Skocz do zawartości

Sun

Brony
  • Zawartość

    1562
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    52

Wszystko napisane przez Sun

  1. Większość uczestników pewnie dopiero się budzi, ale ja jestem już na nogach, po śniadaniu, więc mogę spokojnie zabrać się za pisanie jak było. Zatem po kolei: Przyjechałem na miejsce meeta godzinę przed rozpoczęciem (bo mi się pomyliło). Nie przeszkodziło to jednak spotkać koło 50 osób, w tym oczywiście sporą ekipę karciaży, kilkanaście osób, które znam z meetów i masy ludzi, której nie kojarzyłem. Wszyscy jak zawsze skupiali się we własnych grupkach, tocząc ożywione rozmowy. Przy okazji dowiedziałem się, że Kosa też interesuje się modelarstwem, więc temat od razu zszedł na to. Do akredytacji (która jak zawsze się opóźniła) zdążyliśmy pogadać na kilka innych tematów. Dobra, w końcu wszyscy znaleźliśmy się w środku i poszedłem zerknąć na rozkład sal oraz stoiska. Był oczywiście Spidimarket z bogatą ofertą przypinek, koszulek i kubków (pojawiły się nowe, większe, ale wciąż czekam na 0,5 litra za rozsądną cenę), był Redziak z przypinkami, kubkami, kinderjajkami i Chińskimi pluszakami (fenomenalna rzecz, najlepsze pluszaki robione masowo), no i parę innych stoisk z towarem. Mój plan na meeta był dość prosty. Zacząć od applelia, potem prelekcja o nostalgii, dalej trochę w sali forum, gdzieś się poszwendać, zrobić zakupy, pójść na odcinek i sprzedać trochę kart na boku. Plan zrealizowałem w 2/7. Sprzedałem trochę kart i kupiłem okazyjnie pluszaka Chrysalis. Reszta nie wyszła z bardzo prostego powodu. Zamiast Applelia zasiedliśmy w 8 (chyba) do kucykowego CCG. Konkretnie do Free For All, czyli każdy na każdego. Lubię ten tryb bo jest bardziej chaotyczny i nieprzewidywalny, No a potem Piro namówił mnie na wzięcie udziału w turnieju (oznajmił, że kupi ode mnie promkę dawaną za udział, za 10 zł). Jestem mu niezwykle wdzięczny, że mnie przekonał (i pożyczył Rarity maina z nowego dodatku). Bez ciebie Piro, nie zająłbym 3 miejsca i nie zdobył Celestial Solstice. Zatem jeszcze raz wielkie dzięki Piro. Dalej była część nocna, na której w całości nie byłem (zwinąłem się koło północy do domu). Przeszliśmy do innego budynku, koło kościoła, gdzie w wielkiej, pełnej stołów sali, gdzie ekipa karciana przystąpiła oczywiście do grania, oraz składania talii nowym graczom. Nie zdążyliśmy ich tam przetestować, bo nas wykopali (podobno był to sleeproom). Na szczęście znaleźliśmy na pięterku kawałek dywanu, gdzie można było sobie klapnąć i pograć. Zagrałem 2 partie i się zwinąłem spać. Ogólnie meet jak najbardziej na plus. Świetna okazja by spotkać mnóstwo nowych ludzi, oraz starych znajomych. Korytarz Fluttershy trzymał poziom, reszta sal też (byłem przelotem). Stoiska miały tyle fajnych rzeczy, że z trudem powstrzymałem się od wydania całego zysku z kart. Jedyna wada to brak jakiegoś stoiska z żarciem, ale miałem dość własnych zapasów. 9,5/10 mogę mu spokojnie dać.
  2. Cóż, muszę ci współczuć, bo fanfik chyba od roku jest porzucony.
  3. Kwestia gustu. Jeden woli czytać o odstrzeliwaniu kończyn i flakach latających z góry na dół, a drugi woli poczytać sobie o zwykłym, nudnym dniu w Ponyville, który kończy się o zachodzie słońca słowami: i żyli długo i szczęśliwie. Sam osobiście nie stronię od jednej ani drugiej literatury.Kwestia by była dobrze napisana. Bo uwierz mi, można stworzyć dobry SoL gdzie defacto nic się nie dzieje, a człowiek czyta z zapartym tchem.
  4. Mój plan na życie? Żyć tak by być szczęśliwym. Co w gruncie rzeczy jest proste. Wystarczy czerpać radość z tego co się ma (nawet jeśli społeczeństwo uważa cię wtedy za niedorozwiniętego). Wystarczy każdego dnia, wstać rano z pozytywnym nastawieniem, uśmiechnąć się i powiedzieć ,,Dziś jest dobry dzień". W kwestii socjalizmu i komunizmu powiem tak: Socjalizm można ograniczyć (albo najlepiej zlikwidować wraz z 3/4 podatków, bo to nimi płacimy za socjalizm). Owszem, przyda się drobna pomoc w trudnych warunkach, bo przecież każdy może popełnić błąd, każdy może zachorować, ale niech ta pomoc będzie z głową. Owszem, można dać takiemu