Od czasu przejścia wszystkich MGSów, nie pamiętam, by coś aż tak chwyciło mnie za serduszko, bym tak mocno ryczała. Coś tak idealnie bawiło się moimi uczuciami. Epickość, wzruszenie, smutek, radość.
Aż tu nagle przeczytałam sobie Trzeci Dziennik (Gravity Falls).