Skocz do zawartości

Wilcza wataha: Dołącz i wędruj z nami!


Nightmare

Recommended Posts

(Poprawiłem. Sorry)

Nivyy pojawiła się koło mnie. Wyszczerzyłem zęby, bo zauważyłem wilka. Nigdy nie lubiłem innych nieznajomych samców. Bo nie wiedział jak zareagują. Powiedziałem do Nivyy.

- Może idź pierwsza. Samce zazwyczaj nie lubią innych samców.

Link do komentarza

-Umm ... dobrze. - Powiedziałam po czym podeszłam do leżącego i wykończonego wilka. - Um... witaj. Potrzebujesz może pomocy? Uh..co ja się głupio pytam, oczywiście że potrzebujesz, w końcu wzywałeś i ... Oj, przepraszam, już nie gadam. - Wzięłam wilka na plecy i ruszyłam w stronę polany. - Chodźmy. - Powiedziałam do Jacob'a.

Link do komentarza

Jacob dokładnie przygląda się nowemu wilku. Monitorował jego każdy ruch. Na wszelki wypadek pazury miał wyjęte. Podszedł do Nivyy i zapytał się po cichu

- Czy to dobry pomysł by od razu zabierać go na polanę. Może lepiej będzie jeśli pójdziemy do szpitala.

Jacob odwrócił głowę w stronę przybysza i patrzył się na niego z lekkim strachem. Wyglądał na dość silnego.

Link do komentarza

Obudziłem się (ponownie)

- Witaj kim ty jesteś ? Bo ja jestem WaveX.

( Opis mojego wilka:

Charakter:

miły, pomocny, przyjaznie nastawiony do innych wilków.

Charakterystyka fizyczna:

szybki potrafi przebiec 5 km bez zmęczenia, nie jest silny ale to nadrabia doskonałą kondycją, wielkość normalnego wilka.

Wygląd:

Biała puszysta sierść, ogon też biały, charakterystyczma dziura w lewym uchu, czerwone plamy na całym ciele, ma skrzydła chyba mogę mieć. )

Link do komentarza

Patrząc na Jacoba odpowiadam z strachem

- Trafiłem tu przypadkiem uciekając przed jednym z ludzi. Kiedy atakowali moje plemie próbowałem pomóc mojemu koledze ale zastrzelili go. Byłem jednym z szamanów a skrzydła dostałem przez jeden z moich eksperymentów.

- A co to jest za plemie w którym jesteś i kto jest wodzem ?

Pytając nieśmiało dużego wilka stojącego nademną.

Link do komentarza

Jacob aż zatrząsł się ze strachu co u niego było to niewidoczne.

- Ludzi?

Jacob pomyślał chwilę

- Musisz mi o tych istotach opowiedzieć później. A wodzem tej watahy jest Asianna. Wilczyca ze skrzydłami takimi jak twoje. A ta wataha to... właśnie jak ta wataha się nazywa?

Jacob zwrócił się do Nivyy

Link do komentarza

Usłyszałam krzyki. Spojrzałam leniwie w ich stronę. Kłóciłam się z bólem, ale wstała i powolnym krokiem zbliżałam się do grupki wilków. Gdy zawiał wiatr poczułam ranę na pysku i na grzbiecie. Wzięłam się w garść i nabrałam tempa. W sumie ciało przyzwyczaiło się i zamiast fal bólu przy oddychaniu, miała promienisty wzdłuż klatki piersiowej. Gdyby nie to że wtedy tamten generał nie wtrącił, wyglądała bym o wiele lepiej.

- Może zamiast go teraz przesłuchiwać zaniesiemy do szpitala i opatrzymy skrzydło? - powiedziałam ze zmęczeniem do Jacob'a który stał nad nowym.

Link do komentarza

Jacob zignorował to i wziął Nasze na ramię powiedział jeszcze

- Nawet takie rany mogę cię zabić. A powiem ci jeszcze jedno. Nawet takie przewinienia generał powinien przeżyć. Pójdę do niego i z nim pogadam ostro.

Jacob szedł w stronę szpitala tuż za Nivyy

(Konwój)

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...