pieniądze, ale jeszcze lepiej dać mu pracę (i nie zabierać połowy pensji). Komunizm jest ideowo piękny, ale niestety nie nadaje się dla ludzi. Głównie dlatego, że kapitał w komunizmie jest wspólny. A wspólny znaczy dla człowieka niczyj, czyli nie trzeba o niego dbać. Prawdopodobnie wystarczyłaby zmiana toku myślenia i komunizm z raczej niesprawdzającej się ideologii, stałby się potęgą. Wszak wśród owadów typu mrówki panuje komunizm. Zebrane pożywienie jest własnością całego mrowiska, a nie tych mrówek, które je zebrały. Mimo wszystko jednemu i drugiemu jestem przeciw, bo ludzie do tego nie dorośli. No ale nie ma co się tym przejmować, lepiej zająć się czymś pożytecznym i uśmiechnąć się.
  5. Popieram Cahan. I to wcale nie dla tego, że wydałem Past Sins. Podane przez nią przykłady , to zdecydowanie przereklamowane fanfiki. Pierwszy wcale nie jest głęboki, ani porywający. Po prostu gra na uczuciach i tyle. Drugi, to zwykłe paskudztwo, które nie ma ani sensu, ani fabuły, ani nawet dobrych opisów (czytałem dawno, to coś mogło mi się zatrzeć), a mimo to jest kochany przez naszą fandomową gimbazę i nie tylko. Na pewno dorzuciłbym do tej listy Sweet apple masacre (ale nie rainbow factory, bo to akurat się fajnie czytało), no i może ostatecznie fallouta. Zaznaczę tylko, żąe nie ejst on złym fanfikiem (jest nawet dobry), ale moim zdaniem stanowczo za bardzo poważany.
  6. Przeczytałem ten fanfik już jakiś czas temu, ale nie miałem kiedy wstawić komentarz (znaczy umknęło mi). Pora zatem się poprawić. Fanfik od samego początku zionie atmosferą tajemniczości i napięcia. Podczas lektury nie opuszczało mnie wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Wiem, dziwne. Wynika to ze świetnych opisów i klimatu. Ponadto każda odpowiedź, którą bohaterki okupują mniejszym lub większym wysiłkiem, rodzi kolejne pytania. Co więcej, jak już wydawało mi się, ze wiem co się za chwilę stanie, autor potężnie mnie zaskakiwał. Bohaterowie zarysowani porządnie. Nie ma się do czego przyczepić. Nie zapominajmy też o trzymających wysoki poziom dialogach i opisach. Zdecydowanie warto to przeczytać. Jak dla mnie, zasługuje na Legendary.
  7. Hmm, problemem może nie jest brak czytelników, bo mogę się założyć, że Kryształowe oblężenie przeczytało więcej niż te 20 osób, ale większym problemem jest brak woli do konstruktywnego skomentowania. Gdyby każdy kto przeczytał, zostawiał po sobie komentarz (a co drugi z głosem na epic), to Spidi dawno miałby Legendary, a inne epice byłyby w połowie drogi albo i jeszcze dalej. Zmiana limitu to jedno, ale trzeba też sprawić by ludzie pozostawili ślad po przeczytaniu i ten głos oddali. (swoją drogą, ilu nowych na forum wie, że można głosować na epic?)
  8. W końcu znalazłem chwilkę by to przeczytać. Zatem krótki i treściwy komentarz: Przyznam, że nie tego sie spodziewałem (ale to dobrze). Podobał mi się fakt wystąpienia podmieńców, lecz szczerze nie wysyłałbym królowej do napadu na zwykłą bryczkę (no ale to twoja wersja. Mam też skrytą nadzieje, ze pociągniesz jakoś watek podmieńców.) Spotkanie bogatej fryzjerki, oraz zwykłego kartofla z Appleloosy, oraz ich miłosć, to całkiem ciekawy pomysł. Wejście barona, który doprowadził do ich spotkania też całkiem dobrze zagrane. Zastanawia mnie tylko jedno. Skoro sztuka atakowała humorem bezpośrednim, raczej niewysokich lotów, to skąd baron się tam wziąl i dlaczego nie komentował tego, co widzi na scenie. Wszak kabaret ma to do siebie, że publika śmieje się w trakcie przedstawienia, a nie po. Skoro baron się nie śmioał, musiało musię nie podobać, czego nie wyraził. (albo zwyczajnie sztuki nie rozumiał.) Pojawieniu się Twilght niemam nic do zarzucenia. (bardziej pojawieniu się Rarity, ale dobra). Plus, że nie próbowałeś shipować swojego bohatera z twalotem. Poza tym, pewnie jeszcze się ona pojawi w twojej opowieści. Jednak pozytywnie zaskoczyło mnie co innego. Mianowicie fakt, że postanowiłeś rozbudować jego historię ponad 1 rozdział. Niby można się tego było domyślać, ale i tak dobrze, że to rozbudowujesz. Wniosek: Pisz dalej, bo to może być całkiem dobry fanfik.
  9. Sun

