- Cóż, może go polubić jako obiad, w końcu lisy polują na króliki. Albo to były zające... Nie ważne. Znaczy, mam nadzieje że go nie zje. - powiedział. - W sumie możemy iść już teraz, te słońce mnie wkurza trochę. - dodał po chwili i spojrzał na dziewczynę.