Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. Dead Radio Man

    Wilk Pośród Nas [Gra]

    - Chciałam się podzielić no ale trudno się mówi - Dzwoneczek wzruszyła ramionami i wypiła resztę piwa. - Co ciekawego słychać u ciebie lisie?
  2. Dead Radio Man

    Wilk Pośród Nas [Gra]

    - Nie przejmuj się mną Cat - Odpowiedziała z uśmiechem Dzwoneczek - I tak zaraz kończę. - Wróżka upiła kolejny łyk piwa i zostało jej mniej nież połowa w kuflu. Zabrałs isę za jedzenie frytek. Kiwnęła głową do wilka - Jak chcesz mogę się podzielić.
  3. Dead Radio Man

    Wilk Pośród Nas [Gra]

    Anna siedziała w barze po ciężkim dniu pracy, dzisiaj miała zajęcia korepetycyjne które prowadziła dla 2 nieuków. Upiła trochę piwa z kufla i zaczęła masować sobie ramiona. Właśnie przyszył zamówione przez nią frytki z ketchupem. Spojrzała na zegarek - Zaraz będę musiała wracać – Powiedziała cicho do siebie.
  4. Imię: AnnaNazwisko: Tinbelle Imię z bajki: DzwoneczekBajka lub baśń z której pochodzi postać: Piotruś PanWygląd: Ma 160 cm wzrostu a reszta jak na obrazku w tym ubiór codzienny. Charakter: Zadziorna, szybko się denerwuje, potrafi być zazdrosna, zwykle wesoła i uśmiechnięta, lubi wyzwania oraz wynajdować nowe hobby. Informacje dodatkowe: Nie lubi ludzi nie zdecydowanych, zawsze stara się żyć na 100%, na plecach ma bliznę po wyrwanych skrzydełkach gdy byłą małą wróżką. Jej prawdziwa forma to 10 centymetrowa wróżka bez skrzydełek. Pracuje jako nauczycielka języka włoskiego.
  5. (( Nie wiem co dziwnego jest w mojej sygnie, najpierw dziewczyna czyści poręcze a potem bawi się długopisem. Niezłe macie skojarzenia, a przynajmniej Szeri )) Rin wszedł do salonu w którym była Charlotte oraz Lazarius. Grali w grę planszową o nazwie "Carcasona". - Mogę się dołączyć - Zapytał Rin swoje dzieci. Oboje kiwnęły głowami i Rin zaczął z nimi grać.
  6. (( Czyja sygna??? )) - Ale zawsze pomartwić o ciebie się mogę. Dobra pobawię się trochę z dziećmi i jak wrócę to do teatru a teraz odpoczywaj słonko. - Gdy to powiedział wstał i ruszył w stronę drzwi.
  7. - Wiesz dobrze że nie przestanę, no ale zawsze możesz mi powiedzieć gdy będzie ci ciężko. - Odłożył delikatnie Elesis na łóżku i pogładził ją po głowie. - Kocham cię - Szepnął jej do ucha.
  8. - Powinnaś mi powiedzieć w takim razie. Odciążył bym cię z niektórych obowiązków. - Zaczął iść w stronę ich sypialni i gdy szedł pocałował ją w policzek. - Wiesz martwię się o ciebie - Uśmiechnął się słabo.
  9. Ktoś wybiera się na Gakkon do Łodzi?? 

    1. 1stChoice

      1stChoice

      Czo to jest Gakkon?

    2. Chief

      Chief

      Konwent Anime - http://gakkon.pl/

      Z MLP ma jeden panel w ostatni dzień :)

    3. 1stChoice

      1stChoice

      To mogę na ostatni dzień wpaść :P

  10. - Ehh - Rin wyprasował żonie suknie i powiesił na wieszaku po tym wyszykował swój garnitur oraz wyczyścił pantofle. Wrócił do jadalni i wziął na ręce Elesis. - Nie jesteś ostatnio przemęczona kochanie - Zapytał leciutko zmartwiony Rin.
  11. - Się robi - Odpowiedział Rin i wstał od stołu. Poszedł do sypialni w której była garderoba. Rin znalazł czerwoną suknię Elesis i zaczął prasować.
  12. (( Nie no jak chcesz)) - No dobrze możemy się przejść, przygotować ci jakąś sukienkę - Zapytał Rin, dzieci skończyły jeść i poszły bawić się dalej. Rin pstryknął palcami i naczynia zniknęły a pojawiły się już czyste w szafce.
  13. - Mamy czas, bilety zamówię internetowo a spektakl zaczyna się o 20 więc myślę że masz nawet trochę czasu na sen - Rin uśmiechnął się żartując. - Bo nie musimy iść na piechotę tylko się tam teleportować. - Zaproponował.
  14. - To jak Elesis pójdziemy czy ci się nie bardzo chcę - Zapytał swoją żonę Rin kończąc posiłek.
  15. Dead Radio Man

    WTF?! Dziwna strona internetu

    Polecam ogólnie wejść na 4chan /b/ tam to dopiero odbywa się posiedzenie internetów.
  16. - Będą grać adaptacje "przeminęło z wiatrem" - Odpowiedział Rin - Całkiem ciekawa powieść, chętnie bym z tobą poszedł a dzieci zostały by z twoim Chowańcem bo mój pilnuje Law'a. Wylądował w szpitalu z osłabnięcia, zastanawiam się jak to możliwe bo diabły są słabsze od ludzi więc musiał by co najmniej tydzień krążyć po lesie. No ale, i jak wam smakuje co ? - Rin zapytał Elesis oraz dzieci. - Pyszne tato - Odpowiedzieli oboje.
  17. - Ehhh ty moja śpiąca królewno - Rin zażartował z Elesis pociągnął ją do kuchni. Na stole leżała ciepła i pachnąca pizza. - No dzieci bierzcie sobie i nakładajcie. - Powiedział Rin siadając przy stole. - Elesis idziemy dzisiaj do teatru czy coś?
  18. - Powiedz to głodnym dzieciakom - Ostrzegł ją Rin, śmiejąc się. - No dalej w nocy będziesz spać.
  19. - Obiad gotowy, pewnie się ucieszysz. Dzisiaj jemy pizze taką jaką lubisz - Powiedział Rin trochę żałując ale nadal był uśmiechnięty. Pocałował swoją żonę w czoło i pogłaskał ją po włosach. - Chodź bo dzieci czekają.
  20. - Ehh no dobra nie będę cię męczył. - Rin poszedł na górę do pokoju dzieciaków. - Lazarus< dobrze pamiętam?xD> Charlotte co dzisiaj robiliście z mamą? - Byliśmy w miasteczku rodziny Bael, wujek Sairorg poszedł z nami do oceanarium. - Odpowiedziała Charlotte. - Było fajnie. - Dobrze, macie jakiś pomysł na obiad? - Zapytał Rin. - Pizza - Wspólnie krzyknęli. Rin złapał się za głowę, apetyt mieli zupełnie po matce. Rin uśmiechnął się. - Więc będzie pizza - Rin trochę żałował tego ponieważ lubił robić skomplikowane dania, no ale mówi się trudno. - Zawołam was jak będzie gotowa. - Dobrze tato x2. Po jakimś czasie w kuchni zaczęło pachnąć przyjemnym zapachem który roznosił się po domu. Dzieci przybiegły od razu. - Za ile będzie gotowe? - Zapytała Charlotte. - Już tylko obudzę mamę, siadajcie do stołu. Rin poszedł do salonu. - Kochanie obiad gotowy - Powiedział i potrząsł nią delikatnie.
  21. Rin uśmiechnął się widząc zmordowaną małżonkę. - Chyba miałaś dzisiaj ciężki dzień co? - Powiedział szeptem i pocałował ją w policzek jednocześnie przykrywając ją kocem.
  22. (( D: )) Rin po jakimś czasie wrócił do domu. Martwiła go sytuacja z porwaniami ale nie miał zielonego pojęcia kto za tym stoi i gdzie się ukrywa. Jedyna wskazówka jaką posiadał to zeszyt z pewnego podziemnego laboratorium który zdobył dawno temu. - Eli wróciłem - Krzyknął, nie wiedział czy jego żona wróciła. Wszedł do salonu.
  23. - To jak coś to jutro zajrzę do was. Kuro - Chowaniec Rina, czarna kocica pojawiła się na ramieniu Rin'a. - Pilnuj tutaj żeby nikt się nie zakradł, jak coś to mnie zawiadom. - Kot zeskoczył z ramienia Rin'a i położył się na parapecie okna grzejąc się w promieniach słońca. - To ja będę leciał, kuruj się Law. - Po czym wyszedł z pokoju i zaczął wracać do domu, był ciekawy czy Elesis i dzieciaki wrócili.
×
×
  • Utwórz nowe...