Skocz do zawartości

Sun

Brony
  • Zawartość

    1553
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    48

Wszystko napisane przez Sun

  1. cóż, jak potrzebujesz całego w PDFie, to masz mój PDF przygotowany pod drugie wydanie książkowe. Nie powinno być błędów.
  2. Szafka wydaje mi się być cenna, ale ciężko mi ją wycenić (poza tym ma chyba kompletną zawartość) i jest w stanie idealnym, więc myślę, że tak gdzieś 100 zł może nie jest ceną wygórowaną Amperomierz wygląda na nowy (a raczej mało używany), nie sprawdzałem czy działa, ale mogę na jakimś prostym układzie), myślę, że 25 zł MH 7490A, tego jest chyba 20 sztuk, zatem myślę, że 18 za całość. Ceny nie zawierają kosztów przesyłki Możesz też rzucić własne propozycje, rozważę.
  3. Kolekcja mi na nic nie potrzebna, bo nie jestem kolekcjonerem. Transformator linii bez lampy, to element kineskopu do telewizora (ta taka przyssawka na górze), nie jestem pewien czy to komplet, ale wydaje mi się, że tak. Z tego wszystkiego, fajna jest ta czarna skrzynka ELTRA, razem z zawartością (wygląda na coś dziś rzadkiego i jest w stanie powiedziałbym kompletnym), oraz te dwie obudowy (niebieskie ze srebrną płytą z przodu), wyglądają jak obudowy od zasilaczy czy innego sprzętu. Lampy to: Tesla: E180F, EM4N, EZ80, UNITRA EL84,TUNGSRAM EZ80, HALTRON E80F (4X) A kapcie rzeczywiście fajne, bardzo wygodne (dobrze, ze nie miałem dziurawych skarpet)
  4. Sprzątając piwnicę u cioci natrafiłem na sporo dupereli po wujku (jej bracie), który dawno temu wyjechał za granicę. Większość to typowa drobnica (garście oporników, diod wysokonapięciowych, tranzystorów i cholera wie czego jeszcze), stan racvzej nowy, leżakowy można by rzec. Ważniejsze jednak jest kilka elementów, co do których mam tylko przypuszczenia i chciałbym spytać czy (i ile) mogą być warte. Oto najciekawsze eksponaty: Szafka ELTRA Panele cyfrowe: Lampy (część znalazłem na allegro, a część nie: Reszta to typowa drobnica. Całość w albumie: https://www.dropbox.com/sh/9lpx5y0bkrnpjmd/AAA95iQso2lctqVxOWyEgKxPa?dl=0 Prawdopodobnie w przyszłości mogę mieć tego więcej, bo to dopiero początek sprzątania. Byłbym wdzięczny za jakąś pomoc (a jeszcze bardziej jak ktoś to kupi)
  5. Wymagania fallouta już są: http://www.benchmark.pl/aktualnosci/poznalismy-wymagania-sprzetowe-fallout-4.html

    Jak zwykle przesadzone moim zdaniem

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Sun

      Sun

      Ja tradycyjnie czekam na gotę, bo akurat fallout ma takie DLC (a przynajmniej zawsze miał), które sporo wnoszą.

  6. I wszystko wróciło do normy. Przyznam, że mój start tutaj był od początku chybionym pomysłem i miał tylko na celu zmotywować LordaHighProtectora do wzięcia się do roboty. Cóż, z tego też nic nie wyszło. Obiecuję poprawę i nie branie się w przyszłości za konkursy bez pomysłu i serca do pisania.
  7. Zastanawialiście się kiedyś co będzie gdy obudzicie się rano, spojrzycie na swój kucykowy stufff, tapetę na telefonie czy cokolwiek i stwierdzicie, że już to was nie kręci i pora z nim skończyć? 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Sun

      Sun

      Stwierdzenie, ze stanie sie to od razu było tylko metaforą. Chodziło mi bardziej o sytuację, kiedy zauważymy, że serial, czy fandom powoli przestanie nas kręcić. Powoli zaczniemy się od niego oddalać, aż pewnego dnia okaże się, że nic nas nie łączy.

