Skocz do zawartości

[luźna sesja] Włochata Equestria


Arceus

Recommended Posts

-Bo pożyczył go Twi? co to?-powiedziała changeling widząc poduszkę na stole.

-Pfbrrt!-zawołała Fluffle i zdzieliła changelinga poduszką, podeszła do tego naprzeciw Atunad i również go uderzyła. Trzeci miał miecz, mimo to Fluffle zaatakowała i go, changeling starał się zasłonić mieczem jednak ten zgiął się gdy Fluffle uderzyła.

-Equestriański badziew.-powiedział changeling rzucając zgiętym mieczem we Fluffle i rzucając się do ucieczki, Fluffle zasłoniła się poduszką i rzuciła nią w niego. Changeling padł 5 cm przed oknem. Changelingi przyczołgały się do siebie i ze skruszoną miną spojrzały na Fluffle, ta rzekła do nich-hissst-na to changelingi zasalutowały, uwolniły Pada Atunad i strażnika, ustawiły się przed nimi w szeregu i jednym głosem powiedziały-przepraszamy.

-Hii!-zawołała Fluffle i Changelingi usiadły na miejscem jak gdyby nigdy nic.

Z cienia wyszedł człowiek i poklaskał z uśmiechem-A więc metodę spacyfikowania ich już znamy. Nie mniej za narażenie innych i co gorsza zignorowanie moich poleceń kara Cię nie minie.-powiedział do Pada-Jako że jesteśmy w Equestrji i jesteś jej obywatelem wachlarz kar jest dość mały, nie mniej coś się wymyśli o to bądź pewny. Masz mi coś do powiedzenia?-zapytał surowym tonem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-M-m-m-masz może telefon?-zapytał Pad lekko wystraszony, ale chciał jakoś człiwieka[albo raczej siebie] rozśmieszyć

(W nawiasach kwadratowych dodaję coś co dotyczy troszkę fabuły w sesji)

Wysłane z mojego polskiego smartfona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie zmieniaj tematu. A telefon mam ale nikt nie ma do mnie numeru. Fluffle! raport proszę.-powiedział do włochacza, futro Fluffle zabzyczało a po chwili wysunął się z niej kawałek papieru-Raport sytuacyjny nr 365... dnia... 15.07. chwila podaj mi kalendarz, z tamtego roku.-Fluffle podała mu kalendarz.-A więc tu już rok minął haha trzeba to uczcić! Wracamy do Ponyvill czy ściągamy Pinkie tu?-zapytał wesoło, jednak po chwili z drobnym [dość sporym] złem w spojrzeniu powiedział do Pada-Ale kara i tak Cie nie minie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ja tam wolę tutaj, chciał bym jeszcze troszkę pozwiedzać Canterlot, a ty Atunad?

-Canterlot jest cudowny, zostańmy jeszcze trochę!(chyba muszę poczytac poprzednie posty M4NL3)

(Dołączac można puki Arceus powie, że nie można, prawda Arceusie?)

Wysłane z mojego polskiego smartfona

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się jeszcze zapisać, czy już nie? 

Można można, oczywiście. Tylko mała prośba żebyś umieściła informacje o postaci w spoilerze. gdy to zrobisz a ja się z tym zapoznam chętnie dołączę Cię do sesji.

 

(Dołączac można puki Arceus powie, że nie można, prawda Arceusie?)

Co Ty mój adwokat? wazeliną nic nie wywalczysz :P

 

Do sesji:

-Fluffle podaj mi telefon

-prrfrt-i podała mu telefon

-Pinki! Canterlot! Impreza! organizacja! Ty! Już!

-Będę za 5 minut.-odpowiedział głosik w telefonie. Człowiek się rozłączył i przemówił do reszty

-No to chwilę musimy poczekać.-oznajmił po czym usiadł przy stole.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-To Pinkie.-odpowiedział człowiek. Fluffle także usiadła przy stole i uderzając nożem i widelcem domagała się taco. Po niespełna minucie zamówienia zostały zrealizowane i podane.

