Skocz do zawartości

Nasze sny [kandydaci do sennika]


Sowenia

Recommended Posts

Miałem dziś sen ze Star Wars. Działo się to w czasach wojen klonów. Ja i kilku moich kumpli potrzebowaliśmy jakiś kwitów na UJK (moją uczelnię), a z jakiś przyczyn nie załatwiliśmy tego uczciwie. Więc, polecieliśmy na Coruscant do biura Palpatine'a licząc, że on nam to podpisze. Założyliśmy jego koszulki reklamowe, żeby się podlizać i wejść do dupy. Na nic się jednak zdało podlizywanie, bo wiadomo Kanclerz = człowiek trzymający się zasad moralnych :rdblink:. Dobra Sidious, zagramy w otwarte karty (myślę) i mówię: Jak nam to podpiszesz powiemy ci jak umrzesz:flutterbitch:. Spojrzał jakoś tak na nas z uwagą i chyba się zorientował, że faktycznie dużo wiemy, bo szast prast rzucił się do podpisywania. Potem ja powiedziałem, że pamiętam o swojej części umowy i chyba pomyślał, że chcę się wymigać, bo odpowiedzał, że: NIE, MAM GADAĆ TERAZ. No to wyrzuciłem z siebie o zdradzie Vadera na gwieździe śmierci, o tym że Anakin przegra z Obi-Wanem na Mustafar, o tym, że będzie ktoś taki jak Luke Skywalker. Myślałem: Powiedz mu jeszcze gdzie ukrywać się będzie Yoda, Cal Kestis itd. Na końcu ostrzegłem go, że przez efekt motyla wszystko może się zmienić, ale warto mieć na uwadze to co powiedziałem. Potem zacząłem się bać, czy on aby teraz nie wrąbie nam miecza świetlnego w plecy:fluttershy2:??? Jak się obudziłem to se pomyślałem, że nieźle, przehandlowałem Galaktykę, za...

podpis:interesting:...

 

Edytowano przez Flutterhugger
intepunkcja
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...