Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 - Dzisiaj poziom... D. Chodźmy - powiedziała laborantka słabym głosem. Nie miała dzisiaj siły na zbyt wiele entuzjazmu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 (edytowany) -Źle się czujesz?-spytałam Clarie, kiedy już szłyśmy korytarzem. Spojrzałam na nią, wyglądała o wiele gorzej niż wczoraj. Miała worki pod oczami i o wiele mniej energii.-Czy coś źle zrobiłam? Edytowano Lipiec 3, 2014 przez MewTwo Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 - Nie, nie, słonko. To nie twoja wina. Po prostu jestem trochę... zmęczona - odpowiedziała Clarice z przepraszającym uśmiechem. Zaprowadziła dziewczynkę w miejsce docelowe na poziomie D. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 -Jeśli chcesz, oddam ci twojego kotka. Jakoś sobie poradzę bez niego, a nie chcę, żeby stało ci się coś złego przeze mnie-powiedziałam do Clarie. Kiedy już doszłyśmy do miejsca docelowego, ścisnęłam mocniej jej rękę i zaczęłam gryźć wargę. Co dzisiaj zrobią? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Lipiec 3, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 3, 2014 Oksy i Mew: Stała tam Klara z niejakim Luciusem. - Witajcie. Dzisiaj wcielimy pierwszą fazę mutacji naszego Obiektu - powiedziała Klara radośnie. - Clarice, będziesz asystować, posadź Obiekt tam - pokazała jakieś dziwny krzesło, pełne pokręteł, ze stalową opaską na czoło i na ręce i nogi. Ogółem przypominało to krzesło elektryczne. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 Kiedy zobaczyłam krzesło, puściłam rękę Clarie. Obydwie kończyny stały się bezwładne. W oczach stanęły mi łzy. Co oni znowu chcą mi zrobić? Czy już nie wystarczająco zniszczyli mi życie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 - Jak będzie przebiegać operacja? - zapytała Clarice. Spojrzała niechętnie na krzesło. Średniowiecze, tak jak wcześniej mówiła. Albo gorzej, banda sadystów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Lipiec 3, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 3, 2014 - Posadzimy Obiekt na krześle i przypniemy. To jedna z naszych nowych maszyn. Odpowiednia dawka energii w połączeniu z pewnymi substancjami umożliwi mutację DNA. Będziemy ją mutować stopniowo, by nie zabić. Najpierw wzmocnimy dziś jej wytrzymałość. Skutkiem ubocznym może być zmiana koloru tęczówek, ale to nic. Kiedy będziesz sadzać Obiekt, uważaj na te fascynujące skrzydła - powiedziała Klara sięgając po jakąś strzykawkę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 - Jasne. Gdzie jest środek usypiający? - zapytała Clarice. - Takich operacji nie przeprowadza się na świadomych obiektach. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Lipiec 3, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 3, 2014 (edytowany) Mew i Oksy: - Środek usypiający? - parsknął Lucius. - Obiekt musi być świadomy, bo mutacja może nie przejść pomyślnie. Będzie bardzo boleć, ale no cóż. Dla dobra świata - wzruszył ramionami. - Posadź Obiekt i podasz mu odpowiedni płyn - Klara podała ci strzykawkę. Edytowano Lipiec 3, 2014 przez Elizabeth Eden Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 - Jakie ma znaczenie, czy jest świadoma, czy nie? - kontynuowała protest Clarice. - Mam wrażenie, że media światowe miałyby niezłą pożywkę z tego miejsca. "Nielegalne eksperymenty na ludziach" - już widzę te nagłówki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Lipiec 3, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 3, 2014 Oksy i Mew: - Współpracujemy z rządem - powiedziała obojętnie Klara. - Rząd nam za to płaci. Należymy do kongresu Strefy 51. A jeśli była to groźba, to zostanie ci brutalnie wymazana pamięć i zostaniesz stąd wylana - dodała pogodnie. - Ma znaczenie, ma być świadome. Posadź je w końcu i nie pyskuj. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 - Rząd rządem. Wbrew pozorom istnieją media niezależne - odpowiedziała. Spojrzała na Eve i wzięła ja za rękę, prowadząc do fotelu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 (edytowany) -Nie chce. Nie chce tam iść- krzyczałam, starając wyrwać się z uścisku Clarice. Zaczęłam machać skrzydłami, coraz szybciej, chcąc uciec z tego piekielnego miejsca. Spojrzałam na Klarę. -Nie lubię cię-krzyknęłam i pokazałam jej język. Edytowano Lipiec 3, 2014 przez MewTwo Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Lipiec 3, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 3, 2014 Mew i Oksy: Klara przewróciła oczami. Podeszła do Obiektu i z lekkim trudem złapała jego skrzydła. - No dawaj Clarice, posadź to, ja ją przypnę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hoffner Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 (edytowany) Zamknąłem oczy i poczułem jak szpon delikatnie nacina ciało. Nawet nie bolało... Naciąłem jeszcze raz tym razem jeszcze głębiej. Krew ze mnie ulatywała powoli. Ręka mi opadła a płyn płynął dalej po podłodze tworząc coraz większą kałużę. Odpływałem lecąc ku wolności... Edytowano Lipiec 3, 2014 przez Hoffner Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 Clarice delikatnie posadziła Eve na fotelu, próbując nawiązać z nią kontakt wzrokowy. - Cicho, uspokój się. To szybko minie - powiedziała, nie za bardzo wierząc w swoje słowa. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 Kiedy po raz kolejny spróbowałam uderzyć skrzydłami, poczułam przeszkodę. Klara złapała je i nie pozwalała mi zamachnąć nimi ponownie. Przestałam więc, a kiedy Clarice usadziła mnie w fotelu, wszystko było mi już obojętne. Poddałam się temu, co ma za chwilę nastąpić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Lipiec 3, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 3, 2014 Oksy, Mew: Klara przypięła Obiekt wszystkimi żelaznymi pasami. - No, daj jej zastrzyk i zaczynamy - powiedziała dziarsko. Hoffner: Janice lekko wystraszona zawołała pomoc i weszła do twojej klatki. Przybiegł Kasper. Podali ci jakiś zastrzyk i zabandażowali ranę. (Znaj łaskę - jeszcze będzie twe pięć minut, a równie dobrze mogłam kazać Piramisowi ,,Wyczuć krew'' i kazać iść cię rozszarpać i bo ja wiem... zjeść?) Kiedy kobieta wychodziła mogłeś usłyszeć jak mówi do Kaspra cicho: - Za dwa dni zabierają Obiekt Piramidogłowy na jakieś trzy godziny. Zaraz po rozdaniu wody. Mają uzupełnić mu proteiny. Będą to robić raz na jakiś czas. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hoffner Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 //Jak zjeść? Ma piramidę na głowie a jeśli ciągle karmicie go proteinami to zwykłe jedzenie go zabije tak jak było po oswobodzeniu więźniów z Auschwitz.... Zabiły ich konserwy. Po za tym on nie pije? Inna jest sprawa że z laborantami nie dajesz nam wejść w konfrontacje... Uratowali mnie [wulgarnie o człowieku nam niemiłym] jedne. Bandaż. Phy. Patrzyłem na bandaż założony w miejscu nacięć. Myślą że mnie tak łatwo powstrzymają? Jeszcze pożałują. Nie prosiłem o pomoc sam chciałem się uwolnić. Oni chcą zrobić to dopiero za rok nie wiadomo jak boleśnie. Moja wina że chciałem oszczędzić sobie większej ilości cierpień... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Lipiec 3, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 3, 2014 (edytowany) Ynfo: (żartowałam z tym jedzeniem. Pije też zastrzykiem, czy co . Daję, a Clarice? a Marcin? Jak to nie wystarcza, to tyle laborantów się tam czasem kręci w hali. Krzyknij na nich, no co... jakoś podejdź, to nie jest takie trudne. Ale nie kiedy będzie piramiś. Poza tym zgraj się z Obiektami. Skontaktujcie się jakoś, jak nadal nie możecie, to jakoś ogarnę spotkanie. Macie klitki obok siebie, rozmawiajcie, ale cicho. Pyramid ma słaby słuch, dlatego laboranci do niego krzyczą.) Hala/Pado/Mag: Suzanne powiedziała ci(Marcinowi) chłodno: - Idź stąd już lepiej. I czekaj na zadanie. Pyramid w końcu po długim czasie zrezygnowała poszedł do klitki i cisnął Rage'a o ścianę, zamykając ją. Edytowano Lipiec 3, 2014 przez Elizabeth Eden Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Magus Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 Przeklęty stwór. Pomyślałem gdy wrzucił mnie do klatki. Jeszcze się z tobą policzę. Nikt nie jest niepokonany. A jak znajdę twoją słabość to skończę z tobą raz na zawsze. Po tych myślach się skuliłem w klatce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 Clarice powoli i ostrożnie wbiła igłę w rączkę Eve. Chciała jakoś jej pomóc, albo pocieszyć, ale nie miała zupełnie pomysłu jak. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elizabeth Eden Napisano Lipiec 3, 2014 Autor Share Napisano Lipiec 3, 2014 Mew: Płyn ten rozchodził się po twoim ciele, dając uczucie ogromnego, nieprzyjemnego zimna. - Dobrze - powiedział cicho Lucius i coś nacisnął. - Clarice, odsuń się. I nagle Eve poczuła jakby jej ciało przebiło tysiąc wielkich igieł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Lipiec 3, 2014 Share Napisano Lipiec 3, 2014 Zachłysnęłam się powietrzem w chwili, kiedy poczułam ogromny ból. Przeszył całe moje ciało, od czubka głowy aż po opuszki palców u stóp. Chciałam zgiąć się w pół, co jednak uniemożliwiły mi pasy i obręcz na głowie. Machnęłam skrzydłami, a przynajmniej tak mi się zdawało. Na języku poczułam metaliczny posmak. Ponownie chciałam zgiąć się w pasie, co jednak skończyło się na opluciu podbródka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts