Matalos Napisano Listopad 26, 2012 Autor Share Napisano Listopad 26, 2012 Idziesz przez chwilę jedną z uliczek miasteczka. Po pewnym czasie klacz prowadzi ciebie poza miasto, idziesz ścieżką pośród drzew. Po pewnym czasie docierasz do samotnej chatki, ulokowanej przy małej polanie. Klacz podchodzi do drzwi, tobie daje znać, że masz zostać. Wchodzi do pomieszczenia, słyszysz jakąś cichą rozmowę. Po pewnym czasie wychodzi, już bez zawiniątka. Uśmiecha się do ciebie i mówi: - Możesz zostać na noc. Nazywam się New Star, a ty jesteś? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 26, 2012 Share Napisano Listopad 26, 2012 - Nocturne... - powiedziałem spokojnie - I dziękuję za to, że pozwalasz mi tu przenocować... Odpoczynek mi się przyda, szczególnie po tak długiej podróży... Całe szczęście, poznam bliżej rodzinę Matalosa... Może dowiem się czemu stał się tym kim jest teraz... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 26, 2012 Autor Share Napisano Listopad 26, 2012 New Star wprowadza ciebie do domu. Wchodzisz do pokoju niemal identycznie przypominającego pierwsze pomieszczenie w domu Tasty Food. Nawet kominek znajduje się w tym samym miejscu. Przy płonącym ognisku siedzi ogier. Ma szarą sierść i krótkie, brązowe włosy. Widząc ciebie wstaje i podaje ci kopyto. - Witam w moich skromnych progach. Proszę mi mówić Arro, nie znoszę mojego imienia - uśmiecha się przy powitaniu. - Skarbie, sprawdzisz co u dzieci? - pyta się Star, szykując posiłek. - Sprawdzałem minutę temu... - jednak pod wzrokiem żony kuc wychodzi. - Chce pan zobaczyć źrebaki? Pewnie śpią, wtedy są najsłodsze... - jak każda matka, New Star jest szczęśliwa ze swoich dzieci, uważa je za najlepsze... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 26, 2012 Share Napisano Listopad 26, 2012 - W sumie, czemu nie - odpowiedziałem z uśmiechem... Z chęcią zobaczę Mastemara, Matalosa i Tasty za młodu... Jedyny czas, kiedy byli nieskazitelnie dobrzy... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 Wchodzisz do pokoju rodziców. Rozłożono tutaj dwa łóżeczka, niedaleko łóżka rodziców. W pierwszym śpi Matalos. Ma zamknięte oczy, cicho sapie przez sen. Delikatnie porusza nóżkami i skrzydełkami. W drugim śpi Mastemar. A raczej spał, ponieaważ teraz otworzył swoje żółte ślepia i patrzy się na ciebie zaciekawiony. Nagle zaczyna się śmiać i chrząkać na twój widok. Dzieci... Ojciec przygląda się źrebakom, tyka ich nosem, łaskocze, mówi bezsensowne słowa... jak każdy rodzic. - Prawda że ładni? - pyta się ogier. - Wyszli mi świetnie, odziedziczyli cechy po matce i po mnie - delikatnie porusza skrzydłami. (Star jest jednorożcem) - a powiedz mi, Nocturne, tak? Masz jakąś rodzinę? Może masz swoją ukochaną? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 - Rodzinę miałem... - powiedziałem smutno - Ale nie żyją... A co do ukochanej... To tak, mam, ale przebywa teraz bardzo daleko... Czyli jednak Matalos i Mastemar byli po prostu alicornami z przypadku... Hmm, ale to nie wyjaśnia jego zapędów... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 - Smutno mi to słyszeć - odpowiada ogier. - Ale spokojnie, twoja ukochana na pewno czeka na ciebie. - Chłopaki, możecie podejść tu na chwilę? - słychać wołanie z kuchni - Lepiej chodźmy, bo pomyśli że nic nie robimy - żartuje pegaz i wychodzi z pokoju. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 - Ok, czemu nie... - mówię po czym idę do kuchni... Znając życie, to pewnie kolację, czy też inny posiłek przygotowała... Tak mi brakuje Twilight.., Chciałbym móc z nią zjeść kolację w pełnym spokoju, bez obawy, że znów zostaniemy rozdzieleni... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 Jak tylko wychodzisz z pokoju, wszystko znika w potężnym błysku. Ślepniesz na moment, a gdy odzyskujesz wzrok, widzisz że znalazłeś się poza chatką. W dodatku jest już południe, a przed błyskiem była noc... Wszystko wydaje się być bardzo podobne do domu, jednak jeden element ci nie pasuje. Dwa starsze źrebaki, biegające wesoło po ganku. Jeden niebieski, o oczach w tym samym kolorze, drugi brązowy, o żółtych oczach. Ścigają się, śmieją się przy biegu... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 Eh... Kolejne wspomnienie... Tym razem zabawa i rywalizacja... Eh, te źrebaki... Poobserwuje je trochę, nim do nich podejdę... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 Matalos i Mastemar biegają jeszcze przez chwilę. W pewnym momencie zmieniają zabawę i starają się utrzymać piłkę w powietrzu, podając ją do siebie. Jako że umieją już nisko latać, śmigają po ganku, odbijając kolorową piłkę. W pewnym momencie piłka ląduje przed twoimi kopytami. Mały Matalos podlatuje i zatrzymuje wię w miejscu na twój widok. Milczy przez chwilę, spogląda na ciebie wystraszony i nagle mówi: - Mmm... D-dzień dobry? Mogę wziąść moją p-piłkę? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 - Bierz, mały - mówię z uśmiechem... Nie wiem czy dam radę wytrzymać wciąż go widząc, ale muszę być silny... A na razie poznam go trochę... - Jak ci na imię? Wiem, że w moim przypadku to pytanie jest zbędne, ale ze względu na sytuację musiałem je zadać... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 27, 2012 Autor Share Napisano Listopad 27, 2012 - J-ja jestem Cristal, proszę pana - odpowiada źrebak. - Tam jest mój brat Mas - źrebak opuszcza na chwilę wzrok, a następnie mówi cicho. - Chce pan się z nami pobawić? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 27, 2012 Share Napisano Listopad 27, 2012 Hmm, czemu nie... Przynajmniej się odstresuję... - Jeśli chcecie, to ok... - powiedziałem z uśmiechem... - A gdzie rodziców macie? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Źrebak ożywił się, wzbił się w powietrze i zaczął gadać: - Mama jest w domu, gotuje obiad. Tata pilnuje lasu, to ważna i odpowiedzialna praca - mówi z dumą. - Jak dorosnę, to też będę strażnikiem lasu. Podlatuje do brata. - Ej, Mas. Ktoś chce się wreszcie z nami pobawić - bierze piłkę i podaje ją bratu. - Poznaj... Eeeee... Jak ma pan na imię? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 - Jestem Nocturne... - powiedziałem z uśmiechem... I tak mnie znał potem, zresztą nie mieszam mu wspomnieniach, tylko je odkrywam... A przynajmniej mam taką nadzieję... No cóż, przynajmniej wiem, że na razie nic na to nie poradzę... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Przez chwilę bawisz się z braćmi, podajecie sobie piłkę. Nie jest to wymagające zajęcie, zwłaszcza, że jesteś dwa razy większy od źrebaków. W pewnym momencie przed dom wychodzi New Star. Widząc ciebie, zatrzymuje się zdziwiona, ale uśmiecha się i woła: - Chłopcy, chodźcie coś zjeść! Źrebaki wbiegają do domu, natomias New Star podchodzi do ciebie. - Dobrze pana widzieć ponownie, Nocturne. Minęło trochę czasu, chłopcy bardzo podrośli. Mam nadzieję, że zostanie pan na obiad. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 - Z miłą chęcią - powiedziałem z uśmiechem... Dziwne, pamięta mnie ona jeszcze? Co jest tu grane do diabła? Eh... Pewnie później się dowie... Zmierzam do domku. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Wchodzisz do domku. Nic się nie zmieniło, wnętrze wygląda tak samo. Źrebaki siedzą już przy stolikach, popychają się lekko. New Star podaje im jedzenie a następnie wyciąga głęboki talerz i nalewając ci zupy mówi: - Więc, Nocturne, powiedz mi, jak ci się podobają chłopcy? Nie było ciebie kilka lat, ale ja mam dobrą pamięć. Teraz tak szybko rosną, to zdumiewające... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 - Są wyjątkowi... - powiedziałem spokojnym głosem, uśmiechnąłem się lekko - Sam chciałbym mieć syna... Ale na razie, to sobie z tym poczekam... Zrobiło mi się smutno... Ile jeszcze muszę tkwić w jego wspomnieniach... Tak mocno mi Twilight brakuje... Tak chciałbym ją zobaczyć i móc ją mocno przytulić... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 - Na pewno będziesz miał syna - uśmiecha się Star, podając ci zupę. Tymczasem Matalos i Mastemar zaczynają typową zabawę pod tytułem „Obrzucam wszystko jedzeniem”. Unikasz warzywnych pocisków, gdy przed źrebakami staje New Star. Spogląda na nich groźnie i mówi: - Co to ma znaczyć? Ja sobie nie życzę takiego zachowania w moim domu, czy to jasne? Chłopcy spoglądają po sobie, opuszczają łby i mówią: - Przepraszamy... Widok dwóch Alicornów, skruszonych pod spojrzeniem klaczy jednorożca jest nawet zabawny. Zwłaszcza, że to Matalos i Mastemar... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 Uśmiecham się mimowolnie... Z chęcią zobaczyłbym to samo w realu... Chyba przemilczę to, nie chcę psuć tej chwili... Jem sobie spokojnie zupę i czekam na dalsze potoczenie się tej sytuacji... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Dokańczas zupę. W tym momencie ktoś wali do drzwi. New Star podchodzi zdziwiona i pyta: - Kto tam? - Ty już wiesz kto! Otwieraj te drzwi, wiemy że chowasz mutantów - dobiega czyś głos z zewnątrz. New Star cofa się przerażona. Spogląda na ciebie i mówi: - Tego się obawiałam. Jakoś się dowiedzieli, że mam dwójkę Alicornów w domu... Co robić... Co robić... - zaczyna chodzić nerwowo w kółko. Źrebaki spoglądają po sobie, są zaskoczone sytuacją, milczą, czekają na matkę... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darkangelPL Napisano Listopad 28, 2012 Share Napisano Listopad 28, 2012 Wstaję szybko... Podchodzę dyskretnie do okna, by sprawdzić kto to jest... Nie wiem czemu to robię, ale muszę... Jestem gotowy do walki... Przynajmniej trochę się rozruszam... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matalos Napisano Listopad 28, 2012 Autor Share Napisano Listopad 28, 2012 Pod drzwiami stoi z osiem kucyków. Głównie jednorożce i kuce ziemne. Przewodzi im pomarańczowy jednorożec, w czarnej szacie. Ma przy pasie kilka przyczepionych dokumentów... New Star chwyta źrebaki i zanosi ich do wnętrza chatki. Wraca po kilku sekundach. - Masz jakiś plan? - pyta się, zdenerwowana. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts