Skocz do zawartości

Mity i przesądy w naszym otoczeniu - dyskusja


Chief

Recommended Posts

Witam

Tak jak Ponyville źle oceniło Zecore w pierwszym sezonie bazując jedynie na przesądach i plotkach, tak w naszym świecie jest pełno mitów, w które wierzymy do tej pory i z których już wyrośliśmy.

Przykładem może być np ile kropek ma biedronka tyle ma ona lat. Stary mit z dzieciństwa, ale u mnie każdy za młodu to wierzył i liczył nieszczęsne 7-kropki.

Innym przykładem może być pewien owad, który błędnie jest mylony z innym, całkowicie odrębnym gatunkiem. W mit ten wierzy dużo dorosłych, a wynika to z czystej niewiedzy. Chodzi mi oczywiście o koziułkę warzywną i samca komara - krwiopijca. Mnie dopiero pewien artykuł przeczytany parę lat temu uświadomił, że to jednak nie to stworzenie.

 

Czy wy macie  jakieś doświadczenie, a może znacie jakieś mity, które są powszechne w naszym społeczeństwie? Uświadommy świat wokoło nas, niech nie posądza innych jedynie na podstawie plotek i przesądów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ChrisEggII

Stare mity? Pamiętam jak mnie i siostry mama przekonywała, że jeżeli się nie uspokoimy, to przyjdzie po nas Cygan i nas pozabiera. Zawsze działało.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może podzielę się typowo gamerskim mitem. Wiele lat temu, kiedy Pokemony były jeszcze świeże a w internetach nie można było nic zweryfikować, wielu graczy święcie uwierzyło w mit o legendarnym Mew (którego nie można było złapać w żadnej z europejskich czy amerykańskich wydań gry) ukrytym pod pewną ciężarówką. Oczywiście opowieść okazała się kompletną bujdą, ale ile się namęczyliśmy nad tą ciężarówką nic nam nie odda tego czasu ;)

Edytowano przez Magrat
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę fajnych rzeczy co mi się przypomniały w losowej kolejności:

 

1. Używamy tylko 10% swojego mózgu.

2. Jak się będziesz bawił ogniem, to się posikasz w nocy.

3. Safari - wymaga  krótkiego wyjaśnienia. Otóż mówi się, że na studiach medycznych najcięższe są pierwsze dwa lata. No więc na trzecim roku, gdy jest trochę więcej czasu, żeńska część studentek wedle mitu - czy to z nudy czy to ze względu na tykający zegar biologiczny - zaczyna polować na chłopaków. To jest właśnie to safari  :NjdaT:

4. Nie połykaj pestek z arbuza, bo ci wyrośnie w brzuchu.

5. Metal to niebezpieczna muzyka... (wiem, wiem... byłem z tych grzecznych chłopczyków, co to zawsze słuchają rodziców)

7. "Defibrylacja" na filmach z Hollywood. Kojarzycie - kiedy na monitorze EKG pojawia się prosta linia i słychać ciągły pisk, a heroiczny doktor bądź jakiś bohater chwyta za łyżki defibrylatora, krzyczy "Clear!" i strzela prądem w pacjenta? Otóż tak się nie robi. :twistare: Brak akcji serca jest wręcz przeciwwskazaniem do defibrylacji!

 

8. Przeszczep szpiku. Są ludzie, którzy myślą, że wiąże się to z poważnym zabiegiem związanym z wbijaniem wielgachnej igły w kości, np. w kręgosłup. Podczas gdy zarejestrowanie się jako potencjalny dawca wymaga tylko pomiziania wacikiem wnętrza policzka, a sam szpik prawie zawsze izoluje się z krwi obwodowej - czyli nie ma większego nakłucia niż przy oddawaniu krwi. A można w ten sposób uratować komuś ŻYCIE.

 

9. Ludzie po dwudziestce powinni mieć już ogarnięte życie, a dorośli to w ogóle praktycznie inny rodzaj ludzi niż my - młodzi.

10. Chciałbym napisać dziesiąty mit, bo taka fajna okrągła liczba, ale nic już mi nie przychodzi do głowy...

Edytowano przez OjtamOjtam
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nazywają trzmiela bąkiem bądź nawet szerszeniem. To jest chyba taki najbardziej irytujący mit :v

O to! Mój kolega niedawno zauważył, że coś obok niego lata (ot, zwykły trzmiel) i od razu pomylił go z szerszeniem. Cóż, uciekał potem jakby się paliło :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiegoś powodu ludzie uważają, że facet musi być pozbawiony wrażliwości, a nawet jeśli ją posiada to niech ukrywa. Wszystkich którzy płaczą, wzruszają się na filmach, lubią się tulić lub żeby ich pogłaskać po głowie, śpią z misiem...nie wiem co tam jeszcze...wiele osób ma za mięczaków czy coś podobnego. Nie rozumiem tego wcale :v 

 

Jeże nie noszą jabłek na kolcach. Prawdę mówiąc jak już im z drzewa na kolce jabłko spadnie to za wszelką cenę starają się je zrzucić, bo jest to dla nich niekomfortowe, a nawet groźne. 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszatka wspomniała o kolcach i od razu przypomniało mi się pewien rodzaj drzewa, który u nas jest nazywany Akacją. Tak na prawdę drzewo to jedynie z powodów kolców przypomina Afrykańską rodzinę Akacji, a samo wywodzi się z rodziny bobowatych. Oczywiście chodzi o Robinie akacjowa lub raczej Robinie pseudoacacia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Co mogę od siebie dodać...

