-
Zawartość
1553 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
48
Wszystko napisane przez Sun
-
Uniwersum Equestria: Transmisja [NZ][Post apocalypse][Dark][Violence][Crosover]
temat napisał nowy post w [+18] My Little Necronomicon
Szczerze, nie spodziewałem się tego przeniesienia. No dobra, może trochę się spodziewałem. Zatem przepraszam za ten błąd i dziękuję za przeniesienie w odpowiednie miejsce. Co do tagu Gore, to szczerze nie jestem pewien czy mój fanfic spełnia jego definicję. Ale na wszelki wypadek dodam. -
Wojna. Wojna nigdy się nie... A nie, to nie ten fanfik. Wojna się zmienia. Każda kolejna jest większa, brutalniejsza, pochłania więcej istot. W każdej kolejnej walczące strony starają się wymyślić broń, która będzie zabijać szybko i masowo. Więcej, więcej trupów. Aż w końcu, mordercze zapędy doprowadzą do powstania broni tak potężnej, że zdolnej zniszczyć całe życie. Ktoś rzucił butem w czerwony przycisk i już nie dało się tego cofnąć. Rozpoczął się armagedon. Rakiety spadły na miasta i wsie, masakrując wszystkich, którzy nie mieli szczęścia znaleźć się gdzieś głęboko pod ziemią. Koniec świata powiecie? Nie, to dopiero początek. Początek nowego świata, w którym to nie kucyki są gatunkiem dominującym. Skryte pod ziemią niedobitki potężnej cywilizacji co dzień stawiają czoła najkoszmarniejszym przeciwnikom: Mutantom, głodowi, biedzie... Jednak pojawia się nadzieja. Dziwna, ledwie słyszalna transmisja dociera do posterunku nasłuchowego, rozpętując prawdziwą burzę wśród nielicznych, którzy ją słyszeli. Grupa straceńców wyruszy na drugi koniec Equestrii by sprawdzić czy za horyzontem kryje się promyk słońca, promyk nadziei na lepsze jutro. Fanfic jest chyba pierwszą próbą skucykowania bardzo dobrego i płodnego uniwersum post apo. Mianowicie chodzi o Metro 2033. Nie wiem czy się do tego nadaję, oraz czy podołam dziełu, ale spróbuję. Zatem zachęcam do przeczytania i komentowania. Co do częstotliwości pojawiania się rozdziałów, to nie wiem jak często będą. Jak będą to będą. Amunicja wykorzystana w fanfiku Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4
-
Chyba 3,5 właśnie.
-
Obecnie nie ma takiej opcji (własnego egzemplarza nie oddam). Niemniej już obiecałem, ze przy następnym wydaniu zrobi się przy okazji zbiórkę chętnych na dodruk Past Sins (za jednym zamachem). Kiedy to nastąpi? Między kwietniem, a wrześniem, ale dokładnie nie wiem.
-
Nie wiem, nie czytałem. Są odłożone jak przebiję się przez fallouta w oryginale. Po rzeczonym falloucie może je przeczytam, jeśli nie wezmę się za PH (najdłuższy fanfik na świecie chyba). Ogólnie jak są chętni i nieco pomogą, to może mogę się i za to zabrać.
