[Zapisy][Gra] Życie na Prerii[Walka][Życie][Oldschool]

[Dead Radio Man]

- Zawołam ją - Nadie wybiegła z namiotu i zaczęła szukać swojej przyjaciółki. Po jakimś czasie odnalazła ją - Hej Yava co tam? - Zapytała uśmiechnięta. 

[Mephisto The Undying]

Thomas usiadł na ziemi i ściągnął płaszcz, poprawił kapelusz i zaczął tasować karty w różne dziwne sposoby. 

[Frodo]

Yava słysząc głos Nadie ocknęła się z głębokiego zamyślenia

- Ah... Na razie nic. Tylko słońce i preria.

[Dead Radio Man]

- Chciała byś może zaśpiewać dla mnie i mojego gościa? 

[Mephisto The Undying]

Thomas po pewnym czasie zaczął układać karty w pasjansa. Nie wiedział czy wyjście z namiotu nie będzie głupie w końcu jest biały a czerwonoskórzy nie przepadali za białymi. 

 

((Jaka jest w sumie pora dnia?)) 

[Dead Radio Man]

(( 16:50 :3 )) 

[Mephisto The Undying]

Po pewnym czasie Thomas zebrał karty, założył płaszcz i wyszedł z namiotu przy okazji tasując karty, tym razem normalnie, zaczął się rozglądać za Nadie, przy okazji ciekawiło go jak na niego będą patrzeć. Gdy ją dostrzegł podszedł bliżej, przyjrzał się dziewczynie z którą rozmawiała. Zdawała się być pełnoletnia, jeśli chodzi o ciało ale młodsza jeśli chodzi o twarz. 

[Dead Radio Man]

- O wilku mowa, miałeś zaczekać - Powiedziała po angielsku uśmiechając się. Czerwonoskórzy nie zwracali uwagi na przybysza ale byli gotowi go zabić. - 

[Mephisto The Undying]

- Wiem ale, nie lubię siedzieć zbyt długo w małych przestrzeniach. - powiedział. 

[Dean Ambrows]

Stark jechał w stronę najbliższego miasteczka. Gdy dojechał zsiadł z wierzchowca i ruszył w stronę karczmy.  Gdy wszedł wszystkie rozmowy ucichły. Stark usiadł przy ladzie i zmówił piwo.

Edytowano Wrzesień 18, 2014 przez Lucypher

[Frodo]

Yava widząc przybysza klasnęła w dłonie i zapytała się Nadie

- Czy to twój gość?

[Dead Radio Man]

- Tak, co o nim sądzisz - Nadie uśmiechnęła się do Yavy - Będę musiała na niego uważać ale myślę że nie będzie nic próbował - Mówiła po indiańsku - To co zaśpiewasz?? 

[Frodo]

Yava widząc przybysza klasnęła w dłonie i zapytała się Nadie

- Czy to twój gość?

[Mephisto The Undying]

((Ale przecież powiedziała że tak .-.)) 

Thomas nie zrozumiał wiele z rozmowy Indianek. 

- Muszę nauczyć się ich języka. - powiedział pod nosem po hiszpańsku i zaczął tasować karty. 

Edytowano Wrzesień 18, 2014 przez Mephisto Pheles

[Frodo]

[internet.nawala]

Dziewczyna przyglądała się mu z wielkim zainteresowaniem. Nagła wyprostowała się i zaczęła śpiewać. Śpiewała o duchach zwierząt, które zawsze w pełni księżyca wychodzą z ukryć i wędrują dalej.

[Mephisto The Undying]

Thomas nie starał się nawet słuchać słów, bardziej skupił się na głosie dziewczyny. Fakt, był piękny. Wolałby co prawda rozumieć o czym jest piosenka ale tyle musi wystarczyć.

- Możesz jej przekazać że nie rozumiem ani słowa ale uważam jej głos za piękny? - zapytał Nadie. 

[Dean Ambrows]

Stark siedział i rozglądał się po karczmie. Nie było tu nikogo ciekawego. Nagle podszedł do niego mężczyzna i szepnął mu coś do ucha. Koyote podniósł brwi ze zdziwienia. Takiej informacji się nie spodziewał. Gdy dopił swoje piwo wyszedł, wskoczył na konia i ruszył do szeryfa miasteczka.

Edytowano Wrzesień 18, 2014 przez Lucypher

[Mały Hehesz]

Zapowiada się ciekawie ^^

Imię: Akanksha

Wiek: 19

Przynależność: Indianie

Wygląd:

Umiejętność: tworzenie lekarstw, rozpoznawanie ziół, gotowanie, umie trochę język angielski jednak jeszcze nie rozumie wielu słów

Przynależność Społeczna: Uczennica szamana

Broń: Łuk

[Dead Radio Man]

Oki Witamy w zabawie

 

 

- Mówi że pięknie śpiewasz Yava - Nadie uśmiechnęła się i przytuliła przyjaciółkę. - Dzisiaj odbędzie się uczta wpadnij do mnie - Nadie powiedziała do Yavy po indiańsku i zwróciła się do Thomasa - Chcesz się przejść? - Zapytała po angielsku. 

Edytowano Wrzesień 18, 2014 przez Phoenix Luce

[Mephisto The Undying]

- Ta, chętnie. W tej części... terenu? Chyba mogę tak powiedzieć... W każdym razie, nie miałem okazji tu bywać więc chętnie się przejdę. - powiedział, po chwili rozłożył całą talię kart w dłoniach. - Wybierz jedną. - pokazał wszystkie oznaczeniami. - I zapamiętaj ją. A i nie pokazuj mi jej. - powiedział. 

[Dead Radio Man]

Nadie wyciągnęła jakąkolwiek. Widziała już parę razy te papierki ale nie wiedziała co tak dokładnie oznaczają. Wiedziała tylko tyle że zapewniają rozrywkę. - Hmm nie znam się na kartach co Jak ona się nazywa pokazała ją Thomasowi robiąc zaciekawioną minę. 

[Mały Hehesz]

Akanksha wyszła z jednego z namiotów. Zobaczyła wodza z białym człowiekiem. Zdziwiła się na ten widok ale wolala popatrzec na nich z oddali i do nich nie podchodzić. Nie miała zaufania do obcych ludzi.

[Mephisto The Undying]

- Miałaś mi jej nie pokazywać... ale cóż, to jest as pik. Piki to wszystkie te z tym znaczkiem. - wskazał jeden ten o kształcie przypominającym liścia - To jest kier. - pokazał znak serca. - To karo. - pokazał ten przypominający poduszkę. - A to trefl. - wskazał ostatni. - W grze im więcej tych symboli na karcie tym silniejsza ona jest. Wyjątkiem jest as ponieważ tam symbol jest jeden a jest najlepsza. Jest jeszcze walet. - wskazał kartę waleta. - jest lepszy niż dziesiątka ale gorszy niż dama. Potem jest dama. - wskazał kartę. - I król. W tali są jeszcze dwa jokery które są najsilniejsze ale nie używa się ich w niektórych grach. - wyjaśnił. - To jeszcze raz. Wybierz kartę. - powiedział znowu pokazując jej wszystkie karty. 

[Dead Radio Man]

Nadie wylosowała, trzymała damę kier.

- I co teraz??? 

[Mephisto The Undying]

Thomas złożył karty w równą talię. 

- Włóż ją tutaj. - pokazał górę talii. - tylko tak żebym nie widział. - dodał.