Skocz do zawartości

Chief

Brony
  • Zawartość

    2562
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Chief

  1. Z góry dziękuje. (◡‿◡✿) Proszę:
  2. Pinkie dorobiła jej "monokl" z atramentu za pomocą lunety
  3. W niedziele imieniny Octavii. Trzeba pomyśleć nad jakimś prezentem...

  4. Wszystkiego najlepszego dla forumowego klejnotu nocy. Niech noc i gwiazdy podkreśla twe lico.

    1. Arjen

      Arjen

      Lica nie musi podkreślać, ale i tak dziękuje :D

  5. Kolejny rozdział zaliczony i kolejne godziny wyrwane z życiorysu na przeczytanie dobrej lektury. W samym rozdziale nie znajdziemy zbyt wielu momentów akcji i walk. Jest to istne spowolnienie i odetchnięcie opowiadania przed burzą jaka nadejdzie w akcie drugim. Poznajemy nowych bohaterów akcji, lecz tracimy starych. Nie wiem jak potoczą się ich losy, czy spotkamy ich w przyszłości na polu walki, bo żniwiarze jednak wyglądają na takich co niezbyt się przejmują mięsem armatnim i dotrzymaniem słowa jakiegoś tam przeciętnego skryby... Lock zaczyna nam się rozwijać emocjonalnie, czy nie za szybko oceńcie sami, wiem jedynie że przez te uczucia naraża tych, na których mu zależy - to jest wieczny dylemat "miłości". Zostawić ukochaną osobę, a samemu się poświęcić jest najtrudniej, lecz to ukazuje nam dojrzałość serca, lecz z drugiej strony nie chcemy opuszczać takiej osoby. Życie jest przepełnione dylematami, które nigdy nie są łatwe w wyborze, a każdy z nich kończy się jakąś stratą. Teraz czekam na kolejny rozdział i przygody oraz śmierć. Niech moc księżniczek będzie z wami!
  6. To teraz moja kolej. Produkcja Thousand Years 2 rozpoczęła się z wielkim rozmachem. Aktualnie zapowiada się świetnie. Przemyślana fabuła i znane mi postacie, które już widać, że zostaną świetnie odegrane. Jen potrafi wyrażać uczucia i emocje w swoich dziełach i zapewne tutaj, także zobaczymy wiele rozterek oraz przemyśleń ex-księżniczki. Kreacja mrocznej Królowej jest nam jeszcze dość mało znana i co z tego wyjdzie, nie wiem. Aktualnie mimo trzecioosobowej narracji mamy tylko jedną perspektywę, która może się nie zmienić do końca fica - zobaczymy, lecz aktualnie burzy nam to całkowity i bezstronny obraz uniwersum. Nie wiem jeszcze co się stało przez te 300 lat, jak toczyły się wydarzenia, które pewnie będą nam przytaczane w retrospekcjach, ale wiem, że to co przedstawiła nam Jen nie jest do końca prawdą. To są wszystko odczucia głównej bohaterki, a emocjom jednej osoby nie zawsze można ufać. Celestia jest nadal zaślepiona swoją funkcją oraz powinnością i toczy się tutaj istna bitwa o tron. Zauważmy, że Królowa wypomina Pani Dnia, to co straciła i jest tym zaślepiona, lecz oczywiście zapominamy o tym co zyskała... Gdzie są następne pokolenia jej potomstwa, gdzie zgubiła to co powinno się dla niej liczyć - rodzinę. Czy jest aż tak zaślepiona utratą swych przyjaciół i rozpaczą. Co się stało przez te 200 lat, że aż tak długo zbiera w sobie to złość. Celestia opisuje ją jako tyrankę, lecz jakoś lud ją toleruje. Możliwe, że trzyma ich twardym kopytem, strachem i czarną magią - lecz to jej da jedynie złudne uczucie szacunku swych poddanych. Tia skrzywdziła ją - to jest pewne. Po części zasługuje na karę, lecz nie potrafi się z tym pogodzić. Królowa postanowiłą po prostu jej odpłącić tym samym - zniszczeniem rodziny i wszystkiego co miała. Po części jej się to udało. Czy księżniczka pójdzie o krok dalej, czy kamień, który posiadła jednak wpłynie na jej decyzje... Zobaczymy w kolejnych rozdziałach... chyba - tak do was to mówię gołąbeczki, bo to u was "rodzinne"... Czekam na rozdział 2 i do zobaczenia.
  7. Z góry dziękuję! : ) Proszę
  8. FimFiction nie działa - ale nudy...

