Skocz do zawartości

Spontaniczne\Zorganizowane(niepotrzebne skreślić) Mini meety w Warszawie


KochamChemie

Recommended Posts

Mój "meet" wyglądał mniejwięcej tak:

Wyjechałem z domu się przejechać na rowerze [Nowodwory, wjazd do Legionowa]

Postanowiłem dojechać do Fontanny przy Arsenale

Zmieniłem zdanie, byłem głody bo nic nie jadłem cały dzień, więc pomyślałem że ktoś może być na Pl. Konstytucji

Znalazłem tam 5 bronych, szkoda :C

Z Olafem trochę pogadałem, pobyłem pare minut, chyba około 10 i to wszystko. Dalej trzymam za cb kciucki Olavie :ming:

I widziałem nowa osobę - Amolka!

Nie przedstawił się tylko :octcry:

Chciałem takżę przeprosić jeszcze raz Maklaka że przeszkadzałem rozmowami, próbowałem jednak jak najciszej rozmawiać, ale ton mojego głosu chyba mnie nie lubi :/

I w końcu widziałem Chemika [2. raz] :yay:

@ Btw, 200 post :yay:

Edytowano przez Lyr
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


więc pomyślałem że ktoś może być na Pl. Konstytucji
Znalazłem tam 5 bronych, szkoda :C

Gdybyś poszedł śladem drugiej grupy (bo jak mniemam rozdzielili się tuż zanim doszedłem) znalazł byś sporo więcej.

Szkoda, że Amolek nie poszedł z drugą grupą, może i ma blisko do Warszawy, ale zobaczyc stare śmieci zawsze można.

 

A tak gwoli proszku, wczoraj zupełnie o tym zapomniałem; po pierwszej zmianie (na ten niemiecki) moje spodnie dostały nagłych dziur. Nie tylko moje z resztą, wszystkich domowników. Toteż nie sądzę, żeby to była jakaś renomowana marka mająca swoje reagenty ustalone proporcjonalnie dla wszystkich filii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Nie mam co robić, więc mogę machnąć relację z soboty. Relacja sponsorowana przez Applejack :v6Jdq:

 

Dla mnie sobota zaczęła się wcześnie rano. Trzeba było się przygotować do przyjęcia dwójki gości - delegatury z Poznania. Zaff i Pon przybyli podbijać Eine Kleine Warshau. No, ale pyr nie przywieźli :ajsleepy:

 

Zabrałem ich na meeta. Tradycyjnie o godz. 14:00 stawiliśmy się na Patelni. Zanim ruszyliśmy dalej to byli już ja, Zaff, Pon, Hardplay (Marek), Luxor, Olga, Maklak, Krzyświeł, RainRock, Chemik, Amolek, Kawusia (jak ja go nazywam), Kszmera i chyba paru nowych. Jeszcze niedaleko nas pieniądze zbierał Brony przesiadujący na TeamSpeaku jako Spike-nie-pamiętam-reszty-nicku. Nie zapamiętałem wszystkich.

W międzyczasie reszta warszawskich Bronych z tego, co wiem, była na Pikniku Naukowym na Stadionie Narodowym, a pojedyncze jednostki chciały też dla śmiechu wybrać się na Paradę Równości, która się tego dnia odbywała.

Nie było zaś Olafa i Stachula - myślałem, że się pojawią, zwłaszcza, że Stachul zeszłej nocy nocował w Warszawie. Okazało się jednak, że w sobotę przybywał na meeta, ale w... Białej Podlaskiej.

Nie było również Twitchiego, który leczył kaca :aj3:

Ruszyliśmy do KFC na Pl. Konstytucji, gdzie odnaleźliśmy paru Bronych, w tym Arpegiusa i Cessatora. Tradycyjnie zjedliśmy sobie obiad i rozmawialiśmy na różne tematy, co było bardzo widoczne - grupa podzieliła się na parę mniejszych grupek, z czego jedna CHYBA rozmawiała o RPGach i nauce, druga grała w kucykowego Munchkina z Baleronem (który do nas dołączył potem), później jeszcze wykształciła się grupa Maklaka i RainRocka, którzy grali w RPGa.

Zaś ja z Cessatorem i jednym nowicjuszem rozmawialiśmy o naszej największej bolączce związanej z forum MLP Polska - większość tematów to gry i zabawy, ciężko tutaj o dyskusję szczególnie, gdy w tematach stworzonych do dyskusji napiszesz posta, a kolejni użytkownicy nie zadadzą sobie trudu, by go przeczytać i często napiszą twoją opinię swoimi słowami. Z Cessatorem zastanawialiśmy się, jak można by zmienić tę sytuację. Niestety, nic nie wymyśliliśmy. Tzn. miałem pewien pomysł, ale nie było poparcia, więc wyszliśmy i tak na zero :aj:

W międzyczasie, gdy Pon i Zaff ruszyli na zwiedzanie Warszawy, a przez miasto szła Parada Równości, miałem okazję przejrzeć książeczkę o kucykach, którą Maklak kupił kilka tygodni wcześniej i którą opisywał w jednej ze swoich relacji. Stwierdziłem, że Twilight miewa tam ładne wektory, Applejack ma jeden wektor jakby była po paleniu blanta. Generalnie jednak tradycyjnie, większość wektorów w tej książce była dużo gorsza od serialowych, a niektóre wektory kucyków nie przypominały kucyków :huhwha:

Mieliśmy też okazję natrafić na hejtera kucyków. Był to Chińczyk, albo Koreańczyk, który z balonów zrobił kucyka. Podszedł z nim do nas i na naszych oczach z furią w oczach poprzebijał balony igłą. A całą sytuację skomentowaliśmy śmiechem. :ajawesome:

 

W pewnym momencie ludzie mieli dość siedzenia w jednym miejscu. Tak więc zaproponowałem spacer do KFC na Krakowskim Przedmieściu (KP). Ruszyło z nami ok 3/4 grupy. Pierwotny plan był, by tam zostać, jednakże KFC w tamtym miejscu nie jest dość duże i byłby problem ze zmieszczeniem nas wszystkich. No, ale na spacer ruszyliśmy w ekipie ja, Cessator, Olga, Asia (Która dołączyła do nas na Pl. Konstytucji), Kszmer, Kawuś, Baleron i Vunlinur (który do nas dołączył o ile dobrze pamiętam, przy pomniku Mikołaja Kopernika na KP). Koniec końców, dotarliśmy do fontanny na środku biurowca obok Pl. Piłsudskiego, gdzie Baleron i Kawa urządzali sobie zabawy, ja zaś jedynie trochę pomogłem dając sobie umyć głowę strumieniowi wody. W międzyczasie nie jeden raz straszyliśmy Asie :ajawesome:

 

Niedługo potem musiałem się rozdzielić z ekipą. Polazłem do pobliskiej knajpy Level Up, gdzie na Nintendo Wii grałem wraz z Krzyświełem, Arpegiusem i Hardplayem. Napiłem się nieco piwa i coli  :B6jwX:  Nie było niestety nic do jedzenia, stąd musiałem się zadowolić paluszkami.

Później wyruszyliśmy nad Wisłę, gdzie spotykała się część Bronies wraz ze znajomymi tej części Bronies. Z Bronies byliśmy ja, Krzyświeł, Arpegius (Któremu Porto, które kupił nieco zaszkodziło. Arpegius, mam nadzieję, że dotarłeś do domu bez problemów), Hardplay, Zaff, Pon, Dashie, Ariel i Wasyl (Niektórzy mogą go kojarzyć z Facebooka jako Jelonek Bambi). Co tam się działo, pozostawię w tajemnicy ;)

 

Dzień skończył się spacerem w środku nocy z Wisły do mnie na pogranicze Grochowa z Gocławiem, wraz z Zaff, Ponem i Wasylem :applejack:

 

Zwyczajny dzień nie-zwyczajnego Bronego :aj3:

Edytowano przez Linds
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Bronies byliśmy ja, Krzyświeł, Arpegius (Któremu Porto, które kupił nieco zaszkodziło. Arpegius, mam nadzieję, że dotarłeś do domu bez problemów).
O ile dobrze pamiętam wypiłem jeszcze jedno piwko... do domu doszedłem bez problemów, nawet z rozwalonym kolanem  Nie wiem dlaczego miałem takie parcie.
Edytowano przez Arpegius
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za relację, Linds. Ja nie napisałem żadnej, bo dostałem informację, że na meecie może być sesja RPGa, a granie w RPGi wolę od meetów, więc głównie kombinowałem jak by tu znaleźć spokojne miejsce i zebrać ekipę. W końcu się udało, a reszta ludzi poszła na spacer. Pominąłeś tylko, że w pewnym momencie przyszła do nas jakaś kobieta, bo zobaczyła figurkę Twilight Sparkle oraz co robiłeś z dziewczyną Balerona. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sprawy Maklak. Jeśli jestem na meecie, mogę cię zastępować w pisaniu relacji. Aczkolwiek nie wiem, czy będę w sobotę, a w razie w sobotę mnie nie będzie, to najbliższy meet, na którym się pojawię będzie dopiero we wrześniu.

 

Faktycznie, zapomniałem o kobiecie, która zachwyciła się pluszakiem Księżniczki Twilight Sparkle. No i o Oldze, ale z Olgą to jedynie, co to się tuliłem i się śmialiśmy, a i czasem z Baleronem. Ale nic złego się nie stało :v

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zanim ruszyliśmy dalej to byli już ja, Zaff, Pon, Hardplay (Marek), Luxor, Olga, Maklak, Krzyświeł, RainRock, Chemik, Amolek, Kawusia (jak ja go nazywam), Kszmera i chyba paru nowych.

 

Zostałem nazwany "nowym"... chyba za rzadko chodzę na meety, bo mnie już ludzie nie pamiętają   :facehoof:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwartek raczej mnie nie będzie (z rana 2 egzaminy pod rząd, potem muszę siedzieć nad konspektem do licencjata i listą książek z Głównej Biblioteki Komunikacji :crazytwi3: ), ale spróbuję się pojawić jeszcze w sobotę zanim wybędę z Warszawy na ponad 2 miesiące. W razie nie pojawię się w sobotę, spodziewajcie się mnie dopiero we wrześniu.

Heh, powtarzam się :twiblush2:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...