Skocz do zawartości

Ares Prime

Brony
  • Zawartość

    1999
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Ares Prime

  1. Ares Prime

    [Zabawa] X czy Y

    Klasyka Miecz świetlny czy Ostrze Mrozu ?
  2. Dobrze wiedzieć poparpańcu. Przynajmniej tyle się postarałeś. W milczeniu zakładałem na siebie kolejne części zbroi, potem przypasałem sobie miecz. Następnie podszedłem ostrożnie do nieprzytomnej Derpy. Wyglądał tak ślicznie, tak niewinnie... na samą myśl że mogłaby stać się jej przywda, aż napawał mnie wściekłość. Pogładziłem ją deliktanie kopytem po grzywie, i leciutko ucałowałem w policzek. - Nie martw się Derpy. Magnus cię nie zostawi. Wrócimy po ciebie, bądź dzielna... - szepnąłem cicho do jej ucha. Wróciłem po Twilight, i zarzuciłem ją sobie ostrożnie na grzbiet. Ruszyłem w stronę schodów. Ostatni raz zerknąłem na Derpy i alicorna. Nie miałem wiele czasu, musiałem się spieszyć. Zacząłem schodzić po schodach w dół, co było nieco utrudnione, z Twi na plechach. - Shiva, słyszych mnie ? Jesteś cała ? Twilight, jak się czujesz ? - spytałem towarzyszki schodząc po schodach.
  3. Widzą czary, i transformację księżniczek w ludzkie istoty, poczułem jak szczęka samowolnie mi opada, a po brodzie zaczyna ściekać stróżka śliny, i poczułem...''męską radość''. Stawierdziłem że teraz mogę umrzeć szczęśliwy - widziałem właśnie dwie najbardziej zaje**** kobitki w życiu. Z wrażenia aż przysiadłem, i opanowałem się. Wstałem i stwierdziłem że Luna jest niższa niż ja, natomiast Celestia już mnie przerastała, o jakieś 15 cm. - Wyglądacie wprost cudownie, no olśniewająco.. aż brak mi słów. Gratuluję gustu. Obie jesteście wprost przepiękne. Chwileczkę, niech no ja coś na siebie włożę, i możemy iść. Chyba jeszcze nigdy w życiu tak szybko się nie przebrałem. Ulubiona skórzana kutrka, podkute wojskowe buty na szczęście wcześniej je wypastowałem, jeansy, i gustowna koszula. Trochę jeszcze Efect Axe, portfel z gotówką, telefon, i możemy iść w tango. - Panie pozwolą.. - otworzyłem księżniczkom drzwi, i zamknąłem dom. - Zatem co chcecie zobaczyć szanowne Księzniczki ? Moje miasto nie jest co prawda duże, ale ma bardzo wiele ładnych zabytków, ciekawych miejscówek, a i kawiarni nie brakuje. Wasze życzenia są dla mnie rozkazem.
  4. Ares Prime

    [Zabawa] X czy Y

    IDM Elegancka broda czy 3 dniowy zarost ?
  5. W życiu nie chciałem nikogo zabić, ale teraz gdybym mógł z chęcią zatłukłbym tego bydlaka gołymi kopytami. Żal mi było Derpy, Twilight i Shivy, ale nie mogłem się poddać, musiałem im pomóc. Czegokolwiek on szukał i pragną... musiało mieć wielką moc. Ciekawe cóż to może być...może uda się wykorzystać to przeciwko niemu ? Podszedłem do rozrzuconych kawałków zbroi, i zacząłem je zakładać na siebie. Mam nadzieję że Shiva nadal w niej siedzi, i nic jej się nie stało. - No dobrze... zrobię to. Znajdę to czego pragniesz. Skoro nie chcesz puścić nas wszystkich, trudno. Pozwól mi jednak zabrać tą zbroję. Droga przez zamek nie jest prosta, a nie chcesz żebym zginął co ? Ale obiecaj że nie zrobisz żadnej krzywdy Derpy, i Twilight. Możesz mi obiecać choć tyle... panie ? Podszedłem do Twilight aby sprawdzić co z nią. Mam nadzieję że nie została ranna.
  6. Ares Prime

