Skocz do zawartości

[luźna sesja] Włochata Equestria


Arceus

Recommended Posts

-Przecież mówiłem że pozwiedzamy czyż nie?

Z futerka Fluffle wyłonił się telewizor i nagrany film

-purrrbdt.-powiedziała włączając telewizor. 

-He jak zwykle punktualnie. No dobra idziemy z tobą Pinkie odprowadzimy cie, pozwiedzamy trochę i przyjdziemy na imprezę ok?

-Czyżbyś mnie nie słuchał?-powiedział człowiek, którego widmo zemsty nadal wisiało nad jednorożcem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa szła dalej ich oczom ukazały się znajome już dzieła i tak trafili na główny hol.

-No tak więc Pinkie nasz tu pole do popisu, zaskocz nas i pamiętaj o gościu specjalnym... miejsce obok księżniczek.

-Zapamiętam, a teraz idźcie i nie martwcie się zabawy nam tu nie zabranie.

-Słusznie.

-*gasp* pftblrrrt-zawołała Fluffle i pogłaskała Pinkie.

Po tym ekipa wyszła z pałacu i zmierzała w stronę parku w Canterlocie.

-No jesteśmy to bo to ciche i urokliwe miejsce macie jakieś miejsce w które chcecie pójść?-zapytał człowiek i wyjął mapę stolicy wybierzcie coś, ja idę po Fluffle.

*gasp* wydała Fluffle zbliżając się do kosiarki

-Fluffle nie!

-hemmm waaaaa!!!-krzyczała z przerażenia i próbowała uciec przed wkręconą w jej futro kosiarką-aaaaaaaa!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Na serio Fluffle? Taki jest twój plan?" pomyślał Pad, walnął facehoofa i powiedział do Atunad-zostań tutaj, może być bardzo niebezpiecznie-powiedział i nie czakając na odpowiedź klaczki pobiegł wspomagać magią Arceusa

Wysłane z mojego polskiego smartfona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek gonił jeszcze chwilę włochacza, ale uznał że to bezcelowe i tak jej się nie dogoni, zamiast tego zjadł banana

-Tfy goń jooą dalej, a ja zamaz włacam.-powiedział. Po chwili skórka po owocu wylądowała na ziemi i zbliżała się zapatrzona w kosiarkę Fluffle. Nie zauważyła pułapki i *flip*,  i Fluffle leżała grzbietem do ziemi

-Pad przytrzymaj ją.-polecił człowiek i wyjął nóż-A spokojnie to dlatego że nożyczek nie mam.-usprawiedliwił się i zaczął odwracać Fluffle na kopytka uważając aby nie zrobić jej krzywdy (bo potem mu do Chrysalis by się dostało)

Z pomocą Pada i noża kosiarka została wycięta z jej futra które nie zmieniło się z bardzo.

-Dzięki za pomoc... To gdzie idziemy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Słyszałem krzyk i błaganie moich żołnierzy o litość gdy to coś zabijało ich powoli i bez litośnie jednego po drugim..." wspominał człowiek-ekhem mówiłeś coś?-zapytał wyrwany z przemyśleń.

-Pftrrrtblrtttss-odpowiedziała Fluffle

-Ach dzięki. Więc gdy na polecenie księżniczek i królowej zjawiłem się w bibliotece Twi podzieliłem Twój los i poznałem Fluffle. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Myślałem, że w bardziej interesujących okolicznościach się poznali" pomyślał Pad, który był trochę zawiedziony, że nie udało mu się zacząć rozmowy. "Może teraz się uda" pomyślał i zapytał się Arceusa-O czym ty tam wtedy mówiłeś?

Wysłane z mojego polskiego smartfona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Akta spalono a mnie aby ratować wysłano tu..." kontynuował rozmyślania gdy znowu odezwał się Pad.-Rozmyślałem o tym jak się tu znalazłem to boli... piętnastu...-powiedział ze smutkiem "rany to coś ma uczucia!" mogło przelecieć przez głowę jednorożca. Fluffle Zbliżyła się i podała mu chusteczkę

-Wyrzuć to, to nie pomaga!-krzyknął próbował gniewem zaryć smutek. Fluffle posłuchała chusteczki poszybowały w górę, człowiek patrzył na to zaciekawiony do momentu gdy zniknęły za chmurami-Jaak?!

-pftrblbrlnllt?

-Tak, ale grawitacja ciągnie w dół. DÓŁ!-odpowiedział poirytowany. Fluffle stanęła na tylnych kopytkach i odsłoniła w futerku maszynę antygrawitacyjną.-I wszystko jasne. No dobrze idziemy dalej.