-Smacznego.-powiedział kelner i odszedł Fluffle jadła Taco, a miała ich dużą ilość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Za dobre rzeczy trzeba płacić.-powiedział oschle człowiek patrząc na rachunek i wyciągając pieniądze z futerka Fluffle.-prosz.-szepnął do kelnera płacąc mu, tamten odszedł pośpiesznie, a człowiek spojrzał na zegarek.-Pinkie zaraz będzie do tego czasu może trochę powspominamy? co wam się podobało na jej imprezie w Ponyvill? 

Fluffle pochłaniała kolejne tacosy. 

Edytowano przez Arceus
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-AAhaha.-uśmiechnął się człowiek i przybił piątkę z Fluffle.

-Pblbllbst?

-Nie sądzisz że to ciut za szybko?

-kikikiki.-odpowiedziała Fluffle przybliżając się do Pada z wyczekującą (normalną, ta z wytkniętym językiem) miną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Chrysalis nie.-odpowiedział człowiek I ponownie przybił piątkę z Fluffle. Changelingi początkowo się uśmiechnęły, jedna przewidywana pozycja ich królowej to zmieniła.

-Hej! przestańcie!-krzyknął jeden.

-Spokojnie, przestaniemy w swoim czasie. Do tego czasu weselcie się razem z nami i ze szczęścia waszej królowej.-zaproponował człowiek. 

-Emmm?-changelingi z zakłopotaniem opuściły dyskusję i zajęły się swoimi sprawami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Oh, come on!-powiedział czerwony Pad, ale nie z zakłopotania, tylko ze złości-Idę zwiedzać Canterlot. Atunad, idziesz?

-Jeśli pójdzie z nami strażnik to tak-odpowiedziała Atunad, która nie chciała iść sama z wkurzonym Padem zwiedzać Canterlotu

-Panie strażniku, jak pan ma na imię bo mówienie "strażniku" jest troszkę dziwne

Wysłane z mojego polskiego smartfona

Edytowano przez GamesPon3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nazywam się WitheWing.-odpowiedział strażnik po czym dodał-i chętnie pójdę z wami.

Człowiek tym czasem zerknął na zegarek-3...

Strażnik i reszta podchodziła do drzwi

-2...-byli naprawdę blisko.

-1...-już mieli wychodzić gdy wpadła na nich rozpędzona Pinkie, cała trójka wleciała z powrotem do restauracji i miękko zatrzymali się na Fluffle.-He jak zwykle punktualnie. No dobra idziemy z tobą Pinkie odprowadzimy cie, pozwiedzamy trochę i przyjdziemy na imprezę ok?

-Świetnie miło mi będzie was zobaczyć ponownie, a i muszę przyznać Arcek ładnie z Fluffle tańczyłeś.

-Żeby było ciekawiej Fluffle prowadziła.-odpowiedział, lekko zarumieniony i całą ekipą poszli w drogę powrotną. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie była w klatce tylko była doklejona do sufitu, nikt nie wie w jaki sposób zeszła tak samo jak nikt nie wie jakim sposobem jej futro odrasta tak szybko. I tak to ja tańczyłem z Fluffle.-odpowiedział obojętnie choć w jego słowach dało się wyczuć lekki pośpiech.

tak w ramach przypomnienia

-To co idziemy na parkiet?-zapytała Chrysalis, po tym pytaniu jakby z pod ziemi przy stole wyrośli Arceus i Fluffle puff (?) i wyczekiwali odpowiedzi. Chrysalis zarumieniła się i powiedziała do Fluffle-A może ty zaprosisz do tańca Arceusa?

-purrrbfrrrtbylp?-zapytała Fluffle, Chrysalis się uśmiechnęła a człowiek podał rękę Fluffle i razem zniknęli wśród tańczących.

-No i?-zapytała jeszcze raz królowa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Hmmm ciekawe.-powiedział człowiek i szedł dalej do pałacu.-panie WitheWing pora wracać dalej pójdziemy sami.

-Dobrze.-powiedział i ustawił się przy drzwiach, reszta weszła do środka.

-Hihi już nie mogę się doczekać.-powiedziała radośnie podskakując Pinkie.

-Odprowadzimy cię do sali i pójdziemy trochę pozwiedzać ty soobie poradzisz w razie czego masz 3 podmieńców do pomocy.

-Łiiii dzięki-odpowiedziała i chciała im podać kopytko jednak fluffle na nich wpadła i wszystkich obdarzyła hugiem.

-Cała Fluffle-powiedział Arceus nie zwalniając kroku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...