Skocz do zawartości

"Wspomnienia" Ares Prime


Matalos

Recommended Posts

Multi obniża lot, unosi się nisko nad ziemią ale nie ląduje. - Uuuu... Chcesz mnie uderzyć? - oblizuje się wolno po wargach. - Bojowy... Lubię takich. CHODŹ TU! - krzyczy i chce ciebie przyciągnąć magią. Jednak... Stoisz w miejscu. Oglądasz się i widzisz, jak księżniczka Luna blokuje ciebie swoją magią. - Nie! Nie pozwolę, abyś skrzywdziła kogokolwiek, zwłaszcza jego! - Pfff - prycha Multi. - Naprawdę tobie na nim zależy? Myślałam, że jesteś zbyt staroświecka na coś takiego... Nightii - zwraca się do ciebie przymilnie. - Chodź do mnie... Dam ci coś, czego ona ci na pewno nie da...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 451
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

- Nie nazywaj mnie tak wiedźmo! - syknąłem zły. - Nie chcę od ciebie nic, i nigdy nie zdradzę mojej pani! Wbij to sobie wreszcie do tego twojego pustego łba! W chwili gdy pochwyciła mnie swoją magią, zaniepokoiłem się. Nie o siebie, lecz o Lunę, i Twilight. Lecz gdy zobaczyłem jak księżniczka blokuje Multi poczułem zarówno ulgę, i szczęście. Moja pani... Moja najdroższa pani... Nie zapomnę ci tego. Szybko rozejrzałem się w poszukiwaniu jakiegoś kamienia, abym mógł nim cisnąć z kopa prosto w czoło Multi. Jeśli się uda, zaatakuję ją, szybko, mocno i boleśnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

- No dobrze... - odpowiada Multi. - Widzę, że będę musiała to zrobić tak samo jak ze brodaczem... ech - wzdycha ciężko i... zaczyna maleć.

Ale zmienia się też cała budowa jej ciała. sierść staje się czarna, zaczyna nakładać się na ciało tworząc coś w rodzaju pancerza. Róg zmienia się w chropowate, poszarpane i  podziurawione poroże. Oczy zmieniają kolor na srebrzysto-szare i zaczynają delikatnie świecić. Ogon prostuje się, dłuży, obrasta skórą...

I w tym momencie trafiasz klaczkę kamieniem. z iście zabójczą precyzją. Trafiasz między dwa, srebrne punkty na jej pysku. Klacz stęka i zakrywa pysk kopytami.

- Boli!! - krzyczy przeszywająco, piskliwym głosikiem. - Bardzo boli...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błeh...  urodą to ty jednak nie grzeszysz Multi. 

A płacz sobie ile chcesz, mnie tym nie wzruszysz. Chciałaś skrzywdzić Lunę i Twilight to teraz masz za swoje. 

- Twilight, wskakuj mi na plecy, księżniczko - oficjalnie uważam że czas się stąd zmywać póki jest ogłuszona! - przygotowałem się już do startu i czekam aż Twi wejdzie mi na grzbiet, a następnie w długą!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jestem za - odpowiada szybko Luna i rozpościera skrzydła. W innym momencie mógłbyś długo podziwiać księżniczkę, ale teraz nie ma na to czasu.

Twilight powoli i niechętnie odeszła od płyty. Jeszcze rzuciła na nią jedno, szybkie spojrzenie i wskoczyła ci na plecy.

Wzbijasz się wraz z Luną w powietrze i odlatujecie. Słyszysz jak Twi memle w pysku jakieś słowa.

I pomimo tego, że się oddalacie od zranionej klaczy, ta wciąż wyje tak samo głośno.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Słyszę... słyszę go tak jakby płakała tuż przy mnie, pomimo że cały czas się od niej oddalamy. Ale nie możemy się zatzymywać. Może uda się ją zgubić. 

Przez kilkanaście sekund lecieliśmy w ciszy, ale Twilight wciąż powtarzała te dziwne słowa niczym mantrę. 

- Twilight, co ty właściwie mówisz co? - nie wytrzymałem i spytałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja staram się ułożyć to zaklęcie co było na schodach - odpowiada Twilight, przerywając mruczenie. - Idzie dość powoli... ale chyba dam radę.

Już masz coś powiedzieć, gdy nagle rozlega się głośny, upiorny ryk.

- DORWĘ WAS!! - echo niesie się na dalekie odległości. Zdecydowanie musicie przyspieszyć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No to koleżanka Multi się wkurzyła. - odparłem, starajac się przyśpieszyć, ale pomimo tego że Twilight była stounkowo lekka, trudno mi się latało z pasażerem. Sam leciałbym z pewnością dużo szybciej. - Księżniczko, czy potrafiła byś nas przeteleportować dalej? Znaczy dalej na przód, przed siebie? 

