Skocz do zawartości

Cuddly Doggy

Brony
  • Zawartość

    713
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Cuddly Doggy

  1. Xinef ma dobry pomysł, trening i pomoc w jednym! Czemu ja wcześniej na to nie wpadłam? Może przyjmiemy taką wersję, że po prostu nie zastanawiałaś się nad tym zbyt dogłębnie Dobra, może być! To co się ostatnio przydarzyło Rainbow dash jest naprawdę STRASZNE! Pewnej pochmurnej nocy Rainbow dash ćwiczyła specjalnie przez nią przygotowane, super, epickie, nocne manewry lotnicze. Zrobienie ich w perfekcyjny sposób było dla naszej klaczki bardzo ważne, przygotowywania do tej nocy trwały wiele dni i nie chciała by ktokolwiek albo cokolwiek przeszkodziło jej w udowodnieniu sobie i całemu światu, że jest niesamowicie niesamowita. Gdy tylko zapadł zmrok Dash wystartowała, leciała nad uśpionym Ponyville, początkowo obserwując śpiących mieszkańców. Po chwili jednak przypomniała sobie, że do zrobienia ma coś zupełnie innego. Wzbiła się w powietrze i już miała wykonać pierwszy, bardzo skomplikowany manewr, gdy zobaczyła, że coś spada z nieba. Nie zastanawiając się długo, poleciała zaraz za tym przedmiotem, w dół. Po chwili znalazła się na ziemi, na jakieś bliżej nie określonej polanie. Ostrożnie podeszła do przedmiotu, który swym wyglądem przypominał jajko. Dotknęła go pyszczkiem, a to coś poruszyło się. Skorupka pękła, a z jajka wydostał się niewielki, ale przerażający potwór. Rainbow cofnęła się przerażona, ten skoczył na jej grzbiet i zanim ta zdążyła zareagować postać wgryzła się w jej grzbiet. Klaczce na szczęście udało się zrzucić potwora, jednak gdy wylądował na ziemi stwór był martw. RD postanowiła się zająć tym stworem rano, razem z Twi. Na myśl o przyjaciółce uśmiechnęła się złowieszczo, a w jej oczach pojawił się błysk niezapowiadający nic dobrego. No i proszę, Rainbow stała się zła. Jednak gdzieś w środku jej kucykowego ciałka znajduje się ta dobra i prawa RD, która chciałaby odzyskać kontrolę nad swoim ciałem. Co ta cząstka powinna zrobić? W tym wypadku pomoc przyjaciółek raczej nie wchodzi w grę, klaczki nie wiedzą, że dobra część RD chce walczyć z tą złą RD, zamieszkującą jej ciało.
  2. Cuddly Doggy

    Zadania!

    Jako że, jestem niezwykle kreatywna, moje poczucie estetyki jest przeogromne pozwoliłam sobie przedstawić nie tylko utwór, ale też choreografie, tak by ludność nie tylko pieśnią chwaliła Ciebie Wielka Luna, ale też i tańcem! Na początku potrzebny jest krótki wstęp. A co za krótki wstęp, bez pobrzękiwania na gitarze. Chwalić, Ciebie Siostro nie może byle kto tak więc, pieśń musi rozpocząć ktoś wyjątkowy, ktoś o pięknym, zmysłowym głosie na przykład Colin Farrel, koniecznie z gołą klatą. Jeśli Colina nie ma pod ręką, zawsze może to być Peter Griffin, już nie koniecznie z gołą klatą. Ta pieśń <brzdęk, brzdęk> Powstała specjalnie dla Ciebie <brzdęk, brzdęk> Tak, Wielka Siostro <brzdęęęęk> Dla Ciebie<brzdęk, brzdęk> I nikt nie ma prawa, Ci jej odebrać <brzdęk, brzdęęęk> To dla Ciebie- pani nocy <brzdęk> która zsyła zakochanym gwiazdy <brzdęk> By mieli do czego wzdychać <brzdęk, brzdęk> Dajesz osłonę gwałcicielom <brzdęk> i ekshibicjonistom <brzdęk> Ty, pani tak pięknej pory <brzdęk, chlip, chilp> Wysłuchaj pieśni, na Twoją cześć <brzdęk> która płynie prosto z naszych serc <brzdęk> Gitarzysta schodzi ocierając łzy, osuwa się kąt, nadbiegają nadzy murzyni, może nie całkiem nadzy, bo mają majtki ze skóry. Odzywają się murzyńskie bębny, wystukując murzyńską melodie, zaczyna się dziki taniec, przeplatany pokłonami. O, LunaLunaLuna! <pokłon> O, LunaLunaLuna! <pokłon> O, LunaLunaLuna! <pokłon> O, LunaLunaLuna! <pokłon> O, LunaLunaLuna! <pokłon> O, LunaLunaLuna! <pokłon> O! Nasza pani Nocy! NOCY! <ręce w górę> Składamy Ci dziś ofiarę! OFIARĘ! <ręce w górę> Z tej oto dziewicy! DZIEWICY! <ręce w górę> W tym momencie wbiegają ochroniarze i ściągają murzynów ze sceny. Pojawia się chór kościelny, składający się głównie z dziewcząt i niezbyt męsko wyglądających chłopców. Księżniczko, naaaszaa Pani nocy kochaaana Wysłucha dziś naaas Bo my Cię wielbimyyyy Z serca caaaałego prowadź dziś naaas! <weselsza, szybsza muzyka. coś a la gospel> Prowadź nas, prowadź nas, prowadź nas! <delikatny, dziewczęcy głosik> Przez góryyyy! Prowadź nas, prowadź nas, prowadź nas! <delikatny głosik mało męskiego chłopca> Przez laaasyyy! Prowadź nas, prowadź nas, prowadź nas! <delikatny, kobiecy głos>Przez wielkie miaaastaaa! Prowadź nas, prowadź nas, prowadź nas! <delikatny kobiecy głos>Małe wsieee! Prowadź nas, prowadź nas, prowadź nas! <kobiecy chór>Księżniczko nasza, dobraaaa! <męski chór, mężczyzn z męskimi głosami>Prowadź nas, prowadź nas, prowadź nas! Wchodzi mężczyzna, najlepiej Zbigniew Wodecki, muzyka zmienia się ponownie, tym razem na coś takiego. Tę piękność, którą tu widzicie, zowią Luną, Wszyscy Lunę znają i kochają. Luna fruwa tu i tam Noc swą ofiarując nam. Dziś spotka Was przepiękna, zwinna klacz Luuna, Piękna, gibka, niezawodna Luna Nasza wielka siostra Luna Luno (Luno), Luno (Luno) Luuno, Twa noc przepiękna jeest
  3. Cuddly Doggy

    [Zabawa]Znajdź swój sport!

    No dobrze, Quebor i Nieznany Artysta będą uprawiać gimnastykę artystyczną. POWODZENIA! Następna dyscyplina to biegi przełajowe! Przy nich nieźle można się wybrudzić, prawda? Jeśli biegniesz przez błoto, to tak, można. To może wkręcimy w to Rarity? Może być zabawnie To chyba nie byłoby zbyt sympatyczne, Dash. Spokojnie, spokojnie... ja tylko żartowałam...
  4. Spring Breakers tak, to jest ten film, gdzie w dwóch scenach główne bohaterki oglądają My little pony Zaczynają się ferie, jak się okazuje, wyjeżdżają na nie wszyscy, oprócz kilku dziewcząt, którym to spełnienia marzeń, o wyjeździe na Florydę, brakuje pieniędzy. Decydują się one na napad na przydrożny sklep/bar/cokolwiek to innego jest. O tyle, o ile film zapowiadał się fajnie, bo po obejrzeniu można się spodziewać czegoś naprawdę ekstra, film tak naprawdę okazuje się być beznadziejny. Zacznijmy od tego, że nie ma on żadnego przesłania. Ale zaraz, nie każdy film, który można określić słowem "fajny" je ma. W końcu nie zawsze chcemy by ktoś nas pouczał czy nakierowywał, prawda? Film powinien zachwycać, obrazem, muzyką, fabułą, kreacją bohaterów. Ten nie zachwyca niczym. Obraz? Przez większość filmu mamy do czynienia ze scenami, które przypominają video klipy z MTV. Cycki, ruszające się dupy, lejący się alkohol strumieniami, motele pełne roztańczonej młodzieży na balkonach, impreza gdzie tylko się nie ruszysz. Warte uwagi są, jedynie te sceny, które mają miejsce przed napadem, są zrobione naprawdę dobrze, że aż trudno oderwać od nich wzrok. Kolejny punkt, to muzyka. Tutaj nie ma nic, co by przyciągało uwagę czy stworzyło jakikolwiek klimat, w osiągnięciu tego celu nie pomagają nawet dialogi, powtarzane kilkakrotnie jakby przez echo, zgaduje, że miały one dodać tu nieco tajemniczości, jednak z marnym skutkiem- są żałosne. Fabuła nie ciekawa, podobnie zresztą jak główne bohaterki, którymi są głupie cizie, wszystkie do siebie podobne... no może po za jedną, graną przez Selene Gomez, ta wyróżnia się nie tylko wyglądem, ale też ogólnym podejściem do życia, religijna, zżyta ze swoją babcią Trzy pozostałe: dwie blondynki i laska o różowych włosach są do siebie tak podobne, że aż nawet nie zapamiętała, która jak ma na imię. Ale jedno można powiedziecie- wszystkie głupie i puste. Film ten można określić jednym słowem- kicz. Różowe kominiarki z jednorożcem na czole, kiczowate kostiumy kąpielowe, założone do dresu i dziewczęta tańczące w takich strojach z bronią na tle zachodzącego słońca- masakra. Totalnie nie polecam, film ten w sobie nic nie ma, a powtarzane mnóstwo razy w filmie słowa "spring breakers" niby to tajemniczym głosem, doprowadzają do istnej ku*wicy.
  5. Cuddly Doggy

    Dom Wielkiej Siostry

    Zaprosiłabym was do siebie, ale pewnie ta skrzynia spadnie na łóżko, będziemy w trumnie i umrzemy i nikt nie wygra koszulki i... chociaż z drugiej strony... MOŻECIE WBIĆ NA MOJE ŁÓŻKO, A JA SOBIE POSIEDZĘ NA PODŁODZE. btw. procentami nie pogardzę! jak już do kuchni idziecie, to możecie przynieść mi jakąś czekoladę czy coś. Będę wyjątkowo wdzięczna.
  6. Cuddly Doggy

    Amber Drop

    coś się zjadło ^^ ją będzie się lol, jaki margines? Nie zauważyłam, żeby klaczka ćpała, zalewała się na umór, mordowała, wagarowała, whatever. Po prostu nie miała magicznego talentu (nie czytałam wcześnie OC, gdzie jednorożec ma z tym problem, więc jest ORYGINALNIE, a jak się takie motywy pojawiały to nie za często) i pochodziła z bogatej rodziny, gdzie na miłość czasu nie było, bo hajs. To nie znaczy, że jest marginesem. Mi się podoba, bo jest oryginalnie, niektóre motywy się rzeczywiście powielają, ale OCeków jest tyle, że stworzenie czegoś, w czym dany kuc nie byłby podobny do innego OCeka graniczy z cudem. Dużym plusem jest oryginalny talent i Cutie Mark, który nie mówi wprost, co klaczka potrafi, gdy go zobaczyłam to strzelałam, że to jakieś aktorstwo będzie, a tu miła niespodzianka. Miło, że to nie jest kolejna Mary Sue, która potrafi wszystko i jest alicornem. Całkiem zwykły kucyk, z ciekawą i oryginalną historią, bez mega ekstra epickich zdolności. COOL. O i to: SO EPIC!
  7. Cuddly Doggy

