Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. - Lubisz gotować? - Powiedział Seraph - Nauczysz mnie trochę - Zapytał uśmiechnięty egzorcysta. Za oknem nadal panował zmrok. ~~~~~~~~~~~~~~~~ Ostatnią książkę jaką czytałem była "Chłopcy;Bangarang" Jakuba Ćwieka też fajne.
  2. - Chyba nie było to ciekawe - Powiedział Seraph - A jakie masz zainteresowania? ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Ja nie wiem, mało książek czytam.
  3. - Hmm od czego by tu zacząć - Powiedział Seraph - Moja matka była siostrą zakonną i pewnego dnia objawił jej się anioł. Na imię mu było Gabriel, zaczęli się spotykać, matka zakochała się w nim bezkreśnie a mój ojciec przylatywał do niej kiedy tylko mógł. Niebo i piekło prowadzi wojnę w innym wymiarze tak na zaś. - Seraph poczuł dziwne uczucie w okolicach prawego płuca, co to było zdziwił się trochę i kontynuował - Gdy był na ziemi przybierał postać człowieka matka odeszła z klasztoru i ich miłość kwitła. Potem urodziłem się ja - Seraph powiedział to z żalem - Matka zmarła przy porodzie a ojciec zabrał mnie do nieba i żyliśmy tam przez pewien okres czasu razem aż do czasu gdy dowiedział się o tym sam pan Bóg. Wyrzucili mnie stamtąd ponieważ byłem jeszcze żywy a w dodatku byłem pół człowiekiem. Wszyscy odnosili się do mnie tam z pogardą, Zamieszkałem w klasztorze Egzorcystów i tam mnie wychowano, nie miałem przyjaciół ponieważ byłem pół aniołem a ojcowie uważali że nie mogę się zadawać z ludźmi, gdy miałem 15 lat wybyłem z klasztoru i zacząłem podróżować pomagając ludziom i niektórym wampirom jak i wilkołakom. 5 lat temu jak pomagałem jednemu z Vampirów ten malec do mnie przyszedł i już się nie rozłączyliśmy- Wskazał kotowampira - Nazwałem go Zygfryd na cześć tego Wampira któremu pomogłem. Tylko ja gadam , ty też coś opowiedz o sobie - Seraph uśmiechnął się szeroko.
  4. 34 sekunda. http://www.youtube.com/watch?v=zfVtUMldFqo
  5. Gdy modlili się Seraphiel wyczuwał wzrok Aurory lekko się zarumienił. Dobrze że mi włosy opadają na policzki - pomyślał Seraph, ale czekaj nie ą tak gęste. Gdy skończył różaniec przeżegnał się i schował swój drewniany różaniec. - Chcesz jeszcze się pomodlić - Uśmiechnął się wesoło i spojrzał na Aurore - Czy może porozmawiamy o czymś?
  6. Seraph ukląkł i zaczął recytować na głos modlitwę. Zaczął od Ojcze nasz potem 3 razy Zdrowaś Maryjo następnie Chwała Ojcu i znowu Ojcze nasz po tym zaczęliśmy odmawiać Zdrowaś Mario po 10 razy. Seraph modlił się o to by zdobyć więcej przyjaciół, to było jego największym marzeniem.
  7. - Mhm, usiądź - Wskazał ławę i zaraz za nią wszedł i usiadł, Zygfryd wskoczył na oparcie między nami i położył się spać. Seraph uśmiechnął się szeroko. - Hmmm no to może na początek odmówimy różaniec? - Zaproponował Seraph.
  8. - A czy powiedziałem że tak robisz - Zaśmiał się, wziął różdżkę i podszedł do dziwnej skrzyni. Zrobił nad nią znak krzyża i coś szczęknęło - Święty Piotrze daj mi klucz do kościoła - Nagle obok Serapha pojawiła się złota plama z której wynurzył się srebrny klucz. Serapch włożył klucz w dziurkę od skrzynki i skrzynia się otworzyła i umieścił w niej różdżkę, zamknął skrzynie i schował klucz w wyrwie miedzy światowej. W tym czasie Zygfryd nieśmiało podszedł do Aaurory i liznął ją w rękę. - Miałłł - Kot miauknął w stronę Aurory. - Przywitał się z tobą i przedstawił, powiedział coś takiego " Umm witaj, mam nadzieje że będziemy przyjaciółmi nazywam się Zygfryd" coś w tym stylu. - Miał - Kotowampir potrząsnął łebkiem na potwierdzenie.
  9. http://www.youtube.com/watch?v=EVv2MBNz5As
  10. - Szpon szatana, kiedyś jak jeszcze byłem wychowywany przez mojego ojca Gabriela, usłyszałem że sam Szatan zawiązał pakt z jednym ze złych czarnoksiężników i ten że mag dostał różdżkę. W za mian miał zabić 100 niewinnych dzieci. Gdy wykonał zadanie czarnoksiężnik został pochłonięty przez piekło. Seraph podszedł bliżej Aurory i ujął jej poparzoną rękę. Po chwili złote światło zalśniło uleczając poparzenie. - Dobrze zostaw mi różdżkę tutaj a ja coś wymyśle, bo gdybyś zabrała ją z powrotem to uderzy w was swoją mocą a tutaj pod specjalną pieczęcią nic nie zrobi i zastanowię się jak ją zniszczyć - Uśmiechnął się szeroko jak to miał w zwyczaju - Chciała byś się pomodlić - Zapytał z nadzieją.
  11. - Hmmm proszę - Powiedział Seraph i przerwał modlitwę. Zauważył że zdenerwowana Aurora stoi w drzwiach - Coś się stało albo przypomniałaś sobie coś o tej piwnicy?
  12. Seraph się jeszcze raz uśmiechnął i odchodząc powiedział. - Przyjemnej nocy - Rękę podniósł do góry w geście porzegnania i poszedł w stronę kaplicy. Gdy wszedł jego chowaniec koto-wampir wskoczył na jego ramie i wbił mu pazurki. - Przepraszam, tak fajnie spałeś że nie chciałem ci budzić. - Miał. - Dobrze, następnym razem cię wezmę chociaż będziesz spał. - Miał - Zygfryd z satysfakcją mruknął i zaczął kiwać na boki ogonem a w tym czasie Seraphiel wziął różaniec i usiadł w najbliższej ławie i zaczął się modlić.
  13. - Uhhhh, przepraszam - Powiedział Seraph i uśmiechnął się ciepło - No nic, przepraszam że przeszkadzam ci w twoim odpoczynku wrócę do kaplicy, jeżeli będziesz miała ochotę to zapraszam, mmmm możesz mnie uwolnić? - Zapytał z szerokim uśmiechem na twarzy.
  14. - Ehh jeszcze się nie przedstawiłem tobie - Ukłonił się lekko i powiedział - Seraphiel do usług. Słyszałem że kiedyś byłaś człowiekiem i mieszkałaś tu. Czy może wiesz czy jakieś dziwne przedmioty były składowane w piwnicy albo jakieś obrzędy urządzano pod rezydencją?
  15. - Ohh dziękuje - Powiedział Seraph i wyszedł z domu - Teraz do pani z jeziora. Gdy dotarł na miejsce przykucnął i podrapał się po głowie. - Hmmm, co zrobić żeby wyszła - Zastanowił się pół anioł - Mmmm przepraszam że niepokoje.... - Zaczął nieśmiało i włożył rękę do wody.
  16. - Chodzi o tą sprawę ze złą energią - Powiedział Egzorcysta - Nie usunę do końca jej wpływu, może pani wie czy gdzieś w piwnicy znajduje się jakiś zabytkowy i stary przedmiot albo czy coś się tam działo? Chodzi mi o rytuały, jeżeli tak to trzeba będzie zniszczyć całą piwnice a jeżeli to przedmiot to będę mógł go oczyścić. Jeżeli nie wie nic pani na ten temat to jeszcze pójdę i zapytam kobiety z jeziora.
  17. Seraph, w końcu doszedł do siebie i uświadomił sobie że nie pokonał do końca tego demona. To była tylko energia zebrana od domowników, gdzieś tutaj musi znajdować jakiś przedmiot który jest naznaczony złem lub możliwe że były tu odprawiane jakieś rytuały. W tym domu były 2 osoby które mogły wiedzieć co może powodować takowe wyładowanie. - Najpierw pójdę do Aurory i zapytam się jej, a potem do tej która mieszka w jeziorze. Seraphiel wstał otrzepał się założył krzyż na szyje i schował miecz do pochwy. Wyszedł z piwnicy i zauważył że pani domu schodzi do kuchni. - Mmm, ma pani chwilkę? - Zapytał Egzorcysta.
  18. - Ehhh - Popatrzył się na wychodzącą Aurore - Mylisz pojęcia pani, nie jestem inkwizytorem. Ehhh no to do pracy. - Seraph wziął swój miecz Kitamure i opasłą księgę i poszedł w stronę domu. Gdy wszedł stanął na środku holu i zaczął recytować stary egzorcystyczny tekst który miał za zadanie wykrycie zła. - Nullam venenatis consequat mi firmissimum praesidium domus.- Przed Seraphielem pojawiła się niebieska świecąca kulka. Kulka doprowadziła Serapha do ciemnej i wielkiej piwnicy. - Niewłaściwy krok i po mnie - Powiedział Egzorcysta - Moc tu bije najmocniej. Suscipere formam rectam dæmonium! - Powiedział z naciskiem pół anioł. Po chwili zła energia przybrała formę i zamieniła się w dorosłego menszczyzne. - Huh kto śmie mi przerywać - Demon spojrzał na Serapha i zaśmiał się - Mam kolacje. - Demon w chwilę pojawił się przed egzorcystą i podniósł go jedną ręką za gardło. Seraph uderzył demona w brzuch pochwą od miecza i upadł na ziemie. Wyciągnął spod ubrania srebrny mały krzyż i wyjął miecz z pochwy. - Egzorcyzmuje cię w imię i chwałę boga, przepadnij piekielny pomiocie - Jednym ruchem przeciął mieczem demona a resztki po demonie spalały się powoli. - Zła atmosfera powinna zniknąć z tego domu. - Seraph zmęczony osunął się na ścianie. - Ehhh.
  19. - Wyczułem złą energię wiszącą nad domem - Powiedział Egzorcysta - Możliwe że przez tą energie czujesz się taka, a Kain który ma słabą wiarę został przez tą energie opętany. Jeżeli byś mi pozwoliła mógł bym spróbować coś z tym zrobić, ale jeżeli mi pozwolisz.
  20. Seraph uśmiechnął się przyjaźnie. - Możesz mi mówić Seraph, wejdźmy - Wskazał kaplicę - Nic ci się nie stanie. - Gdy Aurora i Seraph weszli do kaplicy i usiedli w ławach. - Powiadasz że jesteś zmęczona, możesz powiedzieć gdzie czujesz zmęczenie, dokładne miejsce bólu?
  21. Seraph wyszedł. - Uhhh przepraszam - Powiedział i podszedł do Aurory, po czym położył rękę na jej ramieniu - Powinno już nie boleć i odrętwienie powinno już minąć. Czym mogę służyć? - Zapytał Seraph.
  22. Seraphiel wiedział że coś wisi w powietrzu. - Muszę narysować barierę wysokiej klasy wokoło kaplicy, to jedyne bezpieczne miejsce - Seraph gdy wrócił do kaplicy wszedł do swojego pustego pokoju i wyjął z plecaka pudełko pełne białego prochu. Była to poświęcona rozdrobniona biała kreda. Zaczął rozsypywać wokoło kaplicy tą kredę, zrobił 2 wielkie koła jedno mniejsze drugie trochę mniejsze, i narysował 4 małe kółka w każdą stronę świata, w środku każdego małego kółka narysował znaki nieba. Gdy skończył kreda zaświeciła niebieską poświatą i zniknęła. Teraz gdy ktoś będzie miał złe zamiary i będzie próbował się wedrzeć do środka, bariera uderzy go silnym ładunkiem magicznym i uniemożliwi poruszanie się. Seraph napisał na kartce wiadomość o tym że takowa bariera stoi i przykleił ją tak aby wszyscy mogli ją przeczytać po czym wszedł do środka i zaczął się modlić.
  23. Pół anioł dostrzegł zawahanie. - Aha, czyli nie muszę mu pomagać - Powiedział z rezygnacją Seraph, nie da mi go oczyścić z tego zła. Egzorcyzm mógł zapobiec kolejnej takiej sytuacji ale nie będę się narzucał skoro jestem tu zaledwie od kilku godzin. - Jeżeli jego stan się nie poprawi to mógł bym uzdrowić jego rany moją anielską magią. A teraz proszę mi wybaczyć. - Seraph wyszedł z pokoju i poszedł do kaplicy aby dokończyć modlitwę.
  24. - Czy mogła byś opowiedzieć mi jak się zachowywał - Powiedział Seraphiel - Wyczuwam w nim negatywną energie która mogła go zmusić do rzeczy których nigdy nie robił.
  25. No w końcu, zaczniemy jak jeszcze trochę osób się zbierze
×
×
  • Utwórz nowe...