Skocz do zawartości

[Gra][Bosman]Zniszczyć i stworzyć na nowo


PrinceKeith

Recommended Posts

Chłopak jednocześnie ucieszył się, że dziewczyna dzwoni, i zmartwił że ktoś może to posłuchać. Zaczął szybko iść w stronę wyjścia.

- Witaj Naho. Tak U mnie wszystko dobrze. Nie masz się co martwić. Zostałem wybrany przez gubernator jako jej rycerz - Powiedział z nutką szczęścia w głosie. W końcu będzie chronił osobę, ktora chce pomóc Japoni. -  A co tam u Ciebie. Jak sie sprawy mają? Jesteś cala? - Zapytał. Martwił się o dziewczynę. A nie mógł się wcześniej skontaktować. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak westchnął i wyszedł z centrali. Zaczął powoli iść w stronę swojego domu. 

- Cieszę się, że mi ufasz - Powiedział z nutką goryczy. Cóż ufał dziewczynie a tu się okazuje, że ona i tak go śledzi. Cóż przynajmniej wiedział, że jest cała i zdrowa.Westchnął i uśmiechnął się lekko.  - A teraz powiedz mi czy dowiedziałaś się czegoś w tym czasie naszej nowej pani gubernator. I jak idą przygotowania do utworzenia strefy wolnej Japonii. Bo to pierwszy krok do naprawy Japonii - Powiedział. Był na dworze więc wierzył, że nikt inny poza dziewczyną go nie obserwuje. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak skinął głową i uśmiechnął się lekko. 

- Cóż cieszę się, że wszystko idzie dobrze. Może naprawdę uda nam się to wszystko naprawić - Powiedział chłopak przez telefon. - A ja się postaram jakoś za kilka dni przyjść do ciebie, na spotkanie. Bo przyznam się, że stęskniłem się za tobą - Powiedział do niej. Była to prawda. Przez ostatnie tygodnie nie wiedział się z Naho i zaczynało go to boleć. No ale na razie musiał czekać na dalsze rozkazy, lub nawet informację od samej pani gubernator. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak słysząc, że dziewczyna stoi za nim odwrócił się gwałtownie. W końcu, gdyby ktoś ją zobaczył przy terenie wojskowym to mogłaby mieć kłopoty. Jednak nie zobaczył nikogo. Przyłożył ponownie telefon do ucha. - Ładnie tak żartować Naho? - Zapytał i uśmiechnął się lekko.  - Chyba, że się przede mną ukrywasz? - Zapytał sprawdzając dla pewności jeszcze raz, czy dziewczyny nie ma za nim. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaśmiała się.

- Cóż, przed odejściem Will nauczył mnie kilku trików. Chcesz, żebym wyszła z ukrycia? - zapytała. Jej głos był pewny, nie to co wcześniej. Pokazywała teraz swój prawdziwy charakter. Była osobą walczącą o swoje, silną psychicznie, do tego niezwykle sprytną. Podobało ci się to.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak popatrzył za siebie, Uśmiechnął się lekko, słysząc jej słowa. Coraz bardziej podobała mu się ta dziewczyna. Zaskakiwała go na każdym kroku. 

- Jeśli wiesz, że nikogo nie będzie w pobliżu to możesz się pokazać. A w razie czego to pójdziemy do mnie. Nie powinni mnie teraz sprawdzać za często, bo w końcu będę osłaniał panią Gubernator - Powiedział i przyglądał się uważnie w promieniu kilku metrów przed sobą, gdzie ukryła się dziewczyna. Wątpił, że posiadała Geass, ale nie mógł wykluczyć i takiej możliwości. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak już po raz drugi dał się zajść tak blisko, że ktoś wskakuje mu na plecy. Popatrzył na nią, zobaczył płaszcz i uśmiechnął się. 