    Dom Wielkiej Siostry

    Po dość szczegółowych oględzinach mojego jakże oryginalnego pokoju, stwierdzam, że ten badyl niszczy urok tego pomieszczenia, ale wolę go nie wyjmować- szkoda byłoby stracić tak piękne i zapewne wygodne łóżko. A tą skrzynię na dobrą sprawę można potraktować jako niedoszły baldachim. Po za tym fajne duże okno, szkoda, że pozbawiono je jakichkolwiek zasłonek ale co tam, rozumiem, że każdy chce mnie non-stop oglądać, więc niech ma, o! Tak btw. Poszaleć zawsze można na podłodze. POLECAM!
  8. Cuddly Doggy

    Rodzina Rainbow

    Przed "i" nie stawia się przecinka. Ale coś w tym musi być, co koleżanka wyżej napisała. Może pegazy tak naprawdę, nie są owocem "ogromnej miłości", tylko tak naprawdę są "produkowane" w takich pegazowych Lebensbornach, w celu uzyskania epickich pod względem genetycznym pegazów. A potem po prostu wychowywane są przez jakąś tam pegazową radę, czyli innymi słowy kierowane do odpowiednich szkół, na początku takich z internatem, gdzie ten internat jest ich domem, a jak podrosną to się wyprowadzają się na swoje, a raz na jakiś czas zgłaszają się w odpowiednie miejsce by przedłużać gatunek. Zapłodnione klaczki zostają tam do urodzenia dziecka, a potem robią get out i wracają do swoich domków. I nie wychowują dzieci, no chyba że, zrobią je sobie z ziemskimi kucami lub jednorożcami, wtedy to dziecko zostaje przy rodzicach, ale nie może dostać typowo pegaziej pracy, bo jest nie czyste rasowo.
  9. We care a lot about you people yeah you bet we care a lot, YEAH!

  10. Killing Them Softly co na polski zostało przetłumaczone jako: Zabić, jak to łatwo powiedzieć. Fabułę tego filmu można opisać w dwóch zdaniach: Podczas turnieju pokera ma miejsce napad, wiadomo całkiem sporo kasy, więc łup obiecujący, no ale nikt nie lubi być okradany, prawda? Więc pewien mężczyzna- płatny zabójca, Jackie Cogan zostaje wynajęty by znaleźć sprawców i wymierzyć im sprawiedliwość, no wiadomo w jaki sposób. I tyle. Jednak nie o fabułę w tym filmie chodzi, ani też o jakąś mega epicką akcje. A obraz, o dźwięk i sposób w jaki wszystko zostało ukazane, wbrew pozorom to też jest ważne. Epickie obraz, realistyczne sceny mordobicia i epickie dialogi, przeplatane komunikatami radiowymi/telewizyjnymi na temat kryzysu w USA. AWESOME. Mamy tu też do czynienia z fantastycznie przedstawioną sceną egzekucji, nie będę mówić dokładnie kogo by nie spoilować za bardzo, ale mówiąc najogólniej chodzi o tę scenę, gdy z jednego samochodu stojącego na światłach strzelają do kierowcy drugiego, stojącego na pasie obok. Mimo scen mordobicia, morderstw, nie jest film akcji, więc nie polecam tym, którzy mają ochotę na oglądanie filmów tego gatunku. Ale polecam tym, dla których film to nie tylko fabuła i pędząca dziko do przodu akcja, ale też obraz, dźwięk etc.
  11. Rozumiem, że to klasyka itd ale mi do gustu to nie przypadło, za lekkie? Pewnie dlatego, Alice Coopera nigdy nałogowo nie słuchałam. Jednak jedno trzeba przyznać, sam tekst jest niczego sobie, a refren wpada w ucho. Jego barwa głosu jest całkiem spoko i nawet przyjemnie się tego słucha, no ale ja osobiście wolę bardziej wyku*wiste kawałki. 6/10 http://www.youtube.com/watch?v=BlR2N-tvzKI Warbringer i Execute Them All, kawałek pochodzi z ich najnowszej płyty, ale znów nie tak zabójczo nowej bo z 2011 roku. Epicki amerykański thrash metal, mówiąc w ogromny skrócie, ja ich polubiłam dzięki ich innemu kawałkowi, mianowicie Total War, ale ten tutaj też jest fantastyczny!
  12. Mam złamane serduszko, ojej, ojej, ojej

    1. Servant Saber

      Servant Saber

      super glue radą na wszystko!

