-
Zawartość
696 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Lucjan
-
Katarina gdy tylko poczuła że ktoś ją łapie za kołnierz, bez ogródek uderzyła typa w kroczę. Następnie poprawiła ubiór, wzięła swoje sztylety i podeszła do Bartka. - Jesteś tutaj jedynym gentlemanem więc przystanę na twoją prośbę. - stwierdziła podchodząc. - A smród przynajmniej zabije muchy. - szepnęła mu na ucho z uśmiechem. Poprawiła dekolt i spojrzała na młodych szlachciców.
-
Tyrion powiedział jedną rzecz którą udowadnia, że niepełnosprawni nie są gorsi od innych. Cytując mistrza Jestem mały, pokraczny i naznaczony blizną, ale (…) w łożu, gdy zgasną świece, jestem zbudowany nie gorzej od innych mężczyzn. Po ciemku jestem Rycerzem Kwiatów. (…) Jestem szczodry. Odpłacam lojalnością za lojalność. Dowiodłem, że nie jestem tchórzem. Przewyższam też większość ludzi bystrością. To z pewnością coś znaczy.
-
(( spokojnie. Tylko powiedziałem. I nie róbmy offtopu bo to tylko miejsce zajmuje. Czekam z niecierpliwością na kolejny post ))
-
(( No niezbyt mądre z kuli tego kim jest Katarina ale ok. I za szybko opisałeś całą sytuację. Przypominam że Tomek gra chłopem który też reaguje instynktownie po usłyszeniu nagłego strzału. Ale ok. Mogę grać w twoją grę )) Katarina po usłyszeniu wystrzału z rusznicy zareagowała instynktownie. Prawą ręką wyciągnęła dwa sztylety, które były zawieszone przy pasku i rzuciła nimi w stronę mężczyzny który trzymał strzelbę. Jeden sztylet uderzył rękojeścią w nadgarstek szaraka tak aby ten puścił broń a drugi wbił się ostrzem w drewnianą część rusznicy tak żeby ta poleciała w tym pod wpływem bólu i naporu który teraz poszedł na nadgarstek. W momencie rzutu sama Katarina skoczyła w stronę mężczyzny, wciągnęła nóż z tylnej pochwy i skoczyła w jego stronę, złapała go od tyłu i przyłożyła ostrze do gardła szaraka. - Co jest i kim jesteście? - zapytała trzymając mężczyznę tak by wszystkie pociski które mogły zostać wystrzelone trafiły z szlachcica a nie w nią. Była gotowa na kontratak.
-
No to co? Tomek czy Hetman. Który przejmuje?
-
Ej kurde no. Albo niech Emi wróci albo przejmuję tą sesję xD
-
Szanuję Trójmiasto ale to wygrało XD
-
Jak sama nazwa wskazuje chciałbym poruszyć temat Gry O Tron. I to nie ostatniego sezonu który wyszedł ( i tego który wyjdzie i już się nie mogę po prostu doczekać ) ale całego serialu i książki jak ktoś czytał. A więc zacznijmy od tego co pierwsze mam do powiedzenia co do samego serialu który został stworzony na bardzo wysokim poziomie. I nie mówię tutaj o samej fabule ale dokładnym odwzorowaniu świata Siedmiu Królestw, kraju za morzem oraz postaci i idealnym dobraniu charakteru do nich. Wiem również, że są tu osoby które przywiązały się do niektórych postaci i uważam że George R.R. Martin był bardzo niemiłym człowiekiem że te fajne postacie pozabijał xD Ale wracając. Zacznijmy do pierwszego sezonu. Oglądając go i czytając książkę stwierdzam, że Ned Stark był bardzo niedomyślny i łatwowierny tak samo jak jego córka Sansa. Przykładowo zabicie Damy. Mógł jakoś przebłagać Roberta ale tego nie zrobił i zabił wilkora. Sansa dokładnie to samo. Jak można zaufać Lannisterowi? A w szczególności jeśli to Jeffrey? Młody i głupi... I taki mami synek że o Jezu.. Ale wypowiedzcie swoje zdanie. A takie pytanie poboczne. Jakie są wasze ulubione postacie? Bo ja za najlepszą uważam Tyriona. Może i Lannister ale chyba najbardziej zabawna i pozytywna postać w całej serii
-