  9. 0:30-0:42 0:43-0:54 0:06-0:19 3-megowe animacje: Pozdrawiam i życzę miłej nocy.
  10. Mam dodatkowy klucz do bety The Elder Scrolls Online. Jeżeli jest ktoś zainteresowany proszę o kontakt :)

  11. Coś takiego może być?
  12. Przeczytałem i się zawiodłem... Zbyt dosłowne tłumaczenie, sprawiło że znalazło się kilka niezrozumiałych do końca sformułowań. Proponuję mniej skupiać się na "dosłownym" tłumaczeniu, a bardziej na interpretacji co autor chciał przekazać. Dlatego często cytując jakieś tłumaczenia, czy to w tv czy czy w innych utworach i sztukach podaje się kto tłumaczył lub z jakiego przekładu, gdyż inny autor tłumaczenia może zupełnie inaczej odnieść się do danego tekstu. Chodzi mi o takie rzeczy jak: Nim zacząłem czytać już miałem dać reprymendę aTOM'owi za: Że to jest tłumaczenie i tak powinno być, lecz jednak muszę się z nim zgodzić. To było jedno z najgorszych tłumaczeń z twojego repertuaru jakie czytałem. Sam fic zawiera błędy logiczne, które aż nadto rzucają się w oczy. Pomysł jak pomysł, nic specjalnego. Taka krótka odskocznia, lecz naprawdę nie wiem dlaczego wybrałeś właśnie to dzieło literackie, by wzbogacić swoją kolekcje tłumaczeń. Tekst fica ocenił bym 5/10, a tłumaczenie na 3,5/10. Nie powaliło mnie, nie zaskoczyło i nie zszokowało. Mogło być lepiej i mogło być gorzej. Może kolejne będzie lepsze. Do zobaczenia, buziaczki i życzę miłego dnia.
  13. Z góry mocno dziękuję! Nawet nie muszę nic robić -> http://derpiboo.ru/492813 Uwielbiam taką robotę
  14. Tutaj masz racje. Poszukaj sobie korektora czy coś, bo jednak rozdział w którym czytelnik nie dostrzega błędów jest o wiele lepiej odbierany. Czasem warto jednak poczekać kilka dni przez publikacją, niż śpieszyć się z wystawieniem nie dopracowanego dzieła. Co do fabuły w nowym rozdziale, to tak naprawdę nie widzimy nic nowego, drążymy jedynie stary motyw, który pogłębia się jeszcze bardziej w bagno. Gdyby nie to, że Shy ma taki problem z adaptacją się do utraty przyjaciela, to już dawno dziewczyny by sobie to darowały. Widzą przecież naturę orka i widzą dokładnie to że zmienić się jej nie uda. Jak napisał Tarreth, to co do niespodzianek nie mogę się z nim zgodzić. Moim zdaniem taka akcja może wprowadzić trochę świeżości do fica. Co prawda, niezbyt przyjaźnie się zachował, ale spójrzmy sobie w oczy. Ork narobił bu problemów, interesy podupadły, gospodarka się załamała, a w samym mieście panuję korupcja, nagle zjawia się ktoś kto jest zaprzyjaźniony z osobą, która sprawiła problemy więc czemu nie wyżyć się na właśnie na nich...
  15. Dobra, tutaj mnie masz. Nie mam nic w zanadrzu na tą okazję ;(
  16. Sorry że tak długo, ale jak pisałem w statusie - ESO -niema mnie Tak czy siak: Pozdrawiam
  17. Kolejny rozdział, który jak zawsze wiele wnosi do aktualnych wydarzeń. Tekst cieszy oko i daje nam kolejną dozę przemyśleń o przyszłości pary zebr. Dodatkowo Ares skończył jeden z motywów w takim momencie, że gdyby mieszkał bliżej to byłby pewny że dostałby ode mnie z liścia... Mimo ze rozdział zawiera jedynie prawie 9000 słów to i tak zadowolił mnie kolejną dawką przygód. Oby tak dalej i czekam na kolejne rozdziały... chyba, że został nam jedynie epilog.
  18. Co do nowego rozdziału to mogę powiedzieć, że historia troszkę ruszyła do przodu i to w bardziej mroczne klimaty. Szczególnie przypadł mi do gustu sen Kamila. Sama dzisiejsza historia skupiła się na epizodzie serialowym, co niektórzy mogą mu to zarzucić, lecz moim zdaniem przydało się takie uspokojenie akcji. Dodatkowo pozwoliła nam lepiej poznać chłopaka. Co do Shy, to każdy wiedział, że w końcu tak się to skończy, bo jak tutaj odmówić takiemu żółtemu uroczemu kłębkowi nerwów... Jedynie co, to moim zdaniem zbyt szybko autor to rozwiązał. Wyglądało to troszkę jakby Trahall chciał zakończyć tym wątkiem rozdział, przez co brakło troszkę motywów. No cóż, teraz czekamy na kolejny rozdział, lecz pewnie to szybko nie nastąpi. Do zobaczenia ludziska w kolejnych tematach.
  19. Elder Scrolls Online - 08.02.14r od 6:00 - gram, więc mnie nie pisać, nie dzwonić, nie prosić itd. Zobaczymy się w poniedziałek! Niech księżniczki mają was w opiece!

