Rodzina Diabłów [Highschool DxD]-[Zabawa]

[Dead Radio Man]

- Hmm dawno nie jadłem, daj jednego - Poprosił Rin - No to czekamy jeszcze na Vergil'a. 

[Szeregowa WW]

- Ja podziękuję. Najadłam się lukru. - powiedziała i zamknęła oczy.

[Maćko z Bogdańca]

Franklin postawił kubełek na stoliku i usiadł na kanapie.

- Nie ma tu gdzieś jakiejś strzelnicy? - zapytał.

[Dead Radio Man]

- Jeśli chcesz to cię jutro zaprowadzę - Rin odpowiedział do Franklina po przyjacielsku - no gdzie ten Vergil, już 23:30.

[Maćko z Bogdańca]

- A szeroki mają wybór? Czy mam zabierać swój sprzęt? - zapytał jedząc kurczaka ((lol nigga)).

[Dead Radio Man]

- Mają tu szeroki wybór, w końcu to Tokio - Uśmiechnął się Rin - Masz jakąś broń - Nagle Rin się otrząsnął.

[Maćko z Bogdańca]

- Oczywiście - powiedział. - Jedyne czego nie zabrałem to AS50 bo nie pozwolili. Tutaj mam SIG P228, Desert Eagle, ACR i SAR-21 oraz trochę amunicji. Ostrej oczywiście.

[Szeregowa WW]

- Masz broń palną ze sobą? Ale super... - powiedziała Lorence. - Durny Vergil... Jeszcze chwila i sama go znajdę.

[Dead Radio Man]

((( Sorry Lucypher ale nie mam zamiaru czekać na twój post )) 

 

Wszyscy już byli w starej szkole. Rin popatrzył po wszystkich i uśmiechnął się. 

- Dobrze wystawcie teraz lewą rękę. 

[Szeregowa WW]

Lorence wystawiła niechętnie lewą rękę czekając co będzie dalej.

[Mephisto The Undying]

Jonathan wystawił lewą rękę. - Ale jak ją stracę to cię ukatrupię. Jestem leworęczny. 

[Dead Radio Man]

- Spokojnie - Rin w powietrzu nad każdą ręką zakreślił dziwny znak. Na dłoniach pojawiły się pomarańczowe wygrawerowane litery B które zniknęły po chwili i poczuliście jakąś dziwną siłę w waszych ciałach. - Dzięki temu możecie teraz podróżować kręgami teleportacyjnymi rodziny Bael. Stańcie obok mnie. - Pod nogami Rin'a pojawił się krąg teleportacyjny. 

[Mephisto The Undying]

- Muszę się tego nauczyć. - Stwierdził stając w kręgu. 

[Szeregowa WW]

- No to koniec z chodzeniem piechotą do szkoły. - powiedziała i stanęła obok.

[Dead Radio Man]

(( Znowu powiedzmy że wszyscy już stanęli obok Rin'a xD )) 

 

Krąg zalśnił mocniej, i nad głowami wszystkich pojawił się kolejny, który opadł na dół. Nagle wszyscy pojawili się w lesie, drzewa były obumarłe i wyglądały jak z horroru.

- Dobrze chodźmy - Rin pewnym krokiem ruszył ścieżką - I nie zbaczajcie z drogi - Ostrzegł resztę. 

[Mephisto The Undying]

- Uroczy las... gdzie my tak w sumie jesteśmy? Że w lesie to wiem ale... - powiedział rozglądając się. 

[Szeregowa WW]

- Lubię takie klimaty. Mogłabym tu mieszkać. - powiedziała rozglądając się.

[Dead Radio Man]

- To zaświaty, miejsce gdzie nie jest potrzebna przepustka i gdzie mieszkają chowańce - Nagle wrona zaskrzeczała i spojrzała na Jonathan'a - O i chyba nam się poszczęściło, mamy pierwszego chowańca, hmmm wygląda na silną bo to ona Jonathan uważaj bo musisz ją złapać.

 

< Wybierz wygląd jak będzie wyglądała pod postacią człowieka, najlepiej zdjęcie i nie musisz dawać w spoilerze>.

[Mephisto The Undying]

- Złapać? Jakże fajnie iż moje umiejętności pozwalają na łapanie... raczej na... - zamyślił się. - Niekontrolowaną rzeź tak sądzę... No ale dobra... wrona to zacne stworzenie. Much Dhark... - powiedział pod nosem. - Jak ją złapać? - zapytał. 

 

((Wygląd co? Pierwsze co mi przychodzi do głowy to coś dziwacznego...

Ale dobra, niechaj będzie to

Tak to jest Stocking, ale trudno.  ))

Edytowano Czerwiec 29, 2014 przez Mephisto von Pheles

[Dead Radio Man]

- Po prostu w ręce - Rin zaśmiał się, wrona zleciała i przypuściła atak w stronę Jonathan'a po obu stronach wrony wytworzyły się 2 czarne kule aury które poleciały w Jonathan'a. Rin utworzył bariery które pochłonęły kule. - łap teraz - Wrona akurat była na wyciągnięcie ręki.

[Mephisto The Undying]

- Um ok. - Jonathan spróbował złapać wronę. Miał wrażenie że coś złapał

 

((Dało by radę zrobić aby ta wrona właśnie się odmieniła i Jonathan złapał ją za biust?  to takie w stylu DxD))

[Dead Radio Man]

(( Ehh postać Szeregowej nie będzie zadowolona ))

 

Gdy Jonathan złapał wronę ta zamieniła się w człowieka. Rin zauważył za co złapał ją Jonathan i zaśmiał się. 

- Dobrze, chociaż mogłeś trochę lepiej celować. 

[Szeregowa WW]

[Właśnie ]

Lorence patrzyła na całą sytuację z zaciekawieniem. Nagle zorientowała co się właśnie stało.

- No wiesz co? - powiedziała z wściekłością i odwróciła się do niego plecami.

Edytowano Czerwiec 29, 2014 przez Szeregowa Rainboww Dash

[Mephisto The Undying]

Jonathan puścił wronę, czy też raczej człowieka którym jest ta wrona. - O kurde... ja nie ten... - wybąknął. - Nie wiedziałem że się zmieni i w ogóle. - powiedział widocznie zawstydzony i skołowany całą sytuacją. 

[Dead Radio Man]

(( Od tej chwili ty sterujesz swoim chowańcem ))

 

Wrona spojrzała się tylko z zaciekawieniem na Jonathan'a i uśmiechnęła się do niego. 

- Zawiąż z nią kontrakt i nadaj jej jakieś stosowne imię - Powiedział Rin. - Mów to co ja powiem: Chcę zawiązać z tobą kontrakt, nazywam się Jonathan Faust, od dziś będziesz mi służyć. 

Edytowano Czerwiec 29, 2014 przez Phoenix Luce