      Rozważałem kiedyś sytuację gdybym wycofał się z fandomu i stwierdziłem, że jest to zwyczajnie nie możliwe. Za dużo poznałem ludzi, za dużo widziałem i za dużo wiem, by widzieć siebie bez tego wszystkiego. 

    3. Syrth

      Syrth

      Ah, więc chodzi bardziej o fandom, a nie lubienie kuców. I tak nie należę do fandomu, a że siedzę na forum to raczej to nie oznacza :v 

    4. WhiteHood

      WhiteHood

      Stwierdzenie, ze stanie sie to od razu było tylko metaforą. Chodziło mi bardziej o sytuację, kiedy zauważymy, że serial, czy fandom powoli przestanie nas kręcić. Powoli zaczniemy się od niego oddalać, aż pewnego dnia okaże się, że nic nas nie łączy.

      Rozważałem kiedyś sytuację gdybym wycofał się z fandomu i stwierdziłem, że jest to zwyczajnie nie możliwe. Za dużo poznałem ludzi, za dużo widziałem i za dużo wiem, by widzieć siebie bez tego wszystkiego. 

      nie%20PIerdol%20tylko%20PIj!.jpg

  8. Sun

    Co aktualnie czytamy

    Ciemne tunele są całkiem dobre, powalić nie powaliły, ale wciąż trzymają wysoki poziom. Robert J. Szmidt: Otchłań
  9. Sun

    Co aktualnie czytamy

    Ostatnio przeczytałem nowe Uniwersum Metro 2033, które rozgrywa się we Wrocławiu i muszę przyznać, że wypada zdecydowanie lepiej niż dzielnica obiecana. Co prawda znowu nie ma kałachów, metra, ani rządowych laboratoriów, ale za to mamy całkiem dobrą fabułę, klimat, wiele nierozwiązanych kwestii i defacto brak happy endu. Oczywiście pozostaje sporo nierozwiązanych kwestii, co tym bardziej wpływa pozytywnie na fabułę. Podsumowując, wiadomo czego nie urywa (jak 2033, czy Piter), ale warto to przeczytać. No i obowiązkowo kupić do kolekcji, jeśli ktoś zbiera metra. A obecnie, w oczekiwaniu na Metro 2035, czytam fanfik Spidiego, ale to kwestia innego działu.
  10. Sun

    Krakowski Pony Meet 12.3

    Lubię Kraków i tamtejszą ekipę, ale niestety tym razem będziecie się bawić beze mnie. Nie mam ani czasu ani kasy. Może na 12.4 sobie odbiję (o ile będzie).
  11. Sun

    Krakowski Pony Meet 12.3

    Cóż, nie trzeba było nagłówka zmieniać. Skoro już są jakieś w miarę oficjalne informacje, warto pomyśleć o biletach.
  12. Sun

    Krakowski Pony Meet 12.3

    Mnie to również za przeproszeniem śmierdzi. Co by nie mówić, robiąc imprezę na 120-0150 osób, wypadałoby puścić info przynajmniej miesiąc wcześniej, żeby wszyscy mogli kupić tanie bilety, zebrać kasę. Sprzedawcy muszą wygospodarować czas, zdobyć towar. Organizator turnieju CCG (o ile turniej będzie), musi imprezę zorganizować, prelekcje same się nie zrobią... Sporo tego. O ile plan, atrakcje i miejsce meeta można ogarnąć nawet na tydzień przed, o tyle wypadałoby powiadomić ten miesiac wcześniej.
  13. Sun

    Krakowski Pony Meet 12.3

    Byłem na dwóch krakowskich i zazwyczaj nocleg wyglądał na zasadzie udzielenia kawałka dywanu u Szustego. Zatem moje pytanie jest proste, czy i tym razem znajdzie się jakaś dobra dusza, która udostępni kawałek dywanu/podłogi i ewentualnie kubek wrzątku.
  14. Sun

