[Zapisy][Gra] Życie na Prerii[Walka][Życie][Oldschool]

[Mały Hehesz]

-No nie wiem... Nie mam do nich zaufania...-odparła niepewnie

-Gadałaś z nim?-zapytała

Edytowano Wrzesień 19, 2014 przez Mały Hehesz

[Frodo]

- Jeszcze nie. Po za tym nie zna naszego języka. Ciekawe czy coś jescze dziwnego się dziś przytrafi

[Mały Hehesz]

Akanksha przyglądała się dalej mężczyzną.

-Mam złe przeczucia co do nich, ale z drugiej strony mam dziwną ochotę do nich podejść...-powiedziała

[Dead Radio Man]

Nadie podeszła do Thomasa.

- Jeśli mu coś zrobisz będziesz miał we mnie wroga - Powiedziała Nadie do przybysza - A nie chce się męczyć i ganiać kolonistów. Więc uspokój się i pamiętaj na czyich ziemiach jesteś. - Była nadal uśmiechnięta. 

Edytowano Wrzesień 19, 2014 przez Phoenix Luce

[Mephisto The Undying]

((Ale oni odsunęli już sobie od głów rewolwery...)) 

- Spokojnie, to mój brat. - powiedział. 

[Dead Radio Man]

(( Okej zmienione ))

 

- Oo, dziwne powitanie jak na braci, koloniści naprawdę są dziwni. - Nadie zaśmiała się. 

[Mały Hehesz]

Akanksha w końcu niepewnie podeszla do Nadie oraz dwóch mężczyzn.

-Co to za ludzie?-zapytala

[Mephisto The Undying]

- Nie. To po prostu my. - powiedział. - To jest Coyote Stark. Mój młodszy brat. - przedstawił go w pełni. 

[Dead Radio Man]

- Miło mi ja nazywam się Nadie, ale twój brat mi mówi czasami Śnieżynka - Spojrzała na Thomasa. - Ten pierwszy co go tu widzisz to Thomas, pomogłam mu - Nadie zwróciła się do Akankshy - A ten drugi to jego brat Coyote. Masz coś na rany postrzałowe? - Nadie zapytała się Akankshy.

Edytowano Wrzesień 19, 2014 przez Phoenix Luce

[Mały Hehesz]

-Chyba coś się znajdzie...-odparla po czym zapytala po chwil:

-Oni znają nasz język?

[Dead Radio Man]

- Nie, a co? - Zapytała Nadie - Nie ufasz im?  - Nadie położyła rękę na głowie Akankshy i pogłaskała ją - To zaufaj mi - Nadie uśmiechnęła się do niej. 

[Mephisto The Undying]

Thomas poprawił kapelusz. 

- Zgaduje że mi nie ufa. - powiedział. 

[Mały Hehesz]

Akanksha westchnęła i popatrzyla się na Thomasa. Nie znała tak dobrze angielskiego i zrozumiała tylko słówko "zgaduje".

-Musze sie poduczyć angielskiego...-mruknela

[Dead Radio Man]

- Chyba już zdążyłeś zauważyć że mało kto tutaj ufa kolonistom - Nadie uśmiechnęła się i nagle zmieniła wyraz twarzy - Wiesz, to nie tak że my chcieliśmy tego. - Nadie znowu się uśmiechnęła - Zapomnij o tym. - Nadie odwróciła się do Akankshy - Jak chcesz mogę ci dać lekcje zawsze - Powiedziała Nadie. 

[Mephisto The Undying]

- Qué? Czego nie chcieliście? - zapytał zdziwiony. 

[Dead Radio Man]

- To dawna opowieść, jeszcze gdy żyli moi rodzice to się zaczęło a nie chcę tego roztrząsać. Chcesz abty twój brat także był obecny podczas uczty? 

[Mephisto The Undying]

- To jego wola. Jeśli będzie chciał to dołączy. - powiedział. 

[Dead Radio Man]

- A niech tak będzie. - Powiedziała uśmiechnięta Nadie - Tak czy inaczej zapraszam cię Coyote na wieczorną ucztę, mam nadzieję że się zjawisz.

[Mephisto The Undying]

- Dobra Coyote, uważaj lepiej bo nie będą ci ufać. - powiedział do brata po hiszpańsku. Poprawił kapelusz. - Przejdziemy się jeszcze? - zapytał Nadie już po angielsku. 

[Dead Radio Man]

- Możemy, chodź do lasu - Powiedziała Nadie. 

[Mały Hehesz]

-Byłoby miło gdybyś chciała mi dac te kilka lekcji... Dziekuje-odparla

[Dean Ambrows]

Stark postanowił zostać na uczcie. Rozejrzał się i ruszył w stronę namiotów się przejść. Był szczęśliwy ze spotkania z bratem. Spojrzał na Akankshe. Czemu ona tak na mnie patrzy? pomyślał idąc dalej.

Edytowano Wrzesień 20, 2014 przez Lucypher

[Mephisto The Undying]

- Dobrze. - przytakną i ruszł wraz z Nadie.

[Mały Hehesz]

Akanksha zauważyła że Coyote kręci się wśród namiotów. Nadal do końca nie ufała ani jemu, ani Thomasowi. Podeszła do Coyota (znowu problem z odmienianiem imion xd ).

-Pomóc w czymś?-zapytała po angielsku. To był jeden z niewielu zwrotów które umiała w tym języku

[Dean Ambrows]

- Nie dziękuję.- powiedział uśmiechając się serdecznie.- Przechadzam się tylko.- mruknął patrząc po za namioty.