Skocz do zawartości

Sny o kucykach


Xan

Recommended Posts

Mnie się jakiś czas temu śniła Twi. Miała trochę mniejszą głowę i oczy, i w ogóle jakby miała lepsze proporcje. Walczyliśmy z zombies... Znaczy się ja walczyłem (odrywałem im głowy), bo Twi jakaś taka wystraszona jak FS i pożytku z niej żadnego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzinę temu SebastianRichCountryOwner napisał:

Będę z niego na pewno korzystał nie rzadko :)

 

Przecież cacka tego typu już istniały w 1993 roku, czego dowodem jest ten teledysk:

 

  Ukryj zawartość

 

 

Więc dlaczego jeszcze nie są powszechne?

Bo wtedy to było zbyt toporne i kosztowne, poza tym technologia była dużo prymitywniejsza. Teraz mamy większe możliwości jeśli chodzi o tego typu rozwiązania. Poza tym społeczeństwo chyba w tamtych czasach nie było tak "technologiczne" jak teraz, może też dlatego to się nie przyjęło. Szczęśliwie, dla niektórych, VR powraca.

 

Dobra, koniec off-topu.

Edytowano przez michalski9
literówka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Dawno mnie tu nie było i wiadomo dlaczego.

 

Teraz to miałem sen z cyklu WTF.

 

Zaczęło się od tego,że chciałem pomóc pewnej staruszce na pasach (miała dość dużo zakupów),okazało się potem,że to babcia Fluttershy.Oczywiście zadziałała chemia i się we Fluttershy zakochałem.Któregoś razu jak byliśmy u Niej to walnęła do mnie teksta,że chce mieć dziecko leżąc już w półnaga na łóżku,a ja jej odparłem,że dopiero po ślubie.Nie trzeba się domyślać,że do niego doszło potem przy porodzie ja wpadłem na jakże genialny pomysł aby podpiąć mnie do urządzeń emitujących poród (i tak to było na filmikach na YouTube) odpadłem przy bólach przed porodowych.Co dziwne wypuścili ją kilka godzin po porodzie do domu.Sen się kończy na tym,że ja z cała swoją rodzinką jem obiado-kolacje i jest zostawione jedna porcja wiadomo dla kogo śpiącego na górze.

 

 

Nie wiem jak u Was,ale mi bo brzmi jak jakiś dziwaczny facfik.:fluttershy4:

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

Śniło mi się, że byłem pegazem i zwiedzałem prawie idealną (kanoniczną) Equestrię. Latanie to niestety częsty motyw moich snów i zwykle mnie to bardo męczy, ale tutaj było jakoś inaczej, przyjemnie... Latałem bardzo wysoko i bardzo szybko. Widziałem np. Manehattan czy Klugetown, poza tym samo niebo też fajnie wyglądało. Odkryłem, że żeby szybko lecieć pionowo w górę, trzeba najpierw trochę spaść i nabrać prędkości. Byłem też nico zły, że nie zabrałem aparatu i nie narobiłem zdjęć, choć pewnie i tak obudziłbym się bez nich.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...