Skocz do zawartości

Herosi [Gra]


Bosman

Recommended Posts

Obóz herosów. Magiczne miejsce stworzone przez samych bogów. Właśnie w tym miejscu od lat wysyłane są osoby, które są potomkami potężnych bogów celem nauczenia się kontroli swoich mocy. Mają oni stać się współczesnymi herosami pokroju Herkulesa a nawet potężniejszymi.

 

Mimo, że wejście jest niepozorne to obóz jest imponujący. Umiejscowiony w cichej okolicy nad wielkim jeziorem stanowi idealne miejsce do treningu. Otoczony magiczną barierą stanowi miejsce nieosiągalne dla zwykłych śmiertelników. Wyjście znika zaraz po przekroczeniu terenu obozu. Aby wydostać się Na zewnątrz należy zgłosić się do klucznika. On pojawia i otwiera drzwi jednak tylko za pokazaniem pozwolenia na opuszczenie terenu obozu.

 

Obóz podzielony jest na 2 części: mieszkalną i treningową. Część mieszkalną stanowią domki zbudowane przez bogów dla własnych potomków. Każdy dom jest indywidualnie urządzony aby pasował do charakteru dzieci. W centralnej punkcie tej części znajduje się potężny budynek. Stanowi on miejsce zebrań herosów celem omawiania misji oraz wszelkiego rodzaju spraw. Obok znajduje się stołówka. Część treningowa podzielone jest na część leśną i część polną. Ta pierwsza przeznaczona jest dla treningów fizycznych, taktycznych i zręcznościowych. Między drzewami umieszczone są tory przeszkód, naturalne pułapki terenowe i miejsca przeznaczone do odpoczynku. Polna stworzona jest do ćwiczeń walki wręcz, wszelkiego rodzajami broni ręcznej oraz do ćwiczenia swoich specjalnych mocy. Część polna znajduje się na jednym z brzegów jeziora. Na skraju polany i lasu znajduje się zbrojownia. Jednak w każdym domu może znajdować się indywidualna broń każdego z herosów. Po obozie przechadzają się starsi herosi oraz trenerzy. Z lasu dobiegają krzyki. Na polanie widać ćwiczących ludzi.

 

No to zaczynamy.( aha pogrubienia używam wyłącznie ja do oznaczania co mówią osoby inne niż uczestnicy. Prosiłbym o przestrzeganie tego.)

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 112
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Leif po swojej wędrówce, według zaleceń matki, która przekazała informacje od jego ojca, Lokiego, wreszcie trafił do obozu. A przynajmniej wierzył w to, że dotarł we właściwe miejsce. Gdy przekroczył już magiczną barierę, zdumiony zauważył brak wyjścia. Czyżby nie można było opuszczać tego terenu ot tak? Zmarszczył nieco brwi, choć zaraz wzruszył ramionami. Jakoś sobie z tym poradzi. Przynajmniej w to wierzył. Rozejrzał się wokół, zadając sobie w myślach podstawowe pytanie "co teraz?". Właściwie to przyszedł tu praktycznie w ciemno, nie mając zielonego pojęcia jak to będzie wyglądać. Jedyną opcją jaka mu w tej chwili została, było najzwyczajniej ruszyć się przed siebie i poszukać kogoś, kto mógłby mu cokolwiek wyjaśnić. Wzrokiem namierzył spory budynek, do którego się skierował.

Na miejscu jego uwagę przykuła postać siedząca za biurkiem. "Cóż, tak czy inaczej nic nie tracę, a może się czegoś dowiem" - pomyślał, po czym podszedł do brodatego mężczyzny.

- Dzień dobry - przywitał się uprzejmie. - Przepraszam, że przeszkadzam, ale właśnie tu dotarłem i nie bardzo orientuję się co i jak... - wyjaśnił, uśmiechając się delikatnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odosobnione ruiny budynku, dawnej wartowni. Kolumny z odpadającym tynkiem i złuszczoną farbą - kiedyś zapewne białą - mija wysoki młodzieniec o długich, czarnych włosach. Na sobie ma czarny bezrękawnik, czarną, rozpinaną bluzę, czarne spodnie i równie czarne, sportowe buty. Mimo względnie ponurego ubioru, on sam nie należy do ludzi zbyt poważnych - ale o tym będzie można przekonać się później. u boku ma dość sporych rozmiarów, szarą torbę na ramię.Robi długie, pewne kroki, a ich echo roznosi się po zniszczonych pomieszczeniach.

