Skocz do zawartości

"Wspomnienia" Ares Prime


Matalos

Recommended Posts

- Powodzenia - słyszysz jeszcze okrzyk Noc'a. Potem słyszysz głośne plaśnięcie. Potem do twoich uszu docierają stłumione szepty, nie słyszysz, o czym oni dokładnie mówią. Otwieracie drzwi. Otacza was białe światło, które po chwili zmienia kolor na żółte. Potem przeskakuje w barwę dojrzałych jabłek, a na koniec zmienia się na zielone. Potam, kolory znikają, a wy lądujecie na polanie. Dookoła was rosną wielokolorowe kwiaty, latają motylki, w powietrzu czuć wiosnę. Przed wami, skulona pośród roślinności leży Twilight Sparkle. Jednorożec jest wyraźnie przerażony, klacz trzęsie się, głaszcze po ogonie i szepcze cicho: - Nie denerwuj... Nie denerwuj... - powtarza jak mantrę. Luna nachyla się nad nią, spogląda jej w oczy. Spogląda na ciebie, z prośbą w oczach. - Mógłbyś rozejrzeć się po okolicy, zobaczyć, czy jest tu ktoś jeszcze? - pyta, w jej głosie słyszysz napięcie. - Ja zostanę tutaj z nią i spróbuję choć trochę ją uspokoić...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 451
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

No, wreszcie znalazła się nasza zguba. W pierwszej chwili chciałem do niej podejść i zdrowo opieprzyć, za to że oddaliła się od nas, ale widząc jej stan, odpuściłem. Co ją mogło tak wystraszyć? - Tak jest, pani. - odparłem krótko, kiwając głową na rozkaz Luny. Następnie wzbiłem się w powietrze, i zaczynam uważnie patrolować z góry teren wokół polany w celu wypatrzenie ewentualnych zagrożeń, i znalezienia dalszej drogi. Cholera, gdzie nas mogło przenieść tym razem? Czy to Equestria, czy nadal ziemie Zmiennego Imperium?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdujecie się na polanie. Pełnej kwiatów, otoczonej przez potężny, sosnowy las, wysepce. Krążąc w powietrzu, zauważyłeś nagle jakiś kształt. Wygląda z daleka jak kucyk, ale musiałbyś podlecieć bliżej, aby się upewnić. Na chwilę obecną jest to średniej wielkości, biało - niebieski, kucykopodobny kształt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polana... znowu. To zaczyna się robić nieco nudne, ale dobrze że nas nie wypluło np. nad jeziorem lawy, albo w jaskini smoka. Przynajmniej okolica wygląda dość normalnie, a sądząc po roślinności musimy znajdować się w klimacie umiarkowanym. I chyba mamy gości. Ujawnianie się nie jest za bardzo na miejscu, zatem robię inaczej. Szybka orientacja, aby ustalić gdzie jest polana, aby w razie czego móc tam lecieć. Lecę w stronę drzew, i chowam się między gałęziami tak, aby ukryć się całkowicie. Dzięki swojej czarnej sierści nie będę widoczny, za to mój cel jest aż nazbyt wyraźny. Obserwuję cel uważnie, aby stwierdzić kto to jest, i w jakim kierunku zmierza. Gdy mnie mnie, będę leciał za nim, tak aby mnie nie zauważył.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chowasz się między gałęziami. Ostrożnie obserwujesz swój cel. Pomimo dużych skrzydeł, udaje ci się nie poruszyć gałęziami. Obserwujesz... klacz. Małą, jeszcze nie dorosłą. Podśpiewuje sobie coś i zbiera kwiaty. Jest to alicorn, o białej sierści i niebieskich włosach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nanananananana... - nuci mała, jeszcze zanim się jej pokazałeś. Gdy tylko pojawiasz się na jej widoku, klaczka wydaje cichy okrzyk zaskoczenia. Podbiega do ciebie wesoła i wtula się w ciebie. Jest mała, sięga ci czubkiem rogu do pyska. Potem ciebie puszcza i z uroczą minką mówi: - Cześć. Jak się nazywasz? Mówi mi Multi. Ale super, że mam gościa, to niesamowite... - słowa wylatują z niej jak z karabinu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję... to mnie zaskoczyło. Właściwie nigdy nie przypominałem sobie kontaktu z jakimkolwiek źrebakiem, poza tym z prób. To chyba poprostu zwykłe źrebię, tylko że no właśnie, jest alicornem. - No.. cześć mała. Jestem Nightwing. - odparłem nieco speszony tak przyjaznym zachowaniem u źrebaka, al emówiłem łagodnie i spokojnie. - Em.. słuchaj Multi, czy możesz mi powiedzieć gdzie ja jestem? Bo mam ze sobą chorą towarzyszkę, i potrzebujemy dostać się w jakieś cywilizowane miejsce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Multi zrobiła zasmuconą minę. - Niestety... Jesteś moim pierwszym gościem od... - spogląda na kopyta, potem w niebo, jak gdyby chciała sobie coś przypomnieć. Potrząsa jednak głową i mówi - Od bardzo dawna. Ale ja się mogę nią zaopiekować, znam się trochę na tym i owym... To gdzie ta twoja towarzyszka? - uśmiecha się przymilnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Multi wyraźnie posmutniała. Spojrzała na ciebie i odpowiedziała drżącym głosem: - Nie. Nie ma tu nikogo... Jestem sama... Czasami bracia mnie odwiedzają... Ale niezbyt często... Są bardzo zajęci... Przez chwilę stoi smutna. W końcu rozpromienia się i mówi: - To idziemy? Im szybciem pomożemy twojej przyjaciółce, tym lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dziecko jest dziwne... Tak samo żyje i mieszka w dziczy? Trzeba będzie porozmawiać z nią o tym. Ale teraz trzeba się zająć Luną i Twi. -Dobrze Multi, leć za mną. To niedaleko. A tak właściwie, to mam dwie towarzyszki, jedna jest jednorożcem, zaś druga alicornem tak jak ty. Sądze że się szybko polubicie.- poczym prowadzę ją ku miejscu gdzie jest Luna i Twi. Postanowiłem być otwarty aby zdobyć jej zaufanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaczka przygryzła wargę. - Ja... Przepraszam. Nie chciałam ciebie urazić... Nie wiedziałam... - przez chwilę wyglądała, jak gdyby miała się rozpłakać. - Bo... Ja byłam w wielu ciekawych miejscach... I myślałam, że może widziałam twój dom... - mała jest zdenerwowana, czujesz to bardzo wyraźnie. - Kiedyś byłam w Canterlot... Ładne miasto... Jeszcze raz przepraszam... - mówi cicho i pochyla łeb.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Hej, uszy do góry szkrabie. - mówię z pogodym uśmiechem, i delikatnie pogłaskałem ją po grzywie. - Nic sie nie stało, zresztą ja nie jestem z tych co się obrażają. Nie przepraszaj bo niemasz za co. Wiesz, ja też bywałem w paru ciekawych miejscach, opowiem ci o nich później, ale pod warunkiem że przestaniesz się smucić, zgoda? O wiele ładnidniej wyglądasz jak jesteś uśmiechnięta Multi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Czym się zajmuję... dobre pytanie. Jakby ci to powiedzieć hmm... Moją pracą jest służba najwspanialszej, i najpiękniejszej księżniczce na świecie, księżniczce Lunie. Gdy księżniczka potrzebuje coś załatwić, a akurat nie może opuścić pałacu, wtedy wysyła mnie na misję. Poza tym, jestem równierz jej osobistym strażnikiem i obrońcą. A powiedz mi Multi... od jak dawna zbierasz kwiatki tutaj, w sensie, jak długo tu mieszkasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klacz znowu posmutniała.

- J-ja nie pamiętam. Moje pierwsze wspomnienie to jak wchodzę na tą polanę z braćmi. Ale... pamiętam też, że wcześniej dużo zwiedzałam... Nie rozumiem tego, ale mówili mi, że kiedyś zrozumiem to wszystko... - pochyla smutno łeb i szura kopytkiem po ziemi. - Pamiętam, że byłam na tej polanie wcześniej i coś robiłam...

Ziemia stała się czarna i pokryła się popiołem.

