Dean Ambrows

Nie. Ale mogę w niej trzymać twoje zwłoki.- powiedział Kean. Sting chichotał na całego.

Nie wiem czy nie zauważyłeś ale Sting nie lubi jak się tak do niego mówi.- powiedział Kean. Fretka pokiwała twierdząco głową.

No chyba że ma wyższy iloraz inteligencji od ciebie blondasie.- warknął Kean. Fretka zaczęła się śmiać.

Nie nazywaj go futrzakiem. On nas rozumie głąbie.- upomniał Zack'a Kean. Fretka syknęła na blondasa jeszcze głośniej a potem wystawiła łapki żeby Thera ją przytuliła.-Czasem lubi jak go gonię.- odpowiedział na pytanie dziewczyny.

Fretka spojrzała na nią błagalnym wzrokiem i polizała jej rękę.-Łał. Sting kogoś polubił.- powiedział. Za to zwierzątko syknęło na blondasa. Kean wybuchnął śmiechem.

Nagle z krzaków na Therę wyskoczyła duża fretka. Nie zła ile rozbawiona wskoczyła dziewczynie na kark i schowała się we włosach dziewczyny. Na drogę wyszedł Kean.-Widział ktoś moją fretkę?- zapytał Therę. Fretka cicho się śmiała

Nagle fretka wyskoczyła z mieszkania i pobiegła w stronę parku. Kean pobiegł za nią.-Sting! Stój!- zawołał za zwierzątkiem.

Kean westchnął i ruszył do mieszkania prędzej płacąc za pizze. Gdy był w połowie drogi coś poruszyło pod jego kurtką. Wysunęła się z niej główka fretki. Spojrzała ona na Keana mądrym spojrzeniem. Chłopak dał jej ciasteczko. Fretka zaczęła je jeść. Gdy doszli do jego pokoju, Kean wypuścił zwierzątko które zaczęło biegaç po pomieszczeniu. Chłopak uśmiechnął się i usiadł na łóżku.

Pewnie tak. Zagadnij też o jakiś trunek.- powiedział Dante z uśmiechem.

Prawda

Shine Star punkt. :*

Interesuje mnie historia upadłych aniołów i oni sami też.

Fałsz Wysyłane z mojego HTC Wildfire za pomocą Tapatalk 2

Nawet jeśli Thera pójdzie to z którymś z nas.- powiedział Kean.

Aha. I fajnie by było wejść od pywnic.- dodał oglądając mapę szkoły którą miał w fonie.

Kean wyciągnął smartfona.-Będzie idealnie. A najlepiej po południu nie ma większości nauczycieli.- powiedział chłopak poprawiając zielone włosy.

To głupi pomysł. Zwykle siedzi przy nich Sid lub Stein. Choć można ich jakoś odciągnąć.- powiedział Kean.

Chciałbym mieć za wychowawcę psora Steina. A powęszyć zawsze można.- stwierdził i zaczął się bawić monetą obracając ją między palcami.

To jest trochę dziwne.- przyznał Kean który zjadł trzeci kawałek pizzy.

Ha Gejjjj!- zawołał rozbawiony Kean.

Szkoda. Też bym pochodził. Szczególnie z takim towarzystwem.-powiedział patrząc na dziewczynę z lekki uśmiechem. Uśmiech był szczery a nie zboczony.

Ale że wszyscy czy zapraszasz tylko koleżankę?- zapytał Kean biorąc kawałek pizzy do ręki i wgryzając się w nią.

Prawda

Velvet punkt.

W tym momencie oglądam Highscholl DXD.