Chief

Dziś krótko i zwięźle, bo życie goni... Rozdział 1 i prolog zaliczony. Klimat przypadł mi do gustu. Nie jest tak bardzo krwisty (jak na razie) jak MW, ale nadal ma tą dozę mrocznego klimatu. Jandą z głównych postaci jest jeden z moich ulubionych kucyków. Kto mi go wpoił, że ona jest fajna nie będę wytykał palcami, bo komuś jeszcze wydłubie te wielkie czerwone oczy... Fabuła jak na razie rozwija się moim zdaniem dość sprawnie. Mimo iż wydaje mi się że autor powiastki troszkę chce nas tutaj jedynie uśpić przed prawdziwym jego celem w przyszłych rozdziałach... Czy wzorowanie na motywie Van Helsinga jest dobre czy złe. Hmm ciężko to powiedzieć, lecz jak na razie sprowadza się to na moim zdaniem korzyść fica. Nie widzimy tutaj potężnych zaklęć, którymi bohaterowie rzucają na lewo i prawo, nie plamiąc sobie kopyt, lecz bardziej przyziemne bronie, które po dość długim okresie nie spokoju i krwistych żniw umarlaków zostają ciągle doskonalone. Mimo, że główna postać ma w swoich znajomościach, pewnego zaopatrzeniowca, który bardziej na razie przypomina mi check pointa z gier, służącego do zapisu i wymiany uzbrojenia oraz jako lekki motyw komediowy. Troszkę przypomina mi nawet Claptrapa Mam nadzieje że mimo tego ułatwienia, Ver nie zrobisz tutaj istnej sieczki i deszczu kul. Liczę że zobaczę trwogę i strach, spowodowany brakiem amunicji. Problemy bohaterów z dostępnością do zasobów, niczym w Resident Evil. Mimo że Ona jest wielką i potężną, o której krążą legendy, to niech to będą jedynie w większości wyolbrzymione przez głuchy telefon pogłoski jaka ona jest świetna, by nie zrobić z niej demona wojny i naj naj... Niech będzie najznakomitsza w swym fachu, co świadczy to że wciąż żyje i ma coraz większe doświadczenie. Wiesz, nie chce by to było tak że gdzie się Ona nie pojawi, to robi istny armagedon i udaje się dalej w swoją stronę.

Czerwona luna się kłania

Nie chce mi się dla was rozdzielać osobno, więc niech każdy sobie wybierze swoją http://minus.com/mva7sQ2FXUT7v

To tak, Kupiłem Kingstona w komputroniku (302,80zł), sanki w zestawie. Uruchamianie systemu od momentu ładowania do załadowania wszystkich programów trwa około 34s. Czyli dużo szybciej niż zwykle. Szczególnie jest to zauważalne po zniknięciu logo windowsa. Od razu wyskakuje powitanie i znika zaledwie po 1s przechodząc do pulpitu. Dość dobre porównanie własnie uruchamiania systemów na dyskach zwykłych i SSD, podrzucił mi MAB, za co mu dziękuje bo właśnie takiego czegoś szukałem: http://www.conowego.pl/porady/dysk-ssd-jako-systemowy-czy-warto-7637/ Podziękowania także dla EnergySky i Nightmare Sun, którzy byli jednym z najbardziej aktywnych użytkowników i próbował mi pomóc w tym dylemacie. Macie łapkę ode mnie. Dziękuje także wszystkim, którzy się wypowiedzieli lub zajrzeli do tematu. Dzięki

Teraz pytanie jeszcze jaki polecacie wybór z tych modeli. Ja kieruje się w stronę jednego, lecz chętnie poznam waszą opinię Ułożone alfabetycznie: GoodRam C100 120 GB (Phison) Kingston HyperX 3K SSD 120 GB (SandForce) Plextor M5S 128 GB (Marvell) Samsung SSD 840 EVO 120 GB - zastosowanie pamięci TLC Seagate SSD 600 120 GB (LAMD) + do tego jeszcze muszę pamiętać o odpowiednim adapterze do obudowy

Nie, moja płyta główna jest dość stara (asus p5q) i ma jedynie SATA 2 - 3Gb/s Może kiedyś się zastanowię nad wymianą płyty, lecz to wiąże się z kosztami - RAM, procek itd. Może kiedyś jak spłacę kredyt Na razie będzie SATAII

Na dniach będzie wypłata, więc spory, lecz w granicach rozsądku. Lecz jeżeli bym kupował, raczej kierował bym się w stronę 120GB.

Witam Zastanawiam się nad kupnem dysku SDD, dla systemu Windows w moim PC'cie. Mój stary dysk systemowy 250GB, na którym mam system właśnie dogorywa. prócz tego mam jeszcze 1TB i teraz zastanawiam się czy nie lepiej kupić jakiś SDD pod Windows 7. Czy będzie widać różnice w pracy i czy będzie ona adekwatna do ceny. Gdybym miał linuxa zainstalowanego, nie wahał bym się ani chwili, Uruchamianie systemu na takim dysku jest błyskawiczne, lecz czy przy Windowsie, będzie taka sama różnica? Co o tym myślicie, Macie jakieś doświadczenia z pracą z tymi nośnikami?

Tak, by dostać PayDay musisz dołączyć do ich grupy Steam'owej, a 18 października, gra zostanie udostępniona do pobrania. Jeśli ją pobierzesz tego dnia jest twoja, jeśli nie, przepada.

Dzięki za info

Napisze tutaj, bo może się komuś przydać, a nie będę tworzyć nowego tematu. Do 31 lipca 2014r na platformie Origin można za darmo dodać do konta grę The Sims 2 wraz ze wszystkimi dodatkami. Wystarczy wpisać specjalny kod w polu wykorzystaj kod produktu A kod brzmi: Życzę miłej gry

Od 0:02 do 0:06. Niekumam tej animacji, ale nie od tego jestem

Anioły nie są ukończone, jakby co Z takich ficów, które możesz dodać, i spełniają warunki to możesz spojrzeć na: - Zegary - Si Deus nobiscum - Ace Combat: Wojna o Equestrię I na pewno jest wiele innych one shotów, które można polecić.

Sensu fabularnego tutaj bym nie widział. Twi od przedszkola była nauczana i kierowana w tym kierunku. Miała wpajane wszelkie wartości i etykietę. Pozostała kompania jest dziełem przypadku, przyjaźni z ową główną bohaterką. Mimo że reprezentują wartości Elementów Harmonii nie są przygotowywane na panowanie nad królestwem, w razie nie dyspozycyjności, którejś z księżniczek. Dodatkowo im więcej księżniczek tym sytuacja na poletku międzynarodowym zaczyna się pogarszać. Ale to są gdybania naszej logiki (przynajmniej mojej). Tutaj musimy wziąć pod uwagę Hasbro i jego plan finansowy, który musi zostać spełniony po przez sprzedaż nowych zabawek. Musi on zaproponować coś nowego, byśmy my oraz dzieci i ich rodzice mieli na co wydawać pieniądze. Hasbro jest firmą, którą głównym dochodem jest własnie sprzedaż licencyjna. Dodanie skrzydełek i/lub rogu sprawia im dodatkowe pole do popisu, lecz takiego zabiegu nie spodziewałbym się wcześniej niż na 6 sezon lub późniejszy. Aktualnie mamy odmienione Mane6 przez elementy plus nowy zameczek. Więc sprzedaż nowości będzie utrzymana. Jak to się rozwinie zobaczymy w przyszłości. Scenarzyści zawsze wymyślą jakąś historię dla potrzeb zmian wizerunku klaczy i nic na to nie poradzimy.

Kot, który przynosi swojemu właścicielowi upolowane ofiary, jest z siebie bardzo dumny. Kot widzi, że człowiek nie poluje, zatem przynosi mu łupy, mówiąc przy okazji – patrz, ucz się. Przynoszenie upolowanej ofiary jest także wyrazem szacunku do człowieka i podziękowaniem za pełną miskę. Czasami kot przynosi swoje trofeum jeszcze żywe i triumfalnie wypuszcza w mieszkaniu. Jego zdaniem człowiek z radością rzuci się w pogoń, aby dobić uciekającą mysz lub miotającego się po podłodze ptaka.