W pewnym momencie zanikają zarówno odgłosy, jak i cała postać.

Syd Owens - bo tak nazywa się owy osobnik - przed chwilą przekroczył portal prowadzący z wartowni do terenu pośrodku lasu - to tu spędzi najbliższe dni swojego życia. Rozejrzał się wokół siebie i po krótkim zastanowieniu skierował się w stronę zabudowań.

- Sądzisz, że to tutaj, Septymiuszu? - zapytał. W pobliżu nie widać było żadnego innego człowieka. - Skoro tak sądzisz... sprawdzimy - rzekł i wkroczył do budynku. Zauważył starca o długiej brodzie, i to właśnie u niego postanowił zasięgnąć rady.

- Witam, nazywam się Syd Owens - przedstawił się. - Z Królestwa Podziemia, bękart Hadesa - dodał. - Gdzie mogę się skierować? -zapytał. Dopiero po chwili zauważył innego interesanta, więc uśmiechnął się i odsunął na znak, że poczeka.

Edytowano przez Oksymoron Greyjoy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arkon podniósł wzrok i zobaczył 2 chłopców przychodzących do niego. Ponownie przerwał pisanie i odezwał się zmęczonym głosem

-Witam was. Nazywam się Arkon i jestem kierownikiem zakwaterowania. Twój dom- Wskazując na Syda. Drugą ręką zapisał coś na kartce- To pierwszy od jeziora. A co do ciebie.- Zwrócił się do Leifa.- Musisz mi podać twoje imię i czyim jesteś synem. Jest to niezbędne.


(aha Skoro każdy z was ma mieć dom dostosowany do siebie w następnych kilku postach musicie zawrzeć opis jak on wygląda. Jeśli są 2 osoby o tym samym bogu to opis powinny ustalić na privie. Ale na razie tak jest tylko z Ateną więc ja poczekam z opisem na 2 dziecko Ateny.)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondyn uśmiechnął się tylko lekko do nieznajomego chłopaka, a zaraz potem spojrzał na mężczyznę, gdy ten się odezwał. No to właściwie tamten nie musiał już czekać, ale mniejsza z tym.

- Przepraszam, od razu powinienem powiedzieć. Nazywam się Leif Einar - przedstawił się, odgarniając grzywkę z twarzy. - Potomek Lokiego - dodał jeszcze i uznał, że teraz pora zaczekać na dalsze instrukcje. W pamięci odnotował sobie przy okazji dwa imiona, zarówno kierownika zakwaterowania, jak i tego chłopaka. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dziękuję. Miłego dnia - odpowiedział Syd.
- Jestem pod wrażeniem twoich zdolności nawigacyjnych, Septymiuszu - rzekł bez skrępowania do siebie i wyszedł z budynku. Postanowił poczekać na nieznajomego na zewnątrz.

Edytowano przez Oksymoron Greyjoy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrew gdy zobaczył warownię ucieszył się jak dziecko dlatego, że pozna takich jak on. Gdy wszedł do środka od razu się obrócił. Zauważył że z obozu nie na wyjścia. "pewnie jest jakiś powód dla tego... Zjawiska?" pomyślał i podszedł do jakiegoś budynku. Gdy wszedł do środka powiedział postaci siedzącej przy biurku-Dzień dobry, nazywam się Andrew Luton.

Edytowano przez GamesPon3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arkon nadal patrzył na potomka Lokiego. Już chciał coś powiedzieć gdy nagle w drzwiach pojawił się chłopak, który przedstawił się. 

-Panie Luton poczekaj chwilę. Tylko wyjaśnię coś obecnemu tutaj Leifowi. Zatem jesteś potomkiem Lokiego.- Zastanowił się przez chwilę po czy, spojrzał na kartkę. Zapisał coś szybko. Następnie podniósł wzrok. -Twój dom to piąty od jeziora.  A teraz łaski swoje przesuń się, ponieważ mam już nowych do przydzielenia.- Odparł do chłopaka. Następnie zwrócił się do dziewczyny i Andrewa. 

