Skocz do zawartości

Kącik nostalgii


Selenium v.2

Recommended Posts

Ten temat służy do pisania naszych wspomnień do których z chęcią wracamy.

Jakieś 3 lata temu przeznaczyłam większość moich bajek na wówczas nowoczesnych płyt CD mojej małej kuzynce. No trudno, pozostały mi tylko kasety, a Kopciuszka, Królewny Śnieżki, Bambiego i Dzwonnika z Notre Damme nie mam szans obejrzeć w oryginalnej wersji :<

Pozostały mi tylko kasety, z którymi mam naprawdę dużo wspomnień. Był to mój pierwszy kontakt z technologią, teraz nie wiem czy to w ogóle odpalę na smart tv, ale lecę sprawdzić. 

Disney i Pixar, dziękuję wam. 

 

http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2nq88zr&s=9

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako typ, który większość swojego życia przesiedział w piwnicy przy kompie albo telewizorze to nie mam co wspominać z realnego świata, ale dwie rzeczy wspominam dobrze z wirtualnego świata:

Spoiler

hod-box-art.jpg

 

Gra w którą grałem mając nie wiem szczerze ile lat. Pokazali mi ją kuzyni i mimo że może nie bardzo odpowiednia dla osoby co miała 10-12 lat o ile dobrze kojarzę, ale łączę ją z czasami beztroski i braku zmartwień. Postać do której bardzo się przywiązałem i ogólnie wiek w którym nie było obowiązków i problemów. Czasy które mimo że nie wspominam dobrze. bo były bardzo samotne to właśnie gry i kreskówki towarzyszyły mi w życiu.
I do tego dochodzi:

 

latest?cb=20160425093909&path-prefix=pl

 

Sonic - czyli moja ulubiona bajka z dzieciństwa. Pamiętam że cholernie mnie wciągał sam serial który początkowo zabronili mi oglądać rodzice boooo yy chińskie bajki mój drogi to zło! Nie leciało wtedy wiele dobrych rzeczy ale jakoś Sonic to było to czym się ciągle jarałem we wczesnych latach podstawówki. Mimo pustego życia takie drobne głupoty jakoś je wypełniają i miło je wspominam.

 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam wiele rzeczy z dzieciństwa, np:

- Need For Speed: Most Wanted (2005) - poznałem tę grę w wieku 4 lat, a przed komunią dostałem piracką wersję.

Jedyne co robiłem całe wakacje to siedziałem przy kompie i i wbijałem się na Blacklist.

- Rayman 3 - kultowa gra firmy Ubisoft ze świetnym polskim dubbingiem (w niektórych momentach nieprzeznaczony dla dzieci.) - grałem w grę w wieku 4-5 lat na komputerze z Windowsem XP.

- Sonic X - jeden z moich ulubionych anime.

Oglądałem w wieku 5-6 lat na Polsacie.

Jakiś czas temu wróciłem do tego anime, ale po obejrzeniu wszystkich odcinków, przeszedłem do fandomu MLP.

- Pegasus - kultowy klon konsol z lat 80'th. Pamiętam takie gry jak: Pac-Man, Mario, Duck Hunt lub Contra

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze fragi w ET (Enemy Territory) na pierwszym (128 chyba wtedy) internecie. Grałem engiem, fajnie było. IRC mnie jakoś ominął, zaczął się okres for internetowych - PBF-y. Działo się, oj działo: smoki, wilki, konie, tygrysy, tostety...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Z Enemy Territory najbardziej kojarzę Quake Wars, bo w to nołlajfiłem :P. Poza tym Wolfenstein, ale w to mniej grałem.

- A statuetka najmilej wspominanej gry trafia do... Crysis'a! Przeszedłem ją tyle razy, że mógłbym wymienić wszystkie lokacje, cele, ważniejszych przeciwników, a nawet pojawienie się nowych pukawek, mimo, że nie tykałem jej parę lat.

- Poza tym Crash Bandicoot (no i Kangurek Kao, bo przy jednej nie można nie wspomnieć o drugiej.)

- Joint Task Force z 2006. Zazwyczaj nie wciągam się w strategię, ale przy tym spędziłem piękne godziny.

- Cs. Najbardziej 1.6, ale Source i zwykły też mają swoje miłe wspomnienia.

- Strzelanie do kaczek. Tam się nawet nie ruszało postacią. Miało się strzelbę w łapie i strzelało do kurczaków. Nie pamiętam, jak się nazywa, ale też to miło wspominam.

- Pacman wraz z Duszkiem Kacperkiem XD. Ta druga gra to było gówno z biedry, ale byłem wtedy małym szczylem. Aż dziw, że ciągle ją pamiętam.

- UFO: Aliens Invasion (czy jak mu tam było). X-com'o podobna gra.

- Castlevania. Tak ogółem, bo w częściach to eseje robić.

- Super Worms. Nie, to nie te wormsy, w których się strzela z kamehameha, aby inny robol wpadł w wodę/lavę/kwas/poduszkę z sardynek(?). Były to wyścigi robaczków po torze. Grafika oczywiście ssała, ale to stara gra. Chociaż nie wiem z którego roku.

- Dungeon Keeper. Jak można nie wspomnieć o znakomitym symulatorze bycia złodupcem budującym własne lochy z potworkami?

- Alien Shooter. Tak to się chyba nazywało. Chodziło się tam człowieczkiem i rozwalało potworki (których było niewiele typów, ale za to miały na sobie kolorki wpierdolki. I to w takiej ilości, że kiedy wchodziło się do pokoju, gdzie było ich wiele, dostawało się oczopląsu). Widok z góry. W pierwszej misji przechodziło się przez płot do stacji badawczej (jak się domyślam), a w ostatniej kupywało się nowy komputer. No bo rage tysiąca szarżujących potworków. Grałem z kuzynem przy jednym kompie. Piękne.

- Need For Speed. Najbardziej Most Wanted z 2005, ale inne (typu Underground czy Carbon) też miło wspominam.

- Wyspa Gier. Wiem, to strona z grami z dupy. Mimo wszystko dobrze ją wspominam, bo kiedy nie miałem w co grać, to właśnie tam spędzałem nudniejsze godziny.

- A coś z bajek? Kevin Sam w Domu (bo to takie stare, wcale nie leci co rok). Król szamanów. Powiem inaczej: Cartoon Network. Wraz z Ed, Edd i Eddy, starymi Młodymi Tytanami, starą Zieloną Latarnią i innymi, które już przeszły na emeryturę. Chociaż Eddy cały czas chodzi podobno, ale nie oglądam TV, więc nie wiem :P.

- Oprócz tego Hyper, który zastępował Zip Zapa i był akurat po Flinstonach, bo o 22. Niestety zdjęty. Ogólnie był to kanał o grach. Jestem strasznym nerdem . ;-;

No i tak by wymieniać jak może długie, szerokie i krwawe, niczym z takiej jednej gry. Tak właściwie w niej to rzeka była czerwona. Przy okazji jakiś głos też mówił o tym jak w cytacie z biblii. A właśnie, może ktoś będzie pamiętał, bo ja zapomniałem, a zagrałbym sobie jeszcze raz, bo w nią też dużo czasu przesiedziałem, a niestety pozapominałem. Strzelanka z demonami. Nie Doom. Nie Painkiller. Na początku protagonista walczy na drugiej wojnie światowej. Potem, po akcji z gazem (i zabraniu gazownikowi maski, tak dla trollu XD) porozmawiał z demonem i dostał teleporta na piekło bodajże. System old schoolowy, żadnej regeneracji. Tylko apteczka i modlitwa o to, byś nie trafił na bossa z save'em mając 1 hp. Wiem, dużo takich, ale może ktoś coś? 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu Arekeen napisał:

 Na początku protagonista walczy na drugiej wojnie światowej. Potem, po akcji z gazem (i zabraniu gazownikowi maski, tak dla trollu XD) porozmawiał z demonem i dostał teleporta na piekło bodajże. System old schoolowy, żadnej regeneracji. Tylko apteczka i modlitwa o to, byś nie trafił na bossa z save'em mając 1 hp. Wiem, dużo takich, ale może ktoś coś?

