W sumie u nas sytuacja jest klarowna. Burmistrz jest, jaki jest, ale lepszy ktoś, kto coś robi chociaż na koniec kadencji (kiełbasa wyborcza, lecz przynajmniej JAKIŚ rozwój jest) niż taki, który nie potrafi nic poza wyzywaniem osób, które mają inne zdanie...