    Tomik komedii i komedyjek

    Hmm, Rainbownomicon właśnie wypadł z listy, bo autor odmówił zgody (wstaw cytat z Foresta Gumpa, gdy podczas biegania gada z gościem produkującym naklejki na zderzaki) Na razie odpisali tylko autorzy Today is a good day to die i Twilight discoveres wikipedia, dając swoją zgodę. Powyższą propozycję rozważę. Masz może link do tego?
  10. Bioshock infinite na steam za 1 dolar. Wystarczy zagłosowac na golden joystick awards:

    http://www.gamesradar.com/goldenjoystickawards/vote/

  11. Sun

    Tomik komedii i komedyjek

    Hmm, odpada. Dla mnie to w ogóle nie jest śmieszne. Prędzej już fanfik mający na celu zdenerwować Dolara.
  12. Pozostały 3 godziny 20 minut i 21 sekund Obecnie mamy 7 fanfików (nie licząc Poulsena). Wynik dobry, ale zakładam, że jeszcze ze 2 teksty się pojawią
  13. MacGyver ewidentnie musiał być polakiem. Kto inny tak by się znał na prowizorce.

  14. Minęło sporo czasu od kiedy wrzuciłem poprzedni rozdział. Niestety miałem kilka innych spraw na głowie i nie miałem kiedy się tym zająć. No ale wszystko załatwione (oby). Zatem: Rozdział 4 Miłej lektury. Swoją drogą, korci mnie by to zostawić i pójść za radą Dolara, czyli pisać dalszą część słów króla.
  15. Sun