    Krakowski Pony Meet 12.3

    Standardowe pytanie: Jest jakiś nocleg z soboty na niedzielę (i być może z piątku na sobotę)? Niektórzy muszą się telepać 11 godzin i wolą wiedzieć wcześniej. O takie błahostki jak program, czy miejsce to pewnie nawet nie ma co pytać, bo jeszcze nie znane.
  15. Sun

    Tomik komedii i komedyjek

    Mam zgodę na wszystkie Fanfiki, których nie wrzuciłem jako link do fimfiction (do nich muszę poszukać odpowiedników na forum), poza oczywiście Rainbownomicon. Pozostało jeszcze zapytać o 10 fików, zaktualizować listę i złożyć. Ogólnie wstępny plan jest taki, by zamówienia zacząć zbierać gdzieś w grudniu, a wysyłkę zorganizować pod koniec lutego. Jak już będę wszystko wiedział, podam dokładne daty. Tymczasem przypominam, że wciąż zbieram propozycje na okładki. Na razie mamy to: i to:
  16. 1 noc pracy i Sun już się rozchorował. Wstyd i hańba

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Major

      Major

      No to już zwolniony:fluttercry:

    3. Sun

      Sun

      Robota była na 2 noce, ale wytrzymałem tylko 1

      12 godzin sypania ekogroszku na statek

    4. Major

      Major

      Zazdroszczę ja miałem też podobną  robotę tylko że węgiel ^^ Tylko że na dole kotłowni byłem i musiałem przesypywać na stanowiska.Mam fotę jaki czarny byłem xd