- Widzę, że masz nie tylko umiejętności ale również dobry sprzęt - Powiedział chłopak łapiąc dziewczynę tak, żeby ta nie spadła. - A powiesz mi co tutaj robisz? - Zapytał chłopak ciekawy. - Bo chyba nie przyszłaś tylko po to, aby mnie kontrolować prawda? - Zaśmiał się, rozglądając się czy czasem nikt nie idzie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak westchnął z ulgą, nie widząc nikogo wokół. Popatrzył na dziewczynę i zaśmiał się cicho. Zaczął powoli iść w stronę swojego domu. 

- Rozumiem. No faktycznie cisza i spokój. Fajnie by było, gdyby zawsze tak było - Powiedział bardziej do siebie, Jednak zainteresował go kamuflaż dziewczyny. - Pierwszy raz widzę coś takiego. Nie wiedziałem, że macie takie zaopatrzenie - Powiedział. cóż nigdy wcześnie nie spotkał się z takim sprzętem. Albo przynajmniej nikt mu nie powiedział, że coś takiego jest. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak uśmiechnął sie. Nadal szedł w strone domu, trzymając na plecach dziewczynę. 

- Coś więc to jednak nie sprzęt a umiejętności. I to jak widać dobre - Przyznał patrząc przed siebie. - Centrala wie, że tutaj tak sobie chodzisz? Czy na własną rękę postanowiłaś się przejść? - Zapytał. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak był już niedaleko swojego domu. 

- Rozumiem. Tak czy inaczej nie jestem pewny, czy to był dobry pomysł, nie mówiąc nikomu o tym, że idziesz. Bo zaraz Zero zacznie cię szukać. A sama wiesz, że on jest taką osobą, że będzie cię szukał i szukał aż cię nie znajdzie - Dodał chłopak uśmiechając się do niej lekko. - A teraz chyba wylądujesz u mnie w domu co? - Zaśmiał się i wskazał głową na swoje mieszkanie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak zaśmiał się słysząc jej słowa. Przeszedł go delikatny dreszcz, kiedy ta szepnęła mu do ucha Popatrzył kątek oka na nią. 

- Nie wiem o czym ty mówisz - Zaśmiał się po czym doszedł do swojego domu. Tam otworzył drzwi i wszedł z nią do środka. - Witaj w moim domu. Nie jest to wasza baza, ale i tak jest miło i przytulie - Powiedział i pokazał jej wnętrze jego domu. Był ciekawy co ona powie. Poza tym dzięki temu zmniejszył ryzyko, że ktoś ją zobaczy. Czyli same plusy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak uśmiechnął się i poprowadził ją do salonu. Następnie poszedł do kuchni. 

- Chcesz herbaty Naho? - Zapytał chłopak patrząc na nią i delikatnie pogłaskał po głowie. Skoro już się do niego przytuliła to chłopak zaczął z nią chodzić po całym domu. - I widzę, że jesteś taka przytulaśna - Zaśmiał się chłopak i delikatnie pocałował ją w czoło. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak zauważył fakt, że ta byłe lekka, ale nie przyłożył do tego jakiejś wagi. Włożył do dwóch kubków dwie torebki czerwonej herbaty i zalał oba wrzątkiem. Postawił oba kubki na stoliku w kuchni. 

- No proszę bardzo. Ale jeśli chcesz się napić to musisz zejść z moich pleców - Powiedział chłopak z uśmiechem do niej. Cóż z drugiej strony nie chciał aby dziewczyna go puszczała. Lubił dotyk jej dłoni. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak usiadł na przeciwko niej, Napił się trochę ze swojego kubka i popatrzył na dziewczynę. 

- I co zamierzasz teraz zrobić? - Zapytał kładąc rękę na stole. - Bo raczej nie będziesz kręciła się w okolicy przez następne parę godzin prawda? Jeszcze ktoś może cię zobaczyć - Powiedział. Martwił się o dziewczynę, bo naprawdę mu na niej zależało. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...