    Tomik komedii i komedyjek

    Dobra. Konkursowy fanfik wysłany, rozdział metra zaraz opublikuję, inne sprawy też nieco nadgonione, toteż mam chwilę, żeby w końcu zabrać się za to co trzeba. Zatem po kolei: 1. Można. Przyznam, ze nie czytałem, a powinienem. 2. Podaj poprawnie tytuł, albo link, jak możesz. Bo w ogóle dzieła nie kojarzę. 3. Może coś wierszowanego? Wiem, że humor najwyższych lotów nie jest. 4. Jutro, jak dobrze pójdzie, zacznę wysyłać pytania do autorów i tłumaczy czy użyczą swoich dzieł. Ogólny plan w jest taki, by wysyłkę wycelować gdzieś w lutym (szybciej się nie da, bo czeka mnie napisanie inżynierki). 5. Nadal można zgłaszać projekty okładki. Jak będzie więcej, wybierze się coś. 6. Można również zgłaszać pomysły na tytuł zbioru.
  16. Miałem nic nie pisać, ale przyszedł taki jeden Lord Highprotector i mnie namówił. A miałem pisać inżynierkę. No ale skoro już napisałem, to zaryzykuję. Nie jest to co prawda dzieło wybitne i raczej nie powali szanownego Jury na kolana, ale ktoś ostatnie miejsce zająć musi. Zatem, nie przedłużając: Siedem odsłon zimy [oneshoot][light violence][life] Dobrego opisu brak, zachęcam do lektury. (tak wiem, jestem leniwy i nie napisałem opisu)
  17. Postaram się, choć po raz pierwszy w życiu zachciało mi się pisać poezję, więc nawet nie mam pojęcia jak tam interpunkcja działa.
  18. Drobna rada. Jak idziesz teraz na studia (i dysponujesz podzielną uwagą oraz smartfonem/tabletem), skombinuj sobie program do pisania typu word, czy jakąś androidową podróbkę. Będzie szybko i dość precyzyjnie. Potem tylko korekta błędów na kompie i publikować.
  19. Podoba mi się ten pomysł. Wprawę w wydawaniu już mam, więc może rzeczywiście trzeba się za to zabrać. Najwyżej zostanę politykiem.
  20. Hmm. Przeczytałem, wiec wypada skomentować. Prawdopodobnie twoim zamysłem jest pokazanie teraz środka historii i poprzez prowadzenie opowieści, opisanie tego, dlaczego jest jak jest. (mylę się?). Nie mogę nic powiedzieć o pomyśle, bo na razie jest go niewiele. To co jest, nie budzi większych zastrzeżeń. Owszem, jest parę powtórzeń, ale to nic czego nie da się poprawić. Z ewentualną oceną, wstrzymam się do następnych rozdziałów, o ile będą.
  21. Fajnie. Napisałem bajkę nawet o tym nie wiedząc. Oby tylko jakiś polityk nie wpadł na pomysł by to sprzedawać jako bajkę dla dzieci.
  22. Napisałem ten utwór wierszowany (bo fanfik to raczej nie jest) na telefonie, wracając z warszawy. Długo jednak wahałem się czy to opublikować, ale ktoś mnie namówił. Zatem publikuję. https://docs.google.com/document/d/1vhdbLX7-YncY8_dGbKrUAEicy_uCy-vswY1ZVhjqUpU/edit UWAGA. Utwór zawiera treści powszechnie uznawane za obsceniczne i chamskie, oraz może wywoływać niekontrolowane wybuchy śmiechu, lub też chęć pobicia autora klawiaturą. Przed lekturą zapoznaj się z ostrzeżeniami, albo skonsultuj z psychologiem lub psychiatrą gdyż każdy fanfik niewłaściwie interpretowany może zagrażać twojemu zdrowiu psychicznemu. Autor nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie szkody powstałe w wyniku poprawnego lub niepoprawnego stosowania .
  23. Po raz pierwszy boję się opublikować dzieło, które popełniłem (literacko). Może mi ktoś doradzić czyjej opinii zasięgnąć, czy rzeczone dzieło wystawić czy spalić?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Cahan

      Cahan

      Przyjdzie fanfikowa inkwizycja i spali go na stosie. Ale przedtem Dolar na nim usiądzie, ja zrobię wiwisekcję, Gandzia będzie przypalał żelaznym przecinkiem, Alberich popełni samobójstwo, a na końcu Kredke podpali stos, modląc się do zadka Celestii.

    3. Sun

      Sun

      Widzę wszyscy aż się palą żeby przeczytać. Zatem pora poprawić ewentualne błędy i opublikować.

      Chętnie też znajdę sie na stosie, bo słońca nie ma i jakoś tak zimno w nogi.

       

    4. Sun
×
×
  • Utwórz nowe...