Jump to content

Nocne Makri


Sowenia
 Share

Recommended Posts

Jest ładna, ale tylko przez chwilę. Potem absolutnie nic się nie dzieje. Nic, przez duże N, wszystko w okół powoli zamiera, ciągle pada deszcz i w ogóle jest do d. Kojarzy mi się z monotonią i smutkiem, a podobno nastroje samobójcze tez wtedy są największe xD I tak aż do zimy.

Edited by Lemi
Link to comment
Share on other sites

Ta jesień z gołymi drzewami, suchą trawą i szarym niebem jest taka...specyficzna. Niezbyt mi się to podoba, ale lubię deszcz c: 

Myślę, że w taką porę po prostu powinnam zażywać jakąś witaminę D czy coś. Pewnie poczułabym się weselej po tym, ale jak do tej pory nie próbowałam. 

Link to comment
Share on other sites

Jesienna chandra, stany depresyjne czy myśli samobójcze wiążą się z tym, że wraz z jesienią gwałtownie zmienia się ilość dnia w ciągu doby, ilość słońca. Bardzo gwałtownie nasze oczy odbierają mniej światła. A światło słoneczne wpływa na nasz organizm, układy. Zwłaszcza hormonalne. Mniejsza ilość światła = mniejsza ilość serotoniny, tak zwanego hormonu szczęścia. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, PervKapitan napisał:

Ale ja ogólnie prawie nic dobrego nie jadłam co teraz bym wpierdalała cały dzień :v

 

Nadal lubię sobie wspominać poirytowanie mojej mamy jak nie wiedziała co za ciepłe danie zrobić na urodziny żebyś to zjadła :spike: 

Link to comment
Share on other sites

Odnośnie tej krowy to taka mała pluszowa krowa, którą dostałem od babci :v a tak odnośnie pierników... Zrobiłem raz w życiu to kumpel rozciął sobie policzek od środka i potem przyniósł do szkoły to się nimi postanowili rzucać i do dziś piękna rysa na pół tablicy zdobi :drurrp:

  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, PervKapitan napisał:

Przecież pizzę nie lubiłam w podstawówce, więc na pewno nie wtedy kiedy miałam do Ciebie iść :v

 

To być może w pierwszej gimnazjum nadal nie lubiłaś, bo pamiętam, że chciała zrobić pizzę, a nie mogła, bo nie lubiłaś :v 

Link to comment
Share on other sites

@PervKapitan Już tłumaczę... Raz w życiu podkusiło mnie, żeby zrobić pierniki na święta to wyszły tak twarde, że kumpel rozciął sobie policzko po wewnętrzej stronie jamy ustnej i jak potem postanowił przynieść te moje pierniki do szkoły to jego klasa się nimi obrzucała i jeden z tej klasy trafił w tablicę i piernik zrobił na niej rysę na pół tablicy

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

 Share

×
×
  • Create New...