-
Wszystkie 3 pomysły biorę pod rozwagę. Od razu tez powiem, że 3 zazębia się z 1 i 2, a wydawanie 2 razy tego samego fanfika nie ma sensu (znaczy w 2 różnych książkach). Obecnie kończę robienie listy komedii na potrzeby takiego zbioru i dalej się zobaczy. Inna sprawa, ze tomik do chwalenia sie za granicą ma raczej mały sens moim zdaniem. Tam i tak mało kto (poza emigrantami) czyta po Polsku, a dobre Polskie dzieła można spokojnie wymieszać z innymi. Co do Eque tripa, to owszem, 2 tomy nie są głupim pomysłem, a na pewno znacznie lepszym niż format B5 czy A4. Pozostaje jeszcze opcja zaryzykowania cieńszego papieru (ważniejsza od ilości stron jest efektywna grubość grzbietu). Niemniej, nastawcie się, że może dojść do wydania 2 tomowego, które będzie nieco droższe niż wersja 1 tomowa. Ostatnie słowo ma jednak drukarnia, oni znają się na tym, może coś doradzą. Hmm, niektórym tu bardzo zależy na wydaniu tego fanfika widzę. co prawda nie wiem czemu, ale o gustach się nie dyskutuje. Można owszem wydać bez tego jednego, ale wciąż jest to kupa roboty, bo tłumacz nie wiedzieć czemu uparł się na angielski zapis dialogowy. Trzeba to będzie przerobić. Zobaczymy w takim razie co z tego wyjdzie. Też o tym myślałem, lecz nieznajomość wielu dzieł, oraz opowiadania poświęcone postaciom takim jak Opal, Sweetie Belle, OCkom, czy niepoświęcone żadnej konkretnej postaci wypadłyby z obiegu. Poza tym, gdzie by wtedy wrzucić ,,Pinkie i Mózg"? Jak już, to pozostanę przy tematycznej segregacji
-
Spokojna wasza rozczochrana, to nie Crisis, który pękał na sam widok czytelnika . Niemniej uwaga słuszna. Być może zejdę z czcionką do rozmiaru 10 (wcześniej sprawdzę jak to się czyta w domowych warunkach), co pozwoli zejść poniżej 600 stron, albo przedyskutuję z drukarnią kwestię innej oprawy. Na razie mogę zapewnić, ze mój towar będzie najwyższej możliwej jakości przy zachowaniu rozsądnej ceny. Inna kwestia, że wciąż pozostało mi odrobinę miejsca do manipulacji marginesami. Jeśli poza zmniejszeniem czcionki zmienić je do 0,7-0,8 to już mamy ledwo ponad 500 stron i to już idzie kleić. Lepszej czcionki niż times new rumun niestety nie ma.
-
Trzy... dwa... jeden... Akcja! [Oneshot][Slice of life][Random]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Genialne, jeśli nie powiedzieć bardzo genialne. Dawno nie zdarzyło mi się tak opluć monitora ze śmiechu. Pomysł wydaje się nieco przypominać rozmowę Pinkie z narratorem (chyba czytałem coś takiego), ale mimo to czuć od niego pewien powiew dogłębnej oryginalności, nie wspominając, że bawi jak cholera. Aprobuję i od razu zapytam, o możliwość jego wykorzystania w zbiorze komedii (wiem, pytałem też o save me, ale wolę mieć kilka zgód na zapas, jak przypadkiem dojdą inni wydawcy do pomocy) -
Rozważałem problem ilości stron Eque trip i wyszło, ze powinno zejść poniżej 700, co jest jeszcze wynikiem do przyjęcia. Zobaczymy co będzie po wyregulowaniu marginesów, ujednoliceniu czcionki i paru innych zabiegach, które można zastosować w celu upchania tego tekstu w książce. Akurat w adobe reader rozdzielczość chyba nie ma wpływu na ilość tekstu na stronie. Inaczej to by była porażka, a nie program. Poza tym, cegły też się sprzedają. Widziałeś pewnie 3 tomy LotR w jednym, albo całego sherlocka holmesa. To dopiero cegły. Owszem, skupienie tekstu w Eque trip nieco mnie martwi (mało odstępów do wywalenia), ale myślę, ze w ostatecznym rozrachunku da radę co nieco z tym zrobić. Powiem tak, wystarczy 30 min na wrzucenie tego w jeden dokument word, pousuwanie zbędnych odstępów i obrazków, oraz zmianę formatu by mieć lepsze pojęcie o faktycznym stanie rzeczy. Może dziś to zrobię. Edit: Po zejściu do czcionki times 11 (standard) i zmniejszeniu marginesów do 10mm (minimalne według drukarni, to 5mm, ja daję 15 po bokach i 20 z góry i z dołu.) uzyskałem 657 stron, bez przenoszenia początków rozdziałów na nowe, strony tytułowej i spisu treści. Mogę ewentualnie podłubać nieco przy przedmowie i posłowiu, ale wolałbym nie. Myślę, ze na początek efekt niezły. Przy okazji trzeba ędzie sie liczyć, ze przy 30 sztukach cena może wynieść między 38 a 43 zł. Wiem, ze to dość sporo, ale i fanfik grubszy od Past Sins o około 40% a od antropologii prawie 2 razy grubszy.
-
Tak, dokładnie o taką grafikę. tyle, że nie jestem pewien czy zrobi sie oprawę twarda z obwolutą (jak zaprezentowana wersja) czy oprawę miękką 4+1 (ze skrzydełkami) Wszystko zależy od ceny, ilości chętnych oraz możliwości drukarni. Inna kwestia ilu ludzi wybuli za oryginał fallouta. Nawet jeśli cena będzie konkurencyjna z USA (około 400zł + wysyłka za ocean), to może się okazać, że mało kto chce to po angielsku. No a Polskie tłumaczenie wciąż jest nie gotowe i9 orzez jeszcze kilka lat nie będzie (mógłbym co prawda wydawać kolejne tomy, ale jakoś nie jestem pewien czy to dobry pomysł) Co do zbioru oneshootów, to trzeba je też wybrać żeby to miało ręce i nogi. Myślałem bardziej w stronę cięższych i nieco dłuższych (Pszczoły, Rainbow Factory, Nosflutteratu, i wiele więcej), albo zbioru komedii (Twilight eats a book, Twilight discovered wikipedia, gang olsena i jeszcze kilkanaście). Na dzień dzisiejszy największe szanse ma Eque trip, albo właśnie jakiś zbiór (oba wymagają okładki) A skoro jeszcze o okładkach mowa, to może jest ktoś, kto chciałby być uwieczniony wśród spisu ludzi pracujących nad książką, jako grafik?
-
Eque trip, owszem. A może Fallout po angielsku? szacunkowa cena przy 30 kompletach zeszłaby poniżej 200zł z przesyłką. (i nie musiałbym okładki robić, bo mam). Przy okazji dodrukuje się PS, a dalej zobaczymy. Może jakiś tomik opowiadań, Zegary albo coś...
-
2) Raczej odpada. Nie mam zielonego pojęcia o tłumaczeniu, a mój angielski nie powala więc tłumaczenie byłoby słabe jeśli nie beznadziejne. Poza tym, jakoś mi się szczerze mówiąc niezbyt chce próbować swoich sił w tłumaczeniu. Pozostaje więc opcja 1 i zrzucenie tego na was. Z tego co zauważyłem, to ktoś już próbował to tłumaczyć, ale chyba przerwał (Barfind). Możesz zawsze sie z nim dogadać, albo spróbować zorganizować. Poza tym, jak tak teraz patrzę na te całe silenty, to widzę, że jest w tym sporo roboty. O ile 1, 2 i dodatki do nich szło by może upchać w jednym tomie (sama jedynka jest za cienka), o tyle 3 to już materiał na osobną cegłę. Nie wspominając o tym, że zapis dialogowy jest żywcem wyciągnięty z wersji angielskiej, przez co wymaga sporych przeróbek, w ogóle tu trzeba by całe formatowanie zrobić od zera, co wychodzi sporo roboty. Na razie zobaczymy, ale za tłumaczenie na pewno się nie biorę
-
Przypomnij się mailem, to wyśle ci numer przesyłki.
-
Mam nadzieję, że wszystkie książki już do was dotarły (już dawno powinny) i, że jesteście zadowoleni z ich zakupu. Chyba jesteście, gdyż nikt nie wysyłał zażaleń. Zatem można chyba uznać ten rozdział za zamknięty i powoli przygotowywać kolejną akcję. Przy okazji ostatnie wezwanie dla wszystkich chętnych na Silent Ponyville: Powiedzcie, co zrobić z nieprzetłumaczoną częścią? (dodać w oryginale, nie dodawać?) Oraz podrzućcie jakąś grafikę na okładkę (z tym się tak nie spieszy jak z tym pierwszym). Bez wyjaśnienia tych kwestii próby wydania (czyli krok 1: kontakt z autorem/autorami) nie ruszą.