  17. Większość uczestników pewnie dopiero się budzi, ale ja jestem już na nogach, po śniadaniu, więc mogę spokojnie zabrać się za pisanie jak było. Zatem po kolei: Przyjechałem na miejsce meeta godzinę przed rozpoczęciem (bo mi się pomyliło). Nie przeszkodziło to jednak spotkać koło 50 osób, w tym oczywiście sporą ekipę karciaży, kilkanaście osób, które znam z meetów i masy ludzi, której nie kojarzyłem. Wszyscy jak zawsze skupiali się we własnych grupkach, tocząc ożywione rozmowy. Przy okazji dowiedziałem się, że Kosa też interesuje się modelarstwem, więc temat od razu zszedł na to. Do akredytacji (która jak zawsze się opóźniła) zdążyliśmy pogadać na kilka innych tematów. Dobra, w końcu wszyscy znaleźliśmy się w środku i poszedłem zerknąć na rozkład sal oraz stoiska. Był oczywiście Spidimarket z bogatą ofertą przypinek, koszulek i kubków (pojawiły się nowe, większe, ale wciąż czekam na 0,5 litra za rozsądną cenę), był Redziak z przypinkami, kubkami, kinderjajkami i Chińskimi pluszakami (fenomenalna rzecz, najlepsze pluszaki robione masowo), no i parę innych stoisk z towarem. Mój plan na meeta był dość prosty. Zacząć od applelia, potem prelekcja o nostalgii, dalej trochę w sali forum, gdzieś się poszwendać, zrobić zakupy, pójść na odcinek i sprzedać trochę kart na boku. Plan zrealizowałem w 2/7. Sprzedałem trochę kart i kupiłem okazyjnie pluszaka Chrysalis. Reszta nie wyszła z bardzo prostego powodu. Zamiast Applelia zasiedliśmy w 8 (chyba) do kucykowego CCG. Konkretnie do Free For All, czyli każdy na każdego. Lubię ten tryb bo jest bardziej chaotyczny i nieprzewidywalny, No a potem Piro namówił mnie na wzięcie udziału w turnieju (oznajmił, że kupi ode mnie promkę dawaną za udział, za 10 zł). Jestem mu niezwykle wdzięczny, że mnie przekonał (i pożyczył Rarity maina z nowego dodatku). Bez ciebie Piro, nie zająłbym 3 miejsca i nie zdobył Celestial Solstice. Zatem jeszcze raz wielkie dzięki Piro. Dalej była część nocna, na której w całości nie byłem (zwinąłem się koło północy do domu). Przeszliśmy do innego budynku, koło kościoła, gdzie w wielkiej, pełnej stołów sali, gdzie ekipa karciana przystąpiła oczywiście do grania, oraz składania talii nowym graczom. Nie zdążyliśmy ich tam przetestować, bo nas wykopali (podobno był to sleeproom). Na szczęście znaleźliśmy na pięterku kawałek dywanu, gdzie można było sobie klapnąć i pograć. Zagrałem 2 partie i się zwinąłem spać. Ogólnie meet jak najbardziej na plus. Świetna okazja by spotkać mnóstwo nowych ludzi, oraz starych znajomych. Korytarz Fluttershy trzymał poziom, reszta sal też (byłem przelotem). Stoiska miały tyle fajnych rzeczy, że z trudem powstrzymałem się od wydania całego zysku z kart. Jedyna wada to brak jakiegoś stoiska z żarciem, ale miałem dość własnych zapasów. 9,5/10 mogę mu spokojnie dać.
  18. Cóż, muszę ci współczuć, bo fanfik chyba od roku jest porzucony.
  19. Kwestia gustu. Jeden woli czytać o odstrzeliwaniu kończyn i flakach latających z góry na dół, a drugi woli poczytać sobie o zwykłym, nudnym dniu w Ponyville, który kończy się o zachodzie słońca słowami: i żyli długo i szczęśliwie. Sam osobiście nie stronię od jednej ani drugiej literatury.Kwestia by była dobrze napisana. Bo uwierz mi, można stworzyć dobry SoL gdzie defacto nic się nie dzieje, a człowiek czyta z zapartym tchem.
  20. Mój plan na życie? Żyć tak by być szczęśliwym. Co w gruncie rzeczy jest proste. Wystarczy czerpać radość z tego co się ma (nawet jeśli społeczeństwo uważa cię wtedy za niedorozwiniętego). Wystarczy każdego dnia, wstać rano z pozytywnym nastawieniem, uśmiechnąć się i powiedzieć ,,Dziś jest dobry dzień". W kwestii socjalizmu i komunizmu powiem tak: Socjalizm można ograniczyć (albo najlepiej zlikwidować wraz z 3/4 podatków, bo to nimi płacimy za socjalizm). Owszem, przyda się drobna pomoc w trudnych warunkach, bo przecież każdy może popełnić błąd, każdy może zachorować, ale niech ta pomoc będzie z głową. Owszem, można dać takiemu pieniądze, ale jeszcze lepiej dać mu pracę (i nie zabierać połowy pensji). Komunizm jest ideowo piękny, ale niestety nie nadaje się dla ludzi. Głównie dlatego, że kapitał w komunizmie jest wspólny. A wspólny znaczy dla człowieka niczyj, czyli nie trzeba o niego dbać. Prawdopodobnie wystarczyłaby zmiana toku myślenia i komunizm z raczej niesprawdzającej się ideologii, stałby się potęgą. Wszak wśród owadów typu mrówki panuje komunizm. Zebrane pożywienie jest własnością całego mrowiska, a nie tych mrówek, które je zebrały. Mimo wszystko jednemu i drugiemu jestem przeciw, bo ludzie do tego nie dorośli. No ale nie ma co się tym przejmować, lepiej zająć się czymś pożytecznym i uśmiechnąć się.
  21. Popieram Cahan. I to wcale nie dla tego, że wydałem Past Sins. Podane przez nią przykłady , to zdecydowanie przereklamowane fanfiki. Pierwszy wcale nie jest głęboki, ani porywający. Po prostu gra na uczuciach i tyle. Drugi, to zwykłe paskudztwo, które nie ma ani sensu, ani fabuły, ani nawet dobrych opisów (czytałem dawno, to coś mogło mi się zatrzeć), a mimo to jest kochany przez naszą fandomową gimbazę i nie tylko. Na pewno dorzuciłbym do tej listy Sweet apple masacre (ale nie rainbow factory, bo to akurat się fajnie czytało), no i może ostatecznie fallouta. Zaznaczę tylko, żąe nie ejst on złym fanfikiem (jest nawet dobry), ale moim zdaniem stanowczo za bardzo poważany.
  22. Przeczytałem ten fanfik już jakiś czas temu, ale nie miałem kiedy wstawić komentarz (znaczy umknęło mi). Pora zatem się poprawić. Fanfik od samego początku zionie atmosferą tajemniczości i napięcia. Podczas lektury nie opuszczało mnie wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Wiem, dziwne. Wynika to ze świetnych opisów i klimatu. Ponadto każda odpowiedź, którą bohaterki okupują mniejszym lub większym wysiłkiem, rodzi kolejne pytania. Co więcej, jak już wydawało mi się, ze wiem co się za chwilę stanie, autor potężnie mnie zaskakiwał. Bohaterowie zarysowani porządnie. Nie ma się do czego przyczepić. Nie zapominajmy też o trzymających wysoki poziom dialogach i opisach. Zdecydowanie warto to przeczytać. Jak dla mnie, zasługuje na Legendary.
  23. Hmm, problemem może nie jest brak czytelników, bo mogę się założyć, że Kryształowe oblężenie przeczytało więcej niż te 20 osób, ale większym problemem jest brak woli do konstruktywnego skomentowania. Gdyby każdy kto przeczytał, zostawiał po sobie komentarz (a co drugi z głosem na epic), to Spidi dawno miałby Legendary, a inne epice byłyby w połowie drogi albo i jeszcze dalej. Zmiana limitu to jedno, ale trzeba też sprawić by ludzie pozostawili ślad po przeczytaniu i ten głos oddali. (swoją drogą, ilu nowych na forum wie, że można głosować na epic?)
  24. W końcu znalazłem chwilkę by to przeczytać. Zatem krótki i treściwy komentarz: Przyznam, że nie tego sie spodziewałem (ale to dobrze). Podobał mi się fakt wystąpienia podmieńców, lecz szczerze nie wysyłałbym królowej do napadu na zwykłą bryczkę (no ale to twoja wersja. Mam też skrytą nadzieje, ze pociągniesz jakoś watek podmieńców.) Spotkanie bogatej fryzjerki, oraz zwykłego kartofla z Appleloosy, oraz ich miłosć, to całkiem ciekawy pomysł. Wejście barona, który doprowadził do ich spotkania też całkiem dobrze zagrane. Zastanawia mnie tylko jedno. Skoro sztuka atakowała humorem bezpośrednim, raczej niewysokich lotów, to skąd baron się tam wziąl i dlaczego nie komentował tego, co widzi na scenie. Wszak kabaret ma to do siebie, że publika śmieje się w trakcie przedstawienia, a nie po. Skoro baron się nie śmioał, musiało musię nie podobać, czego nie wyraził. (albo zwyczajnie sztuki nie rozumiał.) Pojawieniu się Twilght niemam nic do zarzucenia. (bardziej pojawieniu się Rarity, ale dobra). Plus, że nie próbowałeś shipować swojego bohatera z twalotem. Poza tym, pewnie jeszcze się ona pojawi w twojej opowieści. Jednak pozytywnie zaskoczyło mnie co innego. Mianowicie fakt, że postanowiłeś rozbudować jego historię ponad 1 rozdział. Niby można się tego było domyślać, ale i tak dobrze, że to rozbudowujesz. Wniosek: Pisz dalej, bo to może być całkiem dobry fanfik.
×
×
  • Utwórz nowe...