Masz tu link do listy gier z maskami gazowymi xD Może znajdziesz, kto wie.

 

Tak sobie czytam i czytam i o Eony, ludzie piszą o rzeczach które działy się dla nich w dzieciństwie, a dla mnie te same rzeczy działy się już jak miałem latek naście i więcej...

To może ja rzucę nostalgią - C&C: Red Alert? Marki w Niemczech? Premiera Myst'a? Pokemon Red & Blue? Ktoś pamięta? Ktoś jeszcze grywa?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minuty temu Zegarmistrz napisał:

Masz tu link do listy gier z maskami gazowymi xD Może znajdziesz, kto wie.

*Patrzy za linkiem* Wat? http://www.giantbomb.com/gas-mask/3055-372/games/

 C&C ciągle mam i to całą kolekcję. Pokemonów nie lubię :P.

Edytowano przez Zegarmistrz
Sorki, oto link xD
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też coś powspominam:

GIERY:

- na commodore c64 (miałem dżojstik nawet i tzw szmaragdowy monitor samoróbkę) zagrywałem się w super cobrę

- na pc: 286sx bodajże jeszcze 1989 roku grałem w colgate, lemingi, operation wolf

- na pc 486dx na dos i windows 3.11 (pojawił się kolorowy monitor 12 calowy i HDD o pojemności 40MiB) : po pierwsze zachwycałem się paintem, a grałem w: wormsy, mortal kombat któreś tam, duke nukem, the incredible machines 2, sim city, lhx; pamiętam że wtedy w domu była polska drukarka igłowa mera błonie, później drukarka star;

- pc486dx i później na pc pentium 166mmx, 233mmx, i p II 450: rayman 1, c&c TD, c&c red alert, hexen 2, quake 2, earth2140, dark colony, need for speed 4, tank racer, wing commander prophecy, polanie, 

- pc pentium 3: starcraft, earth2150, red alert 2, tiberian sun, recoil, battle zone to z 98', commandos beyond the call of duty wraz z przeokrutnie trudnym dodatkiem, gothic 2 NK, dune 2000, mayday, WWWIII black gold, armored fist 2, knights and merchants, populus 3,

To chyba tyle ze staroci (prehistorii).... giercowanie na pegazusie pozwolę sobie pominąć.

BAJUCHY: Scooby i Scrapy Doo, Jetsonowie, Flintstonowie, Tom i Jerry, Super Ted, Denver ostatni dinozaur, kapitan planeta, wojownicze żółwie ninja, smerfy, gumisie, brygada rr, cała papka hanny barbery typu pies huckleberry, top cat, pixie i dixie, łap gołębia; kacze opowieści, super baloo, looney tunes później animki, muminki, było sobie życie, gdzie jest wally, asterix i obelix

 

Jak bym dłużej powspominał pewnie wymienił bym więcej tytułów, aczkolwiek jest dużo takich, których nazw nie pamiętam.

Edytowano przez labarou85
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy w temacie gier, jak widzę ^^

Gry:

Mortal Combat DC - to akurat nie tak dawno, ale gra całkiem łagodna jak na swój tytuł była. Choć dla mnie wtedy był to szczyt brutalności.

Sims 2 - to chyba każdy zna, i nikomu nie trzeba tego tytułu przedstawiać. Niestety, pierw kupiłam sobie dodatek nie wiedząc o tym, że trzeba mieć podstawkę, ale gdy dostałam, wpadłam w simsowe szaleństwo.

Dota - tu wiadomo. Wielki poprzednik lola, nie wiem czy ktoś jeszcze gra.

Wow - klasyk.

Fifa 2008 - Wtedy zaczęło się moje zainteresowanie piłką nożną. 

Stajnia Marzeń - kochałam. I miałam każdą porę roku.

Tf2 - moja pierwsza strzelanka ,,na serio".

Gry lego - najlepiej grało mi się w Indianę Jones, i HP.

Filmy:

- Disney i Pixar ( Na balach przebierańców byłam m.in Pocahontas, Chudym z Toy Story i  Kopciuszkiem)

- Star Wars, Indiana Jones, pierwszy Spiderman.

- Hanna Barbera, tyle wspomnień, boomerang i CN.

-  Jetix, i Naruto.

Książki:

Andersen i Grimmowie. Chyba dalej mam.

Muzyka:

Ozone, Linkin Park, Ich Troje, Łzy,...

Inne:

- Karteczki

- Zbieranie albumów z piłkarzami w 2006, 2008 i 2010.

- Hubba - Bubba,

- Tic Taci granatowe, których już nie ma :(

- Szał na jeansowe rzeczy, których nieznosiłam, a teraz kocham.

 

 

 

 

 

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ziemowit
Właśnie teraz Selenium napisał:

Fifa 2008 - Wtedy zaczęło się moje zainteresowanie piłką nożną. 

FIFA 04 <3

 

Chociaż i tak wszystko zaczęło się od Football Manager 2009. Jeśli chodzi o gry to głównie sportowe. Fifa 06, Fifa 08 itp. Football Manager 2007, 2009. Często wchodziłem też na Gry.pl i grałem w Bomb.it oraz Bartender

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Are You seriously asking me about nostalgia!?!?

Sorry, jeśli post będzie długi. A jeśli nie będzie, znaczy, że znudziło mi się pisać xD Ale ogólnie to wrong person do pytania o to. Znaczy całkiem odpowiednia osoba... tyle, że jestem maniakiem nostalgii. Ale nie fanatykiem ;)

 

Za czasów swojej starszej siostry, często bawiłem się w różne zabawy. Pamiętam kota i panterę (?) czy coś tego typu. Pamiętam też jak siostra w czasie jednej "sesji" zabawowej wspomniała o owocu granacie, a ja wtedy bardzo chciałem go zobaczyć i zjeść. Dzisiaj granat to owoc jak jabłko - jest wszędzie. Wtedy nie było takich egzotycznych owoców, a najbardziej egzotyczny to był chyba ananas. A pantera się pewnie wzięła dlatego, że moja siostra była wielkim fanem Bagheery. Nie, nie z disneyowskiej Księgi Dżungli. Z jedynego słusznego anime o Mowglim! Shonen Mowgli.

Oprócz tego lubiłem się bawić z nią w szkołę. Uczyła mnie angielskiego, jechaliśmy na zielone szkoły itp.

Budowaliśmy także lego, ale to akurat mało pamiętam z tego okresu.

Czarodziejka z Księżyca... i milion innych starych kreskówek, to coś, co oglądaliśmy zawsze razem.

Granie w piłkę i tego typu rzeczy, to chyba czysta oczywistość, nie? Więc nie wspomnę

 

Potem też urodziła się i młodsza siostra. Na przełomie siostrowym, oglądaliśmy Dragon Balla, Slayers, Woodiego Woodpeckera i inne świetne bajki z RTL7. Jak @PervKapitan nie istniała, mój obecny pokój był moim pokojem. Potem jak się urodziła, ona go zajęła, a jej obecny pokój zajmowałem ja ze starszą siostrą. Następnie to starsza siostra zajęła ten mój pokój a ja znów z młodszą siostrą w jej obecnym pokoju mieszkałem. Yyyy, pewnie się pogubiliście, to raz jeszcze:

 

Pokój A - mój obecny

Pokój B - PervKapitana obecny

 

##Etap 1

A - Ja

B - starsza siostra

##Etap 2

A - PervKapitan

B - Ja i starsza siostra

##Etap3

A - Starsza siostra

B - Ja i PervKapitan

##Etap 4

A - Ja

B - PervKapitan

 

Ale nie mieszając w to rozmieszczenia pokojowego... (xD) Wtedy sporo było zarówno zabaw ze starszą, jak i młodszą siostrą. Ale teraz zostawmy siostry na chwilę i wspomnijmy kuzynkę. Rocznikowo o 2 lata ode mnie młodsza. Więc jest to okres równoległy do całości. Mieszkała na wsi, potem urodziła jej się siostra, wtedy kiedy urodził się PervKapitan. Ale miała sporo kotów na przestrzeni lat. Współczuję tym kotom, wiedząc, co im robiliśmy. U kuzynki była piaskownica. Ogółem starsza siostra lubiła nas trollować. Bawiliśmy się zarówno z nią na podwórku, jak i sami. W piaskownicy były jaja. W basenie też. Mam pełno kaset z tego okresu. Znaczy fizycznie, to ma je ciocia, mam zamiar kiedyś przegrać na DVD. Mi nie pozwalano brać wody do piaskownicy. A to dlatego, że jak się do niej dobrałem, to potem byłem cały mokry i brudny z piasku. Byłem urwisem. I mimo iż mówiono, że mam nie siadać w piaskownicy, to ja to ukradkiem celowo robiłem. Tak powolutku się obniżałem, aby tylko się zamoczyć. Więc już chyba wiecie dlaczego zakaz wodny był :DDDD Oprócz tego na polach były kryjówki. Starsza siostra często się tam chowała, a my nie mogliśmy jej znaleźć. Lubiliśmy też wchodzić na teren budowy, gdzie był żwir, wapno. Zjeżdżaliśmy po nich dla zabawy. A, a siostra przygotowywała nam zupki z wody i różnych liści a my to piliśmy xD A potem biegunka "z nie wiadomego powodu". Ooo, oranżada w proszku! Zawsze po nią szliśmy do sklepu z kuzynką. 

 

Trochę później był okres młodszej siostry i okres późniejszy kuzynki. Dlaczego drugi okres kuzynki, no dlatego, że się zmieniło dużo. Ale oba opiszę.

 

Z młodszą siostrą mieliśmy swój świat. Bawiliśmy się w zabawę, w której gwizdnięciem mogliśmy się zamienić w każdą istniejącą lub chyba nawet wymyśloną postać z dowolnego uniwersum. Nawet w osoby realne. Zamienialiśmy się głównie ze względu na preferencje postaciowe. Jak lubiliśmy Dragon Balla, to te, potem Slayers, to z tego anime. Mario itp. Wtedy też dostaliśmy PSX, dość późno, bo prawie PS3 powstała. I Nintendo 64 - najgenialniejsza konsolę i to ona dużo na nas wpłynęła. Mario Kart, Super Smash Bros i Banjo-Kazooie, to jedyne gry jakie mamy i mieliśmy, ale naprawdę, wpływ miały olbrzymi. Najlepsze jest to, że my te postacie interpretowaliśmy po swojemu i nie miały w ogóle związku z oryginałami. Na PSX kupowałem sam gry jak Spyro, Tony Hawk czy Tomb Raider. To jeszcze w podstawówce, bo nie chciano mi wierzyć, że kupiłem THPS4, którego rzekomo jeszcze nie było. Chyba wtedy był test kompetencyjny, bo pamiętam w stołówce rozmowę. W sumie pasowało by rocznikowo też, ale mniejsza. Sorry za taki chaos, ale ciężko to ogarnąć XD Lubiliśmy przeróżne rzeczy.

 

Okres kuzynki #2 to okres gdy bawiliśmy się w bazy. Ja robiłem strony internetowe swojej bazy, a PervKapitan z kuzynką miały swoje bazy. W sensie z tą młodszą, bo ta starsza była w mojej. Jeździliśmy też wtedy po stawach (były w jej wsi) rowerami i zapisywaliśmy w notatniczkach bzdury xD A że były dwie bazy, a jeszcze się urodził 3 kuzyn, to sobie te notatniki podbieraliśmy wzajemnie i je czytaliśmy xD A młody kuzyn wtedy raz chciał być z nami, raz z nimi. Wtedy też sporo graliśmy w nowsze gry jak Tomb Raider 5 (hehehehe, nowa gra, nie?) czy TRAOD. Potem też TR Legend, Anniversary. GTA 3, Vice City i San Andreas też warto powspominać. W sumie to już prawie czasy współczesne. Około 2006 roku, gehe.

 

No i tak ogólnie wspomnę o pegasusach, PSX i N64 dość późno, te rowery, baseny, stawy, grille, szukanie robaczków czerwonych, które są mniejsze niż mrówki... Ogólnie sporo było. Bawienie się na podwórkach, pod blokiem i na wsi, nagrywanie kamerą, oglądanie bajek na kasetach, Króla Lwa milion razy itp. I wieczorynki :D Miałem też Amigę w wieku około 3 lat. Potem NES właśnie. Zanim miałem komputer tego typu jak dzisiaj, to miałem jeszcze drugą, niemiecką Amigę. Ileż tego było. Ale to tylko tak w skrócie. Bo kto by to wszystko spisał i spamiętał tak dokładnie? Ah, muszę jeszcze dodać, bo to ważne. Pewnie większość z Was nie kojarzy, ale była bajka Simba - król zwierząt. Nie, nie Król Lew ani nic takiego. I w to się lubiliśmy bawić z kuzynką. A także w Tomb Raidera i potem Odlotowe Agentki. To... chyba tyle.

 

Chyba, że wspomnę jeszcze czasy 2003+ już internetowe? Ale nie chce mi się xD Moja przyjaciółka @jksgfricky została poznana dzięki Gadu-Gadu i wyszukiwaniu randomowych postaci. No i w sumie to dzięki niej lubię tak postacie. Bo... zaczęliśmy pisać na forach RPG a potem stało się to o wiele większe. Spotkałem też innego przyjaciela, z którym pisałem 24/7 na GG. Tibia, potem Metin. W Tibię głównie z tym drugim przyjacielem, ale także z młodszą kuzynką i PervKapitanem. No i kuzynem, jeszcze młodszym. Metin to już dodała się starsza kuzynka, a ten przyjaciel nie grał w niego. Robiliśmy własne OTSy z przyjacielem i sam zrobiłem super skrypt nie znając nawet podstaw programowania. W sumie dzięki OTSom nauczyłem się jak działają języki programowania :D Najlepsze jest to, że mieliśmy sporo wspólnych zainteresowań, a dzięki blogowi na Onecie o Spyro się poznaliśmy z nim. Jeszcze nie istniała Nasza Klasa wtedy, jakby co. Pisze, abyście wiedzieli, kiedy to było. Bo 2003+, ale przed NK. Tibia z przyjacielem to coś, co było epickie. Bo w sumie nie sama gra, a granie z nim było świetne. Potem Wesnoth i inne rzeczy. Późniejszych czasów nie trzeba wspominać. Dla mnie czasy typu Król Szamanów to dość późne czasy. Chyba czuję się stary, jak widzę, że ludzie wspominają dzieciństwo i mówią o KS xD Chciałbym powtórzyć swoje życie od urodzenia do około 2006 roku... Albo do tak 2008. Byłoby fajnie.

 

Yyyy... to chyba wszystko? Znaczy nie wszystko. Tylko to, co pamiętam :P Nie ma tu nawet 10% tego wszystkiego xD

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...