-
Trochę było na Facebooku, ale jakoś dziwnie mało. Tu masz bezpośredni link: https://plus.google.com/events/c3c4f6hjc847he13e3mtesavilo
-
Ja powiem inaczej, z mojej perspektywy. Mam teraz Sesję, kilka innych zajęć i te wyniki wcale nie są mi do szczęścia potrzebne (wiem, że przegrałem, pytanie jak bardzo). A skoro Dolar mówi, ze nie może, to widocznie ma jakiś naprawdę dobry powód (nie wnikam jaki, nie moja sprawa). Ja to widzę tak: Wyniki przyjdą to będą, nie wcześniej i nie ma co popędzać, bo i po co? Dla mnie mogą być nawet za miesiąc.
-
Napisz mi maila z przypomnieniem kto ty jesteś, to ci odeślę kod do paczki
-
A ja zapytam inaczej. Zwłaszcza tych pełnoletnich. Idziemy na imprezę, o której wiemy,że gościć będzie również młodzież w wieku szkolnym, czy możemy się więc powstrzymać od picia na terenie tejże imprezy? Czy alkohol jest nam wtedy naprawdę potrzebny do zabawy? Czy podanie go nieletniemu jest takie fajne? Nie. Nie mam nic do ludzi, którzy sobie wyjdą gdzieś kulturalnie poza teren, napiją się w miłym towarzystwie i wrócą przytomni nie robiąc awantur (pod warunkiem, że są w wieku 18+). Prosta sprawa, zachowywać się tak żeby nie przeszkadzać innym i nie robić kłopotu organizatorom, którzy się narobili by nam to zorganizować. Do palaczy, ani tabakowców nie mam nic, bo ci pierwsi siedzieli sobie na dworze (a przynajmniej nie zauważyłem palenia w budynku), a tabakowcy nie rzucali się specjalnie w oczy. Z resztą tabaka jest z tego wszystkiego chyba najmniejszym złem. Dobrze by było, żeby nie psuć relacji z tą szkołą, bo jest całkiem niezła miejscówka. Dużo miejsca i dobry dojazd.
-
Cóż, na razie dam mu znać, a potem się zaczeka aż skończy. Zakładając, że dziennik tłumacza jest jak najbardziej poprawny, to do poprawy jest sześć rozdziałów, a bazując na obecnym poziomie fabuły, można domniemywać, że zakończenie nastąpi za powiedzmy 3 do 6 rozdziałów. Biorąc pod uwagę obecne tempo, nie spodziewałbym się możliwości wydania szybciej niż za rok. Do tego czasu można spokojnie zająć się innymi dziełami z kraju i zagranicy. A skoro ekipa się może rozwinąć, to będziecie w stanie zgromadzić nie najgorszą biblioteczkę tytułów. Zaczynam nienawidzić worda. Miałem oryginał (z forum), odłożyłem go na kilka dni, bo nie mogłem się od razu za to zabrać (komputer jest na hasło, które znam tylko ja) i zacząłem obróbkę tekstu dopiero po kilku dniach. Nie wiem skąd się to wzięło, musiałem to przeoczyć, albo się gdzieś walnąć, albo nie wiem. (Jak widać nigdy nie mogę nic zrobić dobrze za pierwszym razem). Poprawię na wypadek dodruku, dzięki za informacje i przepraszam za to drobne niedociągnięcie.
-
Hmm. Sam jestem wielkim fanem Crisisa (best fanfic Ever) i szczerze mówiąc, miałbym ochotę się tym zająć, ale dopiero kiedy fanfic zostanie ukończony (co podobno się zbliża). Wtedy, jeśli uzyskam zgodę, lub możliwość udzielenia pomocy ekipie Crisisa, planowałbym wydać 3 tomy za jednym zamachem. W tygodniu spróbuję się skontaktować z nimi i podpytać o ewentualne rzeczy w tejże materii, ale nie obiecuję, że się czegokolwiek dowiem.