    2. Torrronto

      Torrronto

      a tam super glue... lepiej spawarką zaspawać :3

  13. Cuddly Doggy

    Prawda czy fałsz?

    Jasne, że fałsz. NEXT! Rainbow Dash zrywa ze swoim facetem w 69 odcinku 666 serii.
  14. Cuddly Doggy

    Prawda czy fałsz?

    Następne ode mnie, YEA! Podczas pierwszego spotkania z Trixie Rainbow Dash, zostaje powiększone skrzydło
  15. TAK. Uważam, że są fajne i jak się kogoś długo nie widzi i potem się wysiada z pociągu i się tę osobę widzi to jest bardzo fajnie i jak się te dwie osoby całują i jedna z nich zachowuje się jak napalony jaguar (nie wiem, jak się zachowuje napalone jaguary, ale na pewno dziko bo są dzikie) i widać, że tej drugie osobie się to podoba, mimo, że mówi "spokojnie, mała" to jest FAJNE. btw. Ej, nie usuwaj może poprzednich pytań, bo może ktoś będzie miał co do wtrącenia, na ten temat.
  16. To co napisałam, że nie za dokładnie wybierasz osoby, które są Mistrzami Gry, bo przecież, osoby, których odpisy wynosi góra dwie linijki z dupy się nie wzięły. Rozumiem, że takie osoby, mogły napisać mega epickie podanie, a potem prowadzić jak im się chce, dlatego potem napisałam, że za stan sesji nie obwiniam osób odpowiedzialnych za rekrutacje tam, tylko przydałoby się (nie wiem czy tak aktualnie jest) po przeglądać np. posty użytkownika, bo one dużo mogą powiedzieć o danym osobniku.
  17. Był to deszczowy dzień. Krople robiły kap, kap uderzając o o domki, chodniki i ogólnie o wszystko co znajdowało się na ziemi, nawet w biegające bezsensu w tę i z powrotem kucyki, które nie były szczęśliwe, że dzisiejszy dzień jest TAKI deszczowy. Tak naprawdę, ta pogoda cieszyła tylko wieloryby, ale on chyba nie były pełnoprawnym obywatelami Equestrii, tylko nielegalnymi imigrantami, więc ich zdanie nikogo nie obchodziło, przynajmniej dopóki walenie nie zaczną wysadzać budynków w powietrze i zabijać ludności cywilnej, nie-cywilnej w zasadzie też. Z czystym sumieniem, można więc powiedzieć, że pogoda była do czterech liter. Twilight Sparkle właśnie odwiedzała Księżniczkę Celestie w jej zamku, by wziąć udział nie wiadomo w czym, ale na pewno w czymś ważny. Strasznie ważnym, Tak ważnym, że Księżniczka Luna, również miała w tym uczestniczyć, a wyglądać miała PERFEKCYJNIE. Niestety tego dnia Lunie odpadło z skrzydło. Zdarza się nawet najlepszemu alicornowi. Celestia w takim przypadku radziła udać się do lekarza, chirurga, który w ciągu kilku minut umiał doszyć skrzydło, tak, że nie było śladu. Ale robił to bez znieczulenia, bo jedynym znanym mu środkiem przeciwbólowym była morfina, którą tak naprawdę, zażywał sam i to w ekstrymalnie dużych dawkach. Stary był, więc trzeba mu wybaczyć. A Luna bardzo bała się zszywania skrzydła bez znieczulenia. Oczywiście, nigdy nie mówiła tego siostrze, bo nie chciała wyjść na tchórza. Umyła więc szybko oderwane skrzydło, zmyła krew z podłogi i postanowiła sama sobie pomóc. Klej powinien rozwiązać sprawę. Luna miała go jeszcze calutki słoik, kupiła go ostatnio na targu, a sprzedawca zachwalał, że dobry i sklei dosłownie wszystko, a to czego nie sklei, najwyraźniej nie powinno zostać sklejone, bo tak wola wielkiej Celestii i innych pomniejszych bogów. Księżniczka nocy, więc skleiła skrzydło i już chciała pójść odnieść klei na miejsce, gdy zauważyła, że jej siostra wraz ze swoją najwierniejszą uczennicą są właśnie dokładnie w TYM pomieszczeniu, które nie miało drzwi. Księżniczka więc stanęła na progu czekając, aż te przejdą do sąsiedniego pomieszczenia ie przyłapią jej na trzymaniu w pyszczku kleju.
  18. A ja? Ja się tam aktywnie udzielałam! :< A na to dałoby się zaradzić, gdyby nabór na MG był bardziej skrupulatny. Nie, żebym obwiniała o stan sesji, osoby odpowiedzialne, za nabór. Co do ambitniejszych pomysłów i zaangażowaniu członków forum, to rzeczywiście w zabawach, przy których trzeba się wysilić i napisać coś dłuższego, udzielają się nie liczni, a i zabawy typu "przydziel użytkownikowi" nie spełniają swojej roli, bo większość idzie "za głosem ludu", przez co zabawa trochę traci sens, bo bardzo często wygrywa osoba, której nick został wymieniony jako pierwszy, a nie ta do której rzeczywiście pasuje. Mimo wszystko, nie spisywałabym tego działu na straty, bo mimo, braku zainteresowania ze strony opiekunów posty tam co jakiś czas tam się pojawiały, więc może jakby się nim w odpowiedni sposób zająć, coś by z tego wynikło. Dlatego uważam, że Sosna powinien dostać szansę.
  19. Cuddly Doggy

