Skocz do zawartości

[Gra][Zapisy]Rebelia w Cesarstwie[Herosi][Walka]


Kanata

Recommended Posts

Lekarz podszedł chwiejnym krokiem w kierunku zebranych.

- Księżniczko, generale - zasalutował. - Corwin, były oficer cesarskiej armii, buntownik bez nazwiska. Z zawodu lekarz - przedstawiłem się nieznajomym, przy okazji całując w rękę czerwono-włosom. "Maniery". Czemu dałem się wczoraj namówić, aby napić się z nimi przy ognisku. Życie żołnierza nie jest łatwe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Poradzę sobie - Zaśmiał się na widok który sprawił mu lekarz. - Tam masz swoje zapasy i tu masz lejce do swojego konia - Podał mu je i wskazał kupkę paczek. - Czekamy jeszcze na Nemerę oraz Ciel'a. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemera od samego brzasku medytowała siedząc po turecku na wzgórku nieopodal obozu, skąd najlepiej było obserwować wschód słońca. Nie była to modlitwa do jakiegoś konkretnego Boga czy bóstwa, po prostu zbierała myśli i kontemplowała. Mimo wszystko nie wierzyła że da się całkowicie wyciszyć, wyłączyć umysł, myśli powolnie biegną tak czy siak. Mimo religijnego wykształcenia nie wyznawała raczej takiej czy innej wiary, była wobec wszystkiego neutralna i opierała się na praktycznym doświadczeniu, raczej już wolała wierzyć w potęgę nauki. Poza tym musiała wcześniej wstać, bo warzyły jej się mikstury dla całej drużyny. Żywokost, krwawnik, dzika róża - takiej kombinacji jeszcze nie próbowała, ale miała nadzieję że wyjdzie jej coś, co będzie można określić popularnym mianem "eliksir leczniczy".

 

Gdy zawędrowała koło 7:00 pod namiot generała, kręciły się tam już gotowe do podróży osoby, z którymi miała w najbliższym czasie dzielić losy.

- Dobry - skinęła głową gdy podeszła do nich. - Mam tu coś dla was - wyjęła z torby kilka fiolek blado-czerwonego płynu i rozdała każdemu po dwie sztuki - spożywać w razie otrzymania obrażeń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Mmm - Uśmiechnął się do niej - Dziękuje - Generał schował między szatami fiolki i podał Nemerze konia oraz wskazał paczkę. - Schowaj sobie do juków. - Posadził księżniczkę na siodle po czym szybko wskoczył, oparł sobie na ramieniu swoją włócznię ostrze było obwiązane materiałem, założył prosty słomiany kapelusz na głowę. Koń księżniczki był przywiązany do konia Jin-kao - Dobrze jedziemy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo niewysokiego wzrostu wdrapała się całkiem zwinnie na ogiera którego dostała i ruszyła za generałem.

Krótki lecz poręczny sztylet ciążył jej teraz przy łydce do której go przywiązała bandażami; mimo wszystko nie chciała zabijać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Jak myślisz?))

 

- Lata praktyki i poza lekkim bólem głowy nic się nie czuję - uśmiechnął się. - Myślę, że mój organizm po prostu stwierdził, że nie ma sensu z tym walczyć.

Wziął swój pakunek i wskoczył na konia.

- To gdzie wybieramy się najpierw - spytał sadowiąc się wygodnie w siodle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( SayaSuu proszę cię no ;-; ))

- Na tereny mojego plemienia. Wysłałem już list do mojego przybranego brata.

(Co? Po 1.Jestem jełopem,po 2.Lubię biegać,Po 3.Sama nie wiem co ja robię,a tak poza tym to i tak ide spać z moim kotełem.. :<)) Edytowano przez SayaSuu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Księżniczka spała. No i poza tym całować księżniczkę w rękę? Mógłbym ją urazić czy coś tam. Nie wiem. Nie znam się na etykiecie wyższych sfer.))

 

- Nie wiem co musiałbym robić, żeby przestała wykrzywiać - spojrzał na człowieka biegnącego za generałem. - On tak zawsze? Jeśli tak to ot będzie długa podróż - westchnął i wyciągnął piersiówkę podając ją po kryjomu Katarinie. - Obozowy bimber. Niestety nie mam nic wykwintniejszego na stanie. Spróbujesz?

 

((Co do biegania w tempie konia. Pomijając to, że nie utrzymasz tempa przez tak długi czas. Dostałeś rozkaz, a jesteśmy w armii. Może i buntowniczej, ale armii.))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

((Ja też się nie znam :v ))

 

- Tak on tak zawsze. - powiedziała i wzięła piersiówkę. - I to że jestem kobietą nie oznacza że wszystko musi być dla mnie wykwintne. - dodała ciszej i napiła się. Nauczyła się nie pokazywać natychmiastowo na twarzy że wzięła łyk czegoś z procentami więc ciarki przeszły ją od barków w dół, mniej więcej do pasa. Poruszyła trochę dolną szczęką ale nic więcej. - Niezłe. - przyznała. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( SayuSuu twoja postać jest na koniu ))

 

Generał jechał na przedzie z księżniczką która drzemała, Jin-kao zdziwił się trochę że mogła w takim momencie spać.

- Mamy przed sobą półtora dnia jazdy - Krzyknął do reszty Jin-kao. Obóz znikł już im z oczu i wjechali do lasu. Gościniec którym jechali był dość spory więc mogli swobodnie się poruszać. Dzień zapowiadał się przyjemnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Byle czego bym nie proponował - uśmiechnął się. - Co do wykwintności trunków. To jednak milej byłoby się napić czegoś innego niż bimber w towarzystwie kobiety. No dobra, kobiet. Na przykład wino! Mam nadzieję, że w podróży znajdziemy jakieś. - wziął łyk z piersiówki. - A propos mojego kaca. "Bo w tym cała rzecz: czym się trułeś tym się lecz!"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nemera parsknęła na to powiedzonko 'lekarza', po czym zrównała się koniem z Jin-kao.

- Ładny dziś dzień - zagadnęła, po czym spoważniała - Powiedz mi, kiedy ostatnio widziałeś się ze swoim bratankiem, obecnym wodzem Plemienia Ziemi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- W dzień ucieczki, był mnie akurat odwiedzić w koszarach cesarskich. Nic nie wiedzieliśmy że ma być zamach, może gdybym wysłał swoich strażników. - Jin-kao pokiwał głową - No ale co się stało to się nie odstanie, nie zawiodę ponownie i będę chronił księżniczkę. Co do alkoholu, to zobaczycie jaki dobry robią w plemieniu ziemi z ryżu. - Zachichotał wesoło. - Zapewne zaciekawią cię nasze księgi medyczne które mamy w skarbcu plemiennym. - Jin-kao powiedział to z uśmiechem do Nemery. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...