Skocz do zawartości

Lucjan

Brony
  • Zawartość

    696
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Lucjan

  1. Włącznik będzie w budynku ochronnym który jest zaraz obok. Więc tak. Ja i Czwórka idziemy włączyć syreny. Reszta po usłyszeniu sygnału rusza do statku. My dołączymy potem. Jeśli w ciągu 10 minut nas nie będzie to płyńcie. - powiedział Zero i ruszył w cieniu budynku w stronę stacji. - Wyjdziemy tylnim wyjściem i biegiem w stronę statku. - poinformował dziewczynę.

  2. Heh. Jak ogarniasz Amerykę. - stwierdził że śmiechem. Po chwili dotarli do przystani. Po drodze było spokojnie ale teraz to mogli być lekko podenerwowani. Na przystani była prawdziwa horda. Zombie było mniej więcej 500. - Cholera. Statek jest zacumowany tam. Więc mamy mniej więcej 600 metrów biegu przez to gówno. - powiedział mężczyzna obserwując otoczenie z ukrycia. - Ruszamy grupą. Pani doktor w środku a my kółkiem dookoła niej. Wszyscy gotowi? - zapytał resztę. 

  3. Imię: Ban

    Nazwisko: Primaveo

    Ród: Primaevo

    Specjalizacja: Walka rapierem, skrytobójstwo 

    Czczeni Bogowie:Morr, Ranald 

    Historia i Pochodzenie: Ban pochodzi z Nosca. Jako młodzieniec został przygarnięty przez dziadka i uczony przetrwania w dziczy. Gdy skończył 15 lat zaczął się uczyć walki rapierem co wychodziło mu tak dobrze, że został uznany za mistrza tego fechtunku a przynajmniej w górach czyli w swojej okolicy. Gdy po okończeniu 21 roku życia usłyszał o misji pożegnał się z rodziną, smakował i wyruszył do stolicy po sławę.

    Wygląd: Ma 1,86 m wzrostu, wysokie buty z cholewami, spodnie są tego samego koloru co góra stroju

    5d94565f00b3bbeeb29540c94b15a248.jpg

    Wiek: 21

    Broń: Rapier 

    sword-rapier-french-infantry-officer-545

    Dodatkowe Info: Wesołek. Lubi wprowadzać kobiety w zakłopotanie, babiarz

  4. Imie: Koneko
    Nazwisko: nieznane 
    Płeć: K
    Wiek: 18 lat
    Rasa: człowiek - kot
    Wygląd: Ma 1.65 m wzrostu i wysokie buty z cholewą. Ogon nosi na wierzchu. Tak samo uszy. Zamiast tego stroju ma męską koszulę i na nią kamizelkę ze skóry do ochrony. Na zobacz czarne spodnie ze skóry. Mają otwór na ogon.

    66bbdacaa5c6dc8f3248f70e4bb22a2a--anime-
    Charakter: wesoła, gadatliwa, uwielbia słodkości.
    Historia: Nie pamięta dużo. Wie że została ochrzczona i wróciło jej tylko jedno. Chęć chęć zemsty. Do teraz chce dopaść szamana i rozerwać go na strzępy.

    Bron: dwa sztylet jej wystarczą. Do rozczarowania gardeł ofiarą ma swoje kły.

    • +1 1
  5. Zero westchnął. - Sprawa wygląda tak, że jeśli ona awansowała to teraz piątka jest Czwórką itd. Teraz ostatni numer jest wolny. Tylko ja nie zmieniam numer. - odpowiedział na pytanie dziewczyny. W tym samym momencie wyjechali w miasto. - Trzymać się. Może telepać. - poinformował grupę Zero i zaczął rozpinkalać zombie na drodze. Widać było, że grupa ma pecha bo pojazd wpadł w poślizg i wszyscy byli do góry nogami bo auto dachowało. - Wszyscy wysiadać i się ustawić. Ruszamy do portu! - zawołał wysiadając. Ściągnął karabin snajperski i sprawdził czy nic im nie grozi. Z kilku alejek zaczęły wychodzić zombie. - Ruchy!- popędził resztę 

  6. Raz. Mamy jeden statek do dyspozycji. A dokładnie jedyny ocalały. Dwa. Z naszych doniesień wynika, że zombie ze Stanów są większe ale łatwiej je zabić. Jedynym ich plusem jest ilość. Z tego co wiem, a wiem już dużo, zombie w Ameryce można uznać za inteligentne. Nie atakują całą chmarą, lecz jedna grupa złożona z dwudziestki zombiaków goni ofiary a reszta wypada z innych uliczek. Gdy już cię otoczą to nie masz szans na przeżycie. - poinformował mężczyznę Zero. Strzepał popiół z papierosa do popielniczki. -  Ok. Spać! Macie tylko 5 godzin i 30 minut wypoczynku. Używajcie póki możecie. - stwierdził Zero i sam się położył. 

     

    [time up]

    O godzinie 24 Zero wstał i rozejrzał się po pomieszczeniu. Reszta jeszcze spał. Mężczyzna podszedł do każdego i po cichu go obudził upominając szeptem, żeby nie wydawali żadnego dźwięku. Wszystko po cichu i dzioby na kłódkę. Sam zaczął się po cichu ubierać. Po wyjściu z mieszkania wszyscy skierowali się za Zero do wyjścia z Miasta. ( Mieli mieszkanie blisko Muru ) Mężczyzna rozejrzał się po placu i cicho zagwizdał. Od strony bramy też coś zagwizdało. Zero dał ruch ręką i ruszyli. Przy bramie stał mężczyzna wyglądający jak strażnik. Kiwnął głową mężczyźnie i otworzył drzwi. Zero przeszedł pierwszy i od razy wskoczył do pojazdu opancerzonego typu Żubr. Gdy już wszyscy wsiedli, odpalił silnik i ruszyli. Po chwili Zero odetchnął z ulgą. 

     

    [Jadą o takim razem z działkiem :) ]



    transporter-opancerzony-%C5%BBubr.jpg

  7. Dziewczyna dzięki swojemu szczęściu trafiła dokładnie w krtań. I to Jedynce. Gdy zobaczyli to jego towarzysze, od razu wzięli nogi za pas. Zero stał zdumiony. - Zaimponowałaś mi Jedynka powiedział do dziewczyny z uśmiechem. Podszedł do niej wolnym krokiem. - Zawsze chciałem to zrobić. - I pocałował delikatnie dziewczynę. - Nie jesteś zła? - zapytał niepewnie. 

  8. Zbereźnym?  Jak z tobą to zawsze. - stwierdził, nachylił się i pocałował ją w czoło. - Wspominam nasze wspólne akcje. - powiedział mężczyzna z uśmiechem. 

     

    W tym samym czasie do klubu weszło trzech zamaskowanych mężczyzn. - Wszyscy na ziemię! Przeżyjecie jak wydacie nam Zero i Czwórkę! - powiedział główny herszt. Zero wyciągnął rewolwer i wstał. - Nie musisz mnie szukać. Jestem tutaj numerze Jeden.- powiedział mężczyzna spokojnym głosem. W tym samym czasie rozległy się strzały. Zero złapał Czwórkę w pasie i ukryli się za barem. - Ku**a. Czemu dziś?! - warknął. Zaczął się rozglądać. - Masz jakiś pomysł na ofensywę Czwórka?-zapytał dziewczynę. 

×
×
  • Utwórz nowe...