Sombra czuł się zażenowany. Ale do rzeczy dochodzi, gdy poddanych nie trzyma się krótko, tylko daje im zbyt wielką swobodę, jak Cadance. Pora wziąć sprawę w swoje kopyta.
- Poddani! - powiedział, wzmacniając swój głos za pomocą magii, tak by każdy go usłyszał. - Przerwijcie swe walki i to... coś - powiedział z niesmakiem, patrząc na zachowanie Rexa. - Jesteśmy tu, by wiedzieć jak walczyć z wrogiem, licznym jak my sami. Dlatego przygotujcie się na kolejny test. Czy jesteście zdolni walczyć z cienistymi żołnierzami? Sprawdźmy.
Na rozkaz króla, cienie uformowały się w dwadzieścia form, podobnych do kucyków, jednak przypominające stwory z najgorszych koszmarów, z czerwonymi ślepiami i sierścią ciemniejszą niż noc. Wyposażone były w najróżniejszą broń, od muszkietów, przez łuki i miecze, aż po sztylety. Jedyne czego nie potrafiły, to korzystanie z magii, ale i tak były wystarczającym zagrożeniem. Nie czekały na reakcje podanych króla, tylko od razu rzuciły się na nich. Może w końcu wydarzy się coś ciekawego...