-
Zawartość
2960 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
12
Wszystko napisane przez Dead Radio Man
-
- Uspokoiłaś się już - Powiedziałem do Ruff - Wypuszczę cię jak przyrzekniesz że nic nie zrobisz Dearme.
-
Golemy padały jeden po drugim. - Już nie mam sił żeby ci pomóc - Powiedział Ramiel. Wystrzeliłem w powietrze i zniszczyłem kolejnego golema rozpoławiając go na pół. Zamachnąłem się na kolejnego którego kamienna łapa spadała już na mnie. W ostatnim momencie odskoczyłem i przypuściłem atak.
-
Popatrzyłem na Socks i pokiwałem głową. Dalej siedziałem obok Ruff.
-
Usiadłem obok Ruff, nie odzywając się. Gdy ktoś próbował coś powiedzieć machałem ręką żeby przestał.
-
- Nie wiem - Powiedziałem - Nie chce żeby Ruff skrzywdziła Dearme. Ale nie mogę patrzyć jak Ruff się męczy. - zwróciłem się do Ruffian - Wypuszczę cię jak mi przyrzekniesz że jej nic nie zrobisz.
-
- Tylko wiedźmin potrafił by się z tego uwolnić. Nie próbuj bo rozedrzesz sobie duszę i nie wiem czy skończysz nie lepiej od usmażonego kurczaka.
-
- Nie zginie - Powiedziałem spokojnie - To ją tylko unieruchamia.
-
Podszedłem do Ruffian. Zostawiłem ochronną tarcze na Dearme. - Uspokoisz się? - Dałem Ruff możliwość rozmawiania.
-
- Nie pozostawiasz mi wyboru - Złożyłem ręce i zacząłem szeptać zaklęcie pieczętujące ciało i duszę. Wokoło Ruff wbiło się 6 filarów połączonych łańcuchem. Na każdym z łańcuchów była zawieszona kartka z tajemniczymi napisami. Nagle 7 filar spadł na ciało Ruff przygniatając ją. Znieczuliłem jej wszystkie mięśnie tak by nie mogła nawet nimi ruszać. - Przykro mi ale muszę.
-
- Nie - Wykrzyknąłem - Ona wam nic nie zrobiła. - Uleczyłem Dearme - Wszystko w porządku?
-
Ponownie tarcza odbiła Ruff. - Nie - Powiedziałem do Dearme - Nie chcę żeby cie skrzywdzili - Po chwili powiedziałem cicho - Kogoś mi przypominasz. ~~~~~~~~~~~~~~~ Ja ciągle obok niej stoję.
-
Ponownie tarcza odrzuciła Ruff. - Nie rób tego Ruff - Wykrzyknąłem do niej.
-
- Nie zmuszajcie mnie do zrobienia wam krzywdy - Powiedziałem.
-
- Spokojnie Dearme, nie zrobią ci nic przyrzekam ci. - Popatrzyłem na Ruff - Nie, to ty chcesz zrobić krzywdę komuś innemu. Zostaw ją w spokoju a nic się nikomu nie stanie.
-
Tarcza energetyczna odrzuciła Ruff. - Zaufajcie mi, jeżeli nie chcecie jej zaufać.
-
- Może dla ciebie - Powiedziałem - Ja jednak uważam inaczej stanąłem obok Dearme - Nie dam skrzywdzić jej wam.
-
- Nie wiem jak ty byś się zachowywała po torturach. I jeżeli nie chcesz żebym dalej wstrzymywał twoje rany to lepiej przeproś i nie obrażaj nikogo. Ona tobie nic nie zrobiła.
-
- Lepiej się ucisz. Może zrobimy tak, zamkniemy cię na 5 lat i bez przerwy będziemy ci podawać psychotropy razić cię prądem i zamkniemy cie w ciasnym pomieszczeniu. Zobaczymy co wtedy sobie będziesz o tym myślała. A teraz lepiej się uspokój.
-
- Nie będziesz nikogo krzywdziła - Powiedziałem i odwróciłem się - Ona tobie nic nie zrobiła więc jej nic ty nie zrobisz. A na pewno nie przy mnie.
-
Czekamy na listę walk. Fajnie że wznowiłeś
-
- A więc jestem owcą. Pomyliłem się co do ciebie, jesteś zdrowa. Możesz liczyć na moją pomoc oczywiście jeżeli będziesz chciała. - Podszedłem do Śmierci. - Idziemy dalej - Zapytałem.
-
- Nie wiem - Powiedziałem - Raczej się nie boje niczego, ale wszystko przede mną.
-
- A czemu mówisz na nich "Owce"?
-
Moje Małe ŁAAA: Przyjaźń Jest Orkowa [NZ][Crossover][Comedy][Violence]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Mam nadzieje że jutro będę mógł przeczytać kolejny rozdział. Bo jak nie :rainrage: . A będzie coś w tym stylu że Warkot będzie bronił kucyków przed innymi orkami? -
- Też wiem o tym - Powiedziałem - Ale jak tak na nią patrze to mi się smutno robi.