-
A czy cechy charakterystyczne (wzrost 2m na przykład, czy brak kilku zębów) też pod to podpadają, bo chyba nie. A cech szczególnych nie da się tak łatwo zamaskować (a przynajmniej nie wszystkie). Inna sprawa, że za magicznego PRLu były listy ze zdjęciami, nieobsługiwanych klientów (albo to wymysł filmowy) i się sprawdzały. Owszem, prawo się zmieniło, ale jeśli lista nie będzie publiczna (do wglądu orgów na jakiejś zabezpieczonej stronie czy coś), to ja osobiście nie widziałbym problemu. A nicki można podać publicznie, tak na wszelki wypadek, ale tylko jeśli dana osoba nie rokuje na poprawę.
-
To bardzo się cieszę, że jesteście zadowoleni z zakupu i polecam się na przyszłość. (może nie tylko ja...) Ze swojej strony chciałbym oczywiście podziękować kilku osobom (kolejność przypadkowa), mianowicie: - Ekipie z drukarni, za to, ze po raz kolejny stanęła na wysokości zadania i zrobiła co trzeba bez obsuwy. - Piro, za zrobienie reklamy i recenzji na swoim kanale na youtube - Blogowi FGE, również za reklamę - Mozganowi za współpracę przy okładce. (jemu podziękowałem osobno, gdyż jest z Rosji) - Pani z okienka na poczcie, która nie wyrzuciła mnie jak ja zaspamowałem paczkami, oraz za bardzo szybką pracę. (zważenie, podbicie 3 razy i naklejenie w mniej niż 1 minutę) - No i oczywiście wam, za zainteresowanie. Dziękuję.
-
Prawda, choć wydaje mi się, że to też nie jest idealne rozwiązanie (nie mówię o fałszowaniu dokumentów). Zawsze znajdą się przypadki wpuszczenia kogoś bez dokumentu. Nieliczne, ale zawsze to możliwe. Niemniej opcja ma sens jeśli wprowadzić ją na stałe przy większych meetach (nie tych lokalnych na 3-5 osób) i mieć po prostu czarną listę wyłącznie do wglądu organizatorów. Inna sprawa, że każdy taki przypadek musi być potem weryfikowany, żeby nie było dziwnych wypadków.
-
Save me [Epic][Z][Slice of life][Human][Postapocalyptic]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Kolejny klimatyczny rozdział rozbudowujący i tak już świetną postać Maksa. Niby jego przeszłość była absolutnie do przewidzenia, ale co z tego, i tak się dobrze czyta. Mid jak zwykle dowcipna, nieco złośliwa, za co wszyscy ją chyba lubią. Ogólnie dobre wykonanie, pisz dalej, a jak skończysz, to się pomyśli o wydaniu (o ile się zgodzisz). -
Zgoda autorów to najmniejszy problem, bo z reguły nikt nie odmawia (chyba, że brutalnie mu powiemy, że zrobimy to dla pieniędzy). Patrząc od kuchni, to najwięcej wysiłku zabiera wykonanie tekstu, okładki i pakowanie. Reszta to tylko pilnowanie i odpowiadanie 50-60 osobom. Wiem, ze z tych słów wynika, że mógłbym następny projekt pchnąć natychmiast, lecz nie robię tego, gdyż raz, ze sesja, dwa, że nowy semestr (3, że muszę dać chwile odetchnąć matce, by nie było masy gadania, że przyjdzie skarbówka i mnie zamknie). Dlatego są takie przerwy. Do tego wymagane są jeszcze inne rzeczy: znajomość dzieł (warto wiedzieć co się wydaje), odrobina czasu, podstawowe zdolności graficzne (albo ktoś od robienia okładek), transport (zapomnijcie o noszeniu, bo jedna książka to 400g około, a może ich być nawet 50). Resztę może zrobić każdy (łącznie z przygotowaniem tekstu). Osobiście jestem ZA tym pomysłem i mogę co nieco doradzić przyszłym współpracownikom, choć nie czułbym się typowym szefem, który mówi kto i co zrobi.