-
Zawartość
877 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
4
The Silver Cheese's Achievements
Koń (6/17)
857
Reputacja
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje The Silver Cheese
-
Moja siostra mnie poprosiła o rozpowszechnienie pewnej informacji - https://polakpotrafi.pl/projekt/zegnaj-melbourne?utm_source=fb_share. Jeśli ktoś z was chciałby wesprzeć i spełnić marzenia mojej siostry w opublikowaniu jej książki "Żegnaj Melbourne!" to byłbym (oraz moja siostra) bardzo wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.
- Pokaż poprzednie komentarze [1 więcej]
-
Właśnie te pieniądze pójdą do wydawnictwa - bo wkład własny do wydania książki wyniósł te 10 kafli, a resztą zajmie się wydawnictwo. Siostra pisała do innych wydawnictw: albo w ogóle nie odpisywali, albo byli skłonni wydać książkę oczywiście wkładając w to trochę grosza. No i teraz jest tutaj i mam nadzieję, że jej się uda. Btw. pisze po co są te pieniądze potrzebne w opisie projektu w podesłanym linku .
-
Z reguły wydawnictwa nie proszą o 10 kafli. Nie wiem, jakie wyście znaleźli, ale uprzedzam, że z czegoś takiego mogą wyniknąć problemy - to kłóci się z podstawowymi założeniami tego rynku, chyba że upieraliście się na wysoki procent. Lepiej już samemu dogadać ekipę. Zapytaj użytkownika SPIDIvonMARDER - on chyba miał jakieś doświadczenia w drukowaniu książek (z mojej zawodnej pamięci swego czasu dogadywał drukarnię i robił zamówienia grupowe na fanfiki w wersji książkowej, ale jeżeli się mylę, to nic nowego).
Z tym wydawnictwem... radzę się wam w to nie pakować. Te pieniądze się nie zwrócą, chyba że faktycznie wam chodzi tylko o wydanie książki, żeby to odhaczyć z ,,listy marzeń" (wtedy szkoda pieniędzy projektu). Nie wiem, ale wydaje mi się, że wydawnictwo po prostu nie chce brać w tym udziału i pozwala wam to opublikować we własnym staraniu oraz na was zarobić (przynosicie im produkt i kasę, to co będą żałować? Oni wiedzą, co robią, ale czy i wy wiecie?).
Przykro mi, że tak stawiam sprawę (ile tu techniki, zero serca), ale kocham komercję, zwłaszcza gdy może zrobić coś dobrego.
I 600 str. to trochę dużo. Zastanówcie się, czy nie podzielić tego na dwie czy trzy książki. Mniejsze książki są wygodniejsze, gdy trzeba je dźwigać (oj wiem, o co chodzi).
Reasumując, to się raczej nie uda (ale jest cała masa innych kanałów publikacji). Jeżeli twoja siostra dopiero zaczyna z pisaniem, są małe szanse na drugiego Harrego Pottera (skąd się bierze bestseller? - nikt tego nie wie), ale gorąco wam kibicuję. 10 kafli to trochę dużo, a Polska biedna (czy zbierzesz?), ale jeżeli wam się uda, też założę konto na tej stronie
Polecam też przeczytać ich ofertę: http://www.radwan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=776&Itemid=193
I powodzenia!
-
Ech, Sakitta. Taki Sun się namęczy, wyda 3 fanfiki, po czym przyjdzie do niego Spidi, spyta o kontakty z drukarnią i nagle się okazuje, że to właśnie Spidi wydawał (i wydaje fanfiki). Nie żebym miał jakieś pretensje czy coś, po prostu uściślam pewne dane.
Oczywiście nie mam, nie pracuję w wydawnictwie, mam tylko ogarniętą dobrą drukarnie, która porządnie drukuje. Dlatego nie wiem jak z tym wydawnictwem, które znalazłeś, bo cena jest spora. Oczywiście wiem, że wchodzi tam redakcja, korekta, które zżerają sporo, ale to wciąż jest zbyt duża cena. Poza tym, jak mówiła Sakitta, są wydawnictwa, które wspierają młodych twórców, wykładając większość kapitału i odbijając sobie na późniejszej sprzedaży. Nie znam niestety takich, ale wiem, że istnieją. Musisz tylko poszukać, popytać.
600 stron, to w sumie nie jest jeszcze tak dużo (o ile to strony A5), bo odpowiednie formatowanie w połączeniu z drukiem offsetowym pozwoli uzyskać całkiem dobry efekt. Poza tym, odrobina edycji i podłubania przy czcionkach, marginesach zmniejszy ten rozmiar o kilkadziesiąt stron.
Jest jeszcze jedna opcja, czyli jakaś drobna pomoc autorów, którzy już swoje dzieła wydali. Można ich popytać o radę, o pomoc czy coś. Może się pofatygują i odpiszą. No i oczywiście link Sakitty to też dobre wyjście. Bo nie uwierzę w wadium 10,5k zł, z tej prostej przyczyny, że to byłby koszt na około 1000 - 1200 egzemplarzy przy wkładzie wydawnictwa nie przekraczającym kilku % ceny.
- Pokaż następne komentarze [3 więcej]