-
Zawartość
713 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Cuddly Doggy
-
Spoko, postaram się by były dłuższe. Co do obrazków, skoro Spro prawi by z internetu wygrzebać, to w takim razie w następnych odpowiedziach będzie ich więcej. A do niecierpliwych- odpowiedzi prawdopodobnie ukażą się jakoś w najbliższy weekend.
- 33 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- sugestie
- (i 1 więcej)
-
Tak wiem, kiedy na nie odpowiadałam. Nie. Większość pytań to są takie pytania na które mogłabym odpowiedzieć jednym słowem. A nie tylko o to chodzi. Po za tym, wiesz, chyba lepiej zrobić coś później, na spokojnie i lepiej, niż szybko i nie dokładnie.
- 33 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- sugestie
- (i 1 więcej)
-
I jakieś stare, dziwne stwierdzenie. RD odpowiada jak zbierze się większa ilość pytań i gdy mi się zachce. Odpowiedzi będą mogły się pojawiać szybciej jeśli j*bniesz trzema logicznymi i sensownymi argumentami, których nie uda mi się obalić. Nie będzie obrazków, nie umiem rysować, a nawet jakbym umiała to by mi się nie chciało, a szukanie też jest czasochłonne i do tego nie fajne.
- 33 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- sugestie
- (i 1 więcej)
-
Ładne są, mają fajne, niepedalskie kolory, a to ważne jest, przynajmniej dla mnie. I kształt też mają cool.
-
Też oglądałam ten film ale mi on się nie podobał. I według mnie nie był wzruszający... był delikatnie mówiąc- nie udany. Cóż główna bohaterka to taka Mary Sue, idealna w każdym calu, broniąca słabszych, posiadająca ogromny zasób ciętych ripost i ma brzydką przyjaciółkę z czymś dziwnym na zębach, by podkreślić to, że główna bohaterka nie zwraca uwagi na wygląda, w prawdzie wchodzi w sprzeczki z rodzicami ale każda Mary Sue tak robi, a tutaj mamy pokazanych rodziców jako dość irytujące i mało istotne postacie więc w sumie na jedno wychodzi. I tak oto taka cool dziewczyna zostaje chora na białaczkę, jest taka dobra dla innych dzieci więc trzeba jej współczuć bo jest dobra. Jednak czy kładąc obok niej na przykład Oskara z książki Oskar i Pani Róża (która zyskuje tylko na tym, że dotyka tak delikatnego tematu jakim jest śmierć dziecka), który do grzecznych dzieci na pewno nie należy czy w takim wypadku Akki współczułoby się bardziej? Nie sądzę. Więc przedstawienie jej w taki sposób nie było konieczne, a wręcz odpychało. Kolejną sceną, której nie mogłam ogarnąć były poszukiwania dziewczyny po zabawie w chowanego. Jest trzech opiekunów (w tym matka zaginionej), wysyłają na poszukiwania do lasu grupki dzieciaków, a sami siedzą przed domkiem i czekają na cud. Skoro zginęło dziecko, to chyba w tym ośrodku gdzie się zatrzymali wystarczy jakby został jeden dorosły, a dwójka poszła szukać. To wydaje się logiczne, nie wiem jak wyglądają procedury na wycieczkach szkolnych w takiej sytuacji. Tak więc podsumowując film słaby.
-
Przyczyna traumy: Celestia jak na dobrą i dbającą o poddanych władczynie jest ogromnym autorytetem wśród kucy, cieszy się szczęściem poddanych i chce dla nich jak najlepiej. Udaje jej się to- zawsze. Jeśli nad krajem wisi jakieś niebezpieczeństwo zaraz przystępuje do działania. Podczas rządzenie nie popełniła do tej pory jakiegoś istotniejszego błędu, który byłby trudny do naprawienia. Aż do czasu- Celestia zawiodła i przez jedną jej decyzje głoduje cały kraj, kucyki tracą prace, brakuje wody, jedzenia, wszystkiego. Księżniczka starając się rozwiązać ten problem wbrew prośbą swej siostry sięga po czarną magię. Zagłębia się w nią coraz bardziej, testując codziennie nowe złe zaklęcia, przed siostrą usprawiedliwia się mówiąc, że wciąż szuka zaklęcia przywracającego ład i porządek w królestwie. Trauma:Celestie z dnia na dzień coraz mniej interesuje los poddanych. Interesuje ją tylko władza i siła. Twierdzi, że szacunek poddanych powiązany jest tylko i wyłącznie ze strachem. Chce by się jej bali. Na początku rzuca zaklęcie na swą armię, dzięki niemu setki żołnierzy walczących w imię przyjaźni staje się posłusznymi jej bestiami, cieszącymi się gdy mogą kogoś torturować. Księżniczka nakazuje zorganizować publiczną egzekucje na którą ma obowiązek przyjść każdy poddany. Ci co nie chcą są siłą wyciągani z domów, a nowo powstała organizacja mająca dbać o porządek ma za zadanie obserwować te osoby. Podczas pierwszej egzekucji straceni mają zostać dotychczasowi poddani. Księżniczka Luna również miała zostać wtedy stracona, jednak udało jej się uciec. Zostaje ona wrogiem publicznym numer jeden, a każdy podejrzany o kontakt z nią zostaje wysłany do jednego z nowo powstałych obozów pracy. Celestie coraz bardziej cieszy widok lękających się jej poddanych. W państwie panuje terror. Władczyni nawet nie wygląda tak jak dawniej jej sierść staje się czarna, oczy mają czerwoną barwę, a grzywa płonie żywym ogniem. Księżniczka, która nakazuje nazywać się Wielkim Imperatorem planuje podbijać coraz to nowe ziemie, mordując jej pierwotnych mieszkańców jeśli nie chcą stać się jej poddanymi.
-
To ja polecę jeszcze Carmille Josepha Sheridan Le Fanu, która opowiada losy młodej córki barona oraz wampirzycy o lesbijskich skłonnościach, of course nie ma tam żadnych opisów scen seksu. Mimo to bardzo przyjemnie się czyta. Jako, że to gotycka powieść grozy ma epicki, charakterystyczny dla takich utworów klimat i trzyma w napięciu. A wampiry tu nie są miłe i dobre.
-
Co do samego domu Dashie, no cóż pragnę zwrócić uwagę na to, że Cloudsdale całe tak wygląda: Mamy mnóstwo kolumn, różnych zdobień i ornamentów. A z tego co można z serialu wywnioskować mieszkają tam prawie wszystkie pegazy więc zakładam, że podobnie wyglądają domy reszty mieszkających tam pegazów bez znaczenia na status społeczny. Do tego nie mamy pojęcia ile RD zarabiała na porządkowaniu nieba w Ponyville, praca może i niezbyt ciężka ale za pewne gdyby Rainbow miała taki wybór to całkowicie by nic nie robiła, a jakby miała w ch*j bogatych rodziców nie musiała by tego robić. Jednak do biedoty na pewno nie należy, zresztą który kucyk w Equestrii należy do biedoty? Każdy ma dom i wystarczająco hajsu żeby się najeść.
- 49 odpowiedzi
-
- Rainbow dash
- dyskusja
- (i 1 więcej)
-
Lepiej byłoby gdybyś to wrzucił do google docs, wtedy byłoby czytelniej. Ale dobrze, po pierwsze co się rzuca w oczy- duże litery z dupy czyli tam gdzie nie powinny być czyli w środku zdania. Po drugie powtórzenia dość często powtarzasz słowa takie jak "czarny jak noc" czy "jadowitozielony", dobrze to widać w dwóch pierwszych zdaniach zamiast tego można by napisać "równie czarną", o "takiej samej barwie jak".
-
Więc ostatnio została wyszczególniona muzyka z ogólnego tematu z memami, a jeszcze dużo wcześniej cosplay'e. No cóż, temat z memami jest tak duży, że przeglądanie go w poszukiwaniu filmików byłoby czasochłonne bo raczej jest ich nie wiele mimo, że w sieci jest mnóstwo filmików z jej udziałem, którymi można się podzielić. Jeżeli ktoś ma zamiar wkleić kilka filmików do jednego posta, prosiłabym o nie wklejanie bezpośrednio filmików do niego, a umieszczanie ich w spoilerach albo między tagami . Zwrócicie też uwagę by filmiki się nie powtarzały, powtarzające się będą w miarę możliwości usuwane. Kolejna prośba, jeżeli wrzucacie filmiki od jednego autora, który tych filmików ma mnóstwo nie wrzucajcie wszystkiego jak leci, zaprezentujcie najciekawsze i podajcie link do kanału autora. I jeszcze jedno do tego tematu NIE wrzucamy wszelkiego piosenek związanych RD. Do tego jest oddzielny temat. http://www.youtube.com/watch?v=n7HrijDkfHc
-
Totalnie mi się nie podobał wokal tej laski, wydaje mi się, że ma trochę za słaby głos do tego typu muzyki. Bo na przykład te spokojniejsze części całkiem fajnie brzmią, a tak to jej głos trochę gubi się na tle instrumentów, a głos ona ma ładny. Tekst jest cool, trzeba to przyznać 3/10 Ode mnie Destruction i machinery of lies czyli jeden z moich ulubionych kawałków tego zespołu.
-
Szanowna komisjo (czy cokolwiek innego to jest), Drogie panie i drodzy panowie. Zanim przejdę do sedna sprawy przeprowadzimy taka mini zabawę, która pomoże nam przedstawić problem w bardziej obrazowy sposób. Wytężcie zatem umysły i wyobraźcie sobie następującą sytuacje: Wraz z przyjaciółmi wybraliśmy się na wycieczkę, tam dostrzegacie przystojnego mężczyznę lub przepiękną kobietę, pełną wdzięków, zgrabna, poruszającą się kocimi ruchami, obiekt naszych westchnień wygląda jak osoba, która swoich partnerów traktuje jak zabawki ale to nas nie interesuje, zakochujemy się. Ale on/ona ma wzięcie i każdy się za nią/nim ogląda. Nie myśląc dużo podbijasz do danej osoby, a ta wyśmiewa Cię przy wszystkich swoich znajomych, wypoczynek już nie będzie udany, nie dość, że złamano Ci serce, to jeszcze upokorzono, potraktowano jak śmiecia. Dla Ciebie to cios prosto w serce, natomiast Twoi przyjaciele bagatelizują Twój problem. Z początku oczywiście próbują Cię pocieszać ale to na nic, za bardzo boli, wiesz, że Cię wspierają ale ból i tak musi minąć sam, oni nic na to nie poradzą. Chodzisz więc taki smutny i zblazowany, chcesz wracać do domu, a nic nie może przynieść Ci radości. I w tym momencie wkraczają Twoi przyjaciele wśród fanfar i owacji na stojąco. Mówią Ci, żebyś się ogarnął, psujesz im wypoczynek, wiedzą, że nie potrafisz, wiedzą, że to dla Ciebie trudne ale myślą o sobie, TYLKO o sobie, gdyby nie Ty i Twój wzięty z księżyca problem bawiliby się jak na dennych filmach i durnych reklamach. Jak się wtedy czujesz? Czy nadal uważasz ich za przyjaciół? Chyba, nie. Gdyby byli prawdziwymi przyjaciółmi zrozumieli by Ciebie i Twoje potrzeby, dotarło by do nich, że teraz choć bardzo byś chciał po prostu nie potrafisz się cieszyć. Przecież, wiedzą, że to minie, że ten smutek jest Ci potrzebny ale potem wszystko będzie dobrze. Ale nie BAGATELIZUJĄ Twój problem, mają własne więc po co zawracać im głowy swoim. Gdy będą zajęci nie zwrócą na Ciebie największej uwagi, gdy ich coś będzie bolało, nie zauważą, że Ciebie boli bardziej. Czy wtedy sobie poradzisz? Czy bez ich pomoc będziesz w stanie stawić czoło przeciwnością? Oczywiście, że tak ale tylko gdy będziesz obyty ze światem cierpienia, a przeciwności, złe słowa i czyny odbijać się będą od Ciebie jak od ściany. Przyjaciele mogą pomóc, mogą dać wsparcie ale nie sprawią, że cały świat nagle przestanie się sypać. Co innego gdy zbudujesz barierę ochronną, gdy zło ze strony innych stworzeń nie będzie miało do Ciebie dostępu! Samotność nie jest zła, jest bezpieczna i Ty o tym wiesz, każdy o tym wiesz. Gdy jesteś samotny nie ma kto Cię zranić. A gdy to już się stanie pomożesz sam sobie, bo nawet tego nie poczujesz. To Ty będziesz śmiać się z nich. Ty będziesz się śmiać z marności tych, którzy normalnie by Cię wyśmiali. Nie będziesz płakać w kącie, owszem będziesz ich nienawidził i pewnie będziesz życzył im śmierci ale co z tego przecież Ty nie będziesz cierpiał!
-
Nie podoba mi się. Jak już kiedyś napisałam nie lubię większości gatunków hybryd czy jak inaczej to można nazwać. Za samym rokiem tego typu (to akurat chyba jest rock alternatywny, jeśli dobrze mi się wydaje, jeśli nie, to przepraszam) również nie przepadam, tak więc nawet do końca tego nie posłuchałam, mniej więcej do połowy wytrzymałam. 1/10 Ode mnie piosenka, którą swego czasu słuchałam w kółko, przy nauce historii mi ostatnio pomagała w sumie. Tak więc TOTAL WAR z albumu o zacnej nazwie War Without End. enjoy.
-
Ten znaczek to jak samo imię klaczki mówi to "fleur de lis" -kwiat lili, jest on używany jako logo organizacji harcerskich czy skautowskich jednakże pierwotnie był to herb Ludwika VII i słusznie jest łączony i kojarzony z Francją, dlatego uważam, że w tym wypadku powinien kojarzyć się z właśnie z Francją, gdyż jak można się dowiedzieć z mlp wiki, Fleur de Lis jest właśnie supermodelką. Co do jej głosu w oryginalnym dubbing jest zje*any rzeczywiście, już w polskim brzmi lepiej chociaż najlepszy byłby dla niej głos taki lekko zachrypnięty (ale nie stary) z francuskim akcentem albo po prostu żeby brzmiał bardziej seksownie(?), nie wiem jak to inaczej opisać.
-
Rainbow, kocie, słyszałam, że ktoś nie może doczekać się Twoich odpowiedzi więc podnieś swój tęczowy ogonek z łóżka i do roboty! Jeszcze pięć minut CD, jeeeeszcze... tylko pięć Gotowa by dzielić się z Wami moją niesamowitością! A więc zaczynam: Ad.1 Strzelanie z łuku, nigdy tego nie robiłam jednak nie uważam to za jakiś mega fascynujący sport. Ale dużo ciekawszy od szachów... nie lubię szachów. Ad.2 Tak! Kolejną część przygód Daring Do. Bardzo ciekawa zresztą Ad.3 Jasne No jasne, była niesamowita! "Gdyby nie Luna" tylko tak mówisz! A to nie prawda po prostu nie chcesz by gniew Luny skierowany był w Twoją stronę! Ad.1 Chyba śnisz:lol: Ad.2 Też ją mam, przeczytaną już! Ale dzięki za propozycje Bo tak mało jest niesamowitych, godnych zaśpiewanych przeze mnie piosenek O, to znowu Ty Ad.1 Pamiętam... można powiedzieć, że adoptowaną siostrą. Ad.2 Bo na żadnym innym forum, nie ma tak niesamowitego Regenta! To było pytanie do mnie... Idź umrzeć. Ad.3 lol, jeśli to odcinki o mnie to oczywiście, że tak. Chociaż czasami ludzie bywają tacy męczący, poznałam już dużo takich A witaj, witaj. Ad.1 Jasne, jest fajny Ad.2 Same niesamowite rzeczy! Przygody Daring Do, nowy plakat Wonderbolts i mnóstwo ciastek. Ad.3 nie powala ale może być Ad.4 lol, wszyscy się o to pytają. TAK Ad.5 Wyglądałam niesamowicie kryształowo Ad.6 Nope Spoko, wybaczam Ci ale najpierw przygotuj się na swoją śmierć, mwahahahaha Nie byłabym taka głupia i nie dała się w takie coś wkręcić, a jeśli coś takiego by się stało i bym umarła nawiedzałabym Pinkie jako duch i zatruła jej babeczkę Więcej pytań nie dało się zadać? Ad.1 Wiem Ad.2 Co? Nie, mam co robić w wolnym czasie. Ad.3 Ad.4 Zmień dilera, kotku. Ad.5Nie ma granic, dla serc bijących w rytmie miłości. Nie ma granic, dla serc idących drogą mądrości. Nie ma granic, o nie ma granic, o nieeeeeeee. Nie ma granic, dla serc stojących w imię wolności. Ad.6 Wanna do it? Ad.8 Gdy jesteśmy na powietrzu odbieram dźwięki o częstotliwości 20tys Hz, natomiast pod wodą możemy odbierać dźwięki do 200tys Hz częstotliwości. Więc co Ty chłopie pier*olisz? Ad.9 Wybieram tą drugą z lewej Ad.10 Nie napisałeś go bo nie umiesz poprawnie liczyć do dziesięciu? Ad.11 Wszystkie jazdy na zerwanym, które robię na imprezkach to najlepsze wspomnienia, gdybym tylko je pamiętał Ad. 12 NIEEE! Ad.1 Nie Ad.2 Chwilowo nie Ad.3 Ja arogancka i oschła? No chyba nie No chyba tak. Nie wtrącaj się Psie. Ad.4 Tak, przeróżne poradniki jak być dobrym lotnikiem, trochę o historii Wonderbolts i takie tam Ad.5 Nie Ad.6 Jak ktoś mnie wkurzy to ma wpie:yay"dol Ad.7 lol, kropka przed znakiem zapytania Nie wiem ale kto zrozumie frajerów? Ad.8 Gilda była cool też lubiła psikusy i nie lubiła frajerów. Dobrze latała więc zaprzyjaźnienie się z nią było tylko kwestią czasu, a poznałyśmy się na obozie Młodych Lotników. Ad.9 Lubię jak pada deszcz bo sama go robię i fajnie się patrzy na niesamowite efekty swojej pracy. A najbardziej lubię mały deszczyk w sumie, bo lubię skakać po chmurach robiąc go i patrzeć jak dany kucyk moknie jak ja jestem sucha Ad.10 NIC NIE POWINNAM ZMIENIAĆ A teraz możesz złożyć mi w ofierze coś fajnego lol ale tęcza za nim się nie ciągnęła i nie wytworzył tęczowego grzyba atomowego. Ad.1 Można tak powiedzieć Ad.2 No, ale to tajemnica Ad.3 To był 30 odcinek? Ad.5 Zauważyłam, że wszyscy lubią opuszczać jakąś cyferkę i pytać mnie czy zauważyłam. Na przyszłość, NIE, NIE JESTEM ŚLEPA! Bo jestem tak strasznie niesamowita! Ad.1 Rainbow zostawiła żelazko na gazie więc ja ją wyręczę- jasnem że ja- Cuddly doggy, to jest jej najlepsza przyjaciółka, jej niesamowitość nie ma granic! Mogę już wyjść z tej piwnicy? Jeszcze moment, Rainbow. Ad.2 Gdy byłam małym źrebaczkiem. Ad.3 Dobrze.
-
Nope, ja po prostu przedstawiam w obiektywny sposób to co przeczytałam na temat, a relacji różnych "świadków" było mnóstwo wybrałam te najciekawsze i najbardziej niezwykłe ^^ żeby była podstawa do dyskusji. Ja nie wierzę w takie rzeczy, do tego zgadzam się z filozofią Epikurejczyków dotyczącą śmierci więc co za tym idzie samo jej istnienie jako ducha, demona, czegokolwiek jest dla mnie trudna do ogarnięcia, pomijając już mój ateizm. Dlatego zaznaczyłam, że śmierć jest bardzo często wyobrażana tak jak zaczęto ukazywać ją w średniowieczu. No właśnie, wszystko było łatwe i proste do wytłumaczenia, gdyby nie to, że śmierć widziały też osoby nie związane z nią bezpośrednio, a nawet nie mające żadnego związku z osobami umierającymi. Jak na przykład te pielęgniarki, których "zeznań" czytałam najwięcej. Można to uznać za przepowiednie, jednak dlaczego te "przepowiednie" były okazane w taki sposób? Idąc dalej, no oczywiście mogły kłamać ale zazwyczaj po takim widoku były roztrzęsione, co potwierdzają znowu kolejne osoby, a to nie jest sprawa w jakiej opłacałoby się tworzyć spisek, bo znowu hajsu się za to nie dostanie.
-
Czy naprawdę uważacie, że będąc samotnym nie można być szczęśliwym? Że osoby samotne nie mają prawa do szczęścia będąc szczęśliwymi w taki sposób w jaki im to pasuje? Czy szczęśliwym można być tylko w grupie i każdemu można narzucać swoje towarzystwo sprawia się, że dana osoba stanie się szczęśliwsza? No chyba nie. Nie wszystkich towarzystwo jest pożądane. Będąc samotnym można być o wiele bardziej szczęśliwszym niż w grupie! Nikt Cię nie wyśmieje, nikt nie wytknie palcem, bo przyjaźniąc się z samym sobą przyjaźnisz się z osobą idealną. Czy dzięki temu nie poznasz siebie? Nie docenisz swojej osoby jeszcze bardziej? Tak, wiem... na wszystkich filmach samotne osoby są smutne ale życie to nie film i na przeciwko złego nie zawsze stanie ktoś dobry, a nawet bardzo mało prawdopodobne by tak się stało. Twój smutek zostanie zignorowany, Twój ból zlekceważony, a Ty dopiero wtedy będziesz czuł się samotny. Bo przecież tak naprawdę samotnym czuć się można tylko i wyłącznie wśród setek ludzi czy też niby przyjaciół. Jednak z takiej samotności płynie tylko smutek... bo czujesz się mało ważną osobą, nie istotną jednostką, która zgubiona w tym tłumie nigdy nie zostanie odnaleziona i nigdy nie będzie szczęśliwa. Co innego samotność wśród własnych przedmiotów, ożywionych własną wyobraźnią... Stworzonych przez Ciebie i kochających Ciebie tak bardzo jak tylko to możliwe. Miłość do samego siebie nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie kochając siebie, wiesz ile naprawdę jesteś warty. Nie czujesz się doceniany przez ten bez sensowny, zazdrosny tłum, który nigdy nie odnajdzie siebie i będzie dążyć tylko i wyłącznie do upodobnienia się do innych. Bo według niego inni są lepsi, a będąc kimś innym będzie się lubianym i będzie się miało rzesze przyjaciół. Ale za jaką cenę? Za cenę utraty siebie. To za dużo... Tym bardziej, że mając wyobraźnie sam wykreujesz sobie własnych przyjaciół, takich na dobre i na złe. Wyobraźnia nie ma granic. I to jest jej największa zaleta.