Rodzina Diabłów [Highschool DxD]-[Zabawa]

[Mephisto The Undying]

- Ogólnie jesteś bardzo ładna. - powiedział uśmiechając się delikatnie. 

[Szeregowa WW]

- Nikt mi nigdy tak nie mówił. - powiedziała.

[Mephisto The Undying]

- Cóż. Znowu zatem jestem pierwszy... - stwierdził i wziął kolejny łyk kawy. 

Edytowano Czerwiec 14, 2014 przez Mephisto von Pheles

[Szeregowa WW]

- To miłe. Dzięki. - powiedziała i dopiła kawę.

[Dead Radio Man]

[ :3 akcja się fajnie toczy i mam prośbę " Niech wasze postacie zostaną parą :3 pls " ]

 

Rin zaobserwował jak niezwykły czarny ogień pojawił się na ręce Franklina.

- Całkiem niezły ten twój Boski Dar, Czarny Płomień. Nie do ugaszenia nawet magią. Dobrze, na dzisiaj wystarczy  jutro będzie dalszy trening w walce ale to dopiero po szkole. - Była Niedziela i popołudnie powoli zaczynało się kończyć.

[Mephisto The Undying]

((A ty myślisz że co my do diabła robimy?)) 

 

Jonathan dopił swoją kawę. - Chcesz coś jeszcze? - zapytał. 

[Maćko z Bogdańca]

- Ale ja dalej nie kumam co tu się właściwie dzieje - powiedział Franklin spoglądając na rękę.

[Szeregowa WW]

[Ale nie tak od razu Słyszysz Mephisto? Tak łatwo to nie będzie ]

- Nie, naprawdę dzięki. - powiedziała i uśmiechnęła się.

[Mephisto The Undying]

((Wiem ale i tak ku temu dążę )) 

- Jesteś pewna bo jakby co to nie ma problemu. - powiedział, po chwili podszedł kelner pytając czy podać coś jeszcze. 

[Szeregowa WW]

- Naprawdę nie trzeba. - powiedziała. - Nie mam na nic ochoty.

[Mephisto The Undying]

- Ok. - powiedział. - To tylko rachunek poproszę. - powiedział po chwili, ten wrócił wskazał sumę (nie chcę mi się teraz patrzeć na kurs jena...) Jonathan zapłacił. - Chcesz jeszcze gdzieś się przejść? - zapytał Lorence odsuwając jej krzesło aby ta mogła spokojnie wstać. 

[Szeregowa WW]

- No... Możemy do parku. - powiedziała i wstała.

[Mephisto The Undying]

- Dobra, - powiedział, otworzył drzwi przed Lorence i wyszedł za nią. Uśmiechnął się pod nosem. 

[Szeregowa WW]

- Dzień tak szybko się kończy. - powiedziała i spojrzała na bezchmurne niebo.

[Mephisto The Undying]

- Kiedyś kończyć się musi... - powiedział. - No i w końcu spałaś dość długo. - dodał. 

[Dead Radio Man]

Rin popatrzył się na Franklin'a.

- Czego nie rozumiesz?

[Szeregowa WW]

- No chyba tak. - powiedziała i zaczęła włóczyć stopami o ziemię. - Hah... Rin pewnie ciągle się nie zorientował że nas nie ma.

[Mephisto The Undying]

- Pewnie tak. - powiedział wkładając ręce do kieszeni. 

[Szeregowa WW]

- Jednak on to taki spostrzegawczy nie jest. - powiedziała i uśmiechnęła się.

[Mephisto The Undying]

- Albo jest zajęty. - wzruszył ramionami. 

[Szeregowa WW]

- To też jest możliwe. - powiedziała. - Fajnie że miałam okazję mu przyłożyć.

Edytowano Czerwiec 14, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash

[Mephisto The Undying]

- A co? Korciło? - zapytał.

 

((Brakuje już tylko gońca i piona żebyśmy mogli zrobić Rating Game. )) 

[Szeregowa WW]

- I to jak. - powiedziała. - Odkąd tylko dowiedziałam się co ze mnie zrobił.

[Mephisto The Undying]

- Cóż, ja się z tym pogodziłem. - westchnął. 

[Maćko z Bogdańca]

- Niczego nie rozumiem - odpowiedział. - Wiem tyle ile mi wtedy tamta laska powiedziała, teraz ty to potwierdziłeś.