Skocz do zawartości

Darnok2

Brony
  • Zawartość

    768
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Darnok2

  1. Darnok2

    [Gra]Witamy w sierocińcu...

    Caterina nie opierała się jedynie z wielkimi oczyma szła za Devi. Ten klimat, ten mrok...to na swój sposób było intrygujące. Tuż przed wyjsciem ze strychu stanęła i przytrzymała Devi. - Zostanńmy tu. Tylko pięć minut. - szepnęła - Nie pozbedziemy się naszego lęku jeśli nie stawimy mi czoła Devi. - Caterina uśmiechnęła się przekrzywiając głowę.
  2. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack już chciał iść ale zatrzymał rękę i krzyknął do Thery. - Skarbie, Emi przyniosła ciasteczka! - Po czym dodał patrząc na Cindy - Panie przodem. Cindy spojrzała na Zacka. "Znam go i jako ponuraka i jako romantyka. Ale o Zacku-Gastrociągu nie słyszałam." - Dzięki. - powiedziała i wzięła ciasteczko. Było jeszcze cieplutkie i w dodatku pyszne. - Są świetne Emi. Dasz mi przy najbliższej okazji? Zack czekając aż Thera przyjdzie podszedł do Dave'a i zapytał. - Wy też mieliście dzisiaj misję, prawda? Jak wam poszło?
  3. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack wleciał jak oparzony do pokoju z szerokim uśmiechem na twarzy. Spojrzał na Emi i Dave'a i krzyknął. - Ktoś powiedział ciasteczka? Cindy uderzyła się ręką w czoło. Kolejne dwie osoby z którymi będzie rozmawiać pierwszy raz mimo że znają się od ponad trzech lat. Oparła się o ścianę i poprawiła okulary. - Cześć Dave. Cześć Emi. - powiedziała sucho, chociaż starała się by to zabrzmiało przyjaźnie.
  4. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    ((Jesteśmy już prawie w Peunion, reszta Oldtown albo Sillens))
  5. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack objął Therę i z kamienną twarzą obserwował kto wchodzi. - Skoro Kean wpadł nas przeprosić, to może to Issei który dla odmiany nie chce nas przeprosić? Cindy odsunęła się od Almura gdy usłyszała dzwonek. Sam fakt że z kimś gada jest dziwny, woli nie stać za blisko Almura w razie nagłego pojawienia się znajomych z klasy.
  6. Darnok2

    [Gra]Witamy w sierocińcu...

    Caterina znieruchomiała. Strach przeszył całe jej ciało, jednocześnie adrenalina podskoczyła. Dziewczynka w pewien sposób się cieszyła, zawsze myślała że takie rzeczy dzieją się tylko na filmach. Ruszyła powoli w strodźwiz której dobiegło klaskanie Anabelle.
  7. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    ((Ta moc się w sumie różni, bo może on formować swoje ciało w każdym stopniu, brak mu także ograniczeń masowych i nie ma limitu ilości żelastwa jakie może z siebie wyciągnąć.))
  8. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    -Bracia Gromu. Jeffrey i Damazi Landrax. - Treyna przełknęła ślinę na myśl o nich - Dwóch braci Łowców. Jedni z najlepszych ludzi Arcykonsula. Z dwojga złego wolałabym by ścigał nas Damazi, do niego można próbować mówić. Ale jeśli któryś z nich nas ściga to jest to Jeff. A w tym wypadku jesteśmy...w bardzo...kiepskiej sytuacji. Jeffrey jest...niezrównoważony psychicznie, delikatnie ujmując. I fanatycznie oddany Arcykonsulowi. Jeśli przyjdzie nam do walki z nim to... - spojrzała na Lucasa i Sonny'ego. - Nie bawcie się w bohaterów tylko uciekajcie. To nie przeciwnik na nasze siły. Lucas, Sonny. Rozumiecie? - zapytała a potem wykonała to o co prosił ją Krasus i zadzwoniła do Ruperta.
  9. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack spojrzał zdziwiony na Therę. "Przecież ja nic...eh. Nieważne." pomyślał, ale stwierdził że tego zachowania nie skomentuje i z uśmiechem powiedział. - Daj spokój. Nic się nie stało. Cindy spojrzała zagadkowo na Almura. - Lepiej późno niż wcale, nie sądzisz? - Zapytała
  10. Darnok2

    [Gra]Witamy w sierocińcu...

    Caterina odsunęła się od drzwiczek. Zrobiła obrażoną minę i patrzyła wciąż na nie. Teraz to już na pewno będzie musiała tu wejść. Chwilowo jednak nie było jak i musiała porzucić ten pomysł. Pokręciła się chwilę po strychu i krzyknęła. - Proszę o podpowiedź!
  11. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    -Co. Za. Kretyn. - Treyna ukryła zażenowana twarz w dłoniach. Popatrzyła na Krasusa. Nachyliła się do niego i szepnęła. - Na miejscu coś Ci powiem. Ważnego. Wolę żeby Ci dwaj nie wiedzieli. *** Łowca wybił szybę w oknie w mieszkaniu Krasusa. Krew. Wszędzie krew. No i kilku martwych kolesi którzy to sprzątali. A także...- Kamyczki. Malutkie. Zupełnie jak Twoja szansa na przeżycie Treyno. - powiedział do siebie i oblizał wargi. Wtem zadzwonił do niego telefon. Głos poinformował go o wypadku przy łapance przy Sillens i Oldtown. Łowca ruszył na miejsce. Gdy dotarł na miejsce i zobaczył scenę nieudolnych policjantów, trzy trupy Semantów i brak reszty złapanych wpadł w gniew. Landrax rzucił policjantem o ścianę. Był wściekły. - Banda partaczy. - syknął. Bogu dzięki nie pozbierał sfer. - Jeff chwycił trzy sfery do ręki. Spojrzał na funkcjonariusza i ryknął. - Idź z tymi kulami do cytadeli. Dostarcz to Arcykonsulowi. Ja kontynuuję polowanie.
  12. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -36.6°C, tak jak Ty. - powiedział całkowicie zdezorientowany Zack. Ta uwaga Thery była...dziwna. - Ale dzięki za chyba-komplement. Cindy podeszła do Almura i przytknęła palec do jego piersi. - Bo to Twój interes. Powinieneś się cieszyć, nie sądzisz? Wyciągniemy z tego Zacka i Felixa, już Ty się nie bój. - dziewczyna przerwała i zamyśliła się - To pierwszy raz kiedy rozmawiamy, nie?
  13. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    ((Sandrox co to za wprowadzanie nowych postaci bez wiedzy i zgody MG? Pomijając że egzekucje Semantów odbywają się tylko w cytadeli i wyglądają zupełnie inaczej. Zostaw takie rzeczy mi, bo to przekraczanie uprawnień jakie masz jako członek sesji. Zaliczę Ci ten post, ale to ostatni taki wybryk. Chcesz coś takiego odwalić to pisz na PW najpierw.)) Treyna spojrzała na Krasusa. Odezwała się zimno - Postaraj się go zwolnić. Nic nam po burdzie. - westchnęła - dasz radę?
  14. Darnok2

    [Gra]Witamy w sierocińcu...

    Caterina stanęła w ciemności nasłuchując otoczenia. Klimat tego miejsca poruszał ją, zachęcał, napełniał ciekawością. Dziewczynka uśmiechnęła się do siebie szeroko. Podobało jej się tutaj. Ciemność, mrok i...pustka. Prawdziwe siedlisko duchów jeśli takowe istnieją. "Gdzie bym się schowała jakbym chowała się na strychu? Na pewno w jakimś zagłębieniu albo..." - sprawdzała ścianę gdy nagle znalazła malutkie drzwiczki. - "Albo tutaj." - dodała w myślach dziewczynka otwierając malutkie drzwiczki i wchodząc do drugiego pomieszczenia.
  15. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    ((Co do miejsca Łapanki to Oldtown odpada, za dużo tu starych konstrukcji by ryzykować rozwalwniem ich przez jakichś Semantów chcących uciec z łapanki)) -Łapanka, schwytano paru Semantów w tym 13latka który jest chory, a on ma za zadanie ich chronić. Nie wiem gdzie ale zapytam smsem. - Treyna powiedziała to cicho z zimnym wzrokiem. - Powinniśmy ich uratować. Ale wojsko chyba tylko czeka na to aż się pojawię w takiej łapance. Krasusie, co radzisz nam zrobić w tej sytuacji? - zapytała chłodno Treyna pisząc smsa do Killua o treści "Gdzie jest ta łapanka?"
  16. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    Wtem telefon byłej Łowczyni Semantów który zabrała z mieszkania Krasusa zaczął dzwonić. Na wyświetlaczu był numer Killua. Odebrała komórkę i zapytała. - Co się stało? Problem? - zapytała szybko. Miała pewne obawy, ale...nie. "Jakby sam był ścigany to by nie dzwonił." *** Jeffrey Landrax idąc ściekami natknął się na zwłoki Semanty, a na nich ślady ataku wiatrem, prądem i...skałami. - Taś, taś, taś Semantko. - Był na dobrej drodze. Oblizał wargi z radości. Obrócił się po chwili i przemienił lewą rękę w stalową masę z której prawą wyciągnął dwa noże. Uniósł zwłoki i przybił nożami ręce denata do ścian kanału. Na brzuchu wydziergał mu napis "CIESZ SIĘ ŚMIECIU ŻE NIE MAM NA CIEBIE CZASU", a do otwatych ust włożył odpaloną zapalniczkę zippo ktora robiła za oświetlenie dla tego który szedł jego śladem. Tym co pozwoliło Landraxowi zostać jednym z najlepszych Łowców była zdolność do wyczuwania z niedalekiej odległości innych Semantów. Po dwudziestu minutach spacerku dostrzegł przy jednym z wyjść świeże ślady. Wywalił pokrywę od ścieków wytworzonym młotem i wyszedł na ulicę. - Witamy w Oldtown. - uśmiechnął się do siebie i podleciał na metalowych skrzydłach na dach najbliższej kamienicy.Przykucnął przy krawędzi i chichocząc powiedział. - Taś, taś, taś Semantko. Taś, taś, taś.
  17. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    ((Pisałem Ci gdzie jesteśmy ))
  18. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    -To właśnie chcę zmienić! Ponownie uruchomimy port i lotnisko, a nasze państwo-miasto wróci do żywych. - Treyna wybuchła zapałem typowym dla nastolatków. Mimo lat zabijania wciąż była jedną z nich. - Ty? Arcykonsulem? Byłbyś z pewnością o wiele lepszy od tego plugawca. A co do stołku senatora...Senator Peunion, Malcolm jest już stary, to może być okazja. O ile wcześniej nas nie wykryją. Albo nie wyślą po nas naprawdę zaawansowanych Łowców Semantów. - powiedziała spokojnie dodając w myślach "Albo Arcykonsul nie wprowadzi Scriptum Omega"
  19. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    -Nie wiesz chyba jak bardzo nas powaliło. - dziewczyna delikatnie się uśmiechnęła. "Prawda. Powaliło nas." - Chcemy...obalić Arcykonsula. Rebelia Semantów. Chcemy zmienić to miasto. I mówię to jako była Łowczyni Semantów. - ostatnie zdanie dobitnie podkreśliła. Zwróciła się do Krasusa. - Dzięki za pomoc...możemy na Ciebie dalej liczyć? Przyłączysz się? Wydajesz się mądry...mógłbyś stworzyć podwaliny nowej władzy.
  20. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    Treyna odwróciła się i wzięła lizaka. Odpakowała go był...dobry. - Jaki to smak? - zapytała i spojrzała się na Sonny'ego - Wiesz w co się mieszasz, prawda?
  21. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    Treyna wsiadła do samochodu z przodu i zapięła pas. - Wsiadajcie już, w tych czasach nawet w Oldtown człowiek nie może być bezpieczny... - powiedziała cicho. *** Jeffrey Landrax stał przed wejściem do kanałów. Jego wskazujący palec u lewej ręki był delikatnie ubrudzony czerwoną mazią. - Taś, taś, taś Semantko. - zachichotał psychicznym głosem - Chyba zgubiłaś trochę krwi Treyno. - dodał patrząc się na swój palec. Zmienił swoją rękę w piłę i rozciął wejście do kanału. Zeskoczył lądując w ściekach po kostki. Mając wybór iść w dwie strony z tego wejścia wybrał Oldtown - wybrzeże odrzucił, nie ma tam gdzie się schować. Zaśmiał się zadowolony, poprawił swój czarny, filcowy kapelusz i ciągnąc za sobą płaszcz ruszył przed siebie. Odgarnął długir czarne włosy z na wpół spalonej twarzy i zaśmiał się na całe ścieki. - Taś, taś, taś Semantko. - dodał sucho - Taś, taś, taś.
  22. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    ((SandroX, weź wrzuć jakieś przecinki w swoje wypowiedzi bo ich brak wprowadza ostry chaos)) Jak jesteś to chodźmy. - Treyna wyszła z mieszkania i zeszła po schodach na dół. Przed wyjściem z klatki stanęła przy drzwiach. Zwróciła się do Krasusa. - Mamy okazję. Ktoś uziemił tych policjantów.
  23. Darnok2

    [GRA]Odseparowani

    -Nie ma Killua. - powiedziała Treyna - Ulotnił się z prądem i tyleśmy go widzieli. Dajmy mu 10 minut, co?
  24. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zack uśmiechnął się do Thery i ją przytulił. "Nie bbędę jej martwił moim gniewem. Pomartwię nim Isseia." Cindy po wyjściu Felixa i Keana została sama z Almurem. Spojrzała na niego i dokończyła. - ...poza Tobą. Czyż nie Almur? - zapytała z uśmiechem, bardziej współczującym niż złośliwym. - Miałeś szczęście. Ale na logikę - lepiej żeby wpadli wszyscy - prócz Ciebie - czy tylko Ci dwaj którzy dali się złapać?
  25. Darnok2

    [gra]Zawodówka Śmierci

    -Ja wiem skarbie, tylko...- spuścił trochę głowę - Nie ufam Keanowi. To podejrzany koleś. Jak na przyjaciela Isseia podejrzanie łatwo się zgodził. A co do Isseia...muszę zapytać Felixa czy załatwiam go sam czy przy użyciu go jako kosy.
×
×
  • Utwórz nowe...