Gildia Magów [zapisy][gra][fairy tail]

[MewTwo]

Dziewczyna, widząc zbliżającą się przeciwniczka, postanowiła nie dać jej szans na zblizenie się:

-Lodowe Tworzenie:Podłoga [śr,300/350]-powiedziała i wykonała odpowiednią inkantację. Jej dłonie pokryła mroźna energia, a kiedy dziewczyna uderzyła nimi w ziemię, teren pokrył się lodem. Najszybciej jak umiała, wypowiedziała również drugą formułę.

-Lodowe Tworzenie:Ostrza[sł,275/350]

 

Na jej butach pojawiły się lodowe ostrza, które utworzyły łyżwy. Abigail odskoczyła od przeciwnika najdalej jak mogła.

[Mephisto The Undying]

- Szczerze to nic mi nie jest. Poza ogólnym paraliżem. - stwierdziła. - Ale to przejdzie. - dodała po chwili.

 

 

Wiatrowa czarodziejka spojrzała na podłogę, po chwili zaczęła unosić się nad ziemią z powodu wiatru. Wyciągnęła miecz.

- Tornado. - powiedziała po prostu i przed nią zaczęło tworzyć się tornado które poleciało w Abi.

((275 many zostało)) 

[MewTwo]

Dziewczyna, chcąc ominąć tornado, jechała tak szybko jak mogła:

-Lodowe Tworzenie:Lodowe Kolce[sł,250/350]-powiedziała i cisnęła w stronę Samary.

 

Jednocześnie cały czas starała się unikać tornada.

Edytowano Styczeń 16, 2015 przez MewTwo

[Dead Radio Man]

- Przepraszam Eve, chciała bym się z tobą zaprzyjaźnić w takim stopniu jak Trevor ale chyba na razie to nie możliwe co? - Alice zapytała. 

[Mephisto The Undying]

- No, jestem nieufna to fakt. Ale wiesz, Trevora znam prawie siedem lat a ciebie raptem kilka dni. Możemy na razie zostać przy koleżeństwie. - powiedziała. 

 

 

Samara skoczyła w stronę Abigail i unikając kolców, oberwała jednak w ramię, nie przejęła się tym i spróbowała ciąć ją mieczem. 

[MewTwo]

Abigail starała się  uniknąć ciosu, jednocześnie przygotowała kolejne zaklęcie:

-Zaspa[sł,225/350]

 

Z dłoni Abi wystrzeliła potężna ilość śniegu, prosto w twarz Samary.

Edytowano Styczeń 16, 2015 przez MewTwo

[Mephisto The Undying]

Samara nie zdążyła uniknąć tego ataku i padła pod jego siłą. Nie lubiła zimna więc atak ranił ją jeszcze bardziej. 

[MewTwo]

-Wybacz-powiedziała Abi do oponentki

-Oddech Zimy-Abigail wciągnęła powietrze i dmuchnęła potężną falą mrozu w stronę przeciwniczki, sprawiając, że zaczęła ona przymarzać do lodowej powierzchni.

[Mephisto The Undying]

Czując że przymarza Samara puściła miecz.

- Wygrałaś... - powiedziała. 

[MewTwo]

Dziewczyna zatrzymała zaklęcie, wciągając mroźne powietrze z powrotem do płuc. Zeszła z areny i usiadła niedaleko. Zużyła zbyt dużo mocy magicznej. Zbyt dużo jak dla niej. Zmęczona i wyczerpana czarowaniem, położyła się, lecz nie odpoczęła. Zaczęła chłodzić swój organizm niedawno zatrzymanym zaklęciem.

Edytowano Styczeń 16, 2015 przez MewTwo

[Mephisto The Undying]

- Dobra, teraz Edge kontra Victor. - powiedział Trevor. Na ringu stanął mężczyzna ubrany jak jakiś druid z torbą na ramieniu. 

[Dead Radio Man]

- To i tak dobrze, koleżanko - Alice powiedziała i uśmiechnęła się wesoło - Przepraszam że tak mocno atakowałam - Alice powiedziała i trochę się zarumieniła. 

[Mephisto The Undying]

- Szczerze, czułam tylko tę zaklęcie paraliżujące. - powiedziała. - Ale ten ostatni atak mnie by załatwił w takim stanie... a Trevor zablokował to ręką... czasami sądzę że on nie jest człowiekiem. 

[MewTwo]

Dziewczyna, gdy przyjemny chłód wypełnił jej ciało wstała i usiadła. Poczuła jak pot spływa jej po skroniach. Była prawie całkowicie blada, ponadto mdliło ją.

[Mephisto The Undying]

- Idź do Abi. - poprosiła Eve Alice. 

[Dead Radio Man]

- Właściwie jak to możliwe że to zrobił. Przecież jego magia to magia łowców co nie - Zapytała, rozmyślała nad tym. Gdy usłyszała co mówiła Eve zrobiła to, pomogła utrzymać dziewczynie na jej nogach. - Chodź, dam ci coś do jedzenia. - Powiedziała Alice i posadziła dziewczynę obok Eve. Gdy to zrobiła podniosła z ziemi skórzany pas przy którym były laski, miała tam zapakowany obiad przyczepiony do samego pasa. - Proszę zjedz, powinnaś odzyskać siły. 

Edytowano Styczeń 16, 2015 przez Phoenix Luce

[MewTwo]

-Dziękuję-powiedziała Abigail i spałaszowała część obiadu-Wybacz, że zjadłam aż tyle, ale to bardzo smaczne.

 

Dziewczyna czuła się bardzo zawstydzona. Podczas gdy inni nawet nie sprawiali wrażenia zmęczonych, ona ledwo trzymała się na nogach.

Edytowano Styczeń 16, 2015 przez MewTwo

[Dead Radio Man]

- Cieszę się i nie przejmuj się tak wszystkim - Odpowiedziała i zabrała puste pudełko po czym usiadła na ziemi i położyła się na plecach. 

[MewTwo]

-Spójrz na siebie-powiedziała z lekkim wyrzutem Abigail-Podczas walki prawie nie zdradzałaś zmęczenia, teraz też wyglądasz jakby nic cię to nie kosztowało. Ja rzuciłam parę podstawowych zaklęć i ledwo trzymam się na nogach.

[Dean Ambrows]

Edge wstał i przygotował się do walki.

[Dead Radio Man]

- I przy tym całą mane wykorzystałam, brakuje ci wprawy. Ja mam 25 lat, od 7n roku życia ćwiczyłam. Ty też musisz sobie wyrobić to tempo. 

[Mephisto The Undying]

Mag wyciągnął z torby jakiś proszek i dmuchnął nim w stronę Edga. 

[Dean Ambrows]

Edge dla pewności odskoczył od proszku.

[Mephisto The Undying]

Proszek upadając na ziemię zaczął wydzielać dym. Po chwili mag rzucił czymś innym z torby. 

[Dean Ambrows]

Skończ z tymi prochami.-mruknął zdenerwowany.