-Jestem Arkon, kierownik zakwaterowania. Aby was zakwaterować tak jak paru wcześniej musicie mi podać swoje imię i boga, którego jesteście dziećmi. Bez tego nie jestem wstanie nic zrobić.-Powiedział spokojnym ale zmęczonym głosem. Widać, że nuży go już przyjmowanie nowych herosów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niczym nie zrażony Leif, odsunął się na bok, delikatnie kłaniając w stronę mężczyzny i obdarzając przyjaznym uśmiechem pozostałą dwójkę nowych osób. Imię tego jednego też odnotował już sobie w pamięci. 

- Dziękuję - rzucił tylko, nie chcąc bardziej przeszkadzać i wyszedł na zewnątrz, by zaraz stanąć przed budynkiem. - Piąty od jeziora - powtórzył sobie pod nosem, by utrwalić sobie tą informację.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondyn odwrócił się, przez chwilę nieco zdezorientowany, czy to było do niego. Jednak z racji, że gdy rozejrzał się nikogo więcej nie zauważył, spojrzał na nieznajomego. A właściwie to zdążył już go wcześniej spotkać, jak zaraz skojarzył.

- Cześć - odpowiedział całkiem luźno i w ogóle nieoficjalnie. 

Poprawił plecak, który zsuwał mu się z ramienia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarządca rozmyślał przez chwilę po czym odpowiedział.

-Jeśli pozwolisz to zacznę od koleżanki- Powiedział spokojnie do Andrewa po czym zwrócił się do dziewczyny.- Jestem rad widząc u mnie córkę samego Posejdona. Jestem wręcz zaszczycony. Więc Jessica - Arkon spojrzał na kartkę i ponownie na dziewczynę. -Twój dom to drugi od jeziora.  Będziesz miała towarzystwo syna Hadesa i Syna Ateny. A jeśli chodzi o ciebie synu Hermesa. -Arkon przerzucił wzrok na chłopaka. -Twój dom to znajduje się po lewej stronie tego budynku. Po wyjściu skręć w lewo. Nie wiadomo czemu ale twój ojciec chciał postawić ten dom właśnie tam. - Poinstruował chłopaka po czym ponownie zaczął pisać coś na kartce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leif również ruszył spokojnym krokiem w kierunku domków, próbując zorientować się, który jest jego.

- Skoro tak twierdzisz, podejrzewam, że raczej nie za wielu potomków nordyków tu bywa, prawda? A co do mojego ojca jakoś nie miałem okazji. Właściwie całkiem niedawno się o tym dowiedziałem - stwierdził, wzruszając nieco ramionami. - A ty miałeś okazję spotkać swojego ojca? - zapytał. Słyszał wtedy, że Syd jest potomkiem Hadesa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Musisz znaleźć ukryty obóz, to jedyny ratunek...bla bla bla - Pagan mówił do siebie przedrzeźniając swojego ojca. Szedł powoli badając wzrokiem zbliżające się ruiny warowni. Wszedł do środka nie przejmując się zbytnio czy jest tu bezpiecznie czy nie. Od razu przeszedł przez portal, nie zamierzał pozostawać w tych okolicach ani dłużej. Gdy spojrzał że nie ma już odwrotu nawet go to ucieszyło. Pierwsze co zobaczył po przejściu przez portal to ogromny budynek. Pośpiesznie udał się do niego. W środku rozejrzał się powoli po otoczeniu, zatrzymując wzrok na człowieka za biurkiem. Już na start chciał skorzystać ze swojej paskudnej mocy. Sprawdzić, przebadać odporność jego umysłu jednakże uznał że nie byłoby to na miejscu...na razie. Zbliżył się do człowieka i uśmiechnął się. - Witaj. Rozumiem że to tutaj jest obóz dla...jak to było? Herosów? - zapytał. - Nazywam się Pagan Strickland, synuś wariatki Lyssy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A co masz konkretniej na myśli, mówiąc "nabroiłem"? - zapytał nieco zainteresowany najwyraźniej tą kwestią. Cóż, właściwie to dobrze byłoby zebrać trochę informacji o swoich nowych znajomych, więc czemu nie popytać? Najwyżej nie dostanie odpowiedzi. - Mój ojciec się mną zbyt nie interesował. W sumie... on ma dużo dzieci - stwierdził i nagle stanął jak wryty. - Właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że moim przyrodnim bratem jest ośmionogi koń... - Zmarszczył brwi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...