Skocz do zawartości

[Gra][Bosman]Zniszczyć i stworzyć na nowo


PrinceKeith

Recommended Posts

Usłyszałeś za sobą kroki. Odwróciłeś głowę by zobaczyć kto to, Bazyliszek. Spoglądała na ciebie łagodnym wzrokiem, takiego, którego od niej jeszcze nie zaznałeś. Westchnęła cicho, podeszła do ciebie i położyła ci dłoń na ramieniu.

- Spokojnie, natrafiliśmy na sprawców... Shiro Okami... Cóż, odpłacimy się im za Naho i moje oko. Chodź. - powiedziała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak był nadal załamany. Wiedział, że Naho już nic mu nie powie. Że nigdy więcej się do niego nie przytuli. Słysząc głos za sobą odwrócił się. Widząc Bazyliszka nie zareagował nawet. Czuł się fatalnie. Jednak, kiedy ta powiedziała o sprawny tej tragedii nagle się ożywił. Słysząc imię Shiro miał mętlik. Czy to możliwe, że to pani doktor Shiro stała za tym wszystkim? David nie był tego pewny.

- Gdzie znajduje się teraz ten cały Shiro Okami? I kim on w ogóle jest? - Zapytał cicho. Specjalnie podawał formę męską. Liczył, że to jednak zrobił jakiś mężczyzna. Każda inna odpowiedź mogła tylko pogorszyć stan psychiczny chłopaka. Nadal tulił do siebie dziewczynę, jakby liczył na to, że ta się do niego odezwie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak skinął głową i podniósł się z dziewczyną na rękach. Spojrzał na Bazyliszka. 

- Najpierw muszę ją pochować. Zasłużyła na to - Powiedział i zaczął powoli iść w kierunku wyjścia - Masz miejsce, gdzie mogę ją pochować? Mogę nawet osobiście wykopać grób, jeśli będzie trzeba - Mówił cicho. Był załamany. I czuł, że jeśli teraz na kimś użyłby Geassu to ta osoba gorzko by tego pożałowała. Negatywne emocje buzowały w nim. Gniew, złość, frustracja, smutek. Wszystko było zmieszane i tylko czekało na uwolnienia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zero spojrzał na ciebie.

- Nie lepiej pochować ją we wspólnym grobie z Willem? Postawiłoby się im pomnik na cmentarzu i przynajmniej jakośby to wyglądało. Okazalibyśmy by im szacunek. - powiedział. W jego głosie brzmiało lekkie zmartwienie, zagubienie, pustka. Nie wiedział co zrobić. Stanowczo tracił najlepszych członków. Nie mógł tego tak zostawić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak popatrzył na Zero. Po chwili namysłu skinął głową. 

- Dobrze. To prowadź - Powiedział David. W tym momencie było mu obojętne, czy Lulu będzie wiedział, że chłopak jest wojskowym czy nie. Musiał pochować dziewczynę. A potem pomścić jej śmierć. A potem... Potem będzie się zastanawiał. Teraz tylko te 2 rzeczy zaprzątały jego głowę. Pogrzeb i zemsta. - A potem daj mi namiary na tego całego Shiro. Do końca dnia załatwię sprawę - Powiedział. Tym razem nie mógł zawieźć. Teraz musiał dokończyć swoje zadanie. Zwłaszcza, jeśli planował następnego dnia zdążyć na swoje pasowanie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak stał nad grobem dziewczyny jeszcze, kiedy Zero zapewnił, że załatwi pomnik. Dopiero po chwili dotarło do niego, że jest tam sam z Bazyliszkiem. Popatrzył na nią. 

- No to teraz zostaje tylko jedno. Trzeba odnaleźć Shiro i wyrównać rachunki - Powiedział patrząc na nią. - Proszę cię. Pójdź ze mną. Tym razem nie chcę iść tam sam - Dodał patrząc na niego. Ręce zacisnął w pięści. - Trzeba pomścić Naho - Wyszeptał bardziej do siebie. Czuł się winny tego co się właśnie stało. Była to dla niego ogromna plama na honorze, który dal niego był taki ważny. Podniósł głowę i czekał na to co powie kobieta. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak patrzył na nią. Zdziwił się lekko widząc jej uśmiech, ale nie dbał teraz o to. 

- Naprawdę ich potrzebujemy? Nie damy radę sami? - Zapytał chłopak. Chciał już jak najszybciej to załatwić. Musiał zemścić się na tym osobniku - Heh no dobrze. Miejmy to już za tobą, Śmierć Naho musi zostać pomszczona - Powiedział chłopak i po raz ostatni popatrzył na grób dziewczyny. Potem odwrócił się plecami i poszedł w kierunku domu, gdzie mieszkała Bazyliszek. Teraz już powstrzymywał łzy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Powstrzymujesz łzy. To źle.. Cóż, życie jest okrutne. - skoczyliście po resztę. Byliście gotowi. Doszliście do ogromnego budynku ze szkła. Bazyliszek spojrzała na ciebie. - Podpalisz budynek i wybiegniesz za bramę. Wtedy Suwa ją zamknie. Kamery są zdezaktywowane. To jak, gotowy? - zapytała podając ci kartki i zapalniczkę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak wysłuchał całego planu po czym wziął od Bazyliszka zapalniczkę i kartki. 

- Dobra. Ale najpierw zabiję Shiro.  Wchodzę do środka - Powiedział chłopak po czym zaczął zbliżać się do środka. Mimo dezaktywowanych kamer nadal mógł trafić na innych ludzi. Ale teraz był już pełny negatywnych emocji. Więc najważniejsze było dla niego zemścić się. Jednak chłopak planował, że to on własnoręcznie zabije Shiro. A budynek podpali później. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak, po krzyku dziewczyny jakby trochę otrzeźwiał. Popatrzył na to co trzyma w rękach i od razu zabrał się za podpalanie budynku. Zapalił papier i podrzucił go w kilku miejscach, aby płomień jak najszybciej się rozniósł. Następnie podbiegł do dziewczyny. Bolało go, że jednak nie znalazł osoby, która potraktowała Naho jak śmiecia, ale skoro jest w tym budynku to niech spłonie żywcem. 

- Dzięki. A teraz zbieramy się stąd, bo zaraz będzie tu gorąco - Powiedział do niej po czym kierował się w miejsce, gdzie miał uciekać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bazyliszek uśmiechnęła się. Kiedy wyszliście Suwa mechanicznie zamknął bramę tak, by się nie otworzyła. Dziewczyna spojrzała na ciebie.

- Powiedzieć ci coś jeszcze? To coś co przyniosło Naho było zwykłym automatem. Miało dokładnie nagrane kwestie i zaprogramowane co ma zrobić. Za przeproszeniem, rozpierdoliłam to zaraz gdy wyszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak westchnął, słysząc słowa Bazyliszka. Bolało go to niezmiernie, że to co tak traktowało dziewczynę było maszyną, a nie żywym człowiekiem. Jednak teraz to nie miało znaczenia. Miał swoją częściową zemstę. Teraz patrzył na płonący budynek.

- Dziękuję. A teraz wybaczcie mi. Muszę wracać do siebie. Jutro mam trochę roboty - Powiedział po czym zaczął kierować się w stronę bazy wojskowej. Na razie nie mówił nikomu, gdzie idzie. Musiał mimo wszystko zachowywać to w tajemnicy. Był tylko ciekawy czy Shiro już wiedziała o śmierci Naho. Na razie wolał się z nikim nie komunikować. Musiał przemyśleć parę rzeczy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doszedłeś do bazy wojskowej. Poszedłeś doa pracowni Shiro, jednak jej tam nie było. Znalazłeś jednak list z powiadomieniem, iż będzie z powrotem o godzinie 15.30, obecnie była 15.20. Pisało również, że jeśli coś jest niezwykle pilne to znajduje się w skrzydle szpitalnym na sali 15. Co zrobisz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak zastanawiał się przez chwilę co robić Widział kartkę i wiedział, gdzie może szukać dziewczyny. Ale zastanawiał się, czy to jest dobry pomysł teraz iść do niej? Po chwili jednak zebrał się i poszedł do sali 15. Cicho wszedł do środka i zaczął się rozglądać, szukając wzrokiem Shiro. Musiał jej powiedzieć to co się właśnie stało. Jednocześnie myślał, jak ubrać w słowa to co chłopak zrobił kilka minut temu. 

 

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak, widząc w jakim stanie jest dziewczyna zmartwił się. Nie wiedział czemu Shiro leży w narkozie. A raczej domyślał się, że może to chodzić o jej zmechanizowanie. Tak więc podszedł do jej łóżka, usiadł na krzesełku i poczekał. Wolał jej wcześniej nie wybudzać. Nie wiedział co dokładnie stało się z dziewczyną, więc czekał. W tym czasie zdąży ochłonąć i przemyśleć to co się stało. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po chwili Shiro otworzyła oczy. Nacisnęła przycisk który otworzył szklaną klapę. Wstała do siadu. Oddychała głęboko, wyglądała zdecydowanie lepiej niż wcześniej. No i nie kaszlała.

- Jak długo tu jesteś? - zapytała po czym wstała. - Czekają mnie jeszcze badania więc jeśli masz do mnie jakąś sprawę, to musisz powstrzymać się jeszcze piętnaście minut.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak popatrzył na budzącą się dziewczynę. Słysząc jej słowa pokręcił głową.

- Nie siedzę tylko chwilę - Odpowiedział po czym westchnął i spojrzał na nią - No dobrze. Ale mam nadzieję, że szybko ci to zajmie. Sprawa dotyczy Zakonu - Powiedział cicho i wstał. - Poczekam na zewnątrz - Dodał i wyszedł. Nie chciał przeszkadzać, skoro Shiro ma jeszcze jakieś badania. 

Edytowano przez Bosman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak czekał aż Shiro wyjdzie z pomieszczenia medycznego. W milczeniu szedł za nią. Kiedy doszedł do jej pracowni. popatrzył na nią i westchnął. 

- Naho nie żyje. Została zabita przez Shiro Okami. Właśnie wróciłem z ich spalonego budynku - Powiedział cicho i oparł się o biurko. - Pochowałem ją wraz z Zero i Bazyliszkiem koło Willa - Wyjaśnił cicho. Widać było, że z trudem wypowiada te słowa. Ale skoro był z Shiro związany umową, to musiał jej ufać. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna poklepała cię po ramieniu po pierwszych słowach. Jednak słysząc o podpaleniu jej wyraz twarzy zmienił się.

- Że Cooo??? Spokojnie, na pewno nikt się o tym nie dowie. Masz tego dopilnować, bo będziesz miał problem. Zanim będziesz leciał tu z pytaniem od panirazu Gubernator, czy przyjdę na bankiet po twoim pasowaniu, to raczej nie. To nie dlabyło mnie, czy cuś...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...