    The Last Unicorn

    Film jest przepiękny, a główna bohaterka i w ogóle inne postacie zostały bardzo ładnie narysowane. Amalthea'ia ma cudowny głosy, przynajmniej w tej wersji angielskiej, bo polskiej nie oglądałam w ogóle. Muzyka wprowadza fantastyczny klimat, wykonana jest perfekcyjnie, ani nie przeszkadza w oglądaniu, ani też nie wpływa na pierwszy plan, bo przecież najważniejsza jest historia tytułowego Ostatniego Jednorożca. I mimo, że animacja nie jest perfekcyjna, obraz nie jest najwyższej jakości, a kolory zszarzałe i niezbyt intensywne to jest on o wiele lepszy od tego co tworzy się teraz, prawdę mówiąc, jakbyś pozbyli się tych wszystkich niedoskonałości, to nie byłoby to samo. Nie jest to film ani cukierkowy, ani przesłodzony. Momentami jest wręcz mrocznie i trochę przerażająco, co znów przyczynia się do utworzenia wspaniałego, baśniowego klimatu.
  20. Cuddly Doggy

    Używki

    Nie, nie może... bo jakby telewizor czy komputer był używką to powyższa definicja jest bezsensu, bo ani komputer, ani telewizor to nie są substancje, które swoim składem chemicznym (sic!) mogą wpłynąć na układ nerwowy, bo ani tego, ani tego się nie zażywa, do tego jak wikipedia nam podaje używkami są substancje SPOŻYWCZE, które wpływają pobudzająco na organizm. Jednak nie przeczę, od komputera czy telewizji rzeczywiście można się uzależnić. Jednak nie określa się tego terminem "używki", na podobnej zasadzie, można powiedzieć, że zakupy i prace to też są używki, bo przecież istnieją takie choroby jak pracoholizm czy zakupoholizm, ale mimo to "używkami" się tego nie nazywa.
  21. https://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=IJl8TnuVkis&NR=1 Ojej, cosplay.
  22. Cuddly Doggy

    Cosplay RD? COSPLAY RD!