Fluffle pojawiła się przed Padem i liznęła go w nos po czym powiedziała porywając jego twarz śliną-pffbrrrpfrrprttrpblrr-i zrobiła smutną minkę. Chusteczki akurat spadły obok nich. Fluffle uprzejmie podała je ogierowi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Byłem gotów w desperacji przestrzelić łeb swojemu bu mu mąk oszczędzić jednak tamto coś było szybsze. Czegokolwiek być nie zrobił nie cofnie się tego co już było czas nie goi ran zapomnienie nie istnieje choćby ze względu na szacunek.-odpowiedział.-Pocieszenie to cukierek zjesz jednego ale po dwóch sekundach musisz zjeść drugiego aby ten smak pozostał. Z tym trzeba cie pogodzić, ale nie można tego zrobić od tak to wymaga wybaczenia, trzeba samemu sobie wybaczyć coś niewybaczalnego.-powiedział i zamilkł na chwile po chwili dodał-nie jesteś w stanie tego zrozumieć. Tylko Chrysalis ma cień wyobrażenia tego co przeżyłem więc może z nią najpierw się rozmówisz a i sądzę że Fluffle chętnie ją odwiedzi. nie chce aby widziała mnie w takim stanie.-powiedział i odwrócił się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pewnym czasie ekipa znalazła się w galerii sztuki. Były tam obrazy od realistycznych i wyidealizowanych do nierealistycznych bohomazów. Były tam rzeźby od idealnie proporcjonalnych do skomplikowanych, niekształtnych karykatur. W galerii były też sale filmowe i muzyczne, więc każdy rodzaj sztuki z każdego okresu był pod jednym dachem. O ile na rockowy  występ na sali muzycznej jeszcze można było liczyć tak na film akcji, albo prostą komedię już nie. Łagodnie mówiąc ziało nudą gdyby nie obecność Celestji i Chrysalis. Fluffle puff pobiegła w jej stronę i przytuliła się, huga otrzymała też Celestia.

-Fluffle co...

-shhh-przytknęła jej kopytko do ust królowej podmieńców, po czym mówiła dalej-pfrblrbbpstbrrtybtbrrrrrt.-i na zakończenie zrobiła smutna minkę.

-Pad chodź tu!-poleciła królowa-Arceus ty zostań z tą małą.

O ile Arceus wykonał swe zadanie i zastanawiał się co one tu robią, Pad mógł je zignorować i stać tam gdzie stał. Jednak Celestia jest wątpliwą obroną, więc lepiej się nie narażać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nic nie rozumiałem z tego co mówił Arceus, czyli tak jakby nic. Pocieszyć go chciałem bo zobaczyłem, że był smutny-powiedział Pad na swoje usprawiedliwienie(ja chcę wrócić do szkoły, nie ogarniam powoli polskiego)

Wysłane z mojego polskiego smartfona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Żeby kogoś pocieszyć nie wystarczą dobre chęci i widok smutnego Ty musisz go zrozumieć, bo bez zrozumienia możesz sprawę pogorszyć a w jego przypadku nie było by to miłe.-odpowiedziała królowa-może kiedyś być może uda Ci się to wyjaśnić, teraz jednak nie mam na to czasu.-powiedziała królowa i odwróciła się do kucyków stojących za nią i pokazujących jej jakiś obraz. Obraz ten po chwili strawiły zielone płomienie, a zadowolona Chrysalis zawołała-następny.

Fluffle wyjęła kartkę i kredki i sama zaczęła coś rysować. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Porządki w sztuce, na co komu rozpamiętywać te smutne chwile?-odpowiedziała królowa oceniając kolejne dzieło.-To nawet mi się podoba.-oceniła królowa, nic dziwnego skoro obraz przedstawiał jej triumf nad leżąca bezradnie Celestią.-Ale zasady.-dodała i ten obraz podzielił los poprzednika.

Fluffle dalej sobie rysowała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie dziwie się, że wybrali do tego Chrysalis" pomyślał Pad. Jeśli królowa nie będzie od niego jeszcze chcieć to wróci do Zwiedzania galerii.

Wysłane z mojego GoClever przy użyciu taptalka(pewnie mam tu błąd ortograficzny XD)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrysalis spiorunowała go wzrokiem, wówczas Pad mógł sobie przypomnieć że Chrysalis umie czytać w myślach, tak jak Fluffle umie czytać ciastka. Nic na to nie odpowiedziała ale wszystko dało się wyczytać z jej twarzy, czyli najogólniej mówiąc niezadowolenie. Fluffle akurat skończyła rysować i pokazała Chrysalis swoje dzieło, wtem niespodziewanie ożywił się Arceus-To nawet mi się podoba.-nie wiadomo czy to za sprawą tego że rysunek przedstawiał pogodzone ze sobą władczynie, czy dlatego że w epickiej pozie wypełniał tło.

-Pftrrbblrrtft.

-Tak podoba mi się tylko pytanie czy on tu jest potrzebny-odpowiedziała na pytanie Chrysalis

-pft

-Dzięki Fluffle.-powiedział człowiek głaskając ja po główce.-no dobrze idziemy dalej.-powiadomił. Jak zostało omówione tak zrobili i poszli zwiedzać dalej, a w miejscu gdzie się zatrzymali na ścianie pojawiło się dzieło Fluffle. podróżnicy mieli wybór iść do kina na film czy do sali koncertowej na koncert. Fluffle najchętniej poszła by w oba miejsca na raz najlepiej z Chrysalis, ale tak samo jak reszta mogła być tylko w jednym.

-Od czego zaczynamy?

-Prttblldrrpst?

-Nie... nie zawołamy Chrysalis ma parę spraw do załatwienia, nie będziemy jej przeszkadzać.-odpowiedział. Fluffle zrobiła smutną minkę "nie" jeszcze smutniejsza "n-nie" jej oczy przeszkliły się łzami "patrz motylek!". Fluffle wydała z siebie pełne radości tchnienie i zaczęła biegać międz rzeźbami w poszukiwaniu wymyślonego motylka.

-To... gdzie idziemy?-zapytał jeszcze raz.

Edytowano przez Arceus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...