-
Zawartość
2997 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Shine Star
-
Alysse obudziła się leżąc na zimnej podłodze związana sznurami na kostkach i nadgarstkach. - Co do... - pomyślała
-
Alysse zaczęła przeszukiwać szafkę. Nic w niej nie znalazła, więc zajrzała do ostatniej sali. Była całkiem pusta, a z niej można było wyjść na zewnątrz. - Hmmm...dziwne... - mruknęła. Nagle zauważyła cień. Myśląc że to Dastan odwróciła się, by krzyknąć krótko, zanim jakiś gostek w czarnym płaszczu i w masce nie zasłonił jej ust. Zaczęła się szarpać i krzyczeć. - Dastan!!! - zdążyła krzyknąć, zanim ten "ktoś" nie zaciągnął jej do furgonetki wcześniej uderzając ją w twarz. Zamknął drzwi, a dziewczyna straciła przytomność.
-
- Możliwe. - schowała klucze do kieszeni. - Tu jest jakaś szafka, przejrzę ją.
-
- Złe przeczucia? - spojrzała zdziwiona. - Możliwe... - zajrzała do sali na końcu korytarza. Na podłodze w rogu leżały klucze. - Od czego one mogą być? - spytała podnosząc zdobycz
-
((Dastan? .-. A nie Curt?))
-
Alysse zeszła z nim na dół. - Mógłbyś mnie chwilę posłuchać? - spojrzała na niego. - Dlaczego jesteś taki ponury? - powtórzyła pytanie
-
Whisky Szampon Kokos
-
Totalne wariatkowo xd Bzdurne stroje, brak organizacji, wszędzie tylko muffiny. Maskara ;-;
-
Imię: Angelina (dla przyjaciół Angel) Wiek: 18 lat Rasa: Flügel Charakter: miła, odważna, zabawna, uczciwa, inteligentna, kocha muzykę Wygląd: Jej ojciec jest doradcą króla tej rasy, więc jest wysoko w hierarchii. Matka zabrania jej walczyć, lecz dziewczyna zazwyczaj jej nie słucha. Często schodzi na ziemię, a dzięki temu, że jej skrzydła mogą znikać ludzie uważają ją za człowieka. Ma swojego pupila: małego białego kota ze skrzydłami, który zawsze jej towarzyszy. (Jego skrzydła również mogą znikać..) Edit: dodanie wyglądu i opisu
-
- Ej, zaczekaj. - powiedziała włączając swoją latarkę. - Coś ty taki ponury?
-
Alysse wstała i spojrzała na podłogę. Podwinęła wykładzinę. - Tu jest... jakieś wejście. Dźwignia czy coś... - spojrzała na Dastana. - Pomożesz mi? Jest zardzewiała nie mam siły. - uśmiechnęła się lekko
-
Alysse ruszyła do szafki, ale potknęła się i upadła na brzuch. - Aaał... - jęknęła
-
W teczce nie znalazła nic ciekawego, więc przeszła do palarni za Dastanem. - Hej, ja wiem że szukamy tego... czegoś, ale chyba właśnie zostaliśmy parą, nie? - podeszła do niego z latarką
-
Alysse uśmiechnęła się. - Ale napewno nie robisz tego z litości? - spytała przeglądając teczkę
-
Alysse wzięła wdech. - Jeśli chcesz, to się zgadzam. - powiedziała
-
Jak zwykle śliczne. Bardzo ważne są szczegóły, których tu nie brakuje. Mi osobiście bardziej podoba się pierwszy pluszak. :3
-
Ogryzek Herbata Czekolada
-
Alysse zaczęła bić się z myślami, gdy przeszukiwali klasy. - Eem... Dastan? - podeszła do niego
-
((Bosz...;-; to weź ku*wa żeby twój bohater byl z Ann; będzie komedia romantyczna jak nikomu nie pasuje...-.-"))
-
((Pff... nie moja wina że nic się nie dzieje .-. )) - Mówisz poważnie? - spojrzała na niego
-
- Ja...ja nie wiem.. - spojrzała na niego smutnymi oczami. - Ale... przecież ty się niczego nie wstydzisz... ja po prostu nie mogę w to uwierzyć, rozumiesz?
-
Alysse poniosła głowę. - Ty? Ty się wstydziłeś? Nie, napewno nie.
-
Opuściła głowę. - Wcześniej nie zwracałeś na mnie uwagi, ignorowałeś mnie. Dopiero gdy wyznałam ci... to co do ciebie czuję zachowujesz się inaczej. - zamknęła oczy a pojedyncza łza popłynęła jej po policzku