- Ale... - koontynuuje klacz, przyglądając się rosnącej trawie i kwiatom. - mam wrażenie, że jestem tu pierwszy raz... Powiedz mi Nightwing, czy ty też miałeś takie uczucie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Wiele razy smyku.. wiele razy... - westchnąłem ciężko. - Wiele razy tam gdzie się udaję, jestem pierwszy raz. Może byłem wcześniej w tych miejscach, może nie. Trudno powiedzieć. Może kiedyś odzyskam swoje wspomnienia. Ale... Gdy zobaczyłem jak ziemia pod jej dotykiem czarnieje i pokrywa się popiołem, istynktownie lekko odsunąłem się od klaczki, tak zeby nie zauważyła tego. Kurczę.. z tą małą faktycznie może być coś nie tak. - Em.. Multi... a czy twoi bracia nie są czasem alicornami? Czy nie jest ich trójka? I czy jeden z nich nie nazywa się Noc?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaczka chihocze. - Głuptasku. Mam tylko dwóch braci. Ale masz rację, jeden z nich nazywa się Noc. A co spotkałeś go? Jesteście już niedaleko miejsca, gdzie powinna być księżniczka Luna. Na szczęście sytuacja wraca do normalności i ziemia pod kopytami Multi ponownie pokryła się trawą i kwiatami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ta... spotkałem go. Ma dość dziwnie poczucie humoru. Powiedziałbym nawet że zabija żartami...hehe.. Ha. Czyli ta klaczka jest faktycznie powiązana z Nocem, ciekawe co ona reprezentuje. Więc, jest Noc, i Multi. Ciekawe kim jest trzeci członek tej familii. Spróbuję się tego dowiedzieć. - Em... Multi.. mogę cię o coś spytać? Może to trochę dziwne, ale jest to jest mieć braci, no wogóle mieć rodzeństwo? Bo widzisz, akurat ja jestem jedynakiem i nie mam rodzeństwa. Jednego z twoih braci już znam, a kim jest ten drugi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Tak,Noc lubi żartować... - dodaje uśmiechnięta słysząc, jak wspominasz o jej bracie. Zastanawia się przez chwilę, a następnie odpowiada: - Posiadanie rodzeństwa jest SUPER!!! - uśmiecha się. - Może czasami się kłócimy, ale zawsze jakoś się dogadujemy. Bracia zawsze jak mnie odwiedzają, to mają dla mnie jakiś prezent. Często rozmawiam z moim najstarszym bratem, pomaga mi kiedy mam... - milczy przez chwilę i wpatruje się w ziemię. Na jej twarzy znowu pojawił się smutek. - napady. Jest dla mnie dobry i miły... Dla każdego taki jest...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napady... czyli w sensie ziemia obumiera jak jesteś w złym humorze mała. Albo i gorzej. Nie za bardzo chcesz mówić o swoich braciach, dobrze, nie będę naciskał. Spróbuję być nieco bardziej otwarty, może powie coś więcej. - Wiesz.. jedna z moich towarzyszek też jest dobra, i miła dla każdego... istna chodząca dobroć. Kiedyś bardzo mi pomogła. Bez nie wcale by mnie tu nie było, zawdzięczam jej życie. Zrobiłbym dla niej wszytsko, dosłownie wszytsko...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Musi być bardzo szczęśliwa mając takiego przyjaciela... Szkoda, że ja nigdy nikogo nie spotkałam... - zawiesza głowę. Wtem słyszysz głoś księżniczki Luny. Ponosisz głowę i widzisz, że księżniczka księżyca podeszła do was, położyła Twilight Sparkle na ziemi i dopiero wtedy was zawołała. Fioletowa klacz wygląda już nieco lepeij, jdnak dalej jest zdenerwowana. - Nightwing, znalaz... - zamikła, widząc Multi. Spojrzała na ciebie i odetchnęła z ulgą. - W-witaj... - Ty musisz być księżniczka Luna! - cieszy się mała. - Nightwing mi o tobie opowiadał... To ty potrzebujesz pomocy? - pyta ją, przekrzywiając głowę. Wygląda uroczo. - N-nie.. - odpowiada zaskoczona księżniczka. - Tutaj - wskazuje na leżącą Twilight. Multi podbiegła do jednorożca, natomiast Luna zbliżyła się do ciebie i szepnęła: - Czy wiesz, kogo tu sprowadziłeś? - jest wyraźnie zdenerwowana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...