1. Uniwersum - Marvel Avengers (jeśli pozwolisz to dodam tutaj symbionta. Chodzi dokładnie o taką akademię Avengers dla młodziaków którzy posiadają supermoce itp.) 2. Imię i nazwisko + przydomek: Michael ,,Carnifex" Davis 3. WIek: 17 lat 4. Umiejętności: jakby to. Michael ma w sobie symbionta który nazywa się Carnifex. Z powodu młodego wieku Davisa jak i Carnifexa ich umiejętności nie są są specjalnie rozbudowane. Dzięki umiejętnością symbiontu Michael potrafi unieść ciężar o wadze 120 kilogramów jako człowiek,a jako Carnifex 46 ton. Dodatkowo Jako symbiont ma umiejętności zbliżone do umiejętności Spider-mana. Wspinanie się po gładkich ścianach oraz posługiwanie się siecią. Dodatkowym plusem posiadania Carnifexa przez Michaela jest powiększenie siły fizycznej oraz tworzenie z symbiontu pancerza w kształcie tarczy przed sobą. 5. Wygląd: Michael jest wysokim chłopakiem. Ma 1,80m wzrostu. Z wyglądu jest trochę powyżej przeciętnej. Czarne włosy dość krótki jak na jego upodobanie metalem są postawione w górę dzięki czemu widać jego wcale nie pasujące szare i zwykle patrzące z rozmarzeniem w dal oczy. Z twarzy jest dość normalny. Gładkie policzki, lekko wydęta dolna warga i zadarty nos. Z ciała jest dobrze umięśniony przez częste trening, na prawym ramieniu ma tatuaż (zrobiony nielegalnie oczywiście) w kształcie wilka. Ty chyba tyle z wyglądu fizycznego. W co się zwykle ubiera. Nie ma on określonego ubioru. Uwielbia na pewno t-shirty z zespołów i kreskówek, na rękach ma pełno różnych bransoletek ze zlotów i wyjazdów, na nogach zwykle ma jeansy i zielone trampki. Carnifex. No cóż.Ten symbiont jest specyficzny. Ogólnie jest on koloru ciemnego brązu, A jego biały wzór na klatce piersiowej przypomina białego pająka z czterema odnóżami. Tak dość dziwnie ale wygląda fajnie. Przynajmniej zdaniem symbiontu. Jego wzrost wyniosi 2 metry. Bardzo szeroki i dość z gęby odrażający. Przypomina on z pyska Toxina ale z większą ilością zębów. Ogólnie straszny z niego skurczybyk. 6. Charakter: Michael jest dość wesołym chłopakiem ale ma charakterystyczne poczucie humoru ( bardzo czarne ). Nigdy się specjalnie na kogoś nie obraził ale sam potrafi dokręcić śrubę. Ogólnie jest bardzo przyjacielskim chłopcem poszukującym miłości w świecie bo dalej nie ma laski. No cóż. W tym temacie jest bardzo wybredny. No ale cóż. Z takich błahostek to bardzo szybko zjednuje sobie ludzi i uwielbia koty choć ma na nie uczulenie. Z takiego klasyka to: "Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem." czy jakoś tak. 7. Cechy charakterystyczne: Jest bardzo wrażliwy na wysokie dźwięki. Czyli te powyżej 7000 Mhz. Uwielbia truskawki i mocną czarną kawę. Czasami też zachowuje się jakby był kimś ważniejszym niż rzeczywiście jest 8. Historia: Michael mieszkał w południowej Dakocie i no szczerze no... Jego rodzina nie była najbogatsza. Sam w wieku 16 lat zatrudnił się u mechanika samochodowego w zakładzie aby pomóc jakoś rodzinie. Ale może opiszmy sytuację jak Michael "złapał" Carnifexa? Przenieśmy się o półtorej roku wstecz. Był to dzień dość przyjemny i w dzielnicy Michaela było dość spokojnie. Klasycznie o 9 chłopak wyszedł z mieszkania w stronę zakładu. Weekend i praca. Normalnie żyć nie umierać. Takie myśli zaprzątały umysł chłopaka gdy ten szedł ulicą. W pewnym momencie usłyszał dziwne dźwięki z zaułka obok którego przechodził. Nogi kazały wiać ale zainteresowanie wygrało i wszedł do niego po cichu. To co zobaczył wyglądało dziwnie. Na ziemi leżał mężczyzna któremu ewidentnie puściły zwieraczy, a nad nim stał jakiś chłopak na oko 16 letni. Gdy usłyszał kroki odwrócił się i skoczył na Davisa. Po dłuższym czasie uników i zadawaniu ciosów dziwny chłopak upadł bez przytomności. Michael już miał odejść gdu jakaś dziwna substancja wydostała się z ciała 16-latka i skoczyła na Davisa. Chłopak nie zdążył zareagować i substancja skoczyła na niego i wchłonęła się w jego ciało. W ten sposób Carnifex poznał Michaela i zaczęły się codzienne walki o jedzenie i tłumaczenie czego nie wolno a co wolno. Na początku Carnifex próbował przejąć ciało Davisa ale on się nie dawał i po pewnym czasie symbiont stwierdził, że już mu się nie chce i po krótkim czasie stwierdził, że nawet polubił chłopaka. Wtedy też zaczęli współpracować i pomagać mieszkańcom dzielnicy z mafią. Jakimś cudem Avengersi dowiedzieli się o nowym "bohaterze" i jego prawdziwej tożsamości i wysłali zaproszenie do Akademii Avengers dla młodych utalentowanych ludzi. Michael przyjął zaproszenie gdy się dowiedział, że jego rodzina będzie otrzymywała 200 dolarów miesięcznie jako pomoc dla biednych i o też dostane kilka groszy na wydatki. W ten sposób dostał się do Nowego Yorku i ma zacząć naukę u boku prawdziwych super bohaterów. 9. Cel: Chce zostać prawdziwym super bohaterem i pomagać słabszym. Po części chce też być chociaż troszeczkę sławny. Chyba może być
-
Kurde. Kiedy pojawiasz się na chwilę na forum i widzisz temat GF. Proszę o dopisanie do listy. Tak swoją drogą mam nadzieję na wersję GF gdzie Mabel i Dipper będą dorośli. Taki moment gdzie pojawi się główny villain i wszystko się wytłumaczy. Wiem że był Bill Cyferka i inni ale było by bardzo ciekawe jakby się okazało, że ktoś inny pociągał za sznurki w całej historii GF.
-
Holy był nie tyle zdziwiony co bardziej podenerwowany. Jedyne co mu zostało to zebrać informacji. A gdzie najlepiej było zbierać informacje? W restauracji. Tam kelnerzy wiedzieli wszystko. No może prawie wszystko. Tak na 90% wiedzieli wszystko. Z taką myślą Holy wszedł do najbliższej restauracji. Tam usiadł przy stoliku i gdy kelner podszedł po zamówienie Holy po chwili zastanowienia poprosił o czarną kawę. - Przepraszam. Jeszcze jedno. Czy tutaj nie powinno być świątyni? - zapytał odchodzącego kuca z zaciekawieniem. Niby było można wyczuć znudzenie w głosie ale jego zainteresowanie było widać w oczach.
- 577 odpowiedzi
-
- yep
- robię komuś sesje
-
(i 15 więcej)
Tagi:
- yep
- robię komuś sesje
- tego się nie spodziewaliście pewnie
- do tego o poniaczach
- tego dawno nie było :d
- slice of life
- no i jakieś tam przgody też
- gore
- 18+
- ostatecznie tak będzie lepiej d:
- mogą byc też gorsze rzeczy
- nazwywam sesje inaczej bo stara nazwa bardzo nie pasowała
- eldoka na szybko
- taki ze mnie cwaniak
- btw spoiler na koniec
- wszyscy umrą
- totalna anachilacja
-
Holy czuł się w tym mieście jakby to określić... O! Nieswojo. Tak to dobre słowo. Po wypaleniu papierosa wyrzucił kiep do śmieci i rozejrzał się raz jeszcze. Żadnej obecności. Nic. Zero. To nie było normalne. Jedyne co można zrobić w takiej sytuacji to ruszyć do najbliższej świątyni i to właśnie Holy zrobił. Teraz dopiero można było zobaczyć że nie wyglądał on normalnie. Wysokie buty przypominające trampki na kopytach, szalik, okulary na nosie nie były zwykłym ubraniem. Plus do tego płonący krzyż na boku. Znaczek który otrzymał w wieku trzech lat. Ale pomińmy wygląd kuca. Holy po drodze do świątyni wypalił jeszcze z trzy papierosy. Co zaskakujące nadal nie byk chory ani nie miał raka. Zabawne. Jakby Celestia miała go w swojej opiece. Albo Luna. Zależy której się bardziej podoba. Po dojściu na miejsce, Holy wszedł do wnętrza świątyni i zaczął się rozglądać za jakimś kapłanem aby wypytać go o miasto i może jakieś dziwne zdarzenia.
- 577 odpowiedzi
-
- yep
- robię komuś sesje
-
(i 15 więcej)
Tagi:
- yep
- robię komuś sesje
- tego się nie spodziewaliście pewnie
- do tego o poniaczach
- tego dawno nie było :d
- slice of life
- no i jakieś tam przgody też
- gore
- 18+
- ostatecznie tak będzie lepiej d:
- mogą byc też gorsze rzeczy
- nazwywam sesje inaczej bo stara nazwa bardzo nie pasowała
- eldoka na szybko
- taki ze mnie cwaniak
- btw spoiler na koniec
- wszyscy umrą
- totalna anachilacja
-
Holy gdy tylko wyszedł z pociągu odruchowo chciał zapalić papierosa ale jednak wielki znak zakazu go od tego odciągnął. No cóż. Niby był egzorcystą itd ale zakazy obowiązywały go tak jak wszystkich. Pierwsze jednak co zrobił po krótkiej chwili namysłu to wziął swój bagaż i ruszył przez peron. Po chwili jednak się zatrzymał aby poprawić swój szal, w tym samym momencie jego wzrok przykuła dwójka zbrojnych i klacz która niby mu kogoś przypominała ale nawet on miał swoje lata i lekką sklerozę o czym przypominały mu siwe włosy. Pokręcił głową i wyszedł z peronu. Pierwsze co zrobił to stanął przy śmietniku i odpalił papierosa. W czasie tego ochydnego dla innych kucy zajęcia zaczął obserwować otoczenie i postacie poruszające się po mieście.
- 577 odpowiedzi
-
- yep
- robię komuś sesje
-
(i 15 więcej)
Tagi:
- yep
- robię komuś sesje
- tego się nie spodziewaliście pewnie
- do tego o poniaczach
- tego dawno nie było :d
- slice of life
- no i jakieś tam przgody też
- gore
- 18+
- ostatecznie tak będzie lepiej d:
- mogą byc też gorsze rzeczy
- nazwywam sesje inaczej bo stara nazwa bardzo nie pasowała
- eldoka na szybko
- taki ze mnie cwaniak
- btw spoiler na koniec
- wszyscy umrą
- totalna anachilacja
-
Dobra. Bo mnie rozwali z braku sesji. Czy są ludzie chętni żeby wziąć udział w sesji na Luźnej? Tematyka dowolna. Może być magia + postapo. Może być wszystko byle się zgłosili chętni. Wszystkich zainteresowanych zapraszam do komentarzy. Potem stworzę konfe grupową i ustalimy w co gramy ;-;
-
Jestem wielkim przedwiecznym gołębiem! Klękajcie narody *gruuuu*
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Mężczyzna uśmiechnął się ironicznie. - David. David Vildcard. Wolny strzelec - przedstawił się i dmuchnął na rękę. W tym samym momencie dziewczyna mogła poczuć jakby z ciała mężczyzny uleciała energia. Za to jej płomień zniknął. - Nie powinnaś być taka pewna siebie. To cię może zgubić. - powiedział krótko ale za to na jego twarzy pojawił się nikły uśmiech. Nie ironiczny ale raczej szczery.
- 18 odpowiedzi
-
- fairy tail
- nie wiem czemu
- (i 3 więcej)
-
A ja należę do osób które się nie dzielą. - odpowiedział i odwrócił się do dziewczyny. Tym razem to nie jego nadpalona skórawracała uwagę a jego niebieskie oczt które świeciły dziwnym blaskiem. Złapał dziewczynę za rękę i ścisnął. -Chcesz stracić rękę? -zaptał. W jego głosie nie było żadnych emocji. Czysta pustka.
- 18 odpowiedzi
-
- fairy tail
- nie wiem czemu
- (i 3 więcej)
-
Felix spojrzał na wilkołaka wzrokiem typu "relly nygga". -Królu. Ubieram się tak od 100 roku życia. Serio nie zauważyłeś?- zapytał z uśmiechem. Może nie należał do osób o silnej budowie ciała ale należał do osób sprytnych. Dlatego prawdopodobnie tylko jego bracia mogli wyczuć ironię i pogardę w jego dziewczęczym głosie.
-
Felix szedł jako ostatni. Właściwie nic nowego. No może oprócz tego, że szedł w sukience i myślał co nowego kupić w galerii. Gdy usłyszał słowa brata , zmarszczył czoło. - Ile razy mam prosić byś mówił mi siostro? - zapytał naprawdę dziewczęcym głosem.
-
Ona umarła. Walić. Ja mam czas