    Dum Dum Dum! Kolejny Cosplay W spilerze nie ma cycków, penisów czy innych nagich części ciała, jest po prostu gif z cosplayem... bardzo fajny, POLECAM.
  23. A co to da? Bo widzisz dział Wonderbolts jest w poddziałem w dziale RD na takiej samej zasadzie jak Komnaty Blueblooda w dziale Rarci. Poddział ten zupełnie nie podlega avatarowi, ani regentowi, a jako, że ma dużo wspólnego z Rainbow dash został ujęty jako poddział w jej dziale by nie robić kolejnych działów w innych postaciach. Jest więc taką samą enklawą jak San Marino na terytorium Włoch. Zupełnie inny rząd i inne prawa, a ziemia prawie ta sama. Tutaj trzeba się zgodzić. Niestety dział Wonderboltsów długo żywy nie był i mimo aktywności użytkowników zaczął obumierać, a wybór nowych opiekunów działu na bank to powinien zmienić.
  24. Chyba znowu wybiorę opcje Dolritto... on to ma dobre pomysły, chociaż nie takie dobre jak JA! A jaka jest następna sytuacja? Był piękny słoneczny dzień. Rainbow dash właśnie ćwiczyła swoją nową sztuczkę, gdy usłyszała głos Twilight. Jednorożec wołał ją od dłuższego czasu, jednak Rainbow była zbyt pochłonięta lataniem by ją usłyszeć. Właściwie to nawet nie chciała jej słyszeć i nie była zadowolona gdy głos Twi doszedł do jej uszek. Niezadowolona wylądowała na ziemi i spojrzała pytająco w kierunku przyjaciółki. Okazało się, że potrzebowała jej pomocy, bo Spike akurat zachorował. - Mam swój trening- burknęła niezadowolona RD, ale gdy zaoferowano jej bezpłatny posiłek i możliwość przeczytanie najnowszych przygód Darnng Do jako pierwszej, gdy tylko te przyjdą do biblioteki, ta zgodziła się. Okazało się, że pomaganie Twilight nie jest łatwym zajęciem, gdyż ta poprosiła swoją jakże niesamowitą i kolorową przyjaciółkę o pomoc przy sprzątnięciu najwyższych półek w bibliotece, podczas gdy Twi miała zająć się sprzątaniem swojej sypialni. Rzeczywiście, na półkach z książkami było mnóstwo kurzu... i mnóstwo książek by dokładnie wyczyścić półki trzeba by zdejmować każdą książkę po kolei i układać je delikatnie na stertę, za pewne tego oczekiwała od niej przyjaciółka. Jednak byłoby to NUDNE i zajęło dużo czasu, który można by wykorzystać w bardziej produktywny sposób, wymyślając nowe sztuczki na przykład. Szybciej byłoby wszystkie księgi po prostu zrzucić na dół, co Twi na pewno by się nie spodobało. I co teraz powinna zrobić Rainbow? Zdejmowanie książek po kolei byłoby strasznie czasochłonne i powolne, a nasza klaczka przecież tego bardzo nie lubi... a każdy czasami idzie na łatwiznę więc może lepiej zrzucić książki i potem tłumaczyć się Twilight. Tylko co jej wtedy powiedzieć? Może wpadniecie na inny, lepszy pomysł?
  25. Po pierwsze powtórzenia. Po drugie, prolog napisany jest jak szkolne sprawozdanie. Same opisy walk, nie są w ogóle emocjonujące i opisane na zasadzie ot, tak było i się zdarzyło, nic wartego uwagi. Tutaj dobrze widać tego przykład, przydałby się opis jak go zniszczyły. Brakuje chociaż krótkiego opisu urządzenia, które blokowało tę magię. Rozumiem, że to tajne przez poufne, ale jeśli mamy do czynienia z narratorem wszechwiedzącym czyli trzecioosobowym to takie rzeczy powinny zostać podane.
×
×
  • Utwórz nowe...