Skocz do zawartości

World of TCB [Gra]


Hoffner

Recommended Posts

Przysunąłem swoją porcje naleśników. Po czym również zacząłem jeść. Jutro będę musiał odebrać mój samochód. Cóż mówiąc szczerze na pewno był wygodniejszy. Trochę brakowało mi jazdy nim. Miałem wiele ograniczeń ostatnio.

-A wiesz może kiedy prąd przywrócą u ciebie w domu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedłem do sypialni. Po czym zabrałem jedną z książek ze swojej torby. Wróciłem do salonu i usiadłem w salonie i zacząłem spokojnie czytać. W każdym razie i tak musiałem niedługo iść spać. Jeśli mam wszystko załatwić. To muszę być wypoczęty. A powrót samochodu daje mi pewne możliwości na które wypoczynek się przyda. Ale póki co mogę trochę poczytać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli się obudziłem. Zauważyłem, że Elizabeth już niema. Jak widać dziś znowu nie jestem do niczego potrzebny w laboratorium. Powoli się ubrałem, zjadłem jakieś śniadanie i wypiłem kawę. Opuściłem dom. Po czym zabrałem konia i ruszyłem do miasta. Miałem kilka spraw na głowie, które trzeba było załatwić. Jadąc do miasta zauważyłem jeżdżące samochody i autobusy. Tak jak mówiła Elizabeth. Samochody znów ruszyły. Muszę koniecznie odebrać swój.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kontakt obiecał odesłać konia do Kanady. Tak jak rodzinę Aleksandra. Koń, więc niedługo trafi do rodziny. Pewnie się nieco zdziwią widząc go. Przy okazji odebrałem samochód. Musiałem sporo zapłacić za naprawę, ale było warto. Brakowało mi jazdy nim. Cały dzień nic specjalnego się w sumie nie działo. Ostatnio ciężko o ciekawe zajęcie. Powoli wracałem dojeżdżałem do domu Elizabeth słuchając ponownie rytmów Country. Tak brakowało mi tego. Koniem się dobrze podróżowało, ale tak jest znacznie wygodniej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elizabeth z westchnięciem zamknęła książkę i odłożyła na półkę.

Potem poszła do swojego gabinetu. W sumie rzadko piła alkohol, ale dzisiaj miała jakiś taki przygnębiający dzień. Wzięła z półki wino, nalała sobie kieliszek i poszła z nim do salonu, zanim jednak z powrotem usiadła, odstawiła napój na stół i poszła jeszcze do kuchni po coś do jedzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli zaparkowałem samochód pod domem Elizabeth. Powoli wszedłem do środka. Chyba Elizabeth już była w domu. Popatrzyłem na kieliszek wina.

-Witaj Elizabeth. Lekko krzyknąłem. -Nie wiedziałem że zdarza ci się sięgać po alkohol

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Moja matka uważa, że w ciąży nie powinno się pić alkoholu. Jest w tym trochę racji, ale dzisiaj po prostu muszę się napić - wzruszyła ramionami. - Ale nie dużo, poza tym to słabe wino. U mnie? Nic ciekawego, dzisiaj prowadziłam dość niemiłą... operację - westchnęła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilę stałe w milczeniu po czym Usiadłem obok Elizabeth

-Co to była za operacja? Coś poszło nie tak? Czy może komuś z personelu coś się stało? Ale myślę że jednak z alkoholu powinnaś chwilowo zrezygnować.

Edytowano przez Magus
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...