Skocz do zawartości

SebastianRichCountryOwner

Brony
  • Zawartość

    604
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez SebastianRichCountryOwner

  1. Życzę najlepszego, rówieśniku ;)

  2. Niby tak, ale smutek ogarnia, gdy takie rzeczy mogą się dziać z powodu oglądania sympatycznej kreskówki. No raczej. Polska należy do tej grupy krajów, czyli krajów rozwiniętych, których nie posądza się o nietolerancję, ani inne nieprzyjemne symptomy w społeczeństwie świadczących o kiepskiej reputacji. A że w Stanach Zjednoczonych coś takiego się działo, to dla mnie jednak niepojęte. Choć przypomina mi się, jak dzieciaki potrafią być głupie i złośliwe, znam to po sobie.
  3. Natomiast ja lubię ten odcinek dla odmiany. Bo jest dużo Applejack i to w akcji, są patyko-wilki (fajnie zanimowane, to ich główna zaleta). Jeszcze do tego dochodzi fakt, że 3. serii nie puszczają w telewizji, więc odcinek widziałem ze 2 razy najwyżej, a to oznacza, że nie miał szans mi się przejeść, a nawet odczuwam pewną tęsknotę za nim, jak i za całą 3. serią. Swoją drogą, wkurzające i żałosne są takie kodeksy, a przede wszystkim głupie.
  4. do

    Zarejestrowałem się, ale zapłacę przy wejściu na konwent. 5 zł nie robi mi różnicy
  5. W dyskusji można się co nieco dowiedzieć
  6. Tutaj taki mały spoiler z 4. części Equestrii
  7. do

    I have a question! Czy żeby być na dwóch dniach konwentu, konieczne jest nocowanie na terenie szkoły? Pytam się, bo jest opcja przy rejestracji " Czy potrzebujesz noclegu?", a powiedzmy, że chcę przyjechać na konkretne atrakcje (mam na myśli aktorki/aktorów dubbingowych), które mają być rozłożone na dwa dni. Znaczy, czy w ogóle jest opcja opuszczenia terenu konwentu i przyjechania następnego dnia? Ja nie miałbym z tym większych problemów, bo mieszkam niedaleko Warszawy.
  8. SebastianRichCountryOwner

    Daj swoje foto :P

    Miałem nie publikować swojej gęby... A co mi tam, ja i Applejack... znaczy się Monika Pikuła
  9. W pewnym sensie ten obrazek dobrze oddaje moją sytuację
  10. W pewnym sensie będzie można ją spotkać na Middle Equestrian Convension w Warszawie I Pinkie Pie!
  11. A ja właśnie zacząłem od starej, bo jak byłem dzieckiem, to 4. generacji pewnie nie było nawet w zarodku. Nawet 3. chyba nie
  12. SebastianRichCountryOwner

    Seria "Doom"

    Akurat ten pasek jest w tej wersji Dooma, co ja mam.
  13. SebastianRichCountryOwner

    Seria "Doom"

    "Doom" kocham I obecnie popylam w wersję "Brutalv20", niezły ubaw. Ta wersja mocno różni się od wersji pierwotnej. Tzn. ogół grafiki jest taki sam, ale z polepszoną jakością, zmodyfikowane bronie, ciekawe sposoby uśmiercania potworów, jak i uśmiercania przez potwory. "Fuck yourserf!" Taka ciekawostka: wiele odgłosów potworów to odgłosy wielbłąda
  14. do

    Jeśli ten gość, to ona, to jestem pewien, że chodzi o Magdalenę Krylik
  15. Ostatnio bardzo polubiłem serial na Nickelodeon "Harmidom". Taka prozaiczna kreskówka o chłopaku, który ma 10 sióstr. I każda z tych postaci jest naprawdę wspaniała. Praktycznie wszystkie głosy dublują się z "MLP: Przyjaźń to magia", znaczy się można spotkać głos Rarity, Rainbow Dash, Babs Seed czy Zecory. Mówię oczywiście o polskiej wersji. Takie proste, życiowe problemy pokazane w tak zabawny sposób. Dla mnie to raczej kreskówka roku (a już na pewno z Nickelodeon).
  16. do

    Czyli tak jak typowałem, to nie była trudna zagadka Panią Brygidę Turowską już miałem okazję widzieć na "Rapsodii z demonem", ale bardzo się cieszę, że teraz wreszcie będę mógł z nią pogadać, zdobyć autograf i takie tam Bo wtedy nie było okazji. Bardzo piękny kobiecy głos, jak na ironię sprawdza się w wielu rolach chłopięcych, modulując nieco głos rzecz jasna. Lunę lubię głównie za wygląd i głos Brygidy Turowskiej właśnie Nie mogę się doczekać i nie mogę się doczekać ujawnienia następnych gości z dubbingu. Ma być ich czworo, jeśli dobrze chwytam
  17. do

    To są tak wyśmienite wieści, że aż brakuje słów Podskórnie czułem, że to może o nią chodzić Super, bardzo lubię Julię i zagrała kilka takich naprawdę fajnych postaci, więc radość jest niezmierzona Dodałbym do tego Księżniczkę Gwen z "Gawayn", Królową Przecudną z "7K", Penny Ling z "Littlest Pet Shop" i Honię Harmidomską z "Harmidomu" Chyba się pochlastam, jeśli nie dotrę na ten zlot.
  18. do

    Mam kilka typów: Joanna Węgrzynowska-Cybińska - Derpy, Królowa Podmieńców Brygida Turowska - Luna Małgorzata Szymańska - Fluttershy Agnieszka Mrozińska-Jaszczuk - Rainbow Dash ewentualnie Bożena Furczyk - Octavia Fandom je kocha. Poza tym gdyby Vinyl Scratch oficjalnie przemówiła, to podejrzewał bym właścicielkę jej głosu
  19. Żadni rodacy masowo nie wyjeżdżali za granicę, bo Polska jest bogatym krajem. Polska jest w tej Z*ebropie, jak ją nazwałeś i to tą integralną, rozwiniętą jej częścią, która jest taka lewacka. Wschód jest jeszcze gorszy, dużo bardziej żałosny, bo poszkodowany przez los, ale to się tyczy obszarów za wchodnią granicą Polski. Masowa emigracja by zupełnie poniżyła nasz kraj w oczach świata, ale to niedorzeczne, bo Polska nie miała historii, przez którą miała by się dziać taka błazenada. Polska byłaby skończona.
  20. Wracając do tej dyskusji o niesprawiedliwości, to nie fair jest też to, że jest wielu łachudrów i to nierzadko u władzy, np. taki Idi Amin z Ugandy, który zabił i torturował wielu ludzi, umarł sobie spokojnie w szpitalu w Arabii Saudyjskiej. Jakaś karma, sprawiedliwość powinna być. Ale generalnie jestem zdania, że właśnie my sami powinniśmy sobie podejmować działania prowadzące do sprawiedliwości jeszcze na Ziemi za życia, bo tak naprawdę nikt nam po śmierci tego nie jest w stanie zagwarantować.
  21. SebastianRichCountryOwner

    Odcinki 1,2: The Crystalling

    Dość uroczy jest fakt, że odcinek w sumie zbiegł się z narodzinami dziecka Katarzyny Łaskiej, która właśnie jest głosem Cadence. Dlatego zawsze będę miał takie skojarzenie z tym odcinkiem
  22. Na pewno nie ma tak, że w naszym kraju jest tego mniej, niż w innych krajach rozwiniętych poza Stanami Zjednoczonymi. Bo na pewno nasz kraj nie jest jakimś zamknięty mentalnie, bardziej od pozostałych, to jest całkowicie wykluczone.
  23. Wersja z niebytem wydaje się być kusząca, ale mimo wszystko jest w niej coś przerażającego. Wiem, że to by było coś takiego jak sen, przecież kiedy się śpi, to nie pamięta zupełnie tego, co się w tym czasie robiło (nie mam na myśli znów). Po prostu to taki niebyt. Ale jak pomyślę o tym, jako o nicości, z której się nigdy nie obudzę, to jednak to przeraża, nawet wiedząc, że nic bym nie czuł. Jednak obstawiam tą opcję jako bardzo prawdopodobną, tak na chłopski rozum, że po śmierci nic nie ma. Jednocześnie tak sobie myślę, że jednak taki stan rzeczy byłby bardzo niesprawiedliwy, zwłaszcza dla tych, którzy dużo cierpieli w życiu. Jeden ma żywot usłany różami, korzysta z życia, jest bogaty, a ktoś inny się urodzi w patologicznej rodzinie w jakimś biednym kraju, całe jego życie to męka. I nikt by mu tego nie wynagrodził. Wydaje się to bardzo nie halo, zwłaszcza pod kątem tych, co mieli dużo przyjemniejsze życie, także psychicznie. Ale niestety znając okrucieństwo życia, ta opcja wydaje się być bardzo prawdziwa. Że to my jesteśmy panami swojego losu, nawet jeśli to ktoś nad nami rządzi. I to, ile wyniesiemy z tego życia, zależy od nas, bo nikt nas za to nie wynagrodzi pośmiertnie albo ukarze. To wydaje się być najbardziej logiczne, choć jednocześnie okrutne. Jestem w stanie uwierzyć i najbardziej liczę na to, że po śmierci trafiamy do tzw. Nieba, gdzie po prostu będziemy mogli robić to, co czego za życia nie mogliśmy z różnych przyczyn, bez żadnych ograniczeń i to, co kochaliśmy robić. Chcesz wejść do świata Equestrii, żaden problem. Chcesz spotkać się ze swoją zmarłą babcią, żaden kłopot. I w takim miejscu nie byłoby czegoś takiego, jak uczucia nudy, bo inaczej byśmy to wszystko postrzegali, zawsze bylibyśmy radośni. Jednak, gdy pomyślę o tym, że technika idzie do przodu i powiedzmy, będzie można wejść do takiej Equestrii, nawet jeśli wirtualnie stworzonej, to takie Niebo nie będzie zbytnio przydatne. Nie wierzę w Piekło, jako miejsce wiecznych kaźń, jeśli to bardziej podzielam tą myśl, że Piekło jest miejscem, w którym się cierpi bardzo, z którego nie ma odwrotu, ale się ginie, czyli z tej perspektywy, to byłaby wieczność, bo towarzyszyła by do końca istnienia duszy udręka, nic więcej. Więc jeśli Piekło miałoby istnieć, to tylko w tej postaci, dla ekstremalnych przypadków, co i tak ciężko mi pojąć, bo ludzie nie rodzą się źli. Poza tym nikomu nie życzyłbym nieskończonego cierpienia, bo nawet ci, którzy wyrządzili wiele cierpienia, nie wyrządzili go na tyle, by wiecznie ktoś cierpiał. Czyściec jest bardziej adekwatny. Naprawienie swoich błędów, może bardzo boleśnie, ale potem już sielanka i wszystko przebaczone. Reinkarnacji zdecydowanie bym nie chciał, bo nie widzi mi się urodzić znów jako robak, czy kaleka z kraju 3-go świata. To już wolę nicość i mieć pewność, że nie będę musiał się męczyć od nowa, w dużo gorszym wcieleniu.
  24. W odcinku "Chwalipięta" też nie chciała popisywać się przed Trixie, żeby koleżanki nie myślały o niej źle.
×
×
  • Utwórz nowe...