Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Złote lata, tak wielu nazywa czas obecny, szczytowy rozwój kulturowy, naukowy i przemysłowy. Odkrycia pojawiają się na każdym kroku. Szczęście i dostatek się szerzy, a przynajmniej po tej stronie żelaznej kurtyny. Ameryka, symbol dostatku i rozwoju. A przynajmniej z pozoru, im głębiej w struktury tego świata się wejdzie tym więcej niedoskonałości da się zobaczyć. Ty właśnie przechadzając się jedną z biedniejszych dzielnic Phoenix mijałeś budynki, obskurne budynki, po chwili usłyszałeś odgłos wystrzału a potem jakiś mężczyzna wybiegł z klatki schodowej i uderzył cię barkiem. Nie mogłeś oprzeć się pokusie i udałeś się do środka, wszedłeś po tej zniszczonej klatce schodowej na drugie piętro gdzie ujrzałeś otwarte drzwi. Coś sprawiło że chciałeś wejść do środka. Zobaczyłeś standardowe mieszkanie biednej rodziny, małe, biednie urządzone ogólnie zniszczone, zobaczyłeś też kobietę na ziemi, miała ranę postrzałową w klatce piersiowej, ale żyła. Nie była człowiekiem, nie dałeś jednak rady określić czym dokładnie była. - Kim...jesteś? - odezwała się słabo kaszląc krwią. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Nieznajomy wślizgnął się do pomieszczenia. Stąpał cicho i lekko. Ubrany był elegancko, choć staromodnie. Buty lśniły w blasku księżyca niby czarne zwierciadła, a płaszcz niemal zlewał się z ciemnością, która go otaczała. Z cieniem kontrastowała tylko jasna, surowa twarz - osobnik z powodzeniem mógłby być grabarzem. Podszedł do rannej kobiety i przyklęknął. Z kieszeni na piersi wyjął chusteczkę i otarł krew z jej twarzy. - Przechodziłem obok - odparł krótko. - Dlaczego zostałaś postrzelona? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Kobieta przybrała tylko dziwny wyraz twarzy, ale nie odpowiedziała, była coraz bledsza i zimniejsza. - Wybacz... te... us...usta milczą... - powiedziała z trudem. Jej czas się kończył. - Nie... jesteś stąd... tutej...si, nie... pomagają. - wysapała ledwo. Kolejna fala kaszlu i plucia krwią. Po chwili ledwo przekręciła głowę i wypluła ciecz która uzbierała się w ustach. - Pom...ożesz? - zapytała wreszcie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - Jak mogę ci pomóc? - zapytał. Wyczuwał, że czas tej konkretnej istoty dobiega końca. Wezwanie księdza? Co mogło chodzić po głowie umierającej? Chyba że... był ktoś jeszcze. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Kolejna seria kaszlu, tym razem bez krwi. Kilka razy próbowała powiedzieć coś, ale ostatecznie tylko posapała. - Syn... mój... syn... on... jest ważny... bardzo... - wysapała. Kolejna fala kaszlu. - Proszę... nie poz...wól... im go... go... złapać... - więcej kaszlu, - Pomóż mu... - ostatnie słowa wypowiedziane przez kobietę wywołały więcej kaszlu... aż wreszcie straciła życie. Usłyszałeś cichy dźwięk w szafie. Ktoś w niej siedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Ponury jegomość podniósł się, wciąż wpatrując się w martwą kobietę. - Wyjdź z szafy. Obiecuję ci, że z mojej strony nic ci nie grozi - oświadczył łagodnie, odwracając się w stronę kryjówki. Najłagodniej jak tylko mógł. Głos był śliski i gładki jak jedwab. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Ktoś będący w szafie jednak nie odpowiedział, kolejne ciche szurnięcie. Najwidoczniej ukryta tam osoba nie była dobra w ukrywaniu się, albo była przerażona i zdruzgotana tym co się stało. Chyba raczej nie otworzy szafy, może ty to zrobisz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - Bądź rozsądny, nie możesz przesiedzieć całego życia w szafie. Poczekam tu, aż zdecydujesz się wyjść. Mam więcej czasu niż ty, chłopcze - poinformował. W tym czasie, uznał, dobrze byłoby usunąć zwłoki z widoku. I tak też zrobił. Podniósł ciało i zaniósł do pokoju obok. Ułożył je na łóżku. Z godnością, czymkolwiek było za życia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Kolejne szurnięcie, jednak byłeś w innym pokoju, po chwili skrzypienie. Osoba z szafy opuściła ją. Był to niewysoki chłopiec o brązowych włosach, zielonych oczach i jasnej cerze. Wydawał się zapłakany. Ubrany był w niezbyt elegancki strój. Był też bardzo chudy. Ogólnie wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy. Stanął przed szafą nie wiedząc co zrobić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Mężczyzna pokiwał powoli głową, patrząc na chłopca. Zaczął się zastanawiać. - Masz jakieś imię? - zapytał. Nie podszedł bliżej, nie poruszył się. Obserwował tylko małą, kruchą istotkę stojącą niedaleko. W ciągu długiego życia był wieloma rzeczami, ale nigdy matką i nigdy też nawet nie zamierzał próbować. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 (edytowany) Chłopak spojrzał niepewnie na mężczyznę który zadał mu pytanie. Mama zawsze mówiła go żeby nie rozmawiał z obcymi, chyba że jej się coś stanie i będzie musiał. A teraz musiał. - Sebastian... - odezwał się po chwili chłopak, aż ciężko było usłyszeć co powiedział. Mówił bardzo cicho. - Co z mamą? - zapytał. Edytowano Kwiecień 12, 2016 przez Mephisto The Undying Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - Przykro mi, Sebastianie. Twoja matka zginęła - poinformował nieznajomy mężczyzna, nie starając się zbytnio o zabarwienie emocjonalne. Chociaż w głosie nie było śladu żalu, wciąż brzmiał łagodnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Chłopak spojrzał na mężczyznę przerażony, to chyba nie był dobry pomysł by powiedzieć mu coś takiego. Momentalnie zaczął płakać i oparłszy się o ścianę zsunął się na podłogę tak że siedział skulony wciąż płacząc. Mruczał coś pod nosem ale nie dało się usłyszeć co mówił. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Wiedział, że tak się stanie. Wiedział też, że nie mógł powiedzieć nic innego, bo chłopak odkryłby prawdę. Znajdowała się w końcu w pokoju obok. - Twoja matka odeszła w spokoju, Sebastianie. Jestem tego pewien. A więc nie powinieneś się o nią martwić, choć rozumiem, że twoja strata boli. Obawiam się jednak, że nie masz czasu na żałobę - powiedział, zbliżając się do chłopaka. Stanął tuż obok, o krok. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Chłopak powoli się uspokajał. - Mama... powiedziała że nadejdzie taki moment... - powiedział cicho. - Ale nie wiem co robić... - dodał łamiącym się głosem. Był zagubiony. Nie wiedział co robić. Mimo faktu że matka go na to przygotowywała. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - Dlaczego tamten człowiek was zaatakował? - zapytał mężczyzna. Zdecydował się na położenie dłoni na ramieniu chłopaka - symbol wsparcia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - To nie pierwszy raz... ale zawsze mama ich odpędzała. Mówiła że przychodzą bo jestem dla nich ważny. - powiedział niepewnie, poczuł się trochę lepiej kiedy poczuł dłoń mężczyzny na ramieniu. - Kim pan jest? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 (edytowany) - Jestem twoim opiekunem. Nazywam się Echis. A ponieważ nie planowałem tego, chciałbym wiedzieć dlaczego cię ścigają - odpowiedział. Edytowano Kwiecień 12, 2016 przez Arcybiskup z Canterbury Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Chłopiec pokiwał głową zmieszany. - Ja... nie wiem. Mama nigdy nie powiedziała dlaczego ci ludzie mnie chcą. Mówiła tylko że to bardzo ważne aby mnie nigdy nie dostali. - powiedział cicho. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - Wstań i chodź ze mną - powiedział. A potem zaczął powoli zmierzać ku wyjściu. - W jaki sposób twoja matka odpierała ich ataki? - uważnie obserwował chłopaka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - Nie wiem... mama zawsze mówiła żeby się wtedy schował więc jej słuchałem i chowałem się. - powiedział niepewnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - Czy masz jakieś odzienie wierzchnie? Jest dosyć zimno, a w miejscu w którym zamieszkasz zazwyczaj panuje chłód - odezwał się Echis, idąc klatką schodową ku wyjściu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - Mam kurtkę. - powiedział chłopak biorąc starą i pozszywaną kurtkę wyglądającą na zrobioną ze skóry, poszedł za mężczyzną. - Gdzie idziemy? - zapytał pociągając nosem. Miał opuchnięte policzki i oczy od płaczu, ale wyglądał lepiej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 12, 2016 Share Napisano Kwiecień 12, 2016 - W miejsce, w którym będziesz bezpieczny, Sebastianie. Bezpieczniejszy, niż tutaj - odparł. Skierował się w stronę, która prowadziła najszybszą drogą ku wyjściu poza miasto. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 12, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 12, 2016 Chłopak ledwo nadążał za mężczyzną. Matka mówiła mu że jeśli coś jej się stanie to pojawi się ktoś kto mu pomoże, czy to była ta osoba? Tak sądził. Jednak nie znał zamiarów mężczyzny podążał za instrukcjami matki. Miasto nocą nie było tak żywe jak w dzień, oczywiście zdarzali się ludzie ale na ogół byli to ludzie idący na swoje nocne zmiany, albo z nich wracający. Im dalej od centrum tym słabsze było oświetlenie aż w pewnym momencie praktycznie zniknęło całkowicie na co chłopak był dość przestraszony. - D...daleko jeszcze? - zapytał cicho. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts