Jump to content

Nocne Makri


Sowenia
 Share

Recommended Posts

Cóż, na ten temat to się nie wypowiem zbytnio :v

Mój organizm za to też jest trochę dziwny, ale w tym powiedzmy pozytywnym znaczeniu, że ciężko mi zachorować, muszę mieć dobrą odporność. Przemęczyć go też w zasadzie nigdy nie przemęczyłem, mogę sobie cały dzień nie jeść, pić, czy korzystać z toalety, nie odczuwając potrzeby. No jedyny mankament to skurcze, te cholerne skurcze, i podatność na stres bo wtedy brzuch mnie nie przestaje boleć. W ogóle to chciałem na badania iść czy na nic poważnego nie choruję, trochę czasu spędzam z tą myślą w głowie i nadzieją że nie. Wbrew pozorom nie jest wcale tak dobrze być zdrowym, w otoczeniu takim jak moje, gdzie każdy ma jakieś poważne choroby.

Link to comment
Share on other sites

Nie trzeba być kobietą by chcieć zrozumieć jak niektórzy przeżywają okres. Nie wiem czemu mężczyźni wręcz boją się tego tematu. Jedna nawet nie poczuje że ma, oprócz tego że musi se pieluchę założyć, inną poboli, a druga cierpli katusze.

Też mam ogromną podatność na stres. Ale niestety choruje dość często. Tzn częściej niż przeciętny człowiek, ale żeby co miesiąc to nie. 

Ja robiłam parę badań krwi czy nie mam jakiejś nadczynności tarczycy, chorej wątroby czy podwyższonego cukru...ostatnio miałam se robić na miażdżycę, ale w sumie nie ma kiedy. Ostatnio też wydawło mi się że mam glikemię poposiłkową

Link to comment
Share on other sites

Są straszne nie bez powodu. Dziadek miał raka mózgu, babcia już nie pamiętam co, chyba żołądka, mój wujek który był malarzem zmarł dwa lata temu na raka kości (ten jest chyba najgorszy), siostra obecnie od długiego czasu walczy z rakiem płuc, mama też na coś chorowała ale nie chciała powiedzieć. Pewnie to idzie dalej w korzeniach niż ja wiem, nawet kurna mój pieseł który zmarł w maju miał raka jelita. Strasznie się ten rak uparł, nie? Na tyle że sytuacji z psem nie uważam za przypadek.

Już i tak otwarcie mówię o przebadaniu, bo nie wiem jak na takie coś się idzie.

Link to comment
Share on other sites

Japierdole, to jest straszne... ogromnie współczuje... Tak, rak kości (ten z przerzutami) to chyba najgorszy rak jaki może być.

A co do przebadań to nie wiem...poszukaj na internetach, bo naprawdę się martwię...proszę, zrób to.

Link to comment
Share on other sites

Mówię o tym w miarę lekko bo to nie jest tak że idzie cokolwiek na to poradzić, mimo że troszkę wygodniej być nieświadomym to i tak mam zamiar pójść, może jeszcze w tym roku jak czas będzie.

W sumie może zmieńmy temat na odrobinę weselszy xD

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
15 minut temu, PervKapitan napisał:

Jeszcze gdyby ostatnie zimy były zimne :rainderp: Ale jak ja potrafię wyjść w bezrękawku w zimę to coś jest nie halo xD 

ja wiem, że ostatnie zimy to jakoś szczególnie zimne nie są ale i tak nie lubię zimy

Link to comment
Share on other sites

 Share

×
×
  • Create New...