Rodzina Diabłów [Highschool DxD]-[Zabawa]

[Dead Radio Man]

- Ja cię podziwiam, a w dodatku pasujemy do siebie ponieważ oboje władamy ogniem. - Rin pocałował Elesis w policzek. - Kocham cie. - Rin powiedział to pierwszy raz.

Edytowano Lipiec 25, 2014 przez Phoenix Luce

[Mephisto The Undying]

- Uroczy jesteś. - powiedziała do Rina. Wzięła łyka kawy. 

[Dead Radio Man]

Rin zaczerwienił się.

- Gdy tak mówisz to jeszcze bardziej się krępuje - Rin nalał sobie herbaty i upił trochę.  

[Szeregowa WW]

- Aż się miło na was patrzy... - zaśmiała się.

[Dead Radio Man]

Rin zasłonił twarz dłonią. 

- Jeszcze ty musisz mnie bardziej zawstydzać - Pomimo tego Rin się uśmiechał. 

[Mephisto The Undying]

- No, no... czyli jednak moje przypuszczenia się potwierdziły. Ty jesteś księżniczką, a ja rycerzem. - stwierdziła Elesis uśmiechając się. 

[Szeregowa WW]

- Jesteście tacy uroczy. - zaśmiała się i oparła głowę o rękę.

[Dead Radio Man]

Rin nie wiedział co na to powiedzieć. 

- Skąd ci to do głowy wpadło - Rin nadal czerwony zapytał się. 

 

 

<< Wolicie opisywać jak wasze postacie trenują czy przewijamy ten cały tydzień z obozem treningowym? Co wolicie? >> 

[Maćko z Bogdańca]

- Nowa gwiazda na niebo - wtrąciłem się.

[Mephisto The Undying]

((Ja bym chętnie zobaczył ten obóz ale nie będę rozpaczać jak go nie będzie))

- Co masz na myśli? - zapytała Franklina. 

[Maćko z Bogdańca]

(( Mi to obojętne. ))
- Powiadają, że kiedy między dwojgiem kochanków wybucha prawdziwa miłość to przybywa jedna gwiazda na niebie - odpowiedziałem zjadając kolejny kawałek ciasta.

[Szeregowa WW]

[Mnie obojętne ]

- Oww... Jakie to urocze. - powiedziała z uśmiechem.

[Dead Radio Man]

- A ty tylko to potrafisz powiedzieć - Rin uśmiechnął się. Nagle poczuł spokój jakiego nie czuł już od dawna. Było to przyjemne uczucie. 

[Mephisto The Undying]

- Znasz się bardziej na romansach ode mnie Franklin... a to niby ja jestem dziewczyną... - stwierdziła. 

[Dead Radio Man]

Nagle w głowie Rin'a odezwał się Jibril. 

- Musisz teraz uważać na to by się nie denerwować.

- A czemu to? - Rin zapytał w myślach.

- Istnieje forma która pozwala na wykorzystanie większej ilości mocy niż ta w Łamaczu, istnieje ona tylko w tych boskich darach które posiadają żywą istotę. Nazywa się "Niszcząca Furia" < Owszem to będzie w kolejnym sezonie Highschool DxD, a i Vali chciał to uruchomić na koniec 2 sezonu :3 >, uważaj na to by się nie zapominać w gniewie bo poprzednicy mogą próbować przejąć twoje ciało. 

- Ale jak to? - Rin był zdziwiony ale nie dał po sobie tego poznać reszcie. Był nadal uśmiechnięty. 

- Jest wers który recytuje i wtedy się zmieniasz. Jest to nie bezpieczne bo zabiera lata życia, inaczej mówiąc krócej żyjesz. 

[Szeregowa WW]

- Co jest Rin? Czemu tak nagle nic nie mówisz? - zapytała ot tak.

[Dead Radio Man]

- Rozmawiałem z Jibrilem - Rin zaśmiał się - Zawsze lubi mnie wkurzać, kurczak jeden. Tak czy inaczej idę się przejść, możecie zostać tu ile chcecie. - Rin wstał i założył bluzę, wziął mp3 i wyszedł. Ruszył w stronę parku.

[Maćko z Bogdańca]

- Dzięki - odpowiedziałem lekko zawstydzony.

- To może i my gdzieś wyjdziemy. co wy na to? - zapytałem z nadzieją, że nie będę musiał znowu się nudzić.

[Szeregowa WW]

- Ech... Ja jednak chyba wrócę do domu. - powiedziała i dopiła herbatę. - To do jutra. - odparła i wyszła.

Edytowano Lipiec 25, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash

[Mephisto The Undying]

- Nie wiem... ja chyba nie pój... - nie dokończyła, opadła głową na stół, część jej włosów wpadło do jej filiżanki. Sama Elesis zasnęła. 

[Dead Radio Man]

Rin szedł myśląc o tym co powiedział, włożył słuchawki do uszu i puścił piosenkę <https://www.youtube.com/watch?v=up18_pNnku4>. Ciężko my było o tym pomyśleć że mógł postradać zmysły, ale jedynie co mogło go by wyprowadzić z równowagi to zranienie jego członków rodziny. Już się denerwował gdy ktoś chciał ich skrzywdzić a co dopiero by było gdyby to mu się udało. 

- Ehh nie myślę tak jak król powinien myśleć - Rin był zły na samego siebie. - Tak czy inaczej muszę ich chronić. - Rin postanowił to sobie.

[Maćko z Bogdańca]

- Elesis! - złapałem dziewczynę za ramiona. Położyłem na plecach i lekko zacząłem ją ocucać mając nadzieję, że nic jej się nie stało.

[Mephisto The Undying]

Elesis obudziła się. - Hę? Co? - mruknęła. - Chyba zasnęłam... - stwierdziła podnosząc się do siadu. - Muszę coś zrobić z tym ogniem starożytnych. - stwierdziła. Wstała. - Nie obraź się ale idę spać. - powiedziała i poszła do pokoju Rina gdzie położyła się spać. 

 

((Ponieważ ogień starożytnych sprawia że jest zmęczona )) 

[Maćko z Bogdańca]

(( No wiem ale to wyglądało jakby zemdlała albo coś. Takie nagłe łupnięcie w stół nie wygląda normalnie ))

- To cześć - odpowiedziałem zanim wyszła. Zostając sam zabrałem kawałek ciasta na drogę i wróciłem do domu.

[Mephisto The Undying]

((Moja postać nie jest normalna więc to dla niej normalne ))

Elesis ściągnęła ubranie i została w samej bieliźnie. Westchnęła, zamknęła oczy i szybko zasnęła.

 

((Phoenix, Rin ma laskę w samej bieliźnie w łóżku ))