Jak zabijesz pająka, to będzie padał deszcz. Bardzo znane, ale jakoś tak mi przyszło to do głowy. :D

Jako dzieciak uwielbiałem oglądać kreskówki (damn... nadal jestem dzieciokiem). Spędzałem przy telewizorze baaardzo dużo czasu. Zaczęli mi mówić, że od tego się robaki w głowie lęgną. ;_;

Albo taki klasyk. Nie wierzę, że jeszcze nikt o tym nie powiedział........... grzeczne dzieci dostają prezenty od ŚWIETEGO MIKOŁAJA ;_; A także od Gwiazdora, Zajączka Wielkanocnego, hajs od Zębowej Wróżki... Heh...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Węże i pająki jedzą wyłącznie żywe myszy...

Węża taka mysz może zabić, gdyż może go dziabnąć i spowodować u niego zakażenie. Generalnie karmi się je uśmierconymi (zagazowanymi?) myszami, choć z tego co widziałem mogą też zeżreć inną padlinę.

Pająki karmi się owadami, ich rozkład tak nie śmierdzi i niektórzy też twierdzą, że mięso kręgowców wywołuje u nich choroby.

 

- Jeże żrą jabłka. Jeż może zeżreć jabłko ale z grubsza jest mięsożerny i poluje przed wszystkim na ślimaki i dżdżownice. Niektórzy ze względu na jego szczurzy ryjek próbują go karmić serem lub mlekiem, co może go otruć.

 

Albo taki klasyk. Nie wierzę, że jeszcze nikt o tym nie powiedział........... grzeczne dzieci dostają prezenty od ŚWIETEGO MIKOŁAJA ;_; A także od Gwiazdora, Zajączka Wielkanocnego, hajs od Zębowej Wróżki... Heh...

 

Pierwsze słyszę, żeby w Polsce mówiono o Zajączku, czy Zębowej Wróżce, czy nawet jakoś często o Mikołaju. To są zwyczaje hamburgerów.  

Edytowano przez fallout152
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Pierwsze słyszę, żeby w Polsce mówiono o Zajączku, czy Zębowej Wróżce, czy nawet jakoś często o Mikołaju. To są zwyczaje hamburgerów.

Może z Zębową Wróżką masz rację, ale reszta z USA? o______O

To nie są żadne zwyczaje hamburgerów! Zajączek Wielkanocny ma swoje początki w Niemczech, a Mikołaj w Skandynawii i jest kultowany na całym świecie.

Musisz pochodzić po prostu z dziwnych regionów Polski, skoro rzadko się z czymś takim spotykasz. Ale to w sumie smutne, że takie tradycje już się chowa pod dywan...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...


Uwielbiałem słodycze, więc mówiono mi również, że robaki legną się w zębach albo w brzuchu. :c

Jezu, to było najgorsze, bo przez wiele lat bałam się że spojrzę w lusto, otworzę usta a tam będą robale wyłazić z pomiędzy zębów jak z jabłek w bajek x.x Ja mam bardzo realną wyobraźnie i czasami się jej boję...

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w domu wierzyło się w Zębową Wróżkę. Oczywiście mam na myśli siebie i brata. Jak nam wypadały zęby to chowaliśmy je pod poduszkę i rodzice mówili, że Zębowa Wróżka coś nam przyniesie. No i przynosiła ;3 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie w domu wierzyło się w Zębową Wróżkę. Oczywiście mam na myśli siebie i brata. Jak nam wypadały zęby to chowaliśmy je pod poduszkę i rodzice mówili, że Zębowa Wróżka coś nam przyniesie. No i przynosiła ;3

Też kiedyś wierzyłam w Zębową Wróżkę. Nie mówiąc nic rodzicom, włożyłam ząb po poduszkę, a rano, rzecz jasna, nie było tam nic. Zęba też nie, pewnie gdzieś spadł. Strasznie wtedy byłam zła. "Dlaczego Wróżka zabrała mój ząb i nie dała pieniążka!?!" :v

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam bardzo realną wyobraźnie i czasami się jej boję...

 

Znam Twój ból :D Do tej pory potrafię sobie coś podświadomie ubzdurać. >.<

 

A u mnie w domu wierzyło się w Zębową Wróżkę. Oczywiście mam na myśli siebie i brata. Jak nam wypadały zęby to chowaliśmy je pod poduszkę i rodzice mówili, że Zębowa Wróżka coś nam przyniesie. No i przynosiła ;3 

 

Też tak miałem. I tak mnie to nie uspokajało, jeśli chodziło o wyrywanie zębów xD

 

Też kiedyś wierzyłam w Zębową Wróżkę. Nie mówiąc nic rodzicom, włożyłam ząb po poduszkę, a rano, rzecz jasna, nie było tam nic. Zęba też nie, pewnie gdzieś spadł. Strasznie wtedy byłam zła. "Dlaczego Wróżka zabrała mój ząb i nie dała pieniążka!?!" :v

Ja miałem odwrotnie. Ząb powędrował mi jakoś koło nóg (dałem go gdzieś indziej zamiast pod poduszkę i zapomniałem o nim xD). Na drugi dzień poszedłem pościelić łóżko i znalazłem banknota tam, gdzie ząb leżał. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że wróżka istnieje, jak nic innego xD

Edytowano przez Ihnes
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozbite lustro = 7 lat nieszczęścia. Tak samo przechodzenie pod drabiną.

Nie siadaj na rogu stołu bo zostaniesz starym kawalerem.

Kiedy wyjdziesz z domu nie wracaj się, chyba, że tyłem.

W chrześcijaństwie szatan jest władcą piekła.

Edytowano przez White Hood
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...