Dołącz do piratów! Plądruj siedem mórz!

[Ihnes]

Mi tam bardziej zależy na skarbie.

[Evelinna Eve Pie]

Psotuś spoko nic nie musisz rozumieć. -No to kto jest odważny i silny zostały 3 delfiny *oczywiście skarb też się dostanie*

[Alder]

Ja bym użył czarnej magii by przejąć kontrolę nad lewiatanem...oczywiście gdybym choć trochę znał się na czarnej magii...

[Evelinna Eve Pie]

Czarna magia powiadasz? *grzebie w starych książkach* -Nic takiego nie mam.

---

Dobra kto bierze delfiny?

[Spinwide]

Magia? Nie chcemy nad nim kontroli! Latający Holender ma nad nim CAŁKOWITĄ władzę,jedynym wyjściem jest go zabić. @Edit: Poważnie ludzie,trochę dłuższe te posty i bardziej sensowne,to nie jest czat Dobra na mnie czas.Liczę na was że gdy jutro przyjdę nie zastanę tu jednego wielkiego chaosu.

[AdanorPL]

-Ale ja mam coś takiego- Mówi wyciągając skrawek papieru, na którym widnieje przepis na śliwowicę, o nazwie "Czarna Magia"- Czy o to wam chodziło?

[Evelinna Eve Pie]

Ajaj Kapitanie! -Ja też muszę się przespać, żeby mieć siłę do waliki! *wyrzuca ogryzek za burtę i zmierza w kierunku swojej kajuty*

[Dead Radio Man]

Mówił Spinwind'e do ściany. Ludzie czytajcie posty.

[Ganz]

gdy jutro przyjdę nie zastanę tu jednego wielkiego chaosu.

Rum i bimber rozdany, będzie spokojnie! Chyba... Tymczasem chodźmy spać kamraci, nie ma po co siedzieć nocą na tej łajbie!

[Dead Radio Man]

Dobrze ja obejmę warte na pokładzie. Wszyscy do łóżek, ale już. Trzeba będzie przemyśleć kilka spraw.

[Ihnes]

A więc idźcie się przespać. A ja... A ja będę sobie dalej stał za sterem i myślał gdzie tu trzymać już prawie że nasz skarb. ^^ Jakie mamy piękne niebo! No i ten księżyc...

[Cahir]

*Nagle nad głowami piratów rozległ się dźwięk klaksonu.*

*Wild Airship appears!*

-Ahoj, tam na dole! Potrzebujecie pomocy?

*Ze statku, po linie ześlizguje się młody mężczyzna, z wytatuowaną na ramieniu krewetką*

-Hej, ty jesteś kapitanem? Jeśli chcesz, ja i "mój" statek jesteśmy do Twoich usług!

*Rzuca w stronę kapitana pergamin z danymi statku*

Airship FFIV2.0

Wyposażenie:

-Harpun

-6 dział pokładowych

-12 dział pod pokładem

-Możliwość wodowania

[Estherenn.]

Spać?O tej porze? Noc jeszcze młoda,zawsze można wymyśleć coś do roboty. *Skończyła ostrzyć nóż i spowrotem włożyła go za pas* To jak? (Ninja,a mi się nie chce wymyślać niczego nowego na edytowanie postu)

[Alder]

Ale jeśli latający holender ma władzę nad lewiatanem to zabijając go będziemy mieli na pieńku z latającym holendrem, z drugiej strony mając władzę nad lewiatanem de facto będziemy kontrolować latającego holendra, pozatym kto powiedział że tego nie da się zrobić? ale jeśli pan kapitan mówi żeby zabić to zabijemy!*bierze porządny łyk rumu* haj ha kolejkę nalej...co do?...*na dźwięk klaksonu zerka w niebo* noo...to wygląda na to że mamy wsparcie niebios XD zalążek prawdziwej pirackiej floty!

[Spinwide]

Witaj wśród nas przyjacielu! Teraz powiększa się nie tylko nasza załoga ale i flota! Jesteśmy zaszczyceni że postanowiłeś do nas dołaczyć! @Kontrolę ma Holender nad Lewiatanem, nie na odwrót więc powyższy post jest trochę bez sensu. Co do mienia na pieńku...taa...jakby to rzec...mam...własne porachunki z kapitanem Latającego więc,tak czy siak mamy z nimi na pieńku

[Dead Radio Man]

RLY. Ihnes czyli razem zostajemy na warcie. Fajnie pogadamy sobie trochę. Rzeczywiście niebo jest ładne.

[Estherenn.]

Ja też zostaję Czy ktoś mnie tu w ogóle słucha?

[Dead Radio Man]

Wskakuj na ramie kocico. Jak tam minął dzień.

[AdanorPL]

Zrobimy to, co kapitan nam rozkaże. Moim zdaniem, pomoc ze strony tego stwora bardzo by się przydała, jednak nasi przeciwnicy nie są co prawda liczni, więc i bez wsparcia potwora damy im radę. Póki co musimy wypocząć, ale każdy na swój sposób. Alder! Podaj trzecią butelkę rumu!

[Ihnes]

Hahaha! Piękny statek! Mogę go zobaczyć z bliska? Nie spodziewałem się tego, że dołączy do nas ktoś ze swoim statkiem. Prędzej podejrzewałem, że zdobędziemy jakiś w bitwie.

[Cahir]

*Wraca na Airshipa* Będę patrolował okolicę. Jeśli coś znajdę to... Jakoś tam się skontaktuje.

[Alder]

Sens...sens panie kapitanie jest wszędzie wystarczy go tylko znaleźć...a niedocenianie przeciwnika jest pierwszym krokiem do przegranej bitwy, nie mniej jednak...zabijemy tego stwora! Proszę bardzo o to butelka rumu!*podaje rum*

[Estherenn.]

*Włazi Redowi na plecy* Całkiem dobrze,trochę rabowania,ogólnie to spokój był. *Ziew* Chyba jednak się prześpię.Branoc,piraci. *obejmuje go za szyję i zasypia uwieszona na jego plecach*

[Dead Radio Man]

Spij. Jesteś bezpieczna. *Ciekawe jak my mamy zabić tego potwora i uporać się za pościgiem*.

[Imka2000]