  20. Każdy kij ma dwa końce, a proca trzy, czyli zawsze znajdzie się jakaś czarna owca...

    1. Mephisto The Undying

      Mephisto The Undying

      Koło też ma cięciwę.

  21. Tak jak napisałem nie czytałem książek i moje założenia opieram jedynie na mojej wiedzy. Ciesze się że także wytykasz mi błędy w moim rozumowaniu, co pozwoli mi lepiej zrozumieć fic i to co chcesz przedstawić. Co do imion to nie sprawdzałem tylko leciałem na żywioł, za co bardzo przepraszam. Oczywiście teraz już będę wiedział Do usłyszenia.
  22. No to zaczynamy. Pierw chciałbym powiedzieć, że 1 rozdział czytałem dość dawno, lecz potem zgubiłem kolejne części z powodu nadmiaru innych prac. Teraz naszedł czas na powrót do lektury i tak się stało. Przeczytane wszystkie 4 rozdziały od nowa i oto moja opinia. Po pierwsze muszę zaznaczyć, że nie czytałem serii Sapkowskiego (chodź bym chciał, pewnie sobie niedługo kupię jakąś używaną kolekcje), a moją wiedzę na temat uniwersum czerpie z wiedzy ogólnej, opinii, obu cześci gier oraz niezbyt udanej adaptacji. Na początku muszę zwrócić uwagę na kilka literówek, braków niektórych ogonków oraz kilku powtórzeń. Najwięcej tego było w 1 rozdziale, lecz jak na taką ilość tekstu wychwycić wszystkie błędy jest praktycznie niemożliwe. Szczególnie, że brak włączonych komentarzy wcale nie ułatwia sprawy. Sam klimat i ponyfikacja wiedźmina jest moim zdaniem dość udana, lecz nie idealna. Wciąż brakuje mi kilku aspektów tego uniwersum, jakie przedstawił nam Sapkowski, ale o tym później, lecz sam świat "post-apokaliptycznej" Equestrii wygląda ciekawie. W pierwszym rozdziale mogę się przyczepić do dość niskiej zapłaty za wykonanie zlecenia, gdzie koszty za informatorów prawie dorównały połowie wynagrodzenia, chodź sam nie wiem skąd zebra wzięła tyle, skoro już wszystko ponoć wydała. Nieznbyt podobała mi się też zasadzka przygotowana przez wilki. Wyglądało to tak jakby specjalnie zostawiły truchło i czekały na potencjalną zainteresowaną osóbkę... Co do bohaterów to u Veksa można dostrzec pewien syndrom - odmianę sztokholmskiego, czyli miłość do wybawicielki/bohaterki - klasyk W samych rozdziałach można było także dostrzec kilka zdań, które nie pasują do kontekstu np: "Gdyby tylko zareagowało zbyt szybko..." albo "Usta Chromii wykrzywiły się w ledwo zauważalnym uśmiechu, lecz sama wiedźma z kamienną miną wpatrywała się w sołtysa." Zauważyłem także powtarzające się docinki bohaterów Zbyt bardzo także rzucają się w oczy większość misji inspirowanych np grą. Jedynie ponyfikacji wydarzeń zbyt kole w oczy i może odstraszać czytelników. Teraz troszkę tego co mi się podobało: Po pierwsze miłe nawiązania do starych czasów i głównych bohaterek: Fluttershy czy Rarity - miłe zaskoczenie. Bardzo mi się podobała także wizja w katakumbach - trochę przypominała mi Skyrim. Same walki napisane są dość sprawnie. Widać, że potrafisz opisać dobrą akcje. Muszę cię także pochwalić za bogaty język oraz pisanie językiem takim, by przypominał książkowy styl. Czego mi brakowało w ficu... Na pewno zbyt szybko lecisz z akcją. Skupiasz się w większości na walce i misji. Brakuje mi tutaj przystopowania. Brakuje mi tego Jaskiera, który z jednej strony opowiada historie Geralda, lecz jednak stara się tam wpleść siebie, lub wątek przystopowania i humoru, by miedzy walkami troszkę nakręcić słuchaczy . Brakuje mi bardziej dramatycznych zakończeń rozdziałów, które sprawiłyby, że czytelnik z niecierpliwością czekałby na nowy rozdział i byłby trzymany w niecierpliwości. No i oczywiście na koniec brakuje mi tego co w Wiedźminie było najważniejsze... wyborów moralnych, ukazania czarnej strony nowej Equesrii. Brakuje mi rozumnych potworów, gdzie okazaloby się, że to nie tylko oni sa winni, lecz iż to kuce są winne. Piszesz, że to kucyki sa potworami, lecz dowodow w tekscie na poparcie tej tezy nie znalazłem. Nie powinieneś jedynie dawać gołych teorii, których ludzie nie obeznani z uniwersum wiedźmina nie zrozumieją. Musisz tutaj jeszcze nad tym popracować. Chodzi mi o takie sceny jak np tak z trollem z wiedzmin 2 i tekst: "troll dotrzymał słowa, ty nie". Albo gdy ogry uratowały Triss. Możesz powiedzieć, że w końcówce czwartego rozdziale dokonała wyboru, lecz moim zdaniem to nie prawda. Wiedźma nie podjęła decyzji, którą ze stron wybrać, lecz broniła bliskiej jej osobę. Jeśli tak by patrzeć to wyboru dokonała już dawno... oraz zbyt bardzo skupiłeś się na motywie lisów, zaniedbując inne aspekty. Podsumowując nie jest źle, lecz także nie jest to idealna praca pozbawiona błędów. Wiem, że ciężko jest w 100% oddać hołd twórczości takiego wielkiego pisarza jakim jest Sapkowski, lecz jak na warunki naszego domowego pisania niekomercyjnego i jedynie dla przyjemności muszę cię pochwalić, że odstawiasz kawał dobrej roboty. Czekam na kolejny rozdział i do zobaczenia w kolejnych postach. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...