    [Zabawa] X czy Y

    Kurde... tak źle i tak niedobrze, ale wolę już Celestię z charakterem Rarci. Cool Impreza zakończona kacem gigantem, czy taka sobie impreza, za to z super żarciem ?
  7. O tak, jeszcze czego. Nie dość że i tak jest potężny, to jeszcze szuka czegoś co jeszcze bardziej wzmocni jego moc. Trzeba działać na zwłokę. - Ciężko powiedzieć... w tym zamku jest wiele artefaktów, i to dobrze ukrytych. Możemy spróbować szukać każdego po kolei ale we dwóch zajmie nam to za dużo czasu. Posłuchaj Gatanyerze... wypuść nas, a znajdziemy dla ciebie ten artefakt. Czym ryzykujesz? Nie mamy siły żeby się z tobą mierzyć, a teraz i tak nas znalazłeś. Ja i moje towarzyszki przeszukamy ten zamek, znajdziemy to czego szukasz...
  8. Co to ma być ?! Kolejne duchy, przepowiednie i zagadki ? O nie, na pewno nie dam się wciągnąć w żadne gierki, nie tym razem. Niech mnie tylko stąd wypuszczą, a potem będę szukał sposobu żeby opuścić to pokręcone miejsce.
  9. - W żyć minie pocałuj. - warknąłem w myślach pod ardesem alicorna. Ból mi doskwierał, trudno było myśleć. - Orientuję się co gdzie jest, chociaż kiedy tu byłem ostatnio trochę się pozmieniało. Zaczynając od podziemi.. są tam jakieś laboratoria, bardzo stare. Pracowano tam chyba nad jakimiś mutacjami. Choć sądzę... że to co może cię interesować, posiada jedna znana mi istota w tym zamku...
  10. Moja odpowiedź na powyższe humanizacje I żeby nie było - dam coś od siebie Nie wiem czy było ale co tam..
  11. Nick : Wzięty z mitologi greckiej pewnikiem. Avek : Ciekawy. To twój własny OC ? Sygna : LotR, synonimy rodem z WoW, słowik rpgowy -dla mnie bomba User : Sympatyczny
  12. Ares Prime

    [Zabawa] X czy Y

    Hmm... no niech będzie że siebie. Władza nad piorunami, czy władza nad ziemią ?
  13. Tajemnicza podróżniczka w czasie, choć avek mógłby być ostrzejszy.
  14. Znalazłem chwilę i zrobiłem arta Nightwinga. _____________________________________________ - Może tutejsi nie są przyzwyczajeni do widoku kogoś o mojej aparycji. Jakoś nie widziałem żeby ktoś tu miał ciemną sierść. Patrzą na mnie jakbym wyglądał jak jakiś demon. Swoją drogą... masz tu naprawdę wielu przyjaciół. Ja jestem samotnikiem, i nie mam żadnych towarzyszy. A może ich nie pamiętam... - rzekłem ściszając głos do szeptu. Skrzywiłem się na tą myśl... Spojrzałem na swój medalion. Ponoć miał on związek z jakąś Księżniczką Luną. Kim ona była ? Imię jakby znajome, nawet możliwe że to ktoś mi bliski, ale głowy bym nie dał. Chwilę pomilczałem, układając sobie jaką wiarygodną wymówkę. Przecież nie powiem jej że nic nie wiem o sobie. Postanowiłem więc że powiem jej to co sam wiem o sobie. - Cóż mogę powiedzieć o sobie... hmm.. po pierwsze to uwielbiam patrzeć w nocy na gwiazdy i Księżyc, nie ma dla mnie wtedy piękniejszego widoku. Chyba miałem tak od źrebaka. Mogę całą noc przesiedzieć obserwując gwiazdy, a nigdy mi się nie znudziło. Lubię też latać podczas nocy, naprawdę zupełnie inne uczucie niż latanie w dzień. Lubię ciszę i spokój, czasem trochę poczytać, coś dla odprężenia. A ty Twilight Sparkle ? Co mogłabyś powiedzieć mi o sobie ?
  15. Biblioteka... robi się coraz lepiej. Może tam dowiem się czegoś istotnego. Uznałem że warto kontunuować rozpoczętą znajomość z klaczą. Ruszyłem za nią i po chwili wkrótce się z nią zrównałem. - Nigdy tu nie byłem, jakoś nie miałem okazji. Jakoś nie specjalnie pasuję do otoczenia... - mruknąłem, otrzepując się z resztek zaschniętego błota. Nie obraziłbym się za kąpiel, ale teraz to nieważne. Poznanie miasta i jego mieszkańców, jest ważniejsze. Znów to przeczucie... jakbym świadomie wiedział że w takiej sytuacji trzeba pozyskać możliwie jak najwięcej informacji o otoczeniu i kucach, a potem przejść do działania. - Więc...panno Sparkle.. to znaczy Twilight Sparkle, jeśli mogę się tak do ciebie zwracać. Jak żyje się w takim miasteczku ? Z twojej wypowiedzi wnioskuję że naprawdę musisz lubić to miejsce.
  16. - Księżniczka mówiła że jesteś bystra i masz analityczny umysł panno Sparkle, i widzę że się nie pomyliła w swojej opinii. Choć nie leżało mi że musiałem kłamać, to musiałem to zrobić. Trzeba zagrać takimi kartami jakie się ma. - Powiedz, w jakich badaniach mam ci pomóc a zrobię wszytsko co w mojej mocy.
  17. - STÓJ !!! Przestań !Zostaw je w spokoju ! Nie rób im krzywdy, proszę. - krzyknąłem do Gatanyera. Z tą istotą nie mogliśmy się mierzyć na siły. Bałem się o Derpy, Twilight i Shivę. Gdybym był sam, próbowałbym walczyć albo wiać. Ale nie tym razem. To nie wchodziło teraz w grę. Podszedłem bliżej alocorna, spojrzałem mu w oczy. - Proszę, zostaw moje przyjaciółki w spokoju, nie rób im krzywdy. A będę ci służył, obiecuję ci Gatanyerze. Przypominało mi to zawieranie paktu z diabłem, ale czy miałem inny wybór ? Życie przyjaciółek wisiało na włosku, miszę je jakoś ratować.
  18. Odwracają się, unikają mnie. Miejscowi mieli umaszczenie w jasnych pastelowych kolorach, nie widziałem nikogo kto miałby ciemną sierść. Poczułem się jakby wyjątkowy. Jedyny czarny kuc w okolicy... I wtedy z zamyśleń wyrwała mnie ta klacz. Prawie dorosła, jednorożec, całkiem ładna, wydaje się dość sympatyczna. Jednak to co mówiła do mnie nie miało dla mnie większego sensu poza tym że nazywała się Twilght Sparkle. Wydawała się dużo wiedzieć, i coś mi mówiło żeby zdobyć jej zaufanie. Może ona pomoże mi dowiedzieć się kim jestem ? Uśmiechnąłem się lekko, i odwzajemniłem uścisk kopyta. - Witaj Twilight Sparkle. Nazywam się..jestem..ee..- zająkałem się próbując przypomnieć sobie własne imię - Jestem Nightwing. Jesteś pewna że to mnie szukałaś - spytałem podchwytliwie, chcąc sprawdzić klacz.
  19. Jest mhroczny i jest królem działu offtop gdzie zastępuje Discorda.
  20. - O w mordę, znowu ty... uparty jesteś koleś. - mruknąłem widząc ponownie gębę Gatanyera. Ten to musiał się na nas uwziąć. I co teraz cholibka zrobić ? Rozwalił blaszaki, hydrę pewnie też, a teraz na dodatek jest na nas wkurzony bo 3 razy pod rząd zwialiśmy mu i za każdym razem dostał na odchodne bęcki. Żałowałem że uwolniem go z tych bandaży... zaraz.. Tu też mamy bandaże, i magiczne łańcuchy. Może uda się go z powrotem zapieczętować ? Ale z drugiej strony, to alicorn... co jeśli dzięki niemu NMM powróci ? Ale chyba nie mamy teraz zbyt dużego wyboru... Trzeba działać. Oświetliłem Derpy żeby zobaczyć czy te łańcuchy puściły, i miałem nadzieję że moja pegazka była już wolna. Jeśli tak będzie muszę ją odciągnąć z tamtego miejsca, jak najszybciej. - Shiva, Twilight - spróbujcie go przenieść nad te bandaże, może uda się go zapieczętować z powrotem.
  21. Noc, gwieździste niebo, Księżyc w całym swoim majestacie, ciemność otulająca wszystko jak całun, tajemnice kryjące się pod gwiazdami - z jakiegoś powodu czułem że uwielbiam to wszystko. Ale nie wiedziałem dlaczego. Właściwie to wiedziałem jedynie że mam na imię Nightwing, i jestem pegazem... i to wszytsko. Ale kim jestem ? Skąd pochodzę ? Dlaczego nic nie pamiętam ? Co oznacza mój cute mark ? I czemu jestem taki ubrudzony ? Szedłem wolno napawając się nocnym widokiem i powoli przemierzałem miasteczko Ponyville. Wyglądało bardziej na wioskę. Najpierw minałem ogromny dąb w którym chyba ktoś urządził jakąś pracownię, potem dziwny budynek wyglądający jakby był zrobiony z piernika i lukru, jeszcze dalej budynek wyglądający jak jakaś dziwna karuzela. Dość.. osobliwy styl architektoniczny. Poczułem jak burczy mi w brzuchu, byłem strasznie głodnym a stragany były zamknięte. Zresztą nie miałbym czym zapłacić za jedzenie... Poszedłem wolno niewielkiej rzeczki, chcąc chociaż napić się i zmyć z siebie ten cały brud. Po kilku minutach przynajmniej pozbyłem się błota i ziemi z grzywy i skrzydeł, oraz ugasiłem pragnienie. Przyjrzałem się swojemu odbiciu - nawet nie poznawałem swojej twarzy. Zauważyłem że miałem na szyi coś jeszcze - jakiś dziwny medalion. Obejrzałem go dokładnie. Przypominał półksiężyc na nocnym niebie. Miałem wrażenie że już widziałem gdzieś ten znak... tylko gdzie. Ukryłem medalion bardziej w grzywie. Czułem jak narasta we mnie złość. Tyle pytań... a odpowiedzi żadnych. Znów poczłapałem w kierunku miasta, i usiadłem na jednej z ławek w parku. Patrzyłem w zadumie na nocne niebo i księżyc, czekając cierpliwie na wschód słońca. Może znajdzie się w tej wiosce ktoś kto powie mi kim jestem ?
×
×
  • Utwórz nowe...