Musimy znaleźć się jak najdalej od niej, poszukać jakiejś kryjówki. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co? Co to było?! Głos w mojej głowie, do licha ciężkiego? 

Wydaje się jakby znajomy, ale czy ufać mu? Z jednej strony ściga nas wściekła samiczka alicorna która dotykiem powoduje umieranie wszystkiego, i nie zany tego miejsca. 

- Czym.... kim ty jesteś? - spytałem w myślach ten głos. Wolę nie podejmować takiego ryzyka bez powodu..

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jestem... przyjacielem - mówi głos. - Znaliśmy się kiedyś, mam u ciebie... pewien dług. Myślę, że warto go spłacić, skoro goni ciebie moja zwariowana siostrzyczka, nieprawdaż? - dodaje głos, słyszysz lekkie rozbawienie pod koniec zdania. - To jak będzie? Lądujecie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Znaliśmy... się? - spytałem radzej zdziwiony. - Zaraz... Multu to twoja siostra? Kim ty.. ah, dobra widzę że i tak nie mam wyboru. - westchnąłem w myślach. 

 

Szbyko zlustrowałem teren i wypatrzyłem odpowiednie meijsce do lądowania - niewielką przerwę miedzy drzewami umożliwiającą na wylądowanie na ziemi. 

- Księżniczko, Twilight, lądujemy! - wskazałem im wyznaczone miejsce. - Wyjaśnię za moment, musimy lądować! - poczym z Twi na grzbiecie zacząłem podchodzić do lądowania. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniżacie lot, jednak Luna w pewnym momencie zatrzymuje się, niedaleko ziemi. Spogląda na ciebie, ze zdziwieniem i mówi:

- Night, coś się stało? - pyta wyraźnie zmartwiona. - czemu lądujemy, a nie lecimy dalej?

- Właśnie - dodaje leżąca na twoim grzbiecie Twilight. - Czemu nie próbujemy uciekać? Coś się stało?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie wiem... usłyszałem w głowie głos, tak wiem że to głupio brzmi, ale już go kiedyś slyszałem... dawno temu, głos przyjaciela. - odparłem niechętnie. - Wiem, to ryzykowne, ale nie mamy wyboru w obecnej sytuacji. Musimy spróbować, i tak nie mamy zbyt dużego wyboru. Nie oszalałem drogie panie, mówię serio. 

 

Po czym chwilę czekam na odpowiedź towarzyszek. 

Edytowano przez Ares Prime
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Pomyśl... - mówi Luna. - Jesteśmy w środku wymiaru szaleństwa, a ty chcesz słuchać jakiś głosów? - pyta księżniczka podenerwowana. - Uważam, że powinniśmy lecieć dalej, gdzieś tu musi być wyjście.

- Skoro udało nam się tutaj wejść - mówi Twilight - to musi być jakaś droga wyjścia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- No... nie wiem. Nie wiadomo jak daleko ciągnie się ta puszcza.

 

Aż po horyzont, i jeszcze dalej. Równie dobrze możemy tak lecieć do utraty sił a i tak nic nie znajdziemy. Przed nami i pod nami bezkresna puszcza, a za nami wściekła Multi. Hmm.. spróbujmy polecieć jeszcze kawałek, potem znów rozważę propozycję tego głosu. 

Cholera, tylko kim on był? 

Znałem go? Multi to jego siostra? Kto to jest? To też brat Noca?  Cholera, te ciągle rodzące się pytanie mnie dobijają!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Widać, że potrzebujecie potwierdzenia - mówi głos.

Spoglądasz w dół. Widzisz małą kulkę niebieskiej energii, która właśnie wychyliła się spośród czarnych, zniszczonych pni niedaleko was. Podlatuje niemal pod twój nos.

Wygląda... intrygująco. Jest wielkości twojej głowy, widzisz promienie białego światła wylatujące z niej. Sama kula jest koloru ciemnoniebieskiego, ale widzisz szaro-brązowe żyłki na jej powierzchni. Czujesz mocny zapach ozonu, a w ustach masz metaliczny posmak.

Masz wrażenie, że widzisz wewnątrz niej jakiś wesoły, uśmiechnięty pysk.

- Witam państwa - mówi kula niski, przyjaznym głosem. - Jestem tutaj, aby wam pomóc, więc proszę o zachowanie spokoju. Proszę się wszyscy złapać kolegi tutaj - jedna silna wiązka światła wskazała na ciebie - i rozpoczniemy teleportację. Dajcie mi znać, jak będziecie gotowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- A nie mówiłem! Nie zdawało mi się. - odparłem triumfalnie, i zacząłem się przyglądać kuli. Kurczę, znałem skądś te schematy kolorów. Na bank, tylko skąd? 

Ta kula musi byś naprawdę silna magicznie skoro tak mocno jest czuć od niej ozon, zapach magii. Starałem się przyjrzeć bliżej temu pyskowi wewnątrz sfery. 

- Kim ty jesteś? - spytałem kuli. Wiem że pora niezbyt odpowiednia na pytania, ale warto się upewnić zanim zawierzymy temu czemuś.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pysk jest bardzo niewyraźny, jesteś w stanie dostrzec jedynie kontury. Kolor też może być zmieniony przez kulę.

Twilight i Luna przyglądają się tobie i kuli zdziwione. Klacze drapią się po głowach, a następnie spoglądają to na siebie, to na was. Nic nie mówią, tylko przyglądają się zdziwione.

 

Kula tymczasem wybucha śmiechem i odpowiada:

- Przyjacielem twoim.... spotkaliśmy się naprawdę dawno temu, stare czasy będziemy później wspominać. Na razie mów mi M - wydaje ci się, ale kula wykonała coś w rodzaju ukłonu. - I przyszykuj swoje towarzyszki do teleportacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż... chyba i tak nie mamy zbytnio dużego wyboru. Albo Multi, albo ten cały M. 

Z dwojga złego, chyba to już wolę tę kulę. Dobra...

 

- Księżniczko... chwyć mnie za kopyto. - podałem Lunie prawe kopyto. - Pójdziemy... z nim. Ale cokolwiek się stanie, pamiętaj że zawsze was obronię. Ciebie i Twilight. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luna chwyta cię mocno za kopyto i spogląda ci w oczy.

- Wiem...- mówi. - Ufam ci... Twilight - zwraca się do klaczy. - Trzymaj się mocno.

Fioletowy jednorożec chwyta cię mocno.

 

Niebieska kula wykonuje pętlę a następnie wszystko znika w rozbłysku niebieskiego światła. Masz wrażenie, jak gdybyś spadał z olbrzymiej wysokości, czujesz to dziwne uczucie w żołądku. Wtem coś cię delikatnie wyhamowuje i lądujesz miękko na trawie.

Otwierasz oczy i widzisz, że jesteś w parku, wewnątrz jakiegoś olbrzymiego domostwa. Zbudowany z białych ścian, pełen bogatych zdobień, złoconych ornamentów, kolumn, łuków nad oknami... Miejsce wydaje się wspaniałe, olśniewające... I w jakiś sposób znajome.

Dookoła ciebie rosną różnorakie drzewa, niektóre poprzycinane w jakieś fikuśne kształty. Są długie łączki kwiatowe, ławeczki wykonane z jasnego drewna...

Całe miejsce przypomina pałac.

- Jestem wraz z resztą w bibliotece, czekam na ciebie - słyszysz głos M. - Wchodzisz drzwiami naprzeciwko a następnie w prawo, do końca korytarza i pierwsze drzwi na lewo. Nie musisz się spieszyć. Księżniczka i Twilight też tu są.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez moment byłem tak skołowany że nie wiedziałem gdzie jest góra, a gdzie dół. A przecież nawet najgorszy pegazi lotnik potrafi z łatwością to określić. Dlatego też nie cierpiałem teleportacji, nie ważne w jakiej postaci. To jest poprostu... dziwnie i strasznie mieszające w głowie.

Gdy wreszcie wróciła mi jasność widzenia i myślenia, pierwsze co ujrzałem to park i dom. Tan dom był... no niemal jak z bajki. Nie znam się na dekorowaniu wnętrz i strojeniu ale widać że ktoś musiał mieć nielichy gust. Tylko... czemu uważałem że to miejsce jest mi znajome i jakby... bliskie? 

 

I wtedy usłyszałem głos M. Spostrzegłem też że nie ma obok mnie Luny i Twilight! Natychmiast się otrząsnąłem z tej zadumy i ruszyłem w kierunku podanym przez M. Gniew był wymieszany w równych proporcjach ze strachem o życie ksieżniczki oraz Twilght. Pędziłem najszybciej jak tylko mogłem, w nadzieji że nie popełniłem błędu ufając temu głosowi. Biegiem, do biblioteki!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszasz biegiem. Poruszasz się zgodnie ze wskazówkami, jakie podał ci M. Mijasz kolejne zakręty, nawet nie przypatrujesz się umieszczonym tam ozdobom.

Mijasz ostatni zakręt i przechodzisz przez drzwi, które mają prowadzić do biblioteki. Przechodzisz przez nie i z impetem wpadasz do pokoju.

Stoisz przez chwilę, łapiąc oddech. Widzisz, jak księżniczka i Twilight siedzą sobie na dużych, dmuchanych pufach i popijają coś z filiżanek. Widzisz też dwa wolne miejsca, jedno pewni jest dla ciebie.

Luna niemal natychmiast powstaje z siedzenia i podchodzi do ciebie. Twilight drepcze za nią.

- Night, czy wszytko dobrze? - pyta Luna z troską.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...