Alysse wzięła kilka głębokich wdechów i po chwili ból lekko ustąpił. - Boże kiedy ta tabletka zacznie działać? - spytała zapłakana. - Ja nigdy nie płakałam z bólu... - spojrzała na Curt'a
Alysse uśmiechnęła się, lecz dopadła ją kolejna fala bólu. - Aah... - skuliła się na łóżku z bólem wypisanym na twarzy. - Każda...każda fala jest mocniejsza... - wysyczała przez zęby
Alysse zmartwiła się. - Mam nadzieję, że nie wpadnie na coś głupiego... - szepnęła i spojrzała na Curt'a - Nie martw się, nie wiedziałeś... - położyła mu rękę na ramieniu
- Przecież ona jest w tobie zakochana... - spojrzała na niego. Westchnęła. - Ciekawa jestem dlaczego Dastan się mną nie interesuje... - w jej oczach zebrały się łzy. - Może to byl zły pomysł żeby z nim być... - pomyślała
Ból ulżał i dziewczyna mogła powoli usiąść na łóżku. - To jest jakaś tortura... - mruknęła cicho i spojrzała na Curt'a zakrwawionymi oczami. - Pewnie wyglądam okropnie. - uśmiechnęła się na tyle ile mogła
- Dziękuję. - uśmiechnęła się i powoli zjadła to, co przygotował jej chłopak. - Niezły z ciebie kucharz. - próbowała się zaśmiać, lecz poczuła kolejną falę bólu brzucha. Złapała się za bolące miejsce. - Aaah... - jęknęła
Alysse wolno usiadła i łyknęła tabletkę, którą podał jej Curt. - J-ja nie wiem...d-dlaczego krwiawię... - kolejne łzy poleciały jej po policzkach, gdy spojrzała na chłopaka
Alysse po pewnym czasie obudziła się z powodu potwornego bólu. Bolało ją całe ciało, a zwłaszcza podbrzusze i brzuch. Zaczęła płakać i jęczeć